26/10/2025
Czy można zdiagnozować cPTSD i zaburzenie osobowości borderline u tej samej osoby?
Wokół tego pytania pojawia się wiele kontrowersji, więc postanowiłam się do nich odnieść "po swojemu" ;) .
TL;DR: można i nie jest to błąd diagnostyczny.
Zacznę od tego, że w Polsce posługujemy się zaleceniami WHO - dotyczy to lekarzy i psychologów, czyli odnosimy naszą pracę do kryteriów diagnostycznych ICD. Jeśli mówimy o cPTSD, to mówimy już o wersji "jedenastej" tegoż ICD, która oficjalnie będzie obowiązywała w Polsce od stycznia 2027, ale na świecie (w krajach anglojęzycznych) funkcjonuje już od dawna. Niemniej jednak jeśli różnicujemy cPTSD od BPD, to musimy brać pod uwagę kryteria dlagnostyczne dla BPD z ICD-11, bo z tej klasyfikacji pochodzi cPTSD (nie ma go w ICD-10 ani DSM-5, nie możemy porównywać różnych klasyfikacji, bo każda jest "obliczona" na komplementarną treść). Porównujemy więc kryteria z TEJ SAMEJ klasyfikacji, a spotykam się z porównywaniem kryteriów DSM-5 lub ICD-10 z cPTSD z ICD-11. Uważam to za merytoryczny błąd.
Niektórzy specjaliści twierdzą, że nie można zdiagnozować cPTSD wraz z BPD u tej samej osoby, popierają to nawet jakimiś badaniami. Nie jest to prawda oparta na kryteriach diagnostycznych i nie ma wiele wspólnego z medycyną. Uważajcie na to - mocno trzeba sprawdzać "prawilność" metod badawczych nawet tych badań, które publikowane są w renomowanych czasopismach.
Jak odróżnić jedno od drugiego? Nie mówię, że to łatwe. Różnicowanie w ogóle nie jest łatwe, jeśli nie kierujemy się ciekawością na temat pacjenta i w pierwszej kolejności doradziłabym porzucenie "zadaniowego" podejścia do procesu diagnozy na rzecz ciekawości badacza i szczerej chęci poznania osoby, z którą pracujemy. Często leży na nas takie "ciśnienie" że przecież celem jest pomoc, więc musimy tu i teraz, już, wszystko wiedzieć, skoro jesteśmy specjalistami i pacjent przyszedł do nas redukować cierpienie. Nie musimy :) . Musimy umieć się dowiedzieć i umieć pomieścić w sobie napięcie związane z odpowiedzialnością za drugiego człowieka, bo przybicie błędnej diagnozy może zrobić mu poważną szkodę. Ta odpowiedzialność jednak będzie z nami zawsze, taka nasza rola i to się nie zmieni. Kluczem do prawidłowo wykonanej diagnozy jest nasza ciekawość, chęć poznania i samoregulacja napięcia. One prawie gwarantują zadanie odpowiednich, pogłębionych pytań. I oczywiście wiedza :) .
Co ICD i jego "manual" mówi o wspólnym diagnozowaniu cPTSD i BPD?
"It is possible for CPTSD and personality disorders, including borderline personality disorder, to co-occur if the diagnostic requirements for both are met. (...) The differentiation should be based on the pervasiveness, stability and developmental timing of the features".
A co mówią badania?
"(...) studies concluded that there is a group of individuals who fulfil criteria for both disorders"
Czyli cPTSD i BPD MOGĄ współwystępować, a o różnicowaniu zdecyduje nam PRZEWLEKŁOŚĆ, STABILNOŚĆ i CZAS, w którym te cechy się ustabilizowały.
Co to oznacza dla nas, diagnostów? Czego chcemy się dowiedzieć?
Chcemy wiedzieć, kiedy objawy zaczęły powodować cierpienie. Chcemy wiedzieć, czy przenikają wszystkie obszary życia, czy reagują na konkretny kontekst. Chcemy znać etiologię, poznać sposób spostrzegania przez pacjenta zdarzeń, które go dotknęły. Chcemy wiedzieć, czy pacjent ma typowe objawy dla PTSD z zakresu triady (unikanie, intruzje, nadreaktywność układu nerwowego), czy emocjonalność jest chwiejna, czy chronicznie o konkretnym wektorze (spłycona, nadmierna), czy obraz siebie jest chwiejny, czy stabilny (nie mówimy tu koniecznie o dobry-zły, możemy mówić też o lubię-nie lubię, smutny-gniewny - chodzi o niestałość cech, przekonań, wartości). Chcemy wiedzieć, w jakim konkretnie kontekście pojawiają się samouszkodzenia, jeśli w ogóle i jak często. Czy tożsamość jest stabilna, czy osoba potrafi się sama stabilnie opisywać? Jakie emocje dominują? Jakie strategie stosuje osoba? Jaka jest jej relacja z przebytą traumą?
Nie chcę Wam podawać tu odpowiedzi na te pytania, które będą wskazywały na jedno lub drugie, bo prezentacja współwystępującego cPTSD i BPD jest wg mnie najbardziej złożonym profilem terapeutycznym, z jakim kiedykolwiek się spotkałam, a osoba może jawić się inaczej niż w tych trudnościach osobno i bardzo boję się nadinterpretacji tego, co napiszę jako "jedynej, prawdziwej prawdy". Uważam, że "podawanie przykładów" na tak złożone różnicowanie w poście na Facebooku byłoby wysoce nieetyczne. Niemniej jednak mogę od siebie doradzić zastosowanie OSOBNO wywiadu dla kryteriów diagnostycznych cPTSD i OSOBNO dla BPD - one ujawnią nam to, czy pacjent spełnia kryteria diagnostyczne jednego i drugiego. Ja na te cele stworzyłam dla Neuroverse takie "fiszki", ustrukturyzowane wywiady diagnostyczne, stricte pod kryteria, a pogłębianie pytań, które mi z tych kryteriów wyszły wynika już ściśle z mojej ciekawości. Takie dwa narzędzia - czyli ustrukturyzowany wywiad plus nasza ciekawość i chęć poznania znacznie ułatwią nam to trudne różnicowanie. Zdecydowanie jeszcze większym wyzwaniem diagnostycznym dla mnie jest to, gdy u pacjenta objawy wskazują na cPTSD, BPD i DID jednocześnie. I one też mogą współwystępować, a obszar destabilizacji tożsamości czy reaktywności stricte na bodziec skojarzony z traumą może się nakładać, wzmacniać, spłycać.
Moi drodzy, to jest temat rzeka, jednak nie jest NIEMOŻLIWE postawienie wielu diagnoz jednocześnie nawet, jeśli mają pewne kryteria wspólne. Minęły czasy, w których jedna diagnoza wykluczała drugą. Jeśli jedne kryteria nie wyjaśniają W CAŁOŚCI funkcjonowania osoby, z którą pracujemy, to szukamy dalej. Dowodzi to, że istota ludzka jest złożona, a każdy jest bardzo indywidualną mozaiką cech i nie jest łatwe wkładanie ludzi do pudełek. Starajmy się więc zamiast tego po prostu ich (i siebie!) rozumieć.
W komentarzach źródła.
Trzymajcie się :)