Magdalena Czerniawska-Gulka Terapeuta, Coach

Magdalena Czerniawska-Gulka  Terapeuta, Coach Zapraszam na sesje osoby dorosłe oraz pary. Wspólnie znajdziemy rozwiązanie dla Twoich trudności. W gabinecie we Wrocławiu lub Online.

Jesień jest trudna, a zima jeszcze gorsza – słyszę teraz w gabinecie. I jakie to emocje? Złość, smutek, nostalgia? Wszys...
16/10/2025

Jesień jest trudna, a zima jeszcze gorsza – słyszę teraz w gabinecie.
I jakie to emocje? Złość, smutek, nostalgia?
Wszystkie emocje mają prawo być.

💡Złość – bo bywamy przeziębieni, niedospani, dużo obowiązków na głowie, a do dłuższego odpoczynku jeszcze ho, ho. 😡
💡Smutek – bo dni są coraz krótsze i skończyło się lato. 🌦️
💡Nostalgia – ciekawe za czym to tęsknota? 🤔

Słuchajmy naszych emocji i odpowiadajmy na to, co mówią, dbajmy o swoje potrzeby, zwolnijmy, poodpoczywajmy, docieplajmy się wewnętrznie i zewnętrznie. Przyjemności są ważne! 🌞🕯️🫖

A Twoje emocje co Ci podpowiadają?

Z życzliwością i światłem
Magda
🌿 ciało 🧠 umysł ✨ dusza — w równowadze.

Maria leci ze swoim mężem na Majorkę i bardzo się z tego cieszy. Dwojgiem ich dzieci zajmą się dziadkowie, a oni pierwsz...
14/07/2022

Maria leci ze swoim mężem na Majorkę i bardzo się z tego cieszy. Dwojgiem ich dzieci zajmą się dziadkowie, a oni pierwszy raz od dawna polecą sami. I wszystko byłoby cudownie, gdyby nie trzeba było tam dotrzeć samolotem. I z tym tematem pojawiła się u mnie w gabinecie.

– Czy od zawsze bałaś się latać? – spytałam.

– Nie, właściwie kiedyś się nie bałam – zastanowiła się Maria. – Lataliśmy na wakacje i jakoś nie myślałam o strachu. Żebym jakoś szczególnie się bała, to nie. Może to nigdy nie było moje ulubione zajęcie, ale takiego strachu, jak mam teraz, to nie pamiętam. To się chyba wzmocniło, gdy urodziły się nam dzieci.

– A czy było coś jeszcze, co nasiliło ten lęk?

– To się chyba zaczęło od jednej historii – zaczęła sobie przypominać Marysia. – Raz, lądując w Grecji, mieliśmy niemiłą przygodę. Najpierw usłyszeliśmy przez chwilę głos pilota w głośnikach. „Mamy problem” powiedział jakby do kogoś, po czym się urwało. Potem zauważyliśmy, że odlatujemy od lotniska, na którym powinniśmy lądować. I znowu wróciliśmy. Skończyło się tym, że samolot mało delikatnie przyziemił, po czym gwałtownie hamował. Przynajmniej takie miałam wrażenie – zakończyła swoją opowieść Maria.

✈️🏖 I jak tu lecieć na wakacje?

– Jak sobie od tej pory radziłaś? Dużo lataliście? – zapytałam.

– Właściwie co roku prawie. Ale od tego momentu już się bardzo bałam tego latania. Nawet wiele tygodni przed lotem o tym myślałam. Próbowałam różnych rzecz – Marysia starała się sięgnąć pamięcią, jak to było. – Raz poszłam do lekarza po jakiś syrop na uspokojenie. Nie bardzo mi pomógł. Może trochę, ale i tak dalej czułam ten strach. Już więcej nie kupowałam. A raz – Maria się zawahała – głupio mi się przyznać, ale spróbowałam wypić alkohol przed odlotem. Byłam naprawdę zdesperowana. Ktoś mi tak doradził, że to ponoć pomaga. Ale to była jeszcze większa masakra. Po chwili zresztą tego alkoholu nawet już nie czułam.

– No tak, stres go pożarł – uśmiechnęłam się, ale Marysia była bardzo spięta, nawet w chwili, gdy o tym opowiadała. – Niemało osób próbuje się w ten sposób znieczulić – dodałam. – Tyle, że takie unikanie konfrontacji nie uwalnia od lęku, trochę go tylko maskuje. Nic to nie zmienia na przyszłość. Maria kiwnęła tylko głową.

