Hanna Mężyk - psycholog

Hanna Mężyk - psycholog Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od Hanna Mężyk - psycholog, Psycholog, Ulica Morcinka 37, Chybie.

👩‍⚕️ Psycholog & pedagog
🏫 Od 14 lat prowadzę Niepubliczną Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną
💛 Wspieram kobiety w kryzysach i dzieci w rozwoju
🌿 Psycholog online & w gabinecie – bezpieczna przestrzeń dla Ciebie
📍 Gabinet w Chybiu i online👩🏻‍💻

Listopad…Nikt niczego od niego nie oczekuje.Nie przynosi spektakularnych zmian, nie obiecuje nowych początków.Jest cichy...
03/11/2025

Listopad…
Nikt niczego od niego nie oczekuje.
Nie przynosi spektakularnych zmian, nie obiecuje nowych początków.
Jest cichy, ciężki, trochę niechciany.
A my – najchętniej byśmy go przeczekały.

Ale może właśnie w tym przeczekiwaniu jest sens.
Bo listopad, jak lustro, pokazuje nam, że nie zawsze trzeba działać.
Że nie każda chwila musi być produktywna, piękna, sensowna.
Że można po prostu dać sobie spokój.

Nie poprawiać nastroju na siłę.
Nie wymagać od siebie lekkości, której nie ma.
Nie udowadniać, że „wszystko gra”.
Nie pędzić, gdy ciało i dusza proszą o ciszę.

Natura też odpuszcza.
Zwalnia, zamiera, przygasa – nie dlatego, że przegrała,
ale dlatego, że wie, że to też jest część życia.
Że odpoczynek jest równie ważny jak wzrost.

Więc w tym listopadzie – dajmy sobie prawo do słabości.
Do niechcenia, do zmęczenia, do braku formy.
Dajmy sobie spokój.
Bo może właśnie wtedy, gdy niczego od siebie nie wymagamy,
zaczynamy naprawdę być…

listopad

„Take just a minute,come and rest you by my side.Let me tell you your own story,let me walk you through your life,only a...
02/11/2025

„Take just a minute,
come and rest you by my side.
Let me tell you your own story,
let me walk you through your life,
only a second is all it takes to realize,
there´s a hundred thousand angels by your side”

The official music video for A Hundred Thousand Angels.From the album "A Hundred Thousand Angels", this music video features in the DVD "lucinda drayton LIVE".

Jak żyć ? Jak żyć pełnią życia?Czasem łapię się na tym, jak często odkładamy życie „na później”.Na spokojniejszy moment,...
02/11/2025

Jak żyć ? Jak żyć pełnią życia?

Czasem łapię się na tym, jak często odkładamy życie „na później”.
Na spokojniejszy moment, na lepszy czas, na to, aż dzieci dorosną, aż będzie więcej pieniędzy, aż ktoś z nami pójdzie.
A przecież… później nie zawsze przychodzi.

Żyć pełnią życia nie znaczy mieć wszystko.
To znaczy pozwolić sobie czuć.
Zachwycać się drobiazgami. Iść tam, gdzie ciągnie serce.
To znaczy spełniać marzenia, nawet te, które wydają się „niepraktyczne” — bo jeśli coś już na samą myśl daje Ci energię, radość, spokój… to właśnie tam jest Twój kierunek. 🌞

Nie daj sobie zgasić tego płomienia.
Nie pozwól, by ktoś Ci powiedział, że to „głupie”, „nierealne” albo „nieodpowiedzialne”.
To Twoje życie. Twój czas. Twoja jedyna historia.

👉 Jeśli Twój mąż lub partner nie ma takich samych marzeń — to w porządku.
On ma swoją wizję odpoczynku, może potrzebuje ciszy i telewizora.
Ty możesz potrzebować przestrzeni, podróży, rozmów, zachwytu.
I oboje macie do tego prawo.
Nie musisz rezygnować z siebie, żeby komuś było wygodnie.

Bo wiesz, czego ludzie najczęściej żałują przed śmiercią?
Nie braku pieniędzy. Nie tego, że nie pracowali wystarczająco.
Żałują, że nie mieli odwagi żyć zgodnie ze sobą.

Badania pielęgniarki Bonnie Ware, która latami opiekowała się osobami u kresu życia, pokazują to jasno:
➡️ 1. „Żałuję, że nie miałam odwagi żyć własnym życiem, tylko takim, jakiego oczekiwali inni.”
➡️ 2. „Żałuję, że pracowałem zbyt ciężko.”
➡️ 3. „Żałuję, że nie wyraziłem uczuć.”
➡️ 4. „Żałuję, że straciłem kontakt z przyjaciółmi.”
➡️ 5. „Żałuję, że nie pozwoliłem sobie być szczęśliwszy.”

