Obrazkoterapia

  • Home
  • Obrazkoterapia

Obrazkoterapia Psychoterapia w obrazkach.

Dziś bardziej dosadnie. Wiem, że rzadko tutaj używam mocniejszych słów, co nie znaczy, że nie korzystam z nich na codzie...
06/11/2025

Dziś bardziej dosadnie. Wiem, że rzadko tutaj używam mocniejszych słów, co nie znaczy, że nie korzystam z nich na codzień w życiu czy w gabinecie - bo słowa mają znaczenie i kształtują rzeczywistość.

Czasem, gdy przydarzy się nam coś bardzo przykrego, raniącego i przekraczającego, nie da się o tym mowić delikatnie, bo skala bólu, wkurwu czy obrzydzenia jak właśnie taka jakby ktoś nas oblał gównem.

Gorzej jeśli to g***o się do nas przykleja, zostaje i gnije razem z niewyrażonymi emocjami, latami pielęgnowanymi urazami czy chęcią zemsty.

Oczyszczanie zaś nie jest łatwe, bo trzeba tego dotknąć i zobaczyć co się tak naprawdę wydarzyło, jednak tylko w taki sposób można g***o przerobić w kompost. A w końcu także w nawóz, który nauką, mądrością, współczuciem i miłością zasili nasz wzrost i rozrośniemy się mocniejsze ale i czulsze oraz uważniejsze na siebie.

Tak pół żartem ale w połowie całkiem serio... bo kto z Was nie zna tego uczucia, gdy jest dobrze, wszystko idzie gładko ...
28/10/2025

Tak pół żartem ale w połowie całkiem serio... bo kto z Was nie zna tego uczucia, gdy jest dobrze, wszystko idzie gładko i pomyślnie a w sercu lęk, że to na pewno cisza przed burzą?

Takie uczucia często towarzyszą osobom, które doświadczały traumy. Ich układ nerwowy jest w pewnym sensie "zaprogramowany" na monitorowanie zagrożenia, a najgroźniejsze jest to czego jeszcze nie ma i nie wiadomo czym będzie.

To trochę tak jakby siedzieć pośród trawy na sawannie - gdy widzimy lwa, wiemy gdzie jest i jak możemy go obejść. Gdy jednak go nie widać, to raczej nie położymy się w trace rozkoszując słońcem.

Po doświadczaniu - szczególnie wczesnej, długotrwałej - traumy, w pewnym sensie cały czas siedzimy na takiej sawannie mierząc się z lwami.

Pracując z taką trudnością w procesie terapii ważne jest bardzo powolne poznawanie i oswajanie emocji, przeformułowanie myśli rodzących się na kanwie przeszłych doświadczeń, a także uwalnianie napięć z ciała.

Kluczowy jednak jest czas i systematyczność takiej pracy, by ukoić układ nerwowy i stworzyć nowe połączenia dzięki, którym szelest trawy na naszej sawannie będzie mógł wzbudzić raczej ciekawość niż lęk. Bo ciekawość rodzi się z poczucia bezpieczeństwa, umożliwia eksplorowanie świata oraz adekwatne reagowanie na co przychodzi - lew... a może gazela...?

Kiedyś miałam tak, że gdy gubił się kontakt z kimś z moich bliskich — nie odbierał telefonu albo nie odpisywał, instant ...
16/10/2025

Kiedyś miałam tak, że gdy gubił się kontakt z kimś z moich bliskich — nie odbierał telefonu albo nie odpisywał, instant odpalałam się z mniejszym lub większym atakiem paniki. Serce zaczynało szybciej bić, oddech się spłycał, zaczynałam się pocić, a w myślach byłam już na pogrzebie, stypie i już układałam sobie życie po stracie.
Strata była czymś tak oczywistym i spodziewanym w moim życiu ze względu na wczesnodziecięce traumy, że cała moja psychika i ciało były na nią "przygotowane" w dowolnym momencie.

Mając za sobą wiele lat terapii i różnych rozwojowych procesów nie udało mi się tej traumy całkowicie uleczyć, ale sukcesem było to, że z czasem ta reakcja paniki bardzo, bardzo mocno zbladła.

Niektóre traumy, zwłaszcza takie, które wydarzyły się wcześnie i trwały dłuższy czas, wszywając się niejako w sploty nerwowe, mogą nas nigdy nie opuścić.

Nie mniej dzięki neuroplastyczności, możemy te połączenia nerwowe przekształcać, doszywać nowe, a stare powoli, powoli prują się, aż pozostają tylko bladym strzępkiem tego co było kiedyś.