– Jakie jeszcze metody stosowałaś? – dopytałam.

– No, to już wszystko raczej – odparła. – Nie wiem, co mogę jeszcze zrobić. Ostatnim razem to nawet zrezygnowałam z lotu i do Bułgarii pojechaliśmy autem.

– Hmm, da się, ale na Majorkę samochodem to chyba z 30 godzin by wam zajęło? – stwierdziłam, na co Marysia smutno się uśmiechnęła.

✈️🏖 Boję się, że całkiem spanikuję.

– A co czujesz, jak wsiadasz do samolotu? – kontynuowałam tę mało przyjemną dla niej, ale użyteczną dla naszej terapii, podróż po myślach i odczuciach.

– Czy ja wiem, bardzo się boję, chyba szybciej oddycham – Marysia próbowała opisać reakcje swojego organizmu. – Ręce mi się pocą, a serce szybciej bije. W samolocie siedzę jak sparaliżowana i boję się spojrzeć przez okno. Nie chcę, żeby ten mój strach udzielał się dzieciom. Marzę tylko, żeby ten lot jak najszybciej się skończył. Raz nawet, jak już byliśmy wysoko w powietrzu, wydawało mi się, że nagle powoli zaczynamy opadać w dół, a podłoga odrywa mi się od stóp. A najbardziej to boję się turbulencji, tyle o tym słyszałam.

No dobrze, przyjrzyjmy się już, co Marysia może zrobić w takiej sytuacji?

✈️🏖 Jak radzić sobie z tym samolotowym strachem?

🌞 Uświadom sobie, że lęk przed lataniem jest zupełnie naturalny. Tak jak my, boi się bardzo wiele osób. Mamy dużo „samolotowych” lęków. Ludzie boją się małej przestrzeni samolotu, tego, że są w zamknięciu, nie mogą wysiąść w razie czego, a nawet otworzyć okna. Boimy się, że maszyna będzie miała problemy techniczne albo wpadniemy w stado ptaków, albo będzie burza i turbulencje. A jak pilot zasłabnie albo zamachowcy podłożą bombę, albo zestrzelą samolot? Boimy się też tego, że całkiem spanikujemy.

🌞 Tymczasem wielu osobom pomaga wiedza, że to bezpieczna forma podróży. Niektórzy zagłębiają szczegóły dotyczące budowy maszyny, jej ogromnej wytrzymałości w czasie turbulencji, oglądają filmy o tym, jak bezpieczne jest latanie. Pomagają też statystyki. W 2021 r. w wypadkach lotniczych zginęły 134 osoby na całym świecie. Natomiast w wypadkach samochodowych w samej tylko Polsce w 2021 r. było ponad 2,2 tys. osób śmiertelnych. Statystycznie rzecz biorąc latanie jest zatem o wiele bezpieczniejsze niż jazda samochodem. Kiedyś ludzie bali się kolei żelaznej albo jazdy samochodem z prędkością 40 km/h, bo wydawała się zawrotna, a teraz już nie. Często myślimy, że w wypadku samolotowym śmierć wszystkich na pokładzie jest nieuchronna. Ale tak nie jest, bo większość takich wypadków nie kończy się niczyją śmiercią. I jeszcze jedno odnośnie wiedzy – raczej nie oglądaj filmów typu „Katastrofy w przestworzach”. To nie pomaga 😉

🌞 Jeszcze przed podróżą pomyśl o tym, że lot to tylko kilka godzin, szybko minie, a Ty będziesz się cieszyć celem swojej podróży czy fajnymi wakacjami! Pomyśl sobie – wsiadasz do samolotu, jak do auta, za chwilę wysiądziesz na lotnisku, jak z auta. To tylko środek przemieszczania się. Jak auto 🙂

🌞 Jak już jesteś w samolocie, świadomie wyrównaj oddech. To prosty i skuteczny sposób. I tylko na tym przez kilka minut się skoncentruj. Wdychając powietrze, licz do 4, a wydychając – do 6. Między wdechem a wydechem możesz zatrzymać powietrze na 1 lub 2 sekundy. W sytuacji stresu oddychamy płytko i trudno nam jasno myśleć. Niedotleniony mózg uwalnia hormony stresu. Taka reakcja fizjologiczna. Ale już kilka minut spokojnego oddechu ten proces powstrzymuje. Dodatkowo, podczas wykonywania tego ćwiczenia możesz wyobrazić sobie, że wdychasz spokój i opanowanie, a wydychasz napięcie.

🌞 Usłysz swoje myśli, ale nie dyskutuj z nimi. Tylko je zauważ – mam taką myśl. To są tylko myśli. A nie rzeczywistość. Skoro możesz myśleć, o tym, co strasznego może się stać, równie dobrze możesz myśleć, że… nic złego się nie stanie. Jedno i drugie to jedynie myśl. Jeśli niepokojące myśli zaczynają napływać Ci do głowy, powiedz im stop i zacznij świadomie myśleć o czymś innym. Odpuść. I tak nic nie możesz zrobić w tej sytuacji jako pasażer samolotu.

🌞 Skuteczny sposób na odwrócenie uwagi od stresującej sytuacji, to zajęcie się czymś. Weź do samolotu książkę, ulubione czasopismo, muzykę lub film na tablecie. I tylko na tym się skup.

To nie jest tak, że Maria pokochała latanie. Ale oswoiła swój strach. Najbardziej pomogła jej koncentracja na ulubionej książce i oddechy. Po powrocie z Majorki była tak zachwycona wyjazdem, że o lęku już nie pamiętała. Samoloty jednak umożliwiają nam wspaniałe podróże i warto to docenić. 🙂

A jeśli i Ty chciałbyś przyjrzeć się swoim obawom i lękom dotyczącym różnych obszarów swojego życia, zapraszam na sesje psychoterapii, na których omówimy przyczyny i możliwości radzenia sobie z tą trudnością w Twoim konkretnym przypadku.

Zapraszam również osoby cierpiące na zaburzenia lękowe, napady paniki.

https://terapeuta-wroclaw.pl/

Taka myśl na dziś :) To naprawdę MY decydujemy o tym, jakie emocje odczuwamy! :)www.terapeuta-wroclaw.pl
31/05/2022

Taka myśl na dziś :) To naprawdę MY decydujemy o tym, jakie emocje odczuwamy! :)

www.terapeuta-wroclaw.pl

Czy często macie poczucie, że żyjecie w pośpiechu? Ja wtedy mówię sobie tak:
16/05/2022

Czy często macie poczucie, że żyjecie w pośpiechu?
Ja wtedy mówię sobie tak:

No właśnie. Innych punktów widzenia można posłuchać. A i tak zrobić po swojemu. 😉😇
29/04/2022

No właśnie. Innych punktów widzenia można posłuchać.
A i tak zrobić po swojemu. 😉😇

Jak się okazuje, także menadżerowie mają nierzadko kłopot z asertywną odmową.Kasia, 36-latka, menadżerka, mama dwójki dz...
13/04/2022

Jak się okazuje, także menadżerowie mają nierzadko kłopot z asertywną odmową.

Kasia, 36-latka, menadżerka, mama dwójki dzieci, też tak miała. Choć, jak to bywa, nie od razu nazwała swój problem, czyli, że właśnie o asertywność tu chodzi.

Zarządzała 4-osobowym zespołem pracowników w średniej wielkości firmie. Miała poczucie ogromu zadań i ciągłego braku czasu.

– Nawet nie mam chwili, żeby coś spokojnie przemyśleć – pożaliła się na naszym spotkaniu. – A wiesz, co robię najczęściej? Przesiaduję na spotkaniach! No to kiedy mam pracować, rozwiązywać różne problemy, tworzyć nowe rozwiązania?

Hm, spotkania to też w końcu praca, ale wiele osób ma poczucie straty czasu, gdy jest ich za dużo. Po omówieniu różnych kwestii przeszłyśmy do celu, jaki Kasia chciałaby osiągnąć na naszej sesji.

– Chciałabym móc nie chodzić chociaż na niektóre z firmowych spotkań. Widzę, że wiele z nich po prostu mnie nie dotyczy, siedzę tylko na nich. Ale jak już mnie ktoś zaprasza, to nie chcę mu robić przykrości. W końcu liczy chyba, że będę – powiedziała.

– A jak robiłaś do tej pory? Chodziłaś na wszystkie spotkania, czy jednak nieraz odmawiałaś? – spytałam.

– Rzadko odmawiam. Zresztą, to nie dotyczy tylko spotkań – przyznała w końcu Kasia – ale też innych próśb ze strony mojego zespołu czy innych kierowników.

– Co robisz, jak ktoś cię o coś poprosi, a ty nie chcesz tego zrobić? – zapytałam.

