Energetyczne Domy Zdrowienia

Energetyczne Domy Zdrowienia ENERGETYCZNE DOMY ZDROWIENIA
ul. M.

Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej 1
59-300 Lubin
tel. +48 604 573 816; +48 605 740 788
KRS 0001041036
NIP 6922535586
Regon 525564785
konto: Nest Bank S.A.
97 1870 1045 2083 1077 2354 0001

01/12/2025

💗 PIERSI – kiedy serce mówi „za dużo daję, za mało biorę” 💗
Piersi to najświętsze miejsce kobiecego ciała.
To symbol karmienia, miłości, troski, bliskości, bezpieczeństwa.
To pierwsze źródło życia – tam, gdzie dziecko czuje, że świat jest ciepły, że może pić, że jest chciane.

Ale co dzieje się, gdy ta miłość zostaje zraniona?
Kiedy kobieta przez lata daje, karmi, wspiera, ratuje — wszystkich poza sobą?
Gdy całe jej ciało pamięta dotyk troski dla innych, ale nie pamięta dotyku dla siebie?

Wtedy piersi zaczynają mówić.
Czasem przez ból, czasem przez torbiele, czasem przez stan zapalny, a czasem — przez ciszę, którą przerywa dopiero diagnoza.

🌿 Torbiel – zatrzymane łzy

Torbiel to często łza, która nie miała gdzie popłynąć.
To skumulowana troska – taka, której nikt nie chciał przyjąć.
Miłość, która nie mogła znaleźć ujścia.

W psychobiologii torbiel w piersi symbolizuje potrzebę ochrony, opieki, troski – nieprzeżytej i nieprzyjętej.
Często pojawia się u kobiet, które mówią:

> „Ja muszę być silna. Ja muszę się trzymać.”
Ale w środku są bardzo zmęczone.

To miłość zamknięta w słoiku – zakonserwowana, czekająca aż znów popłynie.

🌺 Włókniak – stwardniała miłość

Włókniak to miłość, która się zamroziła.
Zamarła w strukturze.
Jakby ciało mówiło:

> „Zrobiłam się twarda, bo inaczej nie przetrwam.”

Włókniaki pojawiają się u kobiet, które przez lata tłumiły emocje – szczególnie żal, rozczarowanie, złość.
To serce, które nie mogło już więcej – więc zamieniło czułość w napięcie.
Ciało zbudowało zbroję, by chronić wrażliwość.

Ale pod tą zbroją wciąż bije serce, które tęskni za czułością.

💫 Guz – nagromadzony ból, który chce zostać usłyszany

Guz to krzyk duszy:

> „Zauważ mnie. Przestań być dla wszystkich. Zobacz siebie.”

W ustawieniach systemowych często za guzem piersi stoi nierozwiązana lojalność wobec matki –
ruch w kierunku jej bólu, nieświadoma chęć wzięcia na siebie jej cierpienia.

Ciało mówi:

> „Mamo, ja spróbuję Ci pomóc. Może jak ja zachoruję, Ty poczujesz, że nie jesteś sama.”

To miłość pomylona z ofiarą.
Miłość, która przerodziła się w ciężar.

Piersi to symbol miłości matczynej, troski, poczucia odpowiedzialności.
To obszar, w którym odkładają się konflikty emocjonalne związane z:

zbyt dużą potrzebą opieki nad kimś,

lękiem o dziecko, partnera, rodzica,

poczuciem, że nie mogę ochronić tych, których kocham,

brakiem miłości do siebie,

żalem i utraconą bliskością.

Lewa pierś (często symbolicznie związana z matką, rodziną, przeszłością) —
mówi o bólu wynikającym z troski, straty, tęsknoty, niespełnionej miłości.
Prawa pierś (symbolicznie z partnerem, światem zewnętrznym) —
pokazuje zranienia związane z dawaniem i brakiem przyjęcia, z kontrolą, z życiem w roli ratowniczki.

Często kobieta z chorobą piersi nosi w sobie nieświadomy program:

„Muszę karmić wszystkich, żeby zasłużyć na miłość.”

To, co dzieje się w piersiach, to zamrożona miłość.
Miłość, która nie mogła płynąć swobodnie,
bo w dzieciństwie zabrakło bezpiecznej przestrzeni, by ją dawać i przyjmować.

Kiedy mała dziewczynka widzi mamę smutną, przytłoczoną, chłodną lub nieobecną,
często wchodzi w rolę:

„Ja Ci pomogę, Mamo. Ja Ci dam miłość, której Ty nie dostałaś.”

I ta miłość, której nigdy nie mogła dać w pełni,
zamienia się z czasem w żal, napięcie, blokadę, wreszcie chorobę.

Piersi mówią wtedy:

„Zatrzymaj się.
Przestań karmić świat, kiedy sama jesteś głodna.”

W ustawieniach systemowych często za chorobą piersi stoi ruch duszy w kierunku matki.
Zamrożone pragnienie, by ją uleczyć, przytulić, dać jej to, czego nie dostała.
Ale to nie Twoje zadanie, kochana.
To, co możesz teraz zrobić, to nauczyć się dawać tę miłość sobie.

Piersi to świątynia kobiecego serca.
Tam mieszka energia bezwarunkowej miłości — ale też ból po rozczarowaniu, zdradzie, odrzuceniu.
To miejsce, gdzie Boska Matka spotyka się z ludzką kobietą.

Kiedy chorują piersi, to często znak, że dusza woła:

„Zwróć się ku sobie.
Przypomnij sobie, kim jesteś.
Przestań szukać miłości na zewnątrz — ona zawsze była w Tobie.”

💫 Jak dbać o piersi – czułość, nie walka:

👉 Dotyk wdzięczności.
Codziennie połóż dłonie na piersiach i powiedz:

„Dziękuję, że tu jesteś.
Dziękuję, że przez lata niosłaś moją miłość.
Dziś uczę się kochać siebie tak, jak kochałam wszystkich innych.”

👉 Uwolnij żal.
Pozwól sobie na łzy, na smutek, na złość.
Nie tłum go — to Twoje serce zrzuca stare skorupy.

👉 Zrób miejsce na przyjmowanie.
Zamknij oczy i powiedz w myślach:

„Już nie muszę tylko dawać.
Teraz pozwalam życiu mnie nakarmić.”

👉 Ustawienie wewnętrzne:
Wyobraź sobie swoją mamę i powiedz:

„Mamo, to, co było Twoim bólem, oddaję Tobie z miłością.
Teraz biorę tylko życie.
I z tego życia rodzę miłość do siebie.”

👉 Oddychaj przez serce.
Z każdym wdechem wdychaj ciepło, z każdym wydechem — puszczaj napięcie.
Niech ciało czuje, że już nie musi się bronić.

🌺 Afirmacja uzdrawiająca:

„Moje piersi są pełne miłości i życia.
Nie muszę już karmić innych kosztem siebie.
Uczę się przyjmować tak, jak daję.
W moim sercu jest pokój, w moim ciele – wdzięczność.”

Żadne leczenie nie jest pełne bez miłości.
Bo ciało nie potrzebuje kolejnej walki — potrzebuje zrozumienia, dotyku i przebaczenia.
Każda komórka piersi chce usłyszeć:
„Już nie musisz niczego udowadniać.
Jesteś dobra.
Jesteś wystarczająca.
Jesteś kochana.”

💗 MEDYTACJA UZDRAWIANIA PIERSI – POWRÓT DO MIŁOŚCI 💗

Usiądź lub połóż się wygodnie.
Zamknij oczy.
Poczuj, jak Twoje ciało się uspokaja, jakby mówiło:
„Nareszcie mogę odetchnąć.”

Zrób kilka głębokich, spokojnych oddechów.
Wdech przez nos… i długi wydech ustami.
Z każdym oddechem coraz bardziej wracasz do siebie.

🌸 1. Spotkanie z ciałem

Połóż dłonie na swoich piersiach.
Niech będą ciepłe, łagodne, bez pośpiechu.
Poczuj pod palcami bicie serca – rytm życia, który jest w Tobie.

Powiedz w myślach lub na głos:

„Witajcie, moje piersi.
Dziękuję, że jesteście.
Dziękuję, że przez tyle lat niosłyście moją miłość, moją troskę, moje emocje.”

Oddychaj spokojnie.
Nie analizuj.
Pozwól, by ciało odpowiedziało Ci swoim oddechem.

💫 2. Zrozumienie bólu

Jeśli czujesz w piersiach napięcie, zimno, ból – nie uciekaj.
Po prostu zapytaj:

„Co chcesz mi powiedzieć, Kochana?”

Może pojawi się obraz, wspomnienie, emocja.
Może łza, może tylko ciepło.
Cokolwiek się pojawi – przyjmij to z czułością.

Powiedz:

„Już nie musisz milczeć.
Jestem tu.
Słyszę Cię.”

Z każdym oddechem pozwalaj, by wszystko, co stare, wypływało jak fala.
Niech odpływa, rozpuszcza się w świetle Twojego oddechu.

🌷 3. Uwolnienie starych wzorców

Teraz wyobraź sobie, że przed Tobą stoi Twoja mama.
Patrzy na Ciebie tak, jak potrafiła.
Może z czułością, może ze zmęczeniem.

Powiedz do niej w sercu:

„Mamo, widzę Twój ból, Twoje zmęczenie, Twoje niewypowiedziane uczucia.
Z miłością oddaję Ci to, co do Ciebie należy.
Ja już nie muszę Cię karmić miłością, którą Ty nie mogłaś przyjąć.
Teraz biorę tylko życie.
I z tego życia rodzę miłość do siebie.”

Poczuj, jak Twoje dłonie na piersiach miękną.
Jakby spadał z Ciebie ciężar wielu lat troski, którą niosłaś za innych.

🌺 4. Wypełnienie światłem miłości

Z każdym wdechem wyobrażaj sobie, że Twoje piersi wypełnia delikatne różowo-złote światło.
To światło miłości, wdzięczności, kobiecości.

Na wdechu – to światło wpływa do Twojego serca.
Na wydechu – rozlewa się po całym ciele.

Powiedz:

„Moje piersi są pełne życia i światła.
Uwalniam z nich smutek, żal, winę i obowiązek.
Wypełniam je miłością, wdzięcznością i pokojem.”

Poczuj ciepło.
Poczuj miękkość.
Poczuj, że energia zaczyna znów płynąć – swobodnie, łagodnie, bez walki.

🌕 5. Zakończenie – błogosławieństwo dla siebie

Połóż dłonie na sercu i powiedz:

„Dziękuję sobie za to, że żyję.
Dziękuję moim piersiom za ich mądrość.
Dziękuję ciału za każdy sygnał, który prowadzi mnie do prawdy.”

„Jestem bezpieczna.
Jestem cała.
Jestem kochana.”

Weź głęboki oddech i pozwól, by to zdanie osiadło w Tobie jak nasiono.
Niech kiełkuje każdego dnia – w spojrzeniu, w dotyku, w oddechu.

🌸
Kiedy będziesz gotowa,
Zrób jeszcze jeden ciepły oddech i pomyśl:

„Dziś wybieram miłość do siebie.”

Treść tej medytacji i całego wpisu ma charakter edukacyjny, rozwojowy i duchowy.
Nie stanowi porady medycznej ani diagnozy lekarskiej.

Jeśli odczuwasz dolegliwości fizyczne, emocjonalne lub podejrzewasz chorobę –
skonsultuj się z lekarzem, terapeutą lub specjalistą.

Medytacja, praca z emocjami i świadomością są pięknym uzupełnieniem leczenia,
ale nie zastępują profesjonalnej opieki medycznej.

Dbaj o siebie całościowo – z miłością do ciała, serca i duszy. 💗

💗 EFT NA UZDROWIENIE PIERSI – POWRÓT DO MIŁOŚCI I PRZYJMOWANIA 💗

opukiwanie punktów meridianowych, które pomaga uwolnić emocje zapisane w ciele. Podczas praktyki oddychaj spokojnie, czuj ciało, nie spiesz się. Możesz robić to codziennie lub wtedy, gdy czujesz napięcie w piersiach, sercu, emocjach.

🌸 USTAWIENIE

> „Choć moje piersi noszą w sobie ból, który nie został wypłakany,
wybieram teraz miłość do siebie.
Kocham i akceptuję siebie taką, jaka jestem – z tym, co czuję, i z tym, co wciąż się we mnie uzdrawia.”

🌿 OPUKIWANIE I ZDANIA UZDRAWIAJĄCE

👉 Punkt karate (na krawędzi dłoni):

> „Choć moje piersi mówią do mnie bólem, napięciem lub lękiem,
wybieram je usłyszeć z czułością.”
„Choć przez lata dawałam więcej niż brałam, dziś uczę się przyjmować.”
„Choć byłam twarda, by przetrwać, teraz pozwalam sobie zmięknąć.”

👉 Początek brwi:

> „Noszę w sobie miłość, która się zatrzymała.”

👉 Bok oka:

> „Czułam, że muszę być silna, by inni mogli żyć spokojnie.”

👉 Pod okiem:

> „Moje serce jest zmęczone troską o wszystkich.”

👉 Pod nosem:

> „Nie wiedziałam, że mam prawo się zatrzymać.”

👉 Pod ustami (broda):

> „Długo karmiłam świat, zapominając o sobie.”

👉 Obojczyk:

> „Teraz wybieram miłość, która obejmuje również mnie.”

👉 Pod pachą:

> „Nie muszę już niczego udowadniać.”

👉 Czubek głowy:

> „Pozwalam, by energia miłości znów płynęła przez moje piersi i serce.”

💫 DRUGA RUNDA – UWOLNIENIE EMOCJI

👉 Początek brwi:

> „Uwalniam żal, który był schowany w moim ciele.”

👉 Bok oka:

> „Uwalniam łzy, które nie mogły popłynąć.”

👉 Pod okiem:

> „Uwalniam lęk, że jeśli przestanę dawać, zostanę sama.”

👉 Pod nosem:

> „Uwalniam stary obowiązek ratowania innych.”

👉 Broda:

> „Pozwalam sobie odetchnąć pełną piersią.”

👉 Obojczyk:

> „Moje ciało wie, jak się uzdrawiać, gdy czuję miłość.”

👉 Pod pachą:

> „Rozpuszczam napięcie w piersiach i w sercu.”

👉 Czubek głowy:

> „Z wdzięcznością wracam do przepływu życia i kobiecej czułości.”

🌺 TRZECIA RUNDA – NOWY PROGRAM MIŁOŚCI

👉 Początek brwi:

> „Moje piersi są symbolem miłości i życia.”

👉 Bok oka:

> „Pozwalam sobie przyjmować troskę, wsparcie i czułość.”

👉 Pod okiem:

> „Kocham swoje piersi, swoje ciało, swoje serce.”

👉 Pod nosem:

> „Moja kobiecość jest bezpieczna.”

👉 Broda:

> „Moje piersi są pełne światła i wdzięczności.”

👉 Obojczyk:

> „Uczę się kochać siebie tak, jak kochałam innych.”

👉 Pod pachą:

> „Pozwalam, by moja miłość płynęła swobodnie i lekko.”

👉 Czubek głowy:

> „Zasługuję na miłość, troskę i przyjęcie. I przyjmuję to z radością.”

🌸 ZAKOŃCZENIE

Połóż dłonie na piersiach i powiedz spokojnie:

„Dziękuję, że przez tyle lat niosłyście moją miłość, mój ból, moją siłę.
Teraz pozwalam Wam odpocząć.
Wypełniam Was światłem, ciepłem i wdzięcznością.
Kocham siebie. Kocham życie. Kocham ciało, które mnie prowadzi.”

Weź głęboki oddech.
Poczuj, jak napięcie odpuszcza.
Możesz mieć łzy – niech płyną. To oczyszczanie.

„Jestem bezpieczna w swojej kobiecości.
Moje piersi są pełne życia, miłości i spokoju.
Pozwalam, by miłość płynęła przeze mnie i do mnie.”

> Jeśli to, co tworzę, porusza Cię i wspiera – możesz postawić mi symboliczną kawę. To dla mnie realna pomoc i ogromna wdzięczność.
https://buy.stripe.com/5kQ6oJewD9Us8GC8cJ5AQ00

22/11/2025

„Najstarsza córka… czyli ta, która była dorosła, zanim miała mleczne zęby”

Kiedy jesteś najstarszą córką, to świat zakłada, że masz supermoce.
A prawda jest taka, że po prostu za wcześnie zabrali Ci dzieciństwo.

Bo u nas, najstarszych córek, wygląda to tak:

– Masz 8 lat:
Mama mówi: „Ty już rozumiesz, pomóż mi…”
A Ty myślisz: „No jasne, przecież ja tu zaraz firmę rodzinną poprowadzę.”

– Masz 10 lat:
Twoje koleżanki bawią się lalkami.
Ty: gotujesz, odkurzasz i jesteś terapeutką mamy, babci i połowy bloku.

– Masz 14 lat:
Masz wrażenie, że jesteś żoną własnej matki.
Niektóre nastolatki przemycają do domu chłopaków,
Ty – zakupy i rachunki.

– Masz 20–30 lat:
Wszyscy pytają: „Dlaczego Ty taka odpowiedzialna, silna, ogarnięta?”
A Ty w środku:
„Bo od 8 roku życia jestem na etacie, który nawet nie był płatny.”

I najlepsze:
świat Cię chwali za to, co było Twoją raną.

🌿 A potem nagle… OBfitość.

Przychodzi do Ciebie życie i mówi:

„Masz tu pieniądze, przyjemność, lekkość, wsparcie… przyjmij.”

A Ty automatycznie:

„Nie, nie… ja tylko popatrzę, dziękuję. Nie zasługuję.
Poza tym ja się lepiej czuję z ciężarami.”

Bo Twoje ciało ma od lat zaprogramowane:

– pomagać
– ratować
– ogarniać
– wysilać się
– robić za trzech
– i być tą, która NIGDY nie prosi.

Obfitość przychodzi, a Ty jak ochroniarz na bramce:

„Lista gości?
Nie?
To nie wejdziesz.”

🌿 A prawda jest taka: to nie sabotaż.

To LOJALNOŚĆ wobec mamy.

Najstarsze córki często noszą w sercu nieświadome zdanie:

„Nie mogę być szczęśliwsza niż ona.”
„Nie mogę mieć więcej niż ona.”
„Nie mogę odpuścić, skoro ona nigdy nie mogła.”
„Nie mogę mieć lekko, bo ona miała ciężko.”

To nie jest logiczne.
To jest RODOWE.
Zakodowane w emocjach, nie w głowie.

🌿 I dlatego najstarsza córka…

robi milion rzeczy,
ale z radości nie potrafi nic przyjąć.

Bo była małą dorosłą,
zanim była dzieckiem.

🌿 Aż pewnego dnia przychodzi przebudzenie…

Patrzysz na swoje życie i mówisz:

„HALO.
Ja tu jestem córką, nie matką świata!”

I to jest moment, w którym dzieje się magia:

– zaczynasz oddychać,
– zaczynasz się miękczyć,
– zaczynasz brać,
– zaczynasz się cieszyć,
– i po raz pierwszy w życiu…
nie czujesz, że musisz zasłużyć, żeby żyć.

🌿 Najpiękniejsze zdanie, jakie możesz sobie dać?

„Mamo, dziękuję.
Ale ja jestem Twoją córką, nie Twoją matką.
Twoje życie do Ciebie.
Moje życie do mnie.”

Kiedy to wypowiesz —
obfitość nie tylko zaczyna do Ciebie przychodzić…
Ona zaczyna przy Tobie ZOSTAWAĆ.

Kochana,
świat nie potrzebuje Twojej siły 24/7.
Świat chce zobaczyć Twoją lekkość, Twoją kobiecość, Twoją radość.

Bo najstarsza córka, kiedy w końcu przestaje dźwigać…

zaczyna kwitnąć.

A Ty jesteś dokładnie w tym momencie.

🌿 MEDYTACJA: „Mamo, jestem tylko Twoją córką”

Usiądź wygodnie.
Połóż jedną dłoń na sercu, drugą na brzuchu.
Weź powolny, głęboki oddech.

Poczuj, jak z wydechem ciało zaczyna się rozluźniać.
Jak miękną barki.
Jak mięknie szczęka.
Jak mięknie brzuch.

Oddychaj.

Wyobraź sobie delikatne, złoto-różowe światło wokół całego ciała.
To Twoja energia.
Twoje granice.
Twoja prawda.

Powiedz w myślach:

„Wracam do siebie.
Wracam do ciała.
Wracam do swojego miejsca.”

Poczuj jak robi się trochę ciszej… trochę jaśniej… trochę bliżej siebie.

Zobacz ją taką, jaka przychodzi:
może zmęczoną,
może młodszą,
może zagubioną,
może bolejącą.

Patrzysz na nią teraz jako dorosła kobieta, nie dziecko.

Oddychaj.

Powiedz:

„Mamo, widzę Cię.
Widzę ciężar, który niosłaś.
Widzę samotność, zmęczenie i obowiązki.”

Pozwól, żeby serce otworzyło się na prawdę, nie na winę.

Obok Ciebie pojawia się mała Ty — może 6-, 8-, 10-letnia.
Tak, jak wtedy, gdy zaczęto wymagać od Ciebie za dużo.

Zobacz jej oczy.
Jej zmęczenie.
Jej dorosłość w małym ciele.
Jej chęć bycia kochaną.

Pochyl się do niej i powiedz:

„Przykro mi, że musiałaś być taka silna.
To nie było Twoje zadanie.
Nikt nie miał prawa zabrać Ci dzieciństwa.”

Oddychaj — to może poruszyć serce.

Zwróć się teraz znów do mamy i powiedz:

„Mamo, to była Twoja dorosłość, nie moja.
Twoje obowiązki, nie moje.
Twoje emocje, nie moje.
Twoje życie, nie moje.”

Wyobraź sobie, że z ramion zdejmujesz ciężką pelerynę małej dorosłej
i z miłością oddajesz ją mamie — nie z wyrzutem, tylko z PORZĄDKIEM.

Twoja mama przyjmuje to — na tyle, na ile potrafi.

A Ty stajesz lżejsza.
Oddychasz pełniej.

Weź powolny oddech i powiedz:

„Mamo, jestem tylko Twoją córką.
Tylko i aż.”

Poczuj, jak wszystko wraca na swoje miejsce.
Ty — jako córka.
Mama — jako matka.

To jest porządek miłości.

To jest Twoja wolność.

Teraz połóż dłonie znowu na sercu.

Powiedz:

„Teraz mogę brać.
Mam prawo do lekkości.
Mam prawo do obfitości.
Mam prawo być szczęśliwa, nawet jeśli mama nie była.”

Poczuj, jak coś w Tobie się otwiera — jakby uchyliło się okno w duszy.

Spójrz na małą siebie.
Przytul ją mocno.

Powiedz:

„Od teraz ja jestem Twoją dorosłą.
Ja Cię poprowadzę.
Jesteś bezpieczna.”

Poczuj, jak mała Ty wtula się w Ciebie…
jak mięknie…
jak odpuszcza…
jak nareszcie może być tylko dzieckiem.

Weź trzy głębokie oddechy.

Poczuj:

swoje stopy,

swoje biodra,

swoje serce.

Powiedz na koniec:

„Wracam do siebie.
Wracam do życia.
Wracam do swojej obfitości.”

Powoli otwórz oczy.

Łączę duchowość, energetykę i mądrość ciała, by prowadzić przez proces wewnętrznego przebudzenia do swojej miłości i mocy
Iwona Grzesik

> Jeśli to, co tworzę, porusza Cię i wspiera – możesz postawić mi symboliczną kawę. To dla mnie realna pomoc i ogromna wdzięczność.
https://buy.stripe.com/5kQ6oJewD9Us8GC8cJ5AQ00

21/11/2025
15/11/2025
13/11/2025

Adres

Ulica Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej 1
Lubin
59-300

Telefon

+48604573816

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Energetyczne Domy Zdrowienia umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Energetyczne Domy Zdrowienia:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram