30/06/2021
☀️ Tak, tak dokładnie, to nie jest pomyłka, WITAMINA D3, to tak naprawdę HORMON produkowany przez organizm pod wpływem słońca. Niestety większość osób ma jej niedobory, nawet do 90% ludności! Szczególnie ludzie z miast i obszarów pochmurnych. Dodatkowo “noszenie” na sobie kremu z filtrem przeciwsłonecznym 30 SPF zmniejsza syntezę witaminy D w skórze o ponad 95%!
☀️ Tak, tak dokładnie, to nie jest pomyłka, WITAMINA D3, to tak naprawdę HORMON produkowany przez organizm pod wpływem słońca. Niestety większość osób ma jej niedobory, nawet do 90% ludności! Szczególnie ludzie z miast i obszarów pochmurnych. Dodatkowo “noszenie” na sobie kremu z filtrem przeciwsłonecznym 30 SPF zmniejsza syntezę witaminy D w skórze o ponad 95%!
👨⚕️ Żeby zrozumieć, dlaczego można uznać ją za jedną z najważniejszych substancji dla optymalnego zdrowia, zaczniemy od początku:
Hormon to związek chemiczny, produkowany przez odpowiedni gruczoł, który trafia do krwiobiegu i transportowany jest z krwią, często do odległych obszarów ciała, dzięki czemu może oddziaływać na organy oraz tkanki umieszczone z dala od miejsca produkcji. Przykładem mogą być hormony produkowane przez tarczycę, które wpływają na pracę serca, mięśni, mózgu… w zasadzie na każdy narząd w ludzkim ciele.
Witamina D wytwarzana jest w komórkach skóry (naskórka) z organicznego związku chemicznego o ciekawej nazwie - 7-dehydrocholesterol, bardziej znanego jako prowitamina D, pochodnej cholesterolu! Stanowi to zaprzeczenie panującego przekonania, że cholesterol jest szkodliwą substancją. Jak się okazuje, związek ten tak naprawdę daje początek wielu hormonom! Pamiętajcie w tym i każdym innym przypadku - co za dużo to niezdrowo, ale co za mało też !!
☀️ Jeśli światło słoneczne pada na naszą skórę, to zawarte w nim promieniowanie ultrafioletowe UVB przekształca tę prowitaminę, zamieniając ją w witaminę D3 - cholekalcyferol. Przenika wtedy z komórek skóry do krwiobiegu i jest transportowana przez specjalny rodzaj białka, tzw. białko wiążące witaminę D.
W wątrobie przechodzi niewielką zmianę struktury chemicznej. Jest to nieaktywna forma witaminy D, zwana D3, którą organizm magazynuje. Możemy zbadać jej poziom badaniem 25(OH)D i to właśnie to badanie będzie nas interesować najbardziej!
W tej postaci trafia do nerek, gdzie przechodzi kolejną przemianę na aktywną, “zużywalną” przez organizm formę D2, której poziom również możemy zbadać - 1,25(OH)D - ale ona interesuje nas mniej.
🤔 No i właśnie. Co badać oraz jaki ma być wynik prawidłowy?
Każdemu z Was polecam zrobić badanie 25(OH)D - to poziom tego badania jest kluczem do zdrowia! Norma to 30 - 100 ng/ml. Niestety duża część ludzi, twierdzi się, że nawet 90% ma wynik niższy niż 30, a nawet 10! Ja sam najczęściej spotykam się z wartościami ok. 15-20, co jest wynikiem fatalnym!! Prawidłowy poziom tej witaminy powinien znajdować się w górnej granicy, najlepsze efekty terapeutyczne występują przy wyniku około 100 ng/ml. Wynik 70 uznałbym za zadowalający.
Witamina D3, a dokładnie jej poziom wpływa praktycznie na każdy organ w ludzkim ciele.
OBECNIE WIEMY, ŻE:
☀️ pełni kluczową rolę w utrzymaniu zdrowych mięśni i kości, m.in. wpływając na absorpcję wapnia i fosforu ze ścianek jelit,
☀️ jest niezbędna do prawidłowego działania układu odpornościowego, posiada właściwości pozwalające leczyć zaburzenia, takie jak astma, RZS, cukrzyca typu 1, choroby tarczycy czy stwardnienie rozsiane,
kontroluje rozwój komórek, zarówno normalnych jak i nowotworowych,
☀️ pobudza odpowiednie komórki trzustki do produkcji insuliny, a także pomaga redukować insulinooporność przez co i cukrzycę typu 2,
☀️ pomaga przeciwdziałać chorobie niedokrwiennej serca zapobiegając osadzaniu się złogów cholesterolu na ściankach naczyń krwionośnych,
☀️ wpływa na prawidłowe funkcjonowanie skóry, pomocna np. w łuszczycy,
☀️ pozytywnie wpływa na stan zębów oraz zapobiega ich chorobom,
☀️ oddziałuje na samopoczucie psychiczne człowieka, pomocna w leczeniu zaburzeń nastroju czy depresji.
☀️ ma udowodnione działanie kliniczne wobec "%0V|D_19"
Taka w niej moc!!!!!
Przy umiarkowanym wystawianiu skóry na działanie słońca w organizmie człowieka powstaje dziennie 1500 do 4000 j.m. Jeżeli odkryjemy całe ciało i wystawimy na pełną słońce około godz. 12-14 to zdrowy organizm może wytworzyć w kilkanaście minut nawet 10.000 - 25.000 j.m.
Żeby dostarczyć 1000 j.m. witaminy D z pożywienia należałoby codziennie zjadać np. 200 g pieczonego łososia, 660 g makreli lub 20 jajek. W jedzeniu na 100 g produktu najwięcej zawierają ryby, ok 200-500 j.m. więc stanowczo słońce wygrywa ten pojedynek.
Niestety u wielu poziom witaminy D jest zbyt niski dlatego i nawet każdemu noworodkowi po urodzeniu lekarze zalecają podawanie witaminy D, jak również dzieciom i dorosłym w okresie jesienno-zimowym, którą według mnie powinniśmy prowadzić nawet cały rok aż do osiągnięcia w wyniku bliskiego 100 ng/ml.
Pytanie brzmi - czemu mamy tak niskie poziomy tej witaminy - nie wliczając oczywiscie czynników klimatycznych oraz żywieniowych?
Odpowiedź brzmi w dawkowaniu.
Jeszcze niedawno zalecano dorosłemu człowiekowi ok. 800 j.m. Teraz lekarze zalecają jednorazowo na dobę ok. 1000-2000 j.m. A jak to było kiedyś ?
W latach 80-tych jednorazowo dzieciom nawet 300.000 - 600.000 j.m. !!!!! (foto ulotki z tamtych lat znajdziecie pod linkiem na końcu posta, a w komentarzach foto z książeczek zdrowia)
Już wiecie, czemu tak często chorujemy i coraz więcej ludzi umiera na choroby cywilizacyjne, od osłabionej odporności po cukrzycę i nowotwory. Chcecie być zdrowi i zabezpieczeni to zadbajcie o wysoki poziom witaminy D3! Bo niestety współczesna medycyna o tym zapomniała... 😢
Nie będę się rozpisywał na ten temat, bo komu miałoby zależeć na obniżeniu dawek, przez co w konsekwencji osłabiać nasz organizm, co widać badaniach laboratoryjnych… ale hmmm zastanówmy się. Niestety jest ktoś taki, a mianowicie koncerny farmaceutyczne i ich chemiczne leki, które da się opatentować 💲💲💲
Możliwe, że w pędzie życia nie zauważyliście, że wraz z rozwojem farmakologii (nie myląc z medycyną) ilość chorych przybywa i spożywamy coraz więcej leków - niestety takie są statystyki! Czemu? Leki to chemia, której nasz organizm nie chce!!! Tamuje objaw, ale ciało nadal choruje. Na jedno pomaga, a na 10 innych szkodzi, sprawdzajcie ulotki. Nie leczy choroby, niestety.
Jak to mówią w w/w branży: “Nie ma już ludzi zdrowych, są tylko źle zdiagnozowani” oraz “Pacjent wyleczony to klient stracony”
Niestety takie są realia, dlatego dbajcie o siebie jak możecie i codziennie suplementujcie minimum 2000 j.m witaminy D lub jak ja nawet 20.000 j.m. profilaktycznie na dobę.
Ale pamiętajcie - to nie ilość, a poziom 25(OH)D jest kluczem do zdrowia!
Życzymy otwartych umysłów, m.in. dzięki wysokiemu poziomowi D, ALOHA 💚
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3301981633230960&id=100002574671125