– Zwykle się tłumaczę, usprawiedliwiam. Nieraz szukam wymówek. Ale nie czuję się z tym dobrze. A już zwłaszcza jak powiem, że nie mogę czegoś zrobić, bo taka jest decyzja zarządu – wyznała Kasia.

Tak, łatwiej nam odmówić, gdy możemy wskazać na okoliczności zewnętrzne, że decyzja nie należy do nas. Trudniej, gdy po prostu nie chcemy czegoś zrobić. Tylko jak to powiedzieć, żeby nie zrobić nikomu przykrości? Bo to nigdy nie jest miłe, gdy mówimy komuś „nie”. Ani dla niego, ani dla nas.

– To co byś chciała? – spytałam, dalej zmierzając do formułowania celu.

– Chciałabym umieć odmówić i czuć się z tym dobrze – wyjaśniła.

Oto, co zrobiła Kasia i co Ty możesz zrobić.

Kilka kroków do asertywnej odmowy.

➡️ Sprecyzuj, na czym Ci zależy. Kasia określiła, na które spotkania uważa, że powinna chodzić, a z których chciałaby zrezygnować, bo niewiele wnoszą do jej pracy i pracy innych osób. Lepiej będzie, gdy ten czas spożytkuje na inne zadania.

➡️ Pamiętaj o tym, że relacja między osobą, która prosi, a osobą, do której skierowana jest prośba powinna być partnerska. Tak jak ktoś ma prawo prosić Ciebie o coś, tak Ty masz prawo odmówić spełnienia jego prośby. I na odwrót. Ty masz prawo prosić, a ktoś ma prawo odmówić. To jest w porządku!

➡️ W przypadku asertywnej odmowy zastosuj następującą konstrukcję:
▶️ Powiedz słowo „nie”. To jest wtedy komunikat wprost, jasno i
konkretnie.
▶️ Powiedz, czego nie zrobisz – informacja o Twojej decyzji.
Podjęłam/em decyzję i informuję o tym.
▶️ Wyjaśnij motyw odmowy. Podaj prawdziwy i konkretny
powód. Bo masz prawo odmówić!
▶️ Dodaj zmiękczenie, np. „przykro mi”. To jest przejaw naszej
empatii i zrozumienia dla emocji drugiej strony.

Przykład: Nie, przykro mi, ale nie będę przychodzić na te środowe spotkania, bo w tym czasie zajmuję się optymalizacją procesu wycen.

Przykład: Nie, przykro mi bardzo, ale nie zgodzę się na twój urlop w tym terminie. Planuję w tym czasie przeprowadzenie inwentaryzacji i potrzebuję, żebyś był w pracy.

Możecie też zastanowić się wspólnie z drugą osobą, jakie znaleźć rozwiązanie, aby obie strony były zadowolone. Jestem absolutną zwolenniczką postawy win-win, czyli obie strony wygrywają. Tyle, że Ty już wiesz, czego chcesz i trzymasz się swojego postanowienia.

Trochę trudniej jest odmówić szefowej/szefowi. To w końcu też człowiek ;), więc i on/a nie przepada za słówkiem „nie”. I w tym wypadku warto otwarcie porozmawiać, powiedzieć o swoich potrzebach – dlaczego nie chcę tego zrobić. Warto być świadomym przyczyny tego „niechcenia”. Jasne, że to wymaga odwagi. I ćwiczeń!

Kasia poczuła się pewniej, wiedziała już, jak to zrobić, by odmawiać w zgodzie ze sobą. Była też bardziej świadoma swoich potrzeb. Z zapałem zabrała się do ćwiczenia nowej umiejętności.

A Ty? Jakie masz korzyści z asertywnego zachowania w różnych sferach Twojego życia?

Nie chcemy czuć lęku. Chcemy się go pozbyć, zagłuszyć. A gdyby tak przyjrzeć się temu naszemu lękowi i zapytać go:www.te...
30/03/2022

Nie chcemy czuć lęku. Chcemy się go pozbyć, zagłuszyć.
A gdyby tak przyjrzeć się temu naszemu lękowi i zapytać go:

www.terapeuta-wroclaw.pl

Monika przyszła do mnie z tematem podwyżki swojego wynagrodzenia w firmie. W zakładzie produkującym okna pracowała od pr...
24/03/2022

Monika przyszła do mnie z tematem podwyżki swojego wynagrodzenia w firmie. W zakładzie produkującym okna pracowała od prawie roku jako logistyk. Była zadowolona z tej pracy, swoich obowiązków i atmosfery w zespole. Jednak wkrótce kończyła jej się umowa o pracę.

– Pewnie szefowa będzie chciała ze mną rozmawiać o przedłużeniu umowy – powiedziała – mam nadzieję, że dostanę kolejną, bo chyba jest ze mnie zadowolona.

– Mówiłaś, że jesteś dobrym pracownikiem, to na czym polega problem? – spytałam.

– No na tym – odparła Monika – że nie wiem, czy dostanę przy tej okazji podwyżkę. Bardzo mi na tym zależy, planuję wkrótce wziąć kredyt na mieszkanie. No i myślę, że powinnam otrzymywać więcej pieniędzy za swoją dobrą robotę.

Hmm, dziwne, że nie spotkałam jak dotąd nikogo, łącznie ze mną, kto nie myśli, że robi dobrą robotę i powinien zarabiać więcej – przeszło mi przez głowę.

– Ale nie mam pojęcia, jak o tym rozmawiać z szefową – kontynuowała swoją myśl Monika – denerwuję się tym bardzo już od dłuższego czasu.

– A czego najbardziej się obawiasz? – dopytałam.

– Boję się, że nie dostanę tej podwyżki w ogóle. Albo, że się jeszcze rozpłaczę na rozmowie. I jeszcze – że nie będę mogła już nigdy kupić tego mieszkania – Monika miała łzy w oczach.

Spokojnie. Tu potrzebne jest dobre przygotowanie się do rozmowy. Ustaliłyśmy plan działania:

➡️ Sprawdź, jaki jest system przyznawania podwyżek w Twojej firmie. Czy odbywa się to przy przedłużeniu umowy? A może na wniosek pracownika? Albo jest system podwyżek rocznych? Porozmawiaj ze współpracownikami.

➡️ Lista osiągnięć – pomyśl, co w ciągu ostatnich kilku miesięcy zrobiłaś/eś, wprowadziłaś/eś, usprawniłaś/eś i jaki to miało wpływ na firmę? Może przejęłaś/eś obowiązki po innej osobie w dziale? Albo ukończyłaś/eś projekt? Spisz to na kartce. Najlepiej podawaj konkrety i liczby.

➡️ Lista mocnych stron – zrób listę, w czym jesteś dobra/y. Może nabyłaś/eś nowe umiejętności czy uprawnienia w ostatnim czasie? I jaki to miało wpływ na firmę?

➡️ Zaproponuj konkretną, racjonalną kwotę podwyżki. Twój szef może nie mieć pojęcia, o jakiej sumie myślisz i do czego się odnieść.

➡️ Umów się na rozmowę z przełożonym, gdy będziesz już dobrze przygotowana/y! Dobre przygotowanie znacznie zmniejszy lęk przed rozmową i zwiększy Twoje szanse na otrzymanie tego, na czym Ci zależy.

➡️ Miej Plan B. Jeśli szef nie jest w stanie dać Ci podwyżkę teraz, zapytaj, co w w takim razie możesz zrobić, by uzyskać podwyżkę w najbliższym czasie. Ustalcie konkrety – w ciągu najbliższych … miesięcy zrobię… i otrzymam podwyżkę w wysokości…

➡️ Nastaw się, że to mogą być negocjacje. Jaka minimalna kwota podwyżki da Ci satysfakcję?

Już samo wypisanie swoich osiągnięć i mocnych stron wzmocniło Monikę. Mimo, że nie pracowała długo w tej firmie, to zdążyła znaleźć nowego dostawcę farby, co obniżyło jej cenę o 8%, wykonała instrukcję obsługi klienta, z której korzystał cały dział i przejęła od koleżanki wykonywanie miesięcznego raportu zleceń. Wiedziała też, że zadania zawsze wykonuje sumiennie i w terminie, świetnie zna Excel i nieraz pomogła usprawnić w ten sposób pracę innych osób oraz dostała pochwałę od kierownika innego działu, że dobrze się z nią współpracuje.

Ponieważ dobrze się przygotowała, na rozmowie z szefową była spokojna i rzeczowa. No i dostała sporą podwyżkę! Z zapałem zaczęła więc przeglądać oferty na kupno mieszkania.

Może i Tobie przyda się taki plan? Trzymam kciuki! 🙂

https://terapeuta-wroclaw.pl/

Gdy zaczynam czymś się martwić, przypominam sobie zdanie, które powiedział kiedyś Mark Twain.
21/03/2022

Gdy zaczynam czymś się martwić, przypominam sobie zdanie, które powiedział kiedyś Mark Twain.

Właśnie z uwagi na to, co się dzieje wokół, zadbajmy też o siebie samych 🌞
14/03/2022

Właśnie z uwagi na to, co się dzieje wokół, zadbajmy też o siebie samych 🌞

Justyna stale wieczorami w domu myśli o pracy. Pracuje jako księgowa w biurze rachunkowym, sama wychowuje 6-letnią córkę...
08/03/2022

Justyna stale wieczorami w domu myśli o pracy. Pracuje jako księgowa w biurze rachunkowym, sama wychowuje 6-letnią córkę Zosię. Musi liczyć głównie na siebie, choć przy wychowaniu dziecka pomaga jej były mąż, z którym ma na szczęście dobre stosunki.

– Codziennie rano odwożę Zosię do przedszkola – opowiada Justyna – potem ją odbieram i zajmuję się nią do wieczora. A i tak mam wyrzuty sumienia, że nie jestem ani dobrą mamą, ani pracownikiem.

– Problem w tym – mówi dalej – że w domu ciągle myślę o pracy. O zadaniach, z którymi się dziś nie wyrobiłam. O tym, czy czegoś nie pominęłam. O tym, co mam do zrobienia jutro. I o tym, co powiedział szef. I ciągle o czymś. Niby bawię się z Zosią, a myślami jestem daleko. Trudno mi się zrelaksować. Czuję, że ciągle się spieszę, brakuje mi na wszystko czasu. Chociaż weekend chciałabym spędzić miło z córką, ale czuję się wyczerpana i zniechęcona. O czasie dla mnie samej już nie wspomnę.

– A jak byś chciała, żeby było? – zapytałam Justynę.

– Noo…, chciałabym mieć wolną głowę i nie myśleć tyle o pracy, gdy jestem z Zosią w domu. I jakoś tak cieszyć się tym, mieć czas dla niej i dla siebie – odpowiedziała po chwili namysłu.

Co może zatem zrobić Justyna? Oto kilka rozwiązań:

- Powiedz myślom STOP! To naprawdę my decydujemy, o czym myślimy. Zadaj sobie pytanie: czy potrzebuję teraz o tym myśleć? Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, podejmij decyzję – myślę o… I tu pojawia się nowa myśl! Lub – jak Scarlett O’Hara – o tym pomyślę jutro! 😊

- Jeśli odpowiesz sobie „tak” – potrzebuję o tym nadal myśleć lub jak „myśl z pracy” nadal nie daje Ci żyć, zapisz ją na kartce, możesz zapisać też rozwiązanie, które przychodzi Ci do głowy, i schowaj do rzeczy, które zwykle zabierasz do pracy. Pomyślisz o tym jutro – w pracy!

- Kolejnym sposobem, by pozbyć się natrętnych myśli, jest zająć głowę czymś innym. Skoro Justyna nie ma czasu dla siebie, to zamiast myśleć o pracy, może poczyta książkę? W ten sposób osiągnie dwa cele – myśl sobie pójdzie, a ona zrobi coś dobrego dla siebie.

- Robiąc jedno zadanie, skupiaj się tylko na tym. Wielozadaniowość to mit. Justyna, bawiąc się z Zosią, może starać się koncentrować tylko na tym i nie myśleć o niczym innym. To jest czas tylko dla nich. Ważne, by znaleźć coś, co cieszy obie strony.
Robienie sobie przyjemności to niezły sposób na wyczerpanie. W końcu cały dzień pracowała. Już wystarczy!

Justyna spróbowała. Wspólne lepienie pierogów i rower to coś, co obie uwielbiają robić razem. Myśli z pracy zapisuje na kartce i wyrzuca z głowy. Tak postanowiła i tak robi. To nie było tak, że zadziałało od razu. Nowe nawyki wymagają ćwiczeń. 😃

Ciekawa jestem, czy któryś sposób zadziała u Ciebie?🙂

Adres

Gabinet Wrocław, Ulica Giżycka 1/115
Wroclaw
51-163

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 20:00
Wtorek 08:00 - 20:00
Środa 08:00 - 20:00
Czwartek 08:00 - 20:00
Piątek 08:00 - 20:00

Telefon

+48500060051

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Magdalena Czerniawska-Gulka Terapeuta, Coach umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Magdalena Czerniawska-Gulka Terapeuta, Coach:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria