ŁGeniusz - Dietetyka Specjalistyczna

ŁGeniusz - Dietetyka Specjalistyczna Aplikacja obliczająca ładunek glikemiczny / kalkulator parametrów potraw i produktów spożywczych

15/11/2025

Jak powstają mity o witaminie D? Cała prawda o "końskich dawkach" i toksyczności.

"Witamina D tylko z 'Podkowy' !" "Minimum 20 000 jednostek dziennie, inaczej nie działa!" "Ja mam poziom 200 ng/ml i czuję się świetnie!" "Dawka 2000 IU? To placebo dla dzieci!" A z drugiej strony: "Uważajcie! 4000 IU to już ryzyko! Strasznie się po tym czułam!"

Brzmi znajomo? Internetowa wojna o witaminę D trwa w najlepsze. Zanim przejdziemy dalej, zastanówcie się przez chwilę, z którymi z tych zdań się zgadzacie.
Odpowiedź może Was zaskoczyć.

Żeby zrozumieć chaos, w którym tkwimy, musimy zacząć od dwóch fundamentalnych faktów, o których "internetowi eksperci" zdają się zapominać.

FAKT 1: Nie da się "przedawkować słońca"

Nikt, nigdy, nie uległ zatruciu witaminą D poprzez opalanie. Dlaczego? Bo nasz organizm to genialna fabryka z wbudowanymi bezpiecznikami.

Gdy promienie UVB uderzają w naszą skórę, uruchamiają produkcję witaminy D. Ale to nie jest proces "bez końca". Gdy organizm osiąga "punkt nasycenia", dalsza ekspozycja na słońce... uruchamia mechanizm samozniszczenia. Nadmiar prekursorów witaminy D jest natychmiast rozbijany do nieaktywnych produktów (jak lumisterol i tachysterol).

Natura sama dba o to, byśmy nie zrobili sobie krzywdy. Natura przewidziała wszystko.

FAKT 2: Nie da się "przedawkować" obiadu (no, prawie...)

"OK," powiecie, "a co z jedzeniem?".

Wyobraźmy sobie scenariusz ekstremalny. Wakacje, wydajecie fortunę w Kołobrzegu i totalna "faza na węgorza". Jemy go 4 razy dziennie, w solidnych porcjach po 300g. Policzmy:
- 100g węgorza to (średnio) 1200 IU witaminy D.
- Jeden posiłek (300g) to 3600 IU.
- Cztery takie posiłki dziennie to 14 400 IU witaminy D.
A gdyby to był dziki łosoś (ok. 1000 IU/100g)? Zjedlibyśmy go 1.2 kg, dostarczając codziennie 12 000 IU witaminy D.

Dołóżmy do tego popołudniowe opalanie na plaży. Mamy dawki, które wielu "ekspertów" z Instagrama uznałoby za solidne, jeśli nie "prawie toksyczne".

No i teraz kluczowe pytanie:
Słyszeliście kiedyś, żeby miłośnik ryb trafił do szpitala z zatruciem witaminą D?

Odpowiedź brzmi: NIE.

Literatura medyczna nie zna ani jednego udokumentowanego przypadku zatrucia witaminą D spowodowanego spożyciem mięsa ryb. Nasze bariery fizjologiczne (pojemność żołądka, sytość białkowa) i ryzyko zatrucia np. rtęcią, uniemożliwiają fizyczne spożycie 5-20 kg łososia dziennie, co byłoby potrzebne, by wywołać toksyczność. Znów - natura nas chroni.
..No chyba, że postanowilibyście zjeść wątrobę niedźwiedzia polarnego.

I to jest ten kontrowersyjny "hak", o którym nikt nie mówi. Tak, jedzeniem MOŻNA się zatruć. Ale nie mięsem, a wątrobą zwierząt arktycznych (niedźwiedzi, fok, morsów). Wątroba ta magazynuje tak astronomiczne ilości witaminy D (i A), że jej spożycie powoduje ostrą hiperwitaminozę - co jest klasyczną anegdotą wśród polarników. Być może fakt ten przyczynił się do powstania nieprawdziwych mitów, które opisuję w tym artykule.

Narodziny Mitu:

Skoro natura jest bezpieczna, skąd problem?
Co nam mówią te dwa fakty?

1. Przedawkowanie od słońca jest niemożliwe.

2. Przedawkowanie od normalnego jedzenia (mięsa ryb) jest niemożliwe.

3. Przedawkowanie jest możliwe tylko po zjedzeniu ekstremalnie toksycznego organu (wątroba polarna) lub... po sztucznej koncentracji.

O wiele łatwiej jest się zatruć JEDNĄ, źle wziętą tabletką 50 000 IU dziennie (co jest najczęstszą przyczyną zatruć iatrogennych ), niż toną łososia.

I tu właśnie zaczyna się nasza prawdziwa historia. Skoro natura tak nas chroni, to skąd ten cały chaos? Skąd biorą się mity o "końskich dawkach"? Dlaczego jedni biorą 10 000 IU i ledwo podnoszą poziom, a inni biorą 4000 IU i lądują u lekarza z objawami zatrucia (np. hiperkalcemii)?

Odpowiedź jest prosta:

Wojna domowa o witaminę D toczy się między dwoma typami pacjentów.

Dziś opowiem Wam historię Pacjenta A (który "nie wchłania") i Pacjenta B (który jest jego nieświadomą ofiarą).

I.

Tragedia Pacjenta A (Narodziny Mitu "Witamina D Nie Działa")

Pacjent A to osoba, która od lat cierpi na niedobór witaminy D, mimo że sumiennie łyka 4000 IU dziennie. Jest sfrustrowany. Idzie na forum i pisze: "Biorę 4000 IU i nic! Mój poziom 25(OH)D ledwo drgnął. Te zalecenia to ściema! Musiałem wejść na 20 000 IU, żeby cokolwiek poczuć!".

Brzmi znajomo? Pacjent A nie kłamie. Problem w tym, że nie rozumie, dlaczego 4000 IU u niego nie działa. A powodów jest kilka:

1. Pacjent A nie ma "magazynu" na żółć. Jest po cholecystektomii, czyli usunięciu woreczka żółciowego. Jak pisałem w poprzednim artykule https://www.facebook.com/dietetyklubartow/posts/1427629336036114 , witamina D potrzebuje "tłuszczowej taksówki", by się wchłonąć. U zdrowej osoby ten "transport" organizuje woreczek, "wystrzeliwując" skoncentrowaną żółć. Pacjent A nie ma magazynu. Żółć u niego tylko "kapie". W efekcie 90% olejowej witaminy D... przelatuje przez niego nietknięte. Badania potwierdzają, że pacjenci po tym zabiegu mają istotnie niższe poziomy 25(OH)D i wyższe ryzyko osteoporozy.

2. Jelita Pacjenta A "stoją w ogniu". Pacjent A cierpi na SIBO, celiakię lub chorobę Leśniowskiego-Crohna. Jego kosmki jelitowe są uszkodzone, a bakterie w jelicie cienkim (w przypadku SIBO) dosłownie "zjadają" sole żółciowe potrzebne do transportu witaminy. Standardowa kapsułka z olejem jest dla niego bezużyteczna.

3. Pacjent A ma "zablokowany" metabolizm. O dwóch kolejnych powodach - otyłości (gdzie tkanka tłuszczowa działa jak "gąbka" zasysająca witaminę D ) oraz o niedoborze magnezu (gdzie organizm nie ma "klucza" do aktywacji witaminy D ) - pisałem szczegółowo w ostatnim artykule https://www.facebook.com/dietetyklubartow/posts/1427629336036114 .

Co robi sfrustrowany Pacjent A? Zamiast szukać prawdziwej przyczyny (i np. zmienić formę na micelarną lub kalcyfediol, które omijają te problemy), po prostu eskaluje dawkę. Wchodzi na 20 000, 30 000 lub 50 000 IU, lub O ZGROZO !! w preparaty weterynaryjne.

I tak rodzi się pierwszy mit: "Tylko końskie dawki działają!".

II.

Paradoks Bezpieczeństwa

Logika Pacjenta A napędza obóz "Końskich Dawek". Ale co jest fascynujące - i co dolewa oliwy do ognia - to fakt, że w kontrolowanych badaniach klinicznych BARDZO wysokie dawki okazywały się zaskakująco bezpieczne!

Weźmy potężną meta-analizę (Brustad et al., 2022), która przeanalizowała 32 randomizowane badania kliniczne z udziałem 8400 dzieci w wieku od 0 do 6 lat. W badaniach tych stosowano dawki w zakresie od 1200 IU aż do 10 000 IU (dziesięciu tysięcy!) jednostek dziennie lub dawki uderzeniowe (bolusy) sięgające 600 000 IU (jeżeli ktoś źle odczytał to słownie: szcześćset tysięcy jednostek dla dziecka w wieku 0 - 6 lat). Konkluzja autorów? Ryzyko toksyczności (hiperkalcemii) w grupach przyjmujących tak gigantyczne dawki było... statystycznie NIEODRÓŻNIALNE OD GRUPY PLACEBO.

Myślicie, że to wszystko?

Weźmy badanie EVIDIMS na pacjentach ze stwardnieniem rozsianym (SM). W grupie badawczej chorzy przyjmowali średnią dawkę 10 200 IU (ponad dziesięciu tysięcy) jednostek DZIENNIE. Badanie trwało 1,5 roku. Przez cały ten okres pacjenci byli drobiazgowo monitorowani. Wynik? We wnioskach autorzy stwierdzili, że tak wysoka dawka była "dobrze tolerowana i bezpieczna" i nie odnotowano ŻADNYCH epizodów toksyczności z tytułu suplementacji.

To ja się teraz pytam, głośno i wyraźnie:

TO GDZIE TA TOKSYCZNOŚĆ WITAMINY D !!??

O której tak ostrzegają "doktorzy z tiktoka" i inni internetowi influencerzy? Dlaczego jedni biorą 10 000 IU i nic się nie dzieje, a inni lądują w szpitalu?

Odpowiedź jest prosta. Bo toksyczność nie leży w samej dawce. Leży w KONTEKŚCIE. A ten kontekst nazywa się...

III.

Tragedia Pacjenta B (Narodziny Mitu "Witamina D to Trucizna")

Na scenę wkracza Pacjent B. Jest zdrowy, ma sprawny woreczek żółciowy i zdrowe jelita. Chce tylko "zadbać o odporność". Wchodzi na to samo forum i czyta pełen frustracji wpis Pacjenta A ("biorę 20 000 IU i dopiero działa!").

"Wow" - myśli Pacjent B - "skoro jemu 4000 IU nic nie dało, to ja też muszę brać więcej. Zacznę od 10 000 IU dziennie".

Albo, co gorsza, idzie do apteki, kupuje suplement 50 000 IU i myli dawkowanie "RAZ NA TYDZIEŃ" z "RAZ DZIENNIE". Myślicie, że zmyślam? To jest najczęstsza przyczyna ostrych zatruć witaminą D opisywanych w literaturze medycznej.

I teraz dzieje się dramat: Pacjent B, w przeciwieństwie do Pacjenta A, wchłania wszystko idealnie. Jego poziom 25(OH)D nie zatrzymuje się na 50 ng/ml. Leci na 150... 200... 300 ng/ml.

Organizm Pacjenta B próbuje się bronić. Uruchamia swój "wyłącznik bezpieczeństwa" - enzym CYP24A1 - który ma za zadanie rozkładać nadmiar witaminy D w procesie katabolizmy na metabolity rozpuszczalne w wodzie, aby można było usunąć je z organizmu za pomocą żółci i kału. Ale dawka 50 000 IU dziennie to jak próba zgaszenia pożaru rafinerii za pomocą szklanki wody. Mechanizmy obronne zostają przeciążone.

Pojawiają się objawy: uporczywe wymioty, zaparcia, splątanie, ostre uszkodzenie nerek. Lekarze w szpitalu łapią się za głowę - pacjent ma ciężką hiperkalcemię. Jak opisują raporty medyczne, powrót poziomu witaminy D do normy po takim zatruciu potrafi zająć... nawet 18 miesięcy.

Co robi Pacjent B, gdy już dojdzie do siebie? Wpisuje w internecie: "UWAGA! WITAMINA D JEST TOKSYCZNA! PRAWIE UMARŁEM!", a nawet doktorzy z tiktoka w swoich rolkach w social media zaczynają słowami "Jak prawie przedawkowałem witaminę D, przyjmując dawkę 4000 UI".

I tak właśnie anegdota Pacjenta A (z zaburzeniami wchłaniania) doprowadziła do realnego zatrucia Pacjenta B (zdrowego metabolicznie).

IV.

"Opcja Nuklearna" (Mit o "Czystości" Suplementów dla Koni)

Jest jeszcze trzeci, najbardziej mroczny krąg wtajemniczenia. To ludzie, którzy poszli o krok dalej. Skoro ludzkie 50 000 IU jest "słabe" (jak twierdzi Pacjent A), to trzeba sięgnąć po "opcję nuklearną": preparaty weterynaryjne.

Mit brzmi: "Są tańsze, w wyższych dawkach i czystsze, bo konie są wrażliwe". Fakty są przerażające:

1. Nie jesteś koniem.

Ekstrapolowanie dawek z konia na człowieka to biologiczny absurd. Koń ma zupełnie inną fizjologię. W przeciwieństwie do nas, jego wchłanianie wapnia jest słabo zależne od witaminy D. Co więcej, koń pozbywa się nadmiaru wapnia wydalając go z moczem (dlatego mocz konia jest mętny). Człowiek tak nie potrafi. Jesteśmy inaczej zbudowani.

2. Mit "czystości", czyli witajcie metale ciężkie. To jest najgorsza dezinformacja. Suplementy dla ludzi (szczególnie leki) podlegają rygorystycznym normom Farmakopei (USP), które określają limity zanieczyszczeń. Z kolei pasze i suplementy dla zwierząt podlegają normom AAFCO, które są znacznie mniej restrykcyjne. Dlaczego? Bo zwierzęta hodowlane żyją krótko, a metale ciężkie kumulują się latami. Różne raporty (w tym FDA) wielokrotnie dokumentowały obecność ołowiu, kadmu czy arsenu w paszach i suplementach dla zwierząt. Biorąc "witaminę z podkowy", fundujesz sobie kurację metalami ciężkimi.

3. Ryzyko "Hot Spot", czyli rosyjska ruletka w łyżeczce. W paszach dla zwierząt nikt nie gwarantuje jednorodności produktu (homogeniczności). Koń zjada całe wiadro paszy, więc dawka mu się uśrednia. Ty, biorąc jedną łyżeczkę proszku, możesz trafić na tzw. "hot spot" - miejsce o ekstremalnej koncentracji witaminy. Jednego dnia przyjmiesz 1000 IU, a drugiego 300 000 IU. To dosłownie rosyjska ruletka.

V.

Wnioski (Jak przerwać to błędne koło?)

Cały ten chaos informacyjny, cała ta "wojna domowa" o witaminę D, wynika z jednego, fundamentalnego błędu: leczenia się anegdotą, a nie diagnostyką.

Istnieją dwie sprzeczne rzeczywistości kliniczne, które mylą pacjentów:

1. Mit o nieskuteczności małych dawek JEST PRAWDĄ dla "Pacjenta A" (po usunięciu woreczka, z SIBO, otyłością czy niedoborem magnezu). Dla niego 4000 IU to placebo.

2. Mit o toksyczności JEST PRAWDĄ dla "Pacjenta B" (zdrowego metabolicznie), który naśladuje rady Pacjenta A. Dla niego 50 000 IU dziennie to prosta droga do uszkodzenia nerek.

Jeśli jesteś Pacjentem A i witamina D "na Ciebie nie działa", nie potrzebujesz "końskiej dawki". Potrzebujesz diagnostyki! Sprawdź jelita, woreczek żółciowy, poziom magnezu. Zamiast zwiększać dawkę oleju, zamień go na formę micelarną lub (po konsultacji) na kalcyfediol, które omijają problem wchłaniania.

Jeśli jesteś Pacjentem B, nie naśladuj desperackich rad Pacjenta A. Dla Ciebie dawki 2000-4000 IU (przyjęte z tłuszczem i magnezem) są idealne.

Przestańmy traktować internetowe fora jak wyrocznię. Zacznijmy traktować nasze organizmy jak skomplikowane systemy, które wymagają personalizacji, a nie uniwersalnych pseudo "protokołów" dla mas, czy weterynaryjnych eksperymentów. Debata musi się zmienić - z "ilości jednostek" na "jakość wchłaniania i personalizację".

Jarosław Juć - dietetyk kliniczny, psychodietetyk, dietetyk pediatryczny

08/07/2025

UWAGA! FALA OSZUSTW NA FACEBOOKU – "CUDOWNE" PREPARATY GLP-1 BEZ RECEPTY!

W ostatnich tygodniach na Facebooku i w internecie pojawiło się zatrważająco dużo reklam preparatów „GLP-1”, „Semaglutyd w kroplach”, „Tirzepatide bez recepty”, „Ozempic drops” czy „Mounjaro w tabletkach” – WSZYSTKIE TE PREPARATY TO OSZUSTWO!

Widzisz te reklamy? "Schudnij 15 kg w miesiąc bez diety!", "Cudowne krople GLP-1 dostępne od ręki!", "Lek na receptę teraz w tabletkach bez wizyty u lekarza!".

TO KŁAMSTWO! TO ŚMIERTELNA PUŁAPKA!

Nowa fala oszustów zalewa Facebooka i cały internet, żerując na Twojej nadziei i chęci zmiany. Oferują podrobione, NIELEGALNE i NIEBEZPIECZNE preparaty, udające popularne leki na odchudzanie i cukrzycę (analogi GLP-1). Sprzedają je w formie kropli i tabletek.
Firmy podszywające się pod renomowane instytucje medyczne (FDA, American Diabetes Association, The Obesity Society, Harvard Medical School) bezprawnie wykorzystują ich logotypy, żeby wywołać zaufanie.

PRAWDA JEST BRUTALNA:

TO TRUCIZNA, NIE LEK! Prawdziwe, legalne leki GLP-1 to zastrzyki dostępne WYŁĄCZNIE na receptę po konsultacji z lekarzem. To, co widzisz w reklamach, to w najlepszym wypadku placebo. W najgorszym – toksyczna mieszanka nieznanych substancji, wyprodukowana w brudnych piwnicach, która może trwale zniszczyć Twoją wątrobę, nerki i serce. Kupując to, grasz w rosyjską ruletkę ze swoim zdrowiem!

KRADNĄ TWOJE PIENIĄDZE! Płacisz setki złotych za bezwartościowy produkt, a często również za kradzież danych Twojej karty kredytowej. Ci ludzie to nie sprzedawcy – to złodzieje w białych rękawiczkach.

ŻERUJĄ NA TWOJEJ DESPERACJI! Wiedzą, że szukasz pomocy. Wykorzystują Twoje zaufanie, by napchać sobie kieszenie Twoim kosztem. Nie mają litości. Twoja choroba lub marzenie o zdrowiu to dla nich tylko biznes.

JAK ROZPOZNAĆ OSZUSTWO? ZAPAMIĘTAJ TE CZERWONE FLAGI:

❌ Forma: Oferują KROPLE lub TABLETKI. (Prawdziwy lek to zastrzyk!)

❌ Dostępność: Sprzedawane "BEZ RECEPTY". (To nielegalne i niemożliwe!)

❌ Miejsce: Reklamy na Facebooku, dziwne strony internetowe, a nie w aptece.

❌ Obietnice: "Gwarantowane efekty", "szybka utrata wagi bez wysiłku". (Takie cuda nie istnieją!)

NIE BĄDŹ KOLEJNĄ OFIARĄ! DZIAŁAJ!

NIGDY NIE KUPUJ LEKÓW Z REKLAM W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH!

ZGŁASZAJ TE REKLAMY jako oszustwo! Każde zgłoszenie to jeden krok do usunięcia tych hien z internetu.

UDOSTĘPNIJ TEN POST! Ostrzeż swoich znajomych i rodzinę. Jeden share może uratować czyjeś zdrowie, a nawet życie!

Jeśli potrzebujesz leczenia, idź do prawdziwego LEKARZA, a leki kupuj w APTECE. Nie oddawaj swojego zdrowia i pieniędzy przestępcom!

Jarosław Juć – Dietetyk Kliniczny, psychodietetyk, dietetyk pediatryczny

Lubicie sajgonki z surówką jak w restauracjach kuchni wietnamskiej?
05/07/2025

Lubicie sajgonki z surówką jak w restauracjach kuchni wietnamskiej?

Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych, pysznego śniadanka i smacznego jaja. Mokrego dyngusa i przede wszystkim dużo ...
19/04/2025

Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych, pysznego śniadanka i smacznego jaja. Mokrego dyngusa i przede wszystkim dużo zdrowia dla Was i Waszych rodzin.

Dietetyka Specjalistyczna

Co dzieje się z Twoim ciałem, gdy przestajesz przyjmować Ozempic?Leczenie farmakologiczne za pomocą leków GLP-1, takich ...
22/01/2025

Co dzieje się z Twoim ciałem, gdy przestajesz przyjmować Ozempic?

Leczenie farmakologiczne za pomocą leków GLP-1, takich jak Ozempic, Wegovy czy Rybelsus, w ostatnich latach zyskało na popularności. Niestety, wielu pacjentów nie zdaje sobie sprawy, że odstawienie tych leków wiąże się z licznymi zmianami w organizmie, które mogą znacząco wpływać na jakość życia oraz zdrowie metaboliczne. Dlatego tak ważna jest współpraca z profesjonalistami, którzy pomogą zarządzać tym procesem. Spółka Dietetyka Specjalistyczna oferuje wsparcie dietetyczne dla osób, które chcą zredukować dawkę leków lub całkowicie je odstawić, przywracając naturalną równowagę organizmu.

Czym jest zespół odstawienia ozemowego?

Zespół odstawienia ozemowego to zbiorcze określenie dla objawów i zmian, jakie zachodzą w organizmie po zaprzestaniu stosowania leków GLP-1, takich jak Ozempic. Efekty te mogą być szczególnie uciążliwe dla osób, które przez dłuższy czas korzystały z tych środków farmakologicznych. Do najczęstszych należą:

Zwiększone uczucie głodu i apetyt na wysokokaloryczne pokarmy, co może prowadzić do szybkiego przyrostu masy ciała.

Szybsze opróżnianie żołądka, co skutkuje trudniejszą kontrolą nad objętością spożywanych posiłków oraz częstszymi epizodami przejadania się.

Wzrost poziomu cukru we krwi, szczególnie u osób z cukrzycą typu 2, co może prowadzić do pogorszenia ogólnych wyników zdrowotnych.

Pogorszenie parametrów metabolicznych, takich jak poziom cholesterolu, trójglicerydów oraz ciśnienia krwi.

Zmiany nastroju związane z poczuciem utraty kontroli nad wagą i powrotem do starych nawyków.

Dlaczego współpraca z dietetykiem jest kluczowa?

Proces odstawiania leków GLP-1, a także innych, takich jak metformina, lewotyroksyna czy leki hipolipemizujące, wymaga indywidualnego podejścia i ścisłej kontroli. Odpowiednia dieta może odegrać kluczową rolę w stabilizacji metabolizmu, minimalizowaniu ryzyka efektów ubocznych oraz utrzymaniu osiągniętych wyników zdrowotnych. Dlatego Spółka Dietetyka Specjalistyczna oferuje kompleksowe usługi dietetyczne dostosowane do potrzeb każdego pacjenta.

Nasza oferta obejmuje:

Indywidualne programy dietetyczne: Każdy plan żywieniowy jest dostosowany do stanu zdrowia, wyników badań laboratoryjnych i celów pacjenta. Uwzględniają one zmiany metabolizmu, jakie mogą wystąpić po odstawieniu leków GLP-1.

Wsparcie w redukcji dawek leków: Poprzez zmiany żywieniowe możemy pomóc zmniejszyć zależność od farmakoterapii i stopniowo wprowadzać zmniejszenie dawek, minimalizując skutki uboczne.

Edukacja zdrowotna: Wyjaśniamy, jak dieta wpływa na stabilizację poziomu cukru, poprawę lipidogramu oraz wskaźników metabolicznych.

Monitorowanie postępów: Regularne wizyty kontrolne oraz szczegółowa analiza wyników badań pomagają w ocenie skuteczności terapii.

Wsparcie psychologiczne: Zmiany w leczeniu mogą być obciążające psychicznie, dlatego oferujemy wsparcie, aby pomagać pacjentom w wytrwaniu w ich decyzjach.

Jakie wyzwania mogą Cię czekać po odstawieniu Ozempic?

Badania kliniczne pokazują, że wiele osób po odstawieniu leków GLP-1 odzyskuje dwie trzecie utraconej masy ciała w ciągu 52 tygodni. Dodatkowo obserwuje się ryzyko pogorszenia się parametrów metabolicznych, takich jak poziom glukozy, ciśnienia czy lipidów. Zastosowanie odpowiedniego planu żywieniowego oraz regularna kontrola są kluczowe w przeciwdziałaniu tym zmianom.

Przykładowo, dieta bogata w błonnik (warzywa, produkty pełnoziarniste) wspomaga uczucie sytości oraz poprawia funkcjonowanie układu trawiennego. Dodatkowo wprowadzenie zdrowych tłuszczów, takich jak oliwa z oliwek czy awokado, może pomóc stabilizować poziom cukru i lipidów. Kluczowe znaczenie ma również spożywanie małych, regularnych posiłków w celu utrzymania stałego poziomu energii.

Dlaczego warto wybrać nas?

Spółka Dietetyka Specjalistyczna to zespół doświadczonych dietetyków klinicznych, którzy nie tylko dostarczają wsparcia żywieniowego, ale również edukują i motywują do trwałych zmian w stylu życia. Jesteśmy tutaj, aby pomóc Ci w każdym kroku tego procesu, od pierwszej konsultacji po długoterminowe monitorowanie wyników.

Zadzwoń lub napisz do nas, aby umówić pierwszą konsultację.

Razem zadbajmy o Twoje zdrowie i niezależność od leków farmakologicznych. Zaufaj ekspertom, którzy stawiają na medycynę opartą na dowodach i dostosowaną do Twoich potrzeb. Wybierz Spółkę Dietetyka Specjalistyczna jako swojego partnera w walce o lepsze życie.

artykuł: Jarosław Juć - dietetyk kliniczny

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzymy Wam wszystkiego najlepszego!Niech ten czas będzie dla Was czasem radości, spoko...
24/12/2024

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzymy Wam wszystkiego najlepszego!

Niech ten czas będzie dla Was czasem radości, spokoju i zdrowia. Niech nadchodzący rok będzie dla Was czasem, w którym z sukcesem poradzicie sobie z wszelkimi wyzwaniami i osiągniecie swoje cele.

Najpiękniejszych świąt Bożego Narodzenia!

Profesjonalna Opieka Dietetyczna dla Twojego ZdrowiaZapraszamy do naszej Poradni Dietetycznej, gdzie łączymy wiedzę z za...
05/12/2024

Profesjonalna Opieka Dietetyczna dla Twojego Zdrowia

Zapraszamy do naszej Poradni Dietetycznej, gdzie łączymy wiedzę z zakresu psychodietetyki i dietetyki klinicznej. Naszym celem jest wspieranie Cię w osiąganiu optymalnego zdrowia poprzez indywidualnie dopasowane strategie żywieniowe.

Nasza Oferta:

Ocena i Diagnoza Żywieniowa:
Identyfikuję problemy żywieniowe i opracowuję skuteczne strategie interwencyjne.

Indywidualne Konsultacje Żywieniowe:
Tworzę spersonalizowane plany żywieniowe, uwzględniając Twój stan zdrowia, preferencje żywieniowe oraz cele zdrowotne.

Wsparcie w Chorobach Przewlekłych:
Oferujemy specjalistyczne doradztwo dla osób z insulinoopornością, chorobami metabolicznymi, problemami z tarczycą, żołądkiem, wątrobą, trzustką, nerkami, jelitami, a także w przypadkach depresji i otyłości. Uwzględniamy ewentualne alergie, nietolerancje pokarmowe czy inne choroby przewlekłe.

Dietoterapia i Leczenie Dietetyczne:
Wspieramy pacjentów onkologicznych, osoby z zaburzeniami odżywiania oraz innych wymagających specjalistycznej interwencji żywieniowej. Zajmujemy się również leczeniem żywieniowym niedoborów, takich jak braki witamin i minerałów.

Specjalistyczne Diety:
Opracowujemy zalecenia diet specjalistycznych i leczniczych, w tym:

Diety w rekonwalescencji (okołooperacyjne, okołozabiegowe)
Dieta biała
Diety eliminacyjne
Dieta z niskim IG oraz uwzględnieniem ładunku glikemicznego (ŁG)
Dieta śródziemnomorska, DASH, fleksitariańska, Low-FODMAP, protokoły dietetyczne oraz wiele innych
Post przerywany i wydzielone okno żywieniowe
Low-carb i dieta "keto"
Diety wegetariańskie i wegańskie

Monitorowanie Postępów:
Regularnie oceniamy efekty wprowadzonych zmian i dostosowujemy plan żywieniowy do bieżących potrzeb. Prowadzimy dokumentację medyczną, którą możesz przekazać innym specjalistom.

Konsultacje Online i Telekonsultacje:
Świadczymy usługi dietetyczne na odległość za pomocą technologii telekomunikacyjnych, co zwiększa dostępność opieki niezależnie od Twojego miejsca zamieszkania.

Współpraca z Innymi Specjalistami:
Koordynujemy opiekę z lekarzami, pielęgniarkami i innymi profesjonalistami medycznymi, aby zapewnić Ci kompleksową opiekę.

Badania Naukowe:
Jesteśmy zaangażowani w projekty badawcze dotyczące żywienia i zdrowia, co pozwala nam na ciągłe rozwijanie wiedzy w tej dziedzinie.

Dlaczego Warto Wybrać Właśnie Nas?

Doświadczenie i Profesjonalizm:
Wieloletnie doświadczenie. Pomogliśmy wielu osobom w poprawie zdrowia i jakości życia.

Indywidualne Podejście:
Każdy pacjent jest dla nas wyjątkowy. Tworzymy plany żywieniowe dostosowane do Twoich indywidualnych potrzeb i celów.

Kompleksowa Opieka:
Od diagnozy, przez terapię, aż po monitorowanie – jesteśmy z Tobą na każdym etapie drogi do lepszego zdrowia.

Umów się na Konsultację

Zapraszam do skorzystania z Naszych usług poprzez portal Znany Lekarz. Kliknij w link do gabinetu dietetycznego naszego dietetyka:

👉https://www.znanylekarz.pl/jaroslaw-juc

Przeczytaj opinie pacjentów i umów się na konsultację.

Skontaktuj się ze nami

Jeśli pragniesz poprawić swoje zdrowie i samopoczucie poprzez odpowiednie żywienie, zapraszam do kontaktu. Razem osiągniemy Twoje cele zdrowotne i poprawimy jakość Twojego życia.

Dietetyka Specjalistyczna spółka z o.o.

📞 Tel.: 459 569 123

📧 E-mail: info@dietetykaspecjalistyczna.eu

Czy naprawdę uważasz, że Twoje dziecko potrzebuje soli i cukru w pierwszym roku życia? 🍼🍬 Nasze smaki i potrzeby nie zaw...
29/08/2024

Czy naprawdę uważasz, że Twoje dziecko potrzebuje soli i cukru w pierwszym roku życia? 🍼🍬 Nasze smaki i potrzeby nie zawsze pokrywają się z tym, co jest najlepsze dla naszych maluchów. Pamiętajmy, że to, co smakuje dorosłym, niekoniecznie służy naszym dzieciom. Dlaczego więc doprawiamy ich jedzenie "pod siebie"? Czas, byśmy zastanowili się, co naprawdę jest niezbędne w diecie najmłodszych. 💡

13/08/2024

Adres

Kolonia Łucka

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy ŁGeniusz - Dietetyka Specjalistyczna umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do ŁGeniusz - Dietetyka Specjalistyczna:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria