Sanatorium Uzdrowiskowe WITAL

Sanatorium Uzdrowiskowe WITAL Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od Sanatorium Uzdrowiskowe WITAL, Zdrowie i medycyna, Ulica Wczasowa 7, Gołdap.

Wczorajszy wieczór minął nam przy ognisku.
25/09/2025

Wczorajszy wieczór minął nam przy ognisku.

18/09/2025
18/09/2025

Zwierzenia emeryta

​ Kiedy ktoś zapyta , jak ja się czuję
Grzecznie odpowiem , że ,,Dobrze,dziękuję.
To , że mam artretyzm , to jeszcze nie wszystko
Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką
Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata......
Lecz dobrze się czuję , jak na swoje lata !

Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę
Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję
Ale przyjdzie ranek... i znów się dobrze czuję
Mam zawroty głowy , pamięć figla płata...
Lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.

Z wierszyka tego ten sens się wywodzi
Że kiedy starość i niemoc nadchodzi
To lepiej się godzić ze strzykaniem kości
I ni opowiadać o swojej słabości.
Zaciskając zęby , z tym losem się pogódź
I wszystkich wokoło chorobami nie nudź!

Powiadają ,,Starość okresem jest złotym''
Kiedy spać się kładę , zawsze myślę o tym.
,,Uszy ''mam w pudełku, ,, zęby”w wodzie studzę
,,Oczy” na stoliku, zanim się obudzę......
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje
Czy to wszystkie części , które się wyjmuje ?

Za czasów młodości – mówię bez przesady
Łatwe były biegi, skłony i przysiady .
W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało
Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą.
A teraz na starość czasy się zmieniły
Spacerkiem do sklepu , z powrotem-bez siły.

Dobra rada dla tych,którzy się starzeją:
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją !
Kiedy wstaną rano -,,części” pozbierają
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają.
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują
To znaczy,że są zdrowi i dobrze się czują!!!

15/09/2025

Weterynarz

​ Raz do lekarza kobieta wpada - panie doktorze niech pan mnie zbada

Jestem lekarzem weterynarzem
Ludzi w ogóle ja nie przyjmuję

Panie doktorze kiedy ja właśnie - zwierzęciem się czuję

Gdy rano wstaję niech pan mi wierzy
Latam po domu jak kot z pęcherzem
Do pracy biegnę tak jak koń kłusem
Jak małpa czepiam się autobusu
Jak osioł jestem zapracowana
Jak wielbłąd jestem obładowana
Jak lwica bronię małżeńskiej cnoty
Kiedy wieczorem wracam z roboty
A gdy już usnę to mi nad głową
mąż czule szepce-posuń się krowo

Więc może jakimś cudownym lekiem uczyń mnie pan człowiekiem

11/09/2025

Spacerując z Wiesią

Różne są kurorty w kraju
W malowniczej polskiej stronie,
Na Rominckiej Puszczy skraju,
Leży ten co w lasach tonie

Czemu jawnie go polecam?
Jaki cel temu przyświeca?

Robię to z czystych pobudek
Dla tych nad jeziorem łódek
Dla tych ścieżek wśród nawłoci
Gdzie się możesz kąpać w złocie
Dla tej błogiej leśnej ciszy
Gdzie sosnami wiatr kołysze
Dla tych kwiatów i ich kwileń
Gdzie dzień cały małą chwilą

I choć tężnie mniej potężne
Niż te słynne na Kujawach
To oddychasz pełną piersią
I nie myślisz o swych sprawach

Mimo wszystkich skarbów świata
Tu najbardziej chcę powracać
Tu gdzie nocne mgły jeziorne
Napełniają nową siłą
I bezgłośnie nas wołają
Tajemnice swoje kryjąc

Tomasz Kasiński Gołdap, 07.09.2016

08/09/2025

Smutki i radości objawów starości

​ Idę ulicą-ktoś mi się kłania
Oddaję ukłon-znam przecież drania
Ta twarz, ten uśmiech i ten błysk w oku
To miły facet, znam go od roku.
Jakże u diabła on się nazywa ?
Dziura w pamięci... czasem tak bywa.
Wtedy myśl smutna w głowie się rodzi
Nic nie poradzisz....starość nadchodzi.

