25/09/2025
✨ 𝐓𝐫𝐨́𝐣𝐤𝐚̨𝐭 𝐊𝐚𝐫𝐩𝐦𝐚𝐧𝐚 – 𝐮𝐤𝐫𝐲𝐭𝐲 𝐦𝐞𝐜𝐡𝐚𝐧𝐢𝐳𝐦 𝐝𝐫𝐚𝐦𝐚𝐭𝐮 𝐰 𝐫𝐞𝐥𝐚𝐜𝐣𝐚𝐜𝐡 ✨
W relacjach z innymi – partnerem, dzieckiem, szefem czy przyjaciółką – często wchodzimy w powtarzalne schematy, które zamiast budować bliskość i zrozumienie, prowadzą do napięć i poczucia krzywdy.
Jednym z takich schematów jest 𝐓𝐫𝐨́𝐣𝐤𝐚̨𝐭 𝐊𝐚𝐫𝐩𝐦𝐚𝐧𝐚, zwany też „trójkątem dramatycznym”.
To model, w którym pojawiają się trzy role:
🔺 𝐎𝐟𝐢𝐚𝐫𝐚 – czuje się bezradna i bez wpływu. „Nie dam rady”, „Zawsze mnie to spotyka”, „To nie moja wina”.
➡️ Przykład: koleżanka w pracy skarży się, że szef zawsze ją wykorzystuje i nic się z tym nie da zrobić.
🔺 𝐑𝐚𝐭𝐨𝐰𝐧𝐢𝐤 – bierze na siebie odpowiedzialność za innych, często kosztem siebie. „Ja się tym zajmę”, „Nie martw się, zrobię to za Ciebie”.
➡️ Przykład: mama, która odrabia za dziecko lekcje, bo wierzy, że w ten sposób najlepiej mu pomoże.
🔺 𝐏𝐫𝐳𝐞𝐬́𝐥𝐚𝐝𝐨𝐰𝐜𝐚 – oskarża, kontroluje, krytykuje. „To przez Ciebie”, „Nigdy nic nie robisz dobrze”, „Zawsze mnie zawodzisz”.
➡️ Przykład: partner, który podnosi głos o niezapłacone rachunki zamiast szukać wspólnego rozwiązania.
💡 Najtrudniejsze jest to, że 𝐫𝐨𝐥𝐞 𝐰 𝐭𝐲𝐦 𝐭𝐫𝐨́𝐣𝐤𝐚̨𝐜𝐢𝐞 𝐩ł𝐲𝐧𝐧𝐢𝐞 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐳𝐚𝐦𝐢𝐞𝐧𝐢𝐚𝐣ą.
Ofiara szybko staje się Prześladowcą („Nikt mnie nie rozumie, wszyscy są przeciwko mnie”), Ratownik zaczyna czuć się Ofiarą („Tyle dla Was robię, a nikt tego nie docenia”), a Prześladowca potrafi natychmiast wejść w rolę Ofiary („Wszystko muszę robić sam, nikt mnie nie wspiera”).
W efekcie każda ze stron zostaje w poczuciu wyczerpania i braku rozwiązania.
✅ 𝐉𝐚𝐤 𝐰𝐲𝐣𝐬́𝐜́ 𝐳 𝐓𝐫𝐨́𝐣𝐤𝐚̨𝐭𝐚 𝐊𝐚𝐫𝐩𝐦𝐚𝐧𝐚?
𝐙𝐚𝐮𝐰𝐚𝐳̇ 𝐬𝐜𝐡𝐞𝐦𝐚𝐭. Świadomość to pierwszy krok – bez niej odtwarzamy go w kółko.
𝐙𝐚𝐝𝐚𝐣 𝐩𝐲𝐭𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐦𝐢𝐚𝐬𝐭 𝐠𝐫𝐚𝐜́ 𝐫𝐨𝐥𝐞̨. Zamiast wyręczać czy obwiniać, zapytaj: „Czego teraz potrzebujesz?”, „Jak mogę Ci pomóc, żebyś zrobił to sam?”.
𝐒𝐭𝐚𝐰𝐢𝐚𝐣 𝐠𝐫𝐚𝐧𝐢𝐜𝐞. Nie musisz zbawiać innych ani brać odpowiedzialności za cudze emocje.
𝐖𝐲𝐛𝐢𝐞𝐫𝐳 𝐚𝐮𝐭𝐞𝐧𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐨𝐬́𝐜́. Zamiast wchodzić w rolę, powiedz wprost, co czujesz i czego potrzebujesz.
🌷 𝐓𝐫𝐨́𝐣𝐤𝐚̨𝐭 𝐊𝐚𝐫𝐩𝐦𝐚𝐧𝐚 to zaproszenie do tego, by z roli gracza dramatu przejść do roli świadka i twórcy.
Dopiero wtedy możliwa jest prawdziwa zmiana – budowanie relacji opartych na partnerstwie, empatii i odpowiedzialności.