28/10/2025
❤️🔥 Kocham Cię. I to boli.
Nie wiem, czy kiedykolwiek bolało mnie tak… cicho.
Tak głęboko.
Jakby ktoś otworzył we mnie drzwi,
których nie chciałam już nigdy dotykać.
To był żal.
To był smutek.
To było pęknięcie.
Delikatne i brutalne zarazem.
Jakby ciało powiedziało:
„Nie udawaj już, że jesteś cała.”
Najpierw zaciśnięcie.
Potem.
Ból rozlewał się powoli.
Nie krzyczał.
Nie domagał się uwagi.
Po prostu był.
W sercu.
W brzuchu.
W dłoniach, które drżały, gdy trzymały kubek z kawą.
Sączył się we mnie
gdy szłam,
gdy milczałam,
gdy próbowałam zasnąć.
Jakby ta energia nie mogła się wysycić.
Jeden dzień, drugi, trzeci ....... kiedy koniec?
Pytałam.
Nie dało się go przykryć afirmacją.
Nie dało się uleczyć praktyką, których znam dziesiątki.
Był prawdą.
Był życiem.
Był mną.
I wtedy usłyszałam to zdanie,
jak echo z głębi kości:
„Kocham Cię. I to boli.”
Bo miłość nie jest tylko miękka i kojąca.
Miłość to ogień.
To nóż, który tnie,
żebyś mogła się odrodzić.
To płomień, który pali to, co nieprawdziwe.
Zdejmuje warstwy.
Rozpuszcza iluzje.
Zostawia Cię nagą, drżącą,
i prawdziwą.
---------------------------------------------------------
Wiele kobiet przychodzi do mnie, by czuć więcej.
Więcej przyjemności,
więcej życia,
więcej siebie.
I to się dzieje.
Ciało zaczyna śpiewać.
Budzi się, pulsuje, płynie.
Orq@zm staje się modlitwą.
Ekstaza tańczy pod skórą.
Ale wtedy przychodzi też druga strona.
Bo kiedy czujesz więcej,
czujesz więcej wszystkiego.
Więcej błogości.
I więcej bólu.
Więcej świętości.
I więcej łez.
Więcej życia w życiu.
---------------------------------------------------
Bo ciało, które naprawdę żyje,
nie wybiera.
Czuje.
Nie da się otworzyć na miłość,
nie otwierając się jednocześnie na zranienie.
To jeden oddech.
Jedna fala.
Jedno serce.
Na moich sesjach widzę to codziennie.
Kobiety drżą,
rozpadają się,
krzyczą, milczą, płaczą.
W ich oczach błysk
ból i błogość splecione w jedno.
Śmierć i odrodzenie w tym samym momencie.
I zawsze, gdy na to patrzę,
czuję, że patrzę w mój kawałek.
Bo ja też pękam. Wzruszam się ich drogą.
Wciąż.
I pewnie jeszcze nie raz.
Bo to jest przywilej życia w prawdzie.
Wartość czucia.
Prawda miłości.
I mimo że czasem pali do żywego,
nie chcę już innego życia.
Bo to właśnie przez te pęknięcia,
przez ten ból,
przez to rozdarcie…
wpada światło.
💔
Greta Love
------------------------------------------------------------
👉 Prowadzę sesje i warsztaty pracy z ciałem w Poznaniu, Gdańsku i online – dla kobiet, które pragną uzdrawiać rany, pogłębiać relacje i odważnie wracać do swojej pełni.
📲 WhatsApp: +48 888 474 688
🌐 Strona: www.gretalove.pl
🗓️ Zapisz się: https://love-academy-by-greta-love.reservio.com
💖 Instagram: instagram.com/gretalove.academy
Z miłością