Ta Chwila

Ta Chwila "Nie zapomnij, że mamy DWA życia. Drugie zaczyna się, gdy uświadomisz sobie, że żyje się tylko RAZ"

Mam i ja 📖  „ Nie musisz” Jak uwolnić się od wewnętrznej presji.
31/10/2025

Mam i ja 📖 „ Nie musisz” Jak uwolnić się od wewnętrznej presji.

"W odbiciu rzeczywistości szukam siebie – gdzie jeszcze się boję, nie rozumiem, wstydzę lub złoszczę – a potem pracuję n...
28/10/2025

"W odbiciu rzeczywistości szukam siebie – gdzie jeszcze się boję, nie rozumiem, wstydzę lub złoszczę – a potem pracuję nad tym, by pole zrozumienia było większe."

Tęsknota

Tęsknię za tym, jak widziałem świat, zanim zyskałem świadomość.
Nie było wtedy ludobójstwa – była walka z terroryzmem.
Terrorystą był śniady prostak z ulicy, a nie biały kolonizator w garniturze.
W telewizji pokazywali, co się dzieje na świecie, a nie wsadzali mi do głowy, co mam o świecie myśleć.
Ludzie, którzy mnie wkurzali, nie byli odbiciem mojego dzieciństwa, tylko zwykłymi idiotami.

Ten świat był prostszy.

Był pełen zero-jedynkowych opinii w które dogmatycznie wierzyłem.
Byłem w nim bezrefleksyjną rolą: mężczyzną urodzonym w swojej epoce, Polakiem zaprogramowanym na polakowanie, napędzaną nieuświadomionymi adaptacjami konstrukcją rodzinno-kulturową.

Nie byłem po latach terapii, więc podziwiałem innych, bo myślałem, że mają lepiej ode mnie.
Mogłem narzekać na trudności i pecha, bo nie wiedziałem, że większość mojego życia zależy ode mnie.
Nie znałem słowa „trauma”, więc mogłem się złościć na świat, a nie na swoje dzieciństwo.
Nie znałem pojęcia „projekcja”, więc mogłem się obrażać na ludzi, a nie na własne rany.
Nie byłem po psychologii i latach pracy w zawodzie, więc nie byłem przerażony świadomością, jak bardzo zaburzeni są ludzie u sterów.

Tęsknię za tamtym brakiem świadomości.
Za tym, że moje życie nie zależy ode mnie – że coś się po prostu udaje lub nie.
Za naiwnością, która dawała poczucie bezpieczeństwa, choć go nie było.
Mógłbym wtedy iść przez egzystencję na autopilocie, porównywać się do normy, żeby wiedzieć, czy jestem „ok”, nie wyciągać bólu z dzieciństwa i mieć zakopane wszystkie rany.

Ale jednak za każdym razem, gdy myślę o beztrosce tamtej iluzji, uśmiecham się do siebie i patrzę na świat z jasnością, która widzi jego cień.

Świadomość jest w niej darem, nie tylko przekleństwem.
W odbiciu rzeczywistości szukam siebie – gdzie jeszcze się boję, nie rozumiem, wstydzę lub złoszczę – a potem pracuję nad tym, by pole zrozumienia było większe.

Może więc wcale nie tęsknię za nieświadomością.
Może to tylko chwilowy trud, który chce uciec w iluzję, bo tak jest łatwiej.
Ale jak chce się łatwiej, to później jest trudniej.
A ja wybieram świadomiej.

Ściskam,
Mat

26/10/2025
Nie pytaj jak. Zapytaj – dlaczego.Są takie chwile, gdy wszystko cichnie.Gdy patrzysz w sufit późnym wieczorem i czujesz,...
25/10/2025

Nie pytaj jak. Zapytaj – dlaczego.

Są takie chwile, gdy wszystko cichnie.
Gdy patrzysz w sufit późnym wieczorem i czujesz, że coś w środku zgasło.
Nie z bólu, nie ze zmęczenia – tylko z pytania, które nie daje spokoju:
„Po co to wszystko?”