Każdy z tych żali to przypomnienie:
szczęście nie dzieje się samo — tworzymy je decyzjami, które podejmujemy każdego dnia.

Nie bój się żyć…
Nie bój się spełniać swoich marzeń — nawet jeśli nikt obok Ciebie ich nie rozumie.
Bo w ostatecznym rozrachunku, nikt nie jest odpowiedzialny za Twoje szczęście i nieszczęście — tylko Ty sama.

Usiądź na chwilkę i pomyśl:
Co daje Ci energię, kiedy tylko o tym pomyślisz?
Co Ciebie woła, ale wciąż odkładasz „na potem”?

Niech to będzie dziś małe przypomnienie: życie jest teraz.

O utracie i o tym, jak trudno „poradzić sobie”Jakże wielu różnych strat i utrat doświadczamy w życiu. Tracimy rzeczy, tr...
01/11/2025

O utracie i o tym, jak trudno „poradzić sobie”

Jakże wielu różnych strat i utrat doświadczamy w życiu. Tracimy rzeczy, tracimy wyobrażenia,tracimy zdrowie, tracimy ukochanych bliskich. Można by powiedzieć, że nasze życie to w pewnym sensie ciąg kolejnych utrat – bardziej lub mniej bolesnych, bardziej lub mniej uświadamianych.

A jednak, kultura, w której żyjemy, zdaje się nie mieć miejsca na stratę.
Nie uczy nas, jak być w pustce. Każe nam ją natychmiast zapełniać – działaniem, zakupami, kolejnym planem, nowym sensem, byleby tylko nie czuć.
Bo „poradzić sobie” często rozumiemy jako nie czuć bólu, zapomnieć, wrócić do normy.

Ale może radzenie sobie wcale nie znaczy „przestać cierpieć”?
Może oznacza po prostu dać sobie prawo do bólu – do tego, by przez jakiś czas niczego nie naprawiać, nie tłumaczyć, nie uciekać.
Być z tym, co boli, tak jak jest.

Bo to, co zamieciemy pod dywan, prędzej czy później i tak powróci.
W snach, w napięciu ciała, w relacjach, w nieoczekiwanych momentach.
Strata, której nie pozwoliliśmy wybrzmieć, domaga się swojego miejsca – i zazwyczaj znajdzie sposób, by o sobie przypomnieć.

Jak więc sobie radzić?
Prawdopodobnie nie ma jednej odpowiedzi.
Ale może wystarczy, że nie będziemy udawać, że straty nie ma. Że damy jej przestrzeń – cichą, ludzką, prawdziwą.
A po co to wszystko, jaki ma sens?
Tego pewnie dowiemy się w swoim czasie….

Nareszcie !
27/10/2025

Nareszcie !

Ministerstwo Zdrowia zapowiada zmiany w opiece okołoporodowej. Jedna z najważniejszych dotyczy kobiet, które straciły ciążę. Wreszcie — po latach apeli — mają one przestać trafiać do szpitalnych sal, w których przebywają kobiety w ciąży lub po porodzie. W opublikowanym projekcie rozporządzenia Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że każda kobieta po poronieniu lub martwym urodzeniu powinna mieć zapewnione oddzielne, spokojne miejsce. Chodzi o to, by nie pogłębiać traumy i umożliwić bezpieczną rekonwalescencję — fizyczną i emocjonalną.

Projekt rozporządzenia zakłada także, że:

✅ kobieta po poronieniu będzie mogła otrzymać zabezpieczony materiał do badań genetycznych – jeśli o to poprosi,

✅ wzmocniona zostanie rola położnych i edukacja przedporodowa,

✅ rodzące zyskają większy dostęp do znieczulenia zewnątrzoponowego,

✅ kontakt „skóra do skóry” po porodzie (także po cesarskim cięciu) ma być standardem, a nie przywilejem.

Ministerstwo zapowiada, że wszystkie zmiany mają wejść w życie w ciągu 6 miesięcy od ogłoszenia rozporządzenia.

🎨 Malujesz, tańczysz, grasz, piszesz, śpiewasz? To nie tylko pasja — to sposób, w jaki Twój mózg się leczy.Sztuka i twór...
26/10/2025

🎨 Malujesz, tańczysz, grasz, piszesz, śpiewasz? To nie tylko pasja — to sposób, w jaki Twój mózg się leczy.

Sztuka i twórcza ekspresja to nie luksus. To biologiczna potrzeba.
Kiedy tworzysz – malujesz, tańczysz, grasz, rzeźbisz, piszesz – Twój mózg reguluje emocje, rozładowuje napięcie i przywraca równowagę układu nerwowego.

Dlaczego tak się dzieje?
🧠 Badania neurobiologiczne pokazują, że twórcza aktywność aktywuje układ nagrody w mózgu – te same struktury (m.in. jądro półleżące, kora przedczołowa), które reagują, gdy jesteśmy zakochani czy doświadczamy przyjemności.
Wydziela się dopamina – neuroprzekaźnik motywacji i radości, a także endorfiny, które zmniejszają stres i poprawiają nastrój.

Według badań z American Journal of Public Health (2010):

„Udział w działaniach artystycznych może redukować objawy stresu, lęku i depresji, poprawiać samoocenę i sprzyjać integracji emocjonalnej.”

Psycholożka i badaczka sztuki dr. Cathy Malchiodi, autorka pojęcia art therapy, pisała:

„Sztuka to sposób, w jaki ciało mówi, kiedy słowa są jeszcze niemożliwe.”

🎨Malując – odczuwasz ulgę, bo przetwarzasz emocje w formie symbolicznej.
💃🏻Tańcząc – uwalniasz napięcia z ciała.
✍️Pisząc lub grając – nadajesz znaczenie doświadczeniom, które wcześniej były tylko chaosem.

Nie musisz być artystą, by czuć tę ulgę.
Nie chodzi o wynik, tylko o proces tworzenia – o ruch, kolor, dźwięk, gest.

To Twoje ciało i psychika mówią:
„Zatrzymaj się. Oddychaj. Opowiedz mi, co czujesz – ale nie słowami.”

🩵 Twórczość leczy. Nie dlatego, że zmienia świat – ale dlatego, że pozwala nam na chwilę wrócić do siebie.

🌝Ile warte jest marzenie? 🌚Często patrzymy na czyjeś spełnione marzenia jak na film z happy endem. Dom, który stoi. Firm...
24/10/2025

🌝Ile warte jest marzenie? 🌚

Często patrzymy na czyjeś spełnione marzenia jak na film z happy endem. Dom, który stoi. Firma, która działa. Podróże, które zachwycają.
Ale to, czego nie widać, to droga — pełna wyrzeczeń, momentów zwątpienia, łez, zmęczenia i nieprzespanych nocy.

Bo marzenie to nie tylko lukier i błysk.
To czasem jazda po bandzie — na granicy wytrzymałości fizycznej i psychicznej.
To walka z samym sobą, z myślą
: „A może to wszystko rzucić, odpuścić, żyć spokojniej, bez tego ciężaru?”

Tak, marzenie potrafi ciążyć.
Kiedy już o czymś zamarzysz – naprawdę zamarzysz – to nie ma odwrotu.
To marzenie staje się jak rajski ptak siedzący na trzepaku przed Twoim blokiem. Patrzy na ciebie, przypomina o sobie i k**i:
„No spójrz na mnie. Spróbujesz mnie złapać?”

I wtedy czujesz to wiercenie w brzuchu, to niepokojące drżenie…
Bo wiesz, że chcesz czegoś więcej.
A wraz z tym pojawia się lekki wstyd, że jeszcze nic z tym nie zrobiłeś.

Bo marzenie, kiedy już się pojawi, nie daje spokoju.
Zamienia się w cel z terminem realizacji.
Wysiłek. Niewygodę, kiedy u innych wygodnie.
Niepokój, kiedy u innych spokój.
Lekki, czujny sen, kiedy inni śpią głęboko.

I pozostaje pytanie: czy warto?
Oj, tak. Warto.
Bo w chwili, gdy choć na moment dotkniesz tego, o czym śniłeś — wiesz, że właśnie o to chodziło…

🐬A Ty?
Jakie marzenie nie daje Ci spokoju?

Na dziś …
24/10/2025

Na dziś …

🌻Znacie Muminki?Ta bajka była mi zawsze bardzo bliska – pełna ciepła, filozofii życia i… zaskakująco trafnych portretów ...
20/10/2025

🌻Znacie Muminki?