Piszę o tym, bo nie tak rzadko zdarza się, że osoby klienckie wyrzucają sobie, że już ileś czasu pracują ze sobą - czasem w różnych nurtach, u różnych ludzi - a pewne schematy zachowań czy wzorce emocjonalne nie znikają. Tak może być i często wartym uznania sukcesem jest to, jak bardzo jakaś trudność zbladła, a to co jeszcze pozostało również wymaga współczującego uznania.

Znacie to? Macie takie doświadczenia traum i trudów, które pomimo pracy nie znikają ale właśnie bledną?

Istnieje wiele przekonań, które utrudniają sięganie po wsparcie. Najtrudniejsze chyba jednak do przezwyciężenia są te, o...
03/10/2025

Istnieje wiele przekonań, które utrudniają sięganie po wsparcie. Najtrudniejsze chyba jednak do przezwyciężenia są te, o tym, że samotne radzenie sobie to powód do dumy, dające poczucie kontroli czy bycia w mocy.

Taka moc jest jednak ograniczona, kontrola kiedyś w końcu puszcza, a dumne to można mieć epitafium, po tym jak padnie się pod ciężarem trudności.

Sięgajcie po pomoc, nawet a może zwłaszcza wtedy, gdy jest to trudne - bo wtedy najpewniej jest najbardziej potrzebne!

I dla przypomnienia:
☎️ zaufania dla dorosłych 116 123
☎️ zaufania dla dzieci i młodzież 116 111

Gdybym miała powiedzieć, co jest dla mnie najważniejszym doświadczeniem jakie wynoszę z praktyki duchowej, to jest to po...
01/10/2025

Gdybym miała powiedzieć, co jest dla mnie najważniejszym doświadczeniem jakie wynoszę z praktyki duchowej, to jest to poczucie połączenia. Ale nie tylko takie jakieś metafizyczne wrażenie obcowania z nieuchwytną energią, która przenika wszechświat. To zupełnie namacalne doświadczenia bycia zanurzoną w świecie fizycznym — oddychania tym samym powietrzem co wszystkie inne istoty, obracania się w kosmosie na tej samej Ziemi, stykania na poziomie atomowym wszystkiego z wszystkim. To połączenie to kontekst, w którym żyjemy, a który na skutek przemian społeczno-kulturowych zaczęliśmy pomijać. Jesteśmy odłączeni od siebie samych — swoich ciał, emocji, potrzeb, w izolacji od innych, bez kontaktu ze światem i chorujemy - fizycznie, psychicznie tak jak choruje cała planeta. Uzdrowienie nas samych nie może odbywać się bez uzdrowienia kontekstu i odwrotnie, wewnętrzny rozwój, kultywowanie miłości, współczucia czy współpracy nie może być ograniczany wyłącznie do własnego podwórka.

Książka „Ekopsychologia”, którą miałam przyjemność dostać do przeczytania od wydawnictwa Oficyna Związek Otwarty / OZO, porusza właśnie temat takiego całościowego uzdrawianie i pokazuje drogę do ponownego (pod)łączenia się do życia.

Książka wzbogaci bardzo pracę wielu praktyków z obszaru pomocy i wsparcia o istotne wątki czy poszerzy optykę. To co dla mnie jednak jest kluczowe, to pokazanie, że nie trzeba, żadnej specjalnej wiedzy ani zaawansowanej praktyki duchowej, by poczuć to (pod)łączenie do życia.
Wystarczy zupełnie zwykła praktyka - praktyka łączenia się. Wystarczy usiąść na ławce albo stanąć w oknie i poczuć jak wiatr dotyka Twojej skóry. Poczuć swój oddech, oddech Ziemi, oddech życia. Poczuć, że jesteś częścią większej całości i nie zapominać o tym.

Książkę do kupienia znajdziecie ➡️ https://oficynazwiazekotwarty.pl/produkt/ekopsychologia-przywracanie-ziemi-uzdrawianie-umyslu/

Większość życia spędziłam czując się jak brzydkie kaczątko i potrzebowałam znaleźć swoje łabędzie, aby poczuć się przyję...
15/09/2025

Większość życia spędziłam czując się jak brzydkie kaczątko i potrzebowałam znaleźć swoje łabędzie, aby poczuć się przyjęta.
Jednak przyjęcie przez innych nie zawsze oznacza akceptację siebie. Bywa, że mimo ciepła, wsparcia, docenienia ze strony innych same i sami myślimy o sobie źle... że nie zasługujemy, że nie jesteśmy warci, że nic lepszego nas nie spotka i dobrze, że nie jest gorzej.
Mimo, że inni widzą w nas łabędzia, prawdziwa przemiana dokonuje się, gdy sami_e dostrzeżemy i uznamy swoją wartość oraz swoje wewnętrzne i zewnętrzne piękno. Staniemy w prawdzie o sobie. Przyjemy siebie takimi jakimi jesteśmy bez upiększania ale i bez umniejszania.
Wtedy możliwa staje się autentyczna wymiana ze światem, bo potrafimy i przyjmować i obdarowywać tym co dobre, jasne i piękne. Wtedy miłość i współczucie mogą przepływać.

Znasz z doświadczenia?

🙋‍♀️ Kiedy Twoją/moją supermocą jest działanie, tworzenie, ogarnianie... a nie wszystko w życiu da się osiągnąć robienie...
08/09/2025

🙋‍♀️ Kiedy Twoją/moją supermocą jest działanie, tworzenie, ogarnianie... a nie wszystko w życiu da się osiągnąć robieniem.

"Nic" może znaczyć wszystko, gdy ktoś nie jest przyzwyczajony do autentycznego zainteresowania, słuchania czy chęci wspa...
02/09/2025

"Nic" może znaczyć wszystko, gdy ktoś nie jest przyzwyczajony do autentycznego zainteresowania, słuchania czy chęci wsparcia.

To "nic", to coś co kiedyś otoczenie chciało słyszeć, by mieć święty spokój.

"Nic" stało się przez to raczą by nie czuć i nie cierpieć, tego WSZYSTKIEGO co naprawdę się dzieje.

Znacie takie "nic"?

Słyszeliście takie zdanie "to trudne dziecko"? Co to właściwie znaczy? No i komu tak naprawdę jest trudno z tym dzieckie...
04/08/2025

Słyszeliście takie zdanie "to trudne dziecko"?

Co to właściwie znaczy? No i komu tak naprawdę jest trudno z tym dzieckiem? Czy samemu dziecku też jest trudno?

To tylko jeden z wielu przykładów, kiedy doklejamy dzieciom (dorosłym też) jakieś etykietki - przymiotniki - które w teorii coś niby opisują, a tak naprawdę w ogóle pomijają podmiotowość i opisywanego i opisującego.

Jak inaczej brzmi zdanie "trudno mi z tym dzieckiem", w kontekście opisu doświadczenia i brania odpowiedzialności za własne odczucia. Jak zupełnie inne pole do rozmowy otwiera.
Jestem ciekawa jak Wy widzicie te różnice?

W świecie zdominowanym przez cele, zadania, priorytety, plany, standardy i wzorce działania pójście w NIEZNANE, bez konk...
25/07/2025

W świecie zdominowanym przez cele, zadania, priorytety, plany, standardy i wzorce działania pójście w NIEZNANE, bez konkretnego harmonogramu wydaje się niemal szalone.

W życiu jednak nie zawsze dochodzi się do tego, co by się potrzebowało, wiedząc gdzie się chce iść.

Czasem trzeba po prostu wyruszyć, by odkryć po drodze coś ważnego dla siebie.
Czasem potrzeba się zgubić by się odnaleźć.
Czasem sama droga jest celem.
Czasem dopiero na końcu podróży dowiadujemy się, po co w ogóle ona była.

Znacie to ze swojego doświadczenia?
Pozwalacie sobie by czasem ruszyć NIEZNANE?

...wszystko zależy od potrzeby. Wakacje w pełni. Jedni wchodzą w urlop z ogromną energią i chce im się robić rzeczy. Inn...
14/07/2025

...wszystko zależy od potrzeby.

Wakacje w pełni. Jedni wchodzą w urlop z ogromną energią i chce im się robić rzeczy. Inni jednak wchodzą w czas wolny absolutnie wyczerpani i zanim będą w stanie robić cokolwiek zwyczajnie potrzebują porobić NIC.

To nic jest bardzo ważne, żeby zebrać siły, uspokoić układ nerwowy, zrównoważyć emocje. Kultura zapi*rdolu, bardzo nam jednak utrudnia robienie niczego, bo nawet urlop "powinien" być produktywny i "powinno się" na nim robić jak najwięcej, żeby go dobrze wykorzystać.

Tyle, że najlepiej wykorzystany urlop to taki, który dał Ci prawdziwą regenerację!

Także odpoczywajcie jak potrzebujecie! 🌱🌿💚

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Obrazkoterapia posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Practice

Send a message to Obrazkoterapia:

  • Want your practice to be the top-listed Clinic?

Share

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram