21/11/2025
"Wchodziłam do restauracji i zobaczyłam, że jest kolejka do stolików. Na krzesełku siedziała mała, może trzyletnia dziewczynka - płakała i prosiła swojego tatę: "Tatusiu, nie chcę tu być... za dużo ludzi, ja się tu męczę... Nie czekajmy w tej kolejce... Idźmy do domu..."
Na co tata ze stoickim spokojem, nawet nie patrząc na swoją córkę, odpowiedział: "Nie marudź, będziemy tu siedzieć, będziemy tu czekać"
W ogóle na nią nie patrzył. W ogóle nie wczuł się w jej emocje. Taką oto zobaczyłam taką scenę....
Po czym podeszłam do tego pana, dotknąłam jego ramienia, spojrzałem na niego i powiedziałam:
"Współczuję panu".
On najpierw na mnie spojrzał, a potem rzucił obruszony:
"A co o pani ma tu do współczucia?"
On nie wiedział, czego jemu współczuję."..
Ten sen odebrałam jako wskazówkę w jaki sposób mogę przypomnieć sobie sceny z mojego dzieciństwa.
Chodzi o to, abym obserwowała, abym była obserwatorem życia, abym obserwowała sceny z dziećmi albo z innymi ludźmi.
Kiedy będę obserwować sceny z innymi dziećmi - wtedy zobaczę siebie w dzieciństwie, zacznę sobie przypominać sceny z mojego dzieciństwa.
Wtedy będę mogła dotrzeć do tego, co MNIE ukształtowało, a czego nie pamiętam, czego nie jestem świadoma.
A kiedy dotrę do tego, kiedy sobie przypomnę - wtedy będę mogła temu się przyjrzeć, zaakceptować, a ostatecznie ukochać.
❤️❤️❤️