Ta bajka była mi zawsze bardzo bliska – pełna ciepła, filozofii życia i… zaskakująco trafnych portretów psychologicznych!
W ramach ćwiczeń własnych postanowiłam przeanalizować osobowości postaci z Doliny Muminków – i powiem Wam szczerze: wynik zaskoczył nawet mnie samą 😄

📚 Okazuje się, że każda z tych sympatycznych postaci to coś więcej niż tylko bohater bajki – to prawdziwy symbol konkretnego typu osobowości, a czasem nawet zaburzeń…

🌻Muminek – empatyczny idealista, wrażliwy i refleksyjny, czasem z cechami osobowości unikającej.
🔥 Mała Mi – impulsywna buntowniczka, emocjonalna i szczera do bólu – jak klasyczny borderline.
🌙 Włóczykij – filozof-samotnik, introwertyk z cechami osobowości schizoidalnej.
☕ Mama Muminka – uosobienie ciepła i bezpieczeństwa, typ zależny i altruistyczny.
📜 Tata Muminka – marzyciel i analityk, z nutką narcystycznych lub obsesyjno-kompulsyjnych cech.
🐭 Ryjek – lękliwy perfekcjonista, który może reprezentować zaburzenia lękowe lub unikające.
❄️ Bukaa – samotność i cień – symbol depresji i odrzucenia.
⚡ Hatifnatowie – uosobienie konformizmu i utraty „ja” w tłumie.
💗 Migotka – romantyczna idealistka, emocjonalna i potrzebująca bliskości – z cechami osobowości zależnej lub histrionicznej.
🧠 Migotek (brat Migotki) – racjonalny perfekcjonista, uporządkowany i kontrolujący – typ obsesyjno-kompulsyjny.

Kto by pomyślał, że w dziecięcej bajce kryje się tak głęboka mapa ludzkiej psychiki?
Każda z tych postaci to inny kawałek nas – nasze emocje, lęki, potrzeby i strategie radzenia sobie ze światem.

A Wy? Którą z postaci czujecie w sobie najbardziej?
Dajcie znać w komentarzu – jestem bardzo ciekawa Waszych spostrzeżeń!

🌿 Zapomnieliśmy, skąd pochodzimy…Betonowe osiedla, klaksony, światła, galerie handlowe i niekończące się sklepy.Szybkie ...
19/10/2025

🌿 Zapomnieliśmy, skąd pochodzimy…

Betonowe osiedla, klaksony, światła, galerie handlowe i niekończące się sklepy.
Szybkie zdobycie dopaminy – kawa i ciastko w biegu, zakupy „na poprawę humoru”, muzyka w kafejce, która na chwilę zagłuszy smutek, złość czy ból. Przez moment jest miło…
…a potem znów przychodzi rozdrażnienie. Znów czujemy pustkę.

Dlaczego tak się dzieje?

Bo to, co oferuje nam współczesne miasto, to szybkie, ale krótkotrwałe źródła przyjemności – nagły wyrzut dopaminy, który równie szybko opada, zostawiając nas w jeszcze gorszym stanie emocjonalnym niż wcześniej. To zjawisko dobrze opisał m.in. Kent Berridge w badaniach nad neurobiologią motywacji – dopamina nie jest „chemią szczęścia”, lecz „chemią pragnienia”. Dlatego im częściej sięgamy po szybkie przyjemności, tym szybciej ich potrzebujemy i tym trudniej nam o prawdziwe ukojenie.

🌆 Miasto stymuluje nasze zmysły non stop – światła, dźwięki, reklamy, tempo. Nasz układ nerwowy jest przebodźcowany, a jednocześnie pozbawiony tego, czego ewolucyjnie naprawdę potrzebuje: ciszy, natury, rytmu, ruchu, przestrzeni.

Psychologia środowiskowa od lat pokazuje, że kontakt z naturą działa na nasz układ nerwowy jak „reset”. Badania Rachel i Stephena Kaplanów (tzw. teoria regeneracji uwagi) pokazują, że już 20 minut spaceru w lesie obniża poziom kortyzolu (hormonu stresu) i przywraca zdolność koncentracji. Shinrin-yoku – „kąpiele leśne”, o których pisze m.in. Qing Li – wpływają na układ przywspółczulny, spowalniają tętno i poprawiają nastrój.

🌲 Natura ładuje nas głębiej i spokojniej – nie przez gwałtowne zastrzyki dopaminy, lecz przez równowagę, kontakt z pierwotnym rytmem, zmysłowe ukojenie. Dlatego po spacerze w lesie czujemy się inaczej niż po zakupach czy deserze – spokojniej, głębiej, stabilniej.

Dlaczego więc tak trudno nam wybrać las zamiast galerii?

Bo natura wymaga wysiłku – trzeba wyjść, zwolnić, odłożyć telefon. A my przyzwyczailiśmy się, że ulga ma być natychmiastowa i bez wysiłku.
Ale to właśnie w tym wysiłku tkwi różnica – to on prowadzi do prawdziwej regeneracji, a nie tylko chwilowego „przytępienia bólu”.