Tak samo czuł Viktor Frankl – austriacki psychiatra, który w obozie koncentracyjnym stracił dom, bliskich, nazwisko.
Został mu tylko numer: 119104.

A jednak, w miejscu, gdzie miało nie być już nadziei, odkrył coś, co ocaliło go i tysiące innych:
Że nawet jeśli odbiorą ci wszystko, zawsze zostaje ostatnia wolność – wolność wyboru swojego nastawienia wobec losu.

Frankl zrozumiał, że ludzie umierają nie tylko z głodu – ale z braku sensu.
I że ten sens zawsze rodzi się z DLACZEGO.

Bo gdy wiesz DLACZEGO chcesz żyć, znajdziesz JAK - choćbyś musiał iść przez ogień.

Dla jednych to miłość, której jeszcze nie zdążyli dać.
Dla innych – dziecko, które czeka, by je przytulić.
Dla kogoś – marzenie, które nie pozwala zasnąć.
A czasem – to po prostu chęć, by znów poczuć słońce na twarzy i powietrze w płucach.

I może właśnie wtedy, gdy przestajesz pytać jak, a zaczynasz pytać dlaczego, odnajdujesz drogę.

Bo w każdym z nas wciąż mieszka wewnętrzne dziecko – to, które kiedyś wierzyło w cuda.
Które nie potrzebowało powodu, by się śmiać.
Które patrzyło na świat z zachwytem i szeptało: „Chcę żyć.”

Nie uciszaj go.
To ono przypomni ci, dla czego warto każdego dnia otwierać oczy.

Bo dopóki potrafisz znaleźć swoje DLACZEGO, nawet ciemność nie jest w stanie cię pokonać.
Nie pytaj więc dziś jak dalej żyć.
Zapytaj siebie:
👉 DLACZEGO warto?
👉 DLA CZEGO bije Twoje serce?

Czasem szukamy odpowiedzi na jak…
Jak przetrwać. Jak się pozbierać. Jak żyć.

A może warto na chwilę przystanąć i zapytać inaczej:
DLACZEGO warto żyć?
DLA CZEGO wciąż bije Twoje serce?

Bo gdy odnajdziesz swoje dlaczego, świat sam pokaże ci jak. 💫

Znasz Pracę z Cieniem ? JAK ZAPRZYJAŹNIĆ SIĘ ZE SWOJĄ CIEMNĄ STRONĄ To Duchowa i psychologiczna praktyka identyfikowania...
21/10/2025

Znasz Pracę z Cieniem ?

JAK ZAPRZYJAŹNIĆ SIĘ ZE SWOJĄ CIEMNĄ STRONĄ

To Duchowa i psychologiczna praktyka identyfikowania i integrowania aspektów swojej psychiki z podświadomości.
Pomaga nam żyć w taki sposób, żeby wykorzystywać w pełni swój potencjał i projektować autentyczne życie, żebyśmy nie byli ofiarami nieświadomych ograniczeń.
Gdy odkrywamy nasze prawdziwe emocje i popracujemy z nimi stajemy się bardziej odporni i zaczynamy szybko osiągać swoje cele.

1. Jakiego aspektu siebie nigdy nie pokazujesz Światu ?
Jaki jest powód, że nie pokazujesz tej części siebie innym ?
Czy czujesz się słaba, zawstydzona … ?
Pomyśl dłużej nad tym tematem sama ze sobą. Zapisz to w swoim dzienniku ( jeżeli go nie masz to polecam z 🩷 go założyć ) Zadaj sobie pytanie i zapisz je co by się stało, gdybyś pokazała Światu tę część siebie ?

2. Czego nie dostałaś od mamy, taty ( opiekunów ) a bardzo tego pragnęłaś ?
Jaką musiałaś być, co robić lub nie robić, aby dostawać ich miłość ?
Kim nigdy nie możesz być, ponieważ oznaczałoby to utratę ich miłości ?
Jak to zachowanie nadal przejawia się w Twoim związku , w relacjach ?
Czy nadal korzystasz z tej samej strategii, aby dostać miłość ?
Co to z Tobą robi ?
Czy to działa czy powoduje ból emocjonalny ?
Co możesz dziś zmienić wewnętrznie, aby zacząć przerabiać swoją miłość ?
TO JEST POWIĄZANE Z TWOIM STYLEM PRZYWIĄZANIA i będzie się manifestowało w Twoim życiu tak długo aż tego nie przerobisz.

3. Jaka osoba zraniła Cię w życiu najbardziej ?
Dlaczego tak bolało ?
Jakie przekonania o sobie i o świecie przez to doświadczenie stworzyłaś ?
Kim byś była bez tego doświadczenia ?
Czego Cię to nauczyło ?
Czy możesz znaleźć wolność emocjonalną i odpuścić temu doświadczeniu ?
Napisz list do tej osoby (nawet jeżeli ona już nie żyje) wypisz wszystko co kiedykolwiek chciałaś jej powiedzieć. Absolutnie nie wysyłaj - SPAL GO.
Podziel się jak Ci poszło 🙏👍

💌 Napisz do mnie, jeżeli chcesz osobistego wsparcia.

Lęk? To tylko Mała Ja krzyczy spod koca:„Znowu mnie nie kochają!” 💔Zgodnie z filozofią Radykalnego Wybaczania, lęk to ni...
18/10/2025

Lęk? To tylko Mała Ja krzyczy spod koca:

„Znowu mnie nie kochają!” 💔

Zgodnie z filozofią Radykalnego Wybaczania, lęk to nie wróg. To wiadomość od Twojego wewnętrznego dziecka cienia, które mówi:

„Ej! Znowu się boję! Znowu czuję się niewystarczająca!”

Lęk często pokazuje, że nadal wierzysz w jakąś starą historię, np.:
– „Nie zasługuję na miłość.”
– „Jestem za dużo / za mało.”
– „Jak popełnię błąd, odrzucą mnie.”

🌗 Mamy w sobie Dziecko Cienia (które chce płakać w kocyk)
i Dziecko Słońca 🌞 (które mówi: „Wszystko dzieje się dla mnie”).
I oba chcą być kochane.

Zamiast pytać:

„Dlaczego to się dzieje MI?”
Zacznij:
„Dlaczego to się dzieje DLA MNIE?”
Co moja dusza próbuje mi pokazać?

Jak uzdrowić lęk?

✔️ Uznać emocje (bez wstydu).
✔️ Złapać historię, która Cię trzyma.
✔️ Przytulić Małą Ja.
✔️ Wybaczyć (innym, światu, sobie).
✔️ Wypuścić to – z herbatą, ogniem lub śmiechem.

Narzędzia duszy i wiedźmy 😉:

Arkusz Radykalnego Wybaczania

5-etapowy proces

Rytuał 3 listów + ogień = uwolnienie 🔥

To, czego się boisz, to po prostu część Ciebie, która najbardziej potrzebuje miłości, herbaty i ciepłych skarpet. 🧦

Chcesz przejść przez proces Radykalnego Wybaczania 1:1 (online, bez spiny)?
Napisz do mnie 💌

Z miłością i czułością 🩷
Hania M. Szenfeld

17/10/2025

Lęk jako wskazówka do uzdrowienia 💡

14/10/2025

Pisałaś już 3 listy ?

14/10/2025

♥️♥️♥️ „Nawet najbardziej praktyczna, piękna i wykonalna filozofia na świecie nie zadziała, jeśli Ty nie będziesz działać” Zig Zigral

Nie musisz krzyczeć, tupać, rwać włosów,By wiedzieć, że w Tobie ktoś płacze bez głosu.W środku siedzi – bez Wi-Fi, bez ł...
20/06/2025

Nie musisz krzyczeć, tupać, rwać włosów,
By wiedzieć, że w Tobie ktoś płacze bez głosu.

W środku siedzi – bez Wi-Fi, bez ładowarki,
Czeka, aż nie rzucisz znów jakiejś życiowej sarkastycznej miarki.

Gdy zasłaniasz się ciszą jak grubą pierzyną,
Bo myśli jak deszcz po głowie dziś płyną –
To ona się zjawia, nieśmiało, bez huku,
I serce otwiera w najcieńszym stuk–puku.

Co ją zdradza? Cisza jak z betonu,
Gadasz do siebie... i nie masz szacunku od mikrofonu.
Nikt nie pyta, nikt nie słucha,
Więc milkniesz powoli – i robisz się sucha.

Bezsilność jak kot, co się ciągle łasi,
I rezygnacja, co nie znika w czasie.
Sarkazm – Twój pancerny płaszczyk,
Bo przecież inaczej to już byłby płaczyk!

Zamiast spa, codziennie maraton zmęczenia,
Zero nadziei, zero marzenia.
Ale to nie koniec – to dopiero początek!
W Tobie jest dorosła – ona ma ten wątek.

Czeka aż z serca, nie z ran odpowiesz,
A nie tylko myślisz: „Ej, po co się głowisz?”
Bo ta dorosła – to Ty, lecz w wersji deluxe,
Zamiast bólu – ma empatię i luz!

Więc może dziś, bez wielkiej strategii,
Zrób sobie herbatę i bez histerii
Zacznij od małych, ciepłych gestów –
Tych, co leczą rany bez protestów.

CUDOWNEGO DNIA

Hania M.Szenfeld

DROBNE PRZYSŁUGI – JĘZYK MIŁOŚCI WYRAŻANY CZYNEMDrobne przysługi to język miłości, który działa przez konkretne działani...
23/05/2025

DROBNE PRZYSŁUGI – JĘZYK MIŁOŚCI WYRAŻANY CZYNEM
Drobne przysługi to język miłości, który działa przez konkretne działania i gesty – często niewielkie, ale nacechowane intencją i troską. Dla osób, które właśnie w ten sposób odbierają miłość, nie liczą się słowa czy prezenty – tylko to, co robisz dla nich na co dzień.

Co oznaczają „drobne przysługi” jako język miłości?
Dla osoby, której głównym językiem miłości są drobne przysługi:

* to, że zaparzysz jej kawę bez proszenia, znaczy więcej niż najpiękniejsze wyznanie,
* gdy widzi, że partner pamięta o jej sprawach i wspiera ją w codziennych obowiązkach, czuje się kochana,
* pomoc bez oczekiwania na wdzięczność to dla niej wyraz troski, nie obowiązku,
* nawet najmniejsze gesty – wyrzucenie śmieci, zrobienie zakupów, przywiezienie z pracy – mogą wywołać poczucie bycia zauważoną i docenioną.

Przykłady wyrażania miłości przez drobne przysługi:
* pomaganie w codziennych obowiązkach domowych,
* przygotowanie ulubionego posiłku,
* zaoferowanie pomocy w trudniejszym dniu („Ja dziś odbiorę dzieci”, „Daj, ja to załatwię”),
* robienie rzeczy „z własnej woli”, bez pytania – bo się zauważa, czego potrzeba,
* towarzyszenie w trudnych chwilach nie tylko słowem, ale czynem („Jestem z Tobą – i działam”).

Co jest ważne, gdy to język miłości partnera?
Jeśli Twój partner lub dziecko preferuje drobne przysługi jako główny język miłości, ważne jest, by:

! nie zostawiać wszystkiego na jego/jej głowie – brak wsparcia może być odebrany jako brak miłości,

! nie obiecywać działań, których nie zrealizujesz – zawiedzione oczekiwania są bardzo bolesne,

! działać z inicjatywy – proaktywność jest wyrazem zauważenia i zaangażowania,

! doceniać, gdy druga strona robi coś dla Ciebie – to również forma odwzajemnienia miłości.

Co NIE jest „językiem drobnych przysług”?
To nie chodzi o „bycie służącym” czy wypełnianie obowiązków za innych. Kluczem jest intencja – chęć sprawienia drugiej osobie radości, ulgi, komfortu. Gesty płynące z serca, nie z przymusu. Warto pamiętać – brak działań może być odczytany jako brak miłości, nawet jeśli mówisz „kocham Cię”.

Sprawdź, czy „drobne przysługi” to Twój dominujący język miłości:
Oceń, czy poniższe stwierdzenia pasują do Ciebie (1 – „wcale”, 5 – „bardzo mocno”):

💎 Czuję się kochana, gdy ktoś pomaga mi w codziennych sprawach, nie czekając, aż o to poproszę.
💎 Kiedy partner zrobi coś za mnie (np. ugotuje obiad, zawiezie mnie), czuję, że mnie kocha.
💎 Małe gesty – typu odkurzanie, drobna pomoc w pracy czy opieka nad dziećmi – mówią mi więcej niż prezenty.
💎 Zawiedzione obietnice lub brak wsparcia w działaniu ranią mnie bardziej niż krytyka słowna.
💎 Lubię czuć, że ktoś działa dla mnie, nie tylko mówi, że mnie kocha.
💎 Sam/a okazuję miłość przez to, co robię – często wyręczam, pomagam, załatwiam.
💎 Lubię być otoczona troską wyrażaną czynem – ktoś zauważył, że marznę i poda mi sweter.
💎 Potrzebuję mieć poczucie, że nie jestem sama z obowiązkami – wspólne działanie zbliża mnie do innych.

👉 6–8 razy oceniłaś 4 lub 5? → To Twój dominujący język miłości.
👉 4–5 razy? → To ważny dla Ciebie język, choć może nie najważniejszy.
👉 0–3 razy? → Możliwe, że inny język przemawia do Ciebie silniej.

Chcesz nauczyć się lepiej rozumieć swój język miłości – albo język Twoich bliskich?
Z ❤️ zapraszam Cię na indywidualne sesje online – podczas których wspieram kobiety w :
- odkrywaniu, jak ich sposób wyrażania miłości wpływa na relacje w związku, z dziećmi, w przyjaźni i pracy,
- uczeniu się komunikacji, która naprawdę trafia do drugiej osoby,
- rozpoznawaniu potrzeb emocjonalnych – swoich i swoich bliskich,
- budowaniu codziennych nawyków wzmacniających relację, nie tylko w trudnych momentach.

Czasem wystarczy nauczyć się mówić miłością, którą ta druga osoba zrozumie – by odmienić całą jakość relacji.
Pomogę Ci to odkryć – krok po kroku, z troską i zrozumieniem. 💛

Adres

Warsaw
01-146

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Ta Chwila umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

O mnie

W 2007 roku odkrywam coś o czym już dawno temu słyszałam, ale nie odważyłam się tego spróbować, bo myślałam że to zbyt skomplikowane. Że to dla osób na jakimś wyższym poziomie wtajemniczenia. No i intuicja bardzo nieśmiało wówczas zaczęła szeptać do ucha... – jesteś na tym wyższym etapie wtajemniczenia. Już wiesz, że żyjesz w jakimś Matrixie nad którym możesz zapanować – tylko to wymaga pracy. Ale nie takiej pracy: od – do, to wymaga czegoś więcej … ale jeszcze nie wiesz czego.

I odkrywam Hatha Yogę.

Moją pierwszą nauczycielką była Kasia – przecudowny człowiek. Podchodzi do każdej osoby i poprawia postawę, że o 10 stopni skręcić nogę w prawo a lewą o 20 stopni, podwinąć kość ogonową i tłumaczy jak to zrobić, że nogi na szerokość bioder – że chyba sobie żartuję, że mam takie szerokie biodra – nogi bliżej mówi - i jest śmiech na sali ;)

Po kilku miesiącach odważyłam się na to żeby po 90 minutach yogi i relaksu zostawać na medytację. Ale to było odkrycie,pokochałam się od medytację - a bardziej to co robiła z moją głową , jak moje myśli zaczęły być ciekawsze.