Z trzeciego piętra schodzę radośnie
Bo w kalendarzu ma się ku wiośnie
No i spaceru gna mnie potrzeba
Zwłaszcza, że jest słońce i błękit nieba.
Gdy już po parku idę w alei
Nagle pot zimny koszulę klei
Bowiem pytanie w głowie mi tkwi
Czy aby kluczem zamknąłem drzwi
W śpiesznym powrocie znów myśl się rodzi...
Nic nie poradzisz....starość nadchodzi.

Siedzę i czytam-nagle myśl żywa
Jakimś pragnieniem z fotela zrywa
Robię trzy kroki, stoję przy szafie
I jak to cielę na nią się gapię.
Pojęcia nie mam po co ja wstałem!
Czego tak bardzo i nagle chciałem?
Oj coraz bardziej już mi to szkodzi
Że ta nieszczęsna starość nadchodzi.

Jadę na urlop-prasuję spodnie
Żeby wśród ludzi wyglądać godnie
Biorę walizkę, pędzę nad morze....
Lecz tam zamiast śledzić dziewczyny chyże
Zamiast podziwiać plażowe akty......
Myślę, czy wyłączyłem grzałkę z kontaktu?
Może dom spłonął? Strach we mnie godzi!
Tak jest niestety, gdy starość nadchodzi !

Żeby nie znaleźć się kiedyś w nędzy
Zaoszczędziłem trochę pieniędzy
W dużej kopercie złączonej klejem
Dobrze ukryłem ją przed złodziejem
Niestety teraz już od miesięcy
Nie mogę znaleźć moich tysięcy
Ech,nie pojmiecie Wy tego młodzi
Jak to się dzieje, gdy starość nadchodzi.

Dwa razy dziennie-raz przy śniadaniu
A potem w obiad, po drugim daniu
Zażywam leki, tabletki białe
Cztery połówki i cztery całe.
Często się pieklę ( bom nie aniołem)
Gdy w obiad nie wiem czy rano wziąłem.
Tę gorycz klęski wątpliwie słodzi
Wiedza...że przecież starość nadchodzi.


Żuję kolację-w niej polędwica
Me podniebienie smakiem zachwyca
Pogodnie dumam o tej starości....
Czy ona musi aż tak nas złościć?
Przecież jest piękna, masz sporo czasu
Chcesz iść nad wodę, albo do lasu
To sobie idziesz , nikt Ci nie broni
Z łóżka zbyt wcześnie też nikt nie goni
Bowiem nie musisz pędzić do pracy
Jak wszyscy twoi młodzi rodacy.

Co prawda wigor z wolna przekwita
Lecz po co wigor u emeryta?
Podwyżki pensji już nie wyprosisz,
Należną gażę poczta przynosi.
Spokojnie patrzysz jak świat się zmienia
Gdy wiek Ci daje mądrość spojrzenia.
Więc wiwat starości ! Niech nam służy !
Nawet, gdy trochę chwilami nuży
Bowiem jak sądzę - w tym jest rzecz cała
By jak najdłużej ta starość trwała !

04/09/2025

Senior

Senior to gość przyzwoity
choć miał w życiu 3 kobity.
Choć miał w życiu lasek tyle
nie zostawił głowy w tyle.


Żonie słówka miłe szeptał
a po bokach ścieżki deptał.
Dzieci z tego wyszła kupa
a on miał to wszystko w pupie.

Gdy zaniemógł mówił żonie,,Nie daj Boże!"
chciałłby przecież lecz nie może.
Pomagała jak umiała
męża wiagrą częstowała.

Wierną żoną przy tym była
i na boki nie chodziła.
Prędko w tym się połapała
i na wolne go wysłała.

W końcu dziadek myśli sobie
to juz nie na moje zdrowie.
Wyrzekł lasek sie połowę
i poprawił sie o głowę.

A że w życiu miał on farta
znów się trafia grzechu warta.
Lecz już raz był zawieszony
wię nie patrzy on na strony.

Jednej laski dziś się trzyma
żadnej innej teraz nie ma.
Ścieżek na bok już nie depcze
przy tej jednej tylko drepcze.

01/09/2025

W Sanatorium

​ W sanatorium życie płynie
jak choremu po rycynie.
W pół do siódmej jest pobudka
potem inhalacja krótka.
Po paleniu jest śniadanie
głodomory spieszą na nie.
Po śniadaniu są zabiegi
do wirówki szybkie biegi.
Po basenie burczy w brzuchu
leć na obiad łakomczuchu.
Każdy pędzi bez wytchnienia
by podrażnić podniebienia.
Ordynator dobra dusza
do zabiegów nas nie zmusza.
A z doktorem takie czasy
chcesz zabiegi- pędź do kasy.
Pielęgniarka jest morowa
kiedy kogoś boli głowa.
Wciąż podaje aspirynę
i ma przy tym kwaśną minę.
Szofer w busie doda gazu
i Miśka zabierze od razu.
Pani Ala -jak ta lala
krzakoterapię odwala.
Nasz turnusik już się kończy
A ja biegam jak pies gończy.
W kawiarence jest wesoło
dużo ,,chemii'' - będzie zdrowo.
A barmanka mimo gwaru
wciąż zachęca do browaru.
Co dzień mamy dyskotekę
To jest zabieg na uciechę.
Lecz czas bardzo szybko płynie
więc żegnamy się przy winie.
Czas powracać w swoje strony
Już autokar podstawiony.
Strach ogarnia nas szalony
czy nas przyjmą nasze żony
Tylko Panie są spokojne
no bo były bardzo hojne !!!

W sobotę przywitaliśmy sporą część Was czyli naszych Kuracjuszy w naszym spokojnym miejscu .
01/09/2025

W sobotę przywitaliśmy sporą część Was czyli naszych Kuracjuszy w naszym spokojnym miejscu .

29/08/2025

O chłopie na urlopie

​ Użyj sobie stary chłopie
Przecież jesteś na urlopie.
Jak tu w sanatorium ładnie
gdy się w fajną paczkę wpadnie.
Koledzy nam nie żałują
rozweselają, czymś poczęstują.
Dni jak w raju tutaj płyną
a na stole wódka, wino.
Przy tym stole człowiek lekki
no i łasy na kobietki.
A dziewczyny jak maliny
jakby z innej były gliny.
Nie ponure jak ta żona
wiecznie na coś obrażona.
Idą chętnie do lokalu
pęknie stówka ? -nie ma żalu.

Najpierw cza-cza, potem bugi
i koniaczek jeden, drugi.
A gdy już się we łbie zmąci
znajdą kumple cichy kącik.
Pośpij sobie stary chłopie
przecież jesteś na urlopie.
A nazajutrz głowa trzeszczy
Nic w portfelu nie szeleści.
Język suchy, dreszcze, mdłości
kac dokucza bez litości.
Więc tym wszystkim zasmucony
piszę list do swojej żony:
Moja żono ukochana
ja już tęsknię tu od rana.
Bo Ty nie wiesz może
że tu żyję jak w klasztorze.
Jak zakonnik życie wiodę
wciąż źródlaną piję wodę.
I praktycznym tu sposobem
leczę nerki i wątrobę.
​ Tu znajomych ani śladu
Spacerują do obiadu.
A wieczorem coś czytają
i tak czas se umilają.
Teraz właśnie czytam "Dziady"
ale chyba nie dam rady.
Już zabrakło mi pieniędzy
przyślij przekaz jak najprędzej.

Adres

Ulica Wczasowa 7
Gołdap
19-500

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Sanatorium Uzdrowiskowe WITAL umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Sanatorium Uzdrowiskowe WITAL:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram