03/11/2025
Żyjemy w epoce cieni. Młodzi karmią się obrazami, które wysysają z nich ducha - uczą kpin, przemocy i próżności. Światowe instytucje, pozbawione duszy, mówią o pokoju, lecz wspierają wojny.
Media lepią z prawdy gliniane maski, by lud wierzył w to, co wygodne dla panów. Ciało sprzedaje się jak towar, a wnętrze człowieka tonie w pustce. Zabawiają nas klatkowe igrzyska, gdzie przemoc staje się widowiskiem, a mądrość - anachronizmem.
Depresja staje się nową epidemią ducha, a nauka - prostytutką pieniądza. To czasy chciwości, iluzji i gniewu. Zamiast serca - ekran. Zamiast święta życia - targowisko próżności. Tymczasem tak zwane elity - pławią się w przepychu.
Ale szamani wiedzą, że każde zanurzenie w ciemność ma sens. Bo tylko w najgłębszej nocy kiełkuje nowe słońce. Tylko ten, kto spali się w ogniu własnych lęków, odrodzi się jako człowiek wolny. Ciemność nie jest wrogiem, lecz nauczycielem. Wskazuje to, co zapomniane - głos ducha w środku chaosu. Kiedy świadomość przejdzie przez ból i iluzję, staje się jak lawa: oczyszcza, wypala i tworzy nową ziemię pod stopy odważnych.
Z popiołów zrodzi się pokolenie, które będzie pamiętać, że prawdziwa moc nie leży w posiadaniu, lecz w obecności. Że światło to nie ucieczka od ciemności, ale jej zrozumienie.
I ka wā mamua, ka wā mahope,
Akā ʻo ʻoe ke kī i kēia manawa
(Przyszłość rodzi się z przeszłości,
Ale to Ty jesteś kluczem w teraźniejszości)