Nam – psychologom, terapeutom, lekarzom i wszystkim, którzy doskonale wiedzą, jak bardzo natura wpływa na układ nerwowy, oddechowy i właściwie każdy układ naszego ciała – też bywa trudno. Czasem bardzo trudno wyruszyć do lasu, odłożyć bodźce, zwolnić. Bo i my jesteśmy częścią tego samego świata…

Ale kiedy już tam dotrzemy… cisza, zapach ziemi, światło prześwitujące przez liście – robią coś, czego nie da się kupić w żadnym sklepie.
Przywracają nas do równowagi. Do siebie.
Matka natura jest najbardziej niedocenioną a najlepszą terapeutką …

17/10/2025

"CÓRKA, KTÓRA NIE SPRAWIA PROBLEMÓW...

Czy sama byłaś taką córką? Tą, która zdaje się mieć wszystko poukładane, która nie potrzebuje, żeby ktoś nad nią czuwał, troszczył się o nią ani przypominał jej o obowiązkach, tą, która nie martwi rodziców, bo „jest bardzo dojrzała i odpowiedzialna”.

Cóż, ta córka pewnie teraz jest przepełniona lękiem.

Za każdym razem, gdy ktoś mówi mi, że jego dzieci są „bardzo dojrzałe”, bardzo się martwię. Dojrzałość i dzieciństwo to przeciwieństwa. Jeśli istnieje etap, w którym konieczne jest bycie niedojrzałym, to jest to dzieciństwo i są ku temu powody. Dlatego, GDT KTOŚ JEST DOJRZAŁY NA TYM ETAPIE, OZNACZA TO, ŻE COŚ JEST NIE TAK.
Oczywiście, dla dorosłych bardzo wygodne jest, aby dzieciństwo było „dojrzałe”, ponieważ oznacza to mniej pracy dla nas, ale dla maluchów wiąże się to z bardzo wysoką ceną.

Ta córka, która nie sprawia problemów, prawdopodobnie:
📌 Uczy się, że nie może na nikim polegać.
📌 Że jej emocje biorą górę nad emocjami otoczenia.
📌 Zwykle ukrywają swoje uczucia, ponieważ ich wyrażanie może być ciężarem dla bliskich.
📌 Nie jest przyzwyczajona do bycia widzianą, więc będzie udawać, że ze wszystkim sobie poradzi, nawet jeśli nie będzie w stanie.

Wszystko to trwa, aż pewnego dnia staje się to nie do zniesienia, a kiedy dorasta, cierpi na chroniczny ból, migreny, choroby autoimmunologiczne, chroniczne zmęczenie, lęki – wszystko to z powodu przyzwyczajenia się do życia w dyskomforcie, aby inni czuli się komfortowo. A na dodatek wszyscy ją podziwiali: „Spójrz, jaka jesteś dojrzała, taka odpowiedzialna, taka mądra, taka zorganizowana, taka posłuszna…”.

Ta mała dziewczynka nauczyła się, że to, czego ona potrzebuje, nie jest tak ważne, jak to, czego wymagają inni.
Jeśli byłaś tą córką, która „nie sprawiała żadnych problemów”, obejmij opieką tę małą dziewczynkę, która wierzyła, że musi być dojrzała, która wierzyła, że musi szybko dorosnąć. Wysłuchaj jej potrzeb i daj jej pozwolenie na sieć wsparcia.

Obejmuję cię z miłością i obejmuję opieką tę małą dziewczynkę, która być może teraz ma pozwolenie na bycie małą.
(I w zasadzie syn podobnie funkcjonuje często i efekty potem są podobne.)"

/Ireneusz Wacławski Sromek/

🦋Życie jest zbyt krótkie, by niepotrzebnie dźwigać ciężary. Czasem wystarczy rozmowa ze specjalistą, który spojrzy na Tw...
25/01/2025

🦋Życie jest zbyt krótkie, by niepotrzebnie dźwigać ciężary. Czasem wystarczy rozmowa ze specjalistą, który spojrzy na Twoją sytuację z innej perspektywy i pomoże odnaleźć drogę do ulgi. To, jak zadbasz o swoje emocje i umysł, jest równie ważne jak troska o ciało – obie zasługują na uwagę i opiekę. Nie bój się zrobić kroku w stronę wsparcia, bo to najlepszy prezent, jaki możesz dać sobie.🦋odwagi!🦋

Adres

Ulica Morcinka 37
Chybie
43-520

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Hanna Mężyk - psycholog umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria