21/08/2025
Katarzyna Malesa
"Uważaj, kogo słuchasz!"
Cześć!
Co u Was słychać ciekawego? Jak spędzacie czas wolny od obowiązków szkolnych? Mam nadzieję, że pogoda sprzyja wakacyjnym wojażom i jesteście zadowoleni z realizacji swoich planów.
U mnie wakacje zapowiadały się fantastycznie! W lipcu wybierałem się do babci a w sierpniu na długo oczekiwany obóz sportowy. Odliczałem dni do końca roku szkolnego i powoli pakowałem walizki. Wszystko szło dobrze. Do czasu…
W ostatni tydzień czerwca przyjechał do mnie starszy kuzyn Wiktor. W naszej rodzinie słynął z niezwykle nowatorskich pomysłów, które niekoniecznie podobały się innym. Na przykład kiedyś wymyślił sobie, że będzie fryzjerem i gdy nasza ciocia smacznie spała, obciął jej włosy. Innym razem wsypał sól do cukierniczki i podstawił ją pijącemu herbatę wujowi. Możecie wyobrazić sobie, jaką minę miał wujo po wypiciu osolonego naparu. Zanim Wiktor przekroczył próg naszego domu, mój tata nie omieszkał przestrzec mnie przed ewentualnymi pomysłami szalonego kuzyna.
Przez pierwsze dni pobytu Wiktora, na dworze padał deszcz. Gdy tylko na niebie pojawiło się słońce, postanowiliśmy udać się na przejażdżkę rowerową do lasu. Ścigaliśmy się, kto pierwszy dotrze na polanę. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce Wiktor wpadł na pomysł, aby zjechać ze znajdującej się tam góry. Od razu przypomniałem sobie słowa taty, który ostrzegał mnie przed pomysłami kuzyna. Jednak on nie dawał za wygraną. Starał się przekonać mnie, że górka jest mała i na pewno nic mi się nie stanie. Ostatecznie przyznałem mu rację. Przecież miałbym zjechać tylko raz a tata i tak o niczym by się nie dowiedział.
Kiedy wjeżdżaliśmy na szczyt góry wydawało mi się, że słyszę dwa głosy. Jeden z nich mówił mi: „Zawróć! To jest niebezpieczne!”. Drugi zaś powtarzał: „Śmiało! Będzie świetna zabawa!”. Skusiłem się… Wsiadłem na rower, nacisnąłem na pedał i ruszyłem. Z początku powoli, później coraz szybciej i szybciej aż nie byłem w stanie zastopować! Koła roweru podskakiwały i miałem wrażenie, że zaraz odpadną. Zacząłem hamować, ale było zbyt ślisko, aby się zatrzymać. Nie wiedziałem, co robić! Krzyknąłem: „Boże, pomóż!” i w tym czasie przeleciałem przez kierownicę, jak wystrzelony z procy.
Kiedy otworzyłem oczy, ujrzałem przerażenie na twarzy Wiktora. Wypytywał mnie, czy żyję, czy nic mi się nie stało? Czułem się fatalnie! Strasznie bolała mnie ręka i nie mogłem prowadzić roweru. Przez całą drogę do domu myślałem o tym, jak bardzo zawiodłem mojego tatę. On przestrzegał mnie przed zachowaniami, które pozornie wydają się zabawne, jednak w rzeczywistości niosą ze sobą przykre konsekwencje. Czułem ogromny wstyd i bałem się, co będzie dalej.
Kiedy zobaczyłem tatę w progu domu, wyglądał na smutnego i zmartwionego. Wpadłem w jego ramiona i powiedziałem ze łzami w oczach: „Przepraszam za moje nieposłuszeństwo! Bardzo żałuję tego, co zrobiłem! Wybacz mi!”. Po tych słowach tata przytulił mnie mocno i powiedział, że bardzo mnie kocha i cieszy się, że wróciłem do domu. Wybaczył mi i poprosił, abym więcej tego nie robił. Myślę, że tak samo jest z naszym Ojcem mieszkającym w Niebie. Kiedy zgrzeszymy, On czeka na nas z otwartymi ramionami w Sakramencie Pokuty i Pojednania, by każdego przytulić do swojego serca. Jak najukochańszy Tatuś – nie karze, lecz cieszy się ze spotkania ze swoim dzieckiem.
Aktualnie mam rękę w gipsie i nie mogę jechać na obóz sportowy. Poniosłem konsekwencje swojego zachowania. Wyciągnąłem wnioski i postanowiłem poprawę. To wydarzenie wiele nauczyło również mojego kuzyna, który zrozumiał, że przez swoje czyny wyrządził wiele złego. Teraz modli się do swojego Anioła Stróża i stara się słuchać tylko Jego głosu.
Bezpiecznych wakacji!
Piotrek
Drogi Rodzicu!
Statystycznie do największej liczby wypadków z udziałem dzieci dochodzi w wakacje. Przed czasem wolnym od szkoły porozmawiaj z pociechą na temat bezpieczeństwa. Wskaż konkretne zasady zachowania się na jezdni, nad wodą, w górach.
Uświadom dziecku, jak należy się zachować w trudnych sytuacjach, np. podczas wypadku, zgubienia się w obcym miejscu, czy w momencie, kiedy zaczepia nas obca osoba.
Bądź czujny i interesuj się, czym Twoje dziecko się bawi, z kim i gdzie.
W momencie, kiedy dojdzie do przykrego wydarzenia staraj się zachować spokój. Nie krzycz na dziecko i nie obwiniaj je za zaistniałą sytuację. Kiedy emocje opadną porozmawiaj z nim o tym, co się stało. Zapewnij, że mocno je kochasz i nie chcesz, aby przytrafiło mu się coś złego. Niech wyciągnie wnioski i poniesie konsekwencje swoich czynów.
Podkreślaj, że może do Ciebie przyjść i podzielić się swoimi troskami a Ty je zawsze wysłuchasz. Znajduj czas dla swojego dziecka i pamiętaj, że jest Twoim Skarbem!
Wspólnie módlcie się do Anioła Stróża i proście Go, aby chronił Was od niebezpiecznych przygód.
Artykuł ukazał się w gazecie „Któż jak Bóg” nr 4 (160) lipiec – sierpień 2019.