Pomarańczowy Gabinet - Centrum Psychoterapii Uzależnień I Współuzależnień

Pomarańczowy Gabinet - Centrum Psychoterapii Uzależnień I Współuzależnień Pomarańczowy Gabinet-Centrum Psychoterapii Uzależnień I Współuzależnien-Psychoterapia dla osob syndromem DDA i DDD

Polski Terapeuta w Anglii🇵🇱Nazywam się Piotr Przybylski i jestem Certyfikowanym Specjalista Psychoterapii Uzależnień i Wspoluzaleznien osób z syndromem DDA i DDD - nr Certyfikatu psychoterpii SP/0538/2010. Swoją przygodę z pomaganiem i wspieraniem osób uzależnionych i ich rodziny rozpocząłem w latach dziewiedziesiatych w ośrodku dla osób uzależnionych w nowym dworku https://nowydworek.com gdzie ukonczylem własną terapie uzależnień i zacząłem prace zawodowa jako dyżurny wychowawca terapeuta zajęciowych specjalista Psychoterapii uzależnień i zastępca kierownika oddziału psychoterapii odwykowej. Przed przyjazdem do Anglii pracowałem w Centrum profilaktyki uzaleznien w Poznaniu https://www.poznan.pl/.../centrum-profilaktyki-uzaleznien... specjalista Psychoterapii uzależnień i Współuzależnień osób syndromem DDA i DDD. Prowadzę psychoterapię indywidualna i grupowa ( w gabinetach Irlam przy fundacji Family Centre https://www.facebook.com/TogetherFamilyCentre/ , Bury i Warrington, prowadzę prywatny gabinet w Bury BL9 6DY oraz prowadzę terapie online w obszarze:
➡️Psychoterapia dla osób uzależnionych od alkoholu, narkotyków, leków ( nie musisz przestać by zgłosić się do mnie na terapie ) hazard i zakupoholizm
➡️Psychoterapia dla osób współuzależnionych które żyją i borykają się na codzień z uzależnieniem któregoś z członków rodziny.
➡️Psychoterapia dla rodziców których dzieci zaczynaja eksperymentować z środkami odurzającymi.
➡️Psychoterapię DDA ( dorosłe dzieci alkoholików )
➡️Psychoterapię DDD ( dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych )
➡️Psychoterapie pogłębiona dla osób które ukończyły terapie stacjonarna i ambulatoryjna.
➡️Psychoterapie dla osób w „nawrocie choroby”
➡️Psychoterapia uzależnień behawioralnych ( hazard, gry komputerowe, jedzenie, zakupy, internet, pracy, social media itp)
➡️W tym również: 🔺tanoreksję (uzależnienie od opalania się, przede wszystkim w solarium), 🔺ortoreksję (nadmierna koncentracja na zdrowym jedzeniu), 🔺bigoreksję (przesadna dbałość o własną sylwetkę, poprzez podejmowanie ćwiczeń fizycznych, wysokobiałkową dietę, stosowanie sterydów anabolicznych), 🔺alkoreksję (zastępowanie jedzenia alkoholem w celu utrzymania szczupłej sylwetki)
O mnie,formach mojej pomocy i możliwość kontaktu , znajdziecie👉🍑👉🍑👉🍑👉🍑https://centrumpsychoterapii.co.uk/

"Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl."(Tove Jansson, "T...
08/12/2025

"Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl."

(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")

07/12/2025
📣Współuzależnienie: Żyłam jego życiem, nie widziałam siebie‼️Otwierałam drzwi, kiedy przychodził pijany. Nie chciałam, ż...
07/12/2025

📣Współuzależnienie: Żyłam jego życiem, nie widziałam siebie

‼️Otwierałam drzwi, kiedy przychodził pijany. Nie chciałam, żeby sąsiedzi widzieli, jak leży na wycieraczce. Ściągałam mu buty, kładłam go do łóżka. Nigdy nie ponosił konsekwencji tego, że pił – mówi Kasia. Dagmara długo nie miała świadomości, że jej mąż bierze narkotyki. Obie przez lata nie wiedziały, że nie tylko ich partnerzy potrzebują pomocy, ale i one same – współuzależnione.
– Jestem wykształcona, mądra, mam silną osobowość. Nie mieści mi się w głowie, że tak długo nie zauważałam tak poważnego problemu – mówi Dagmara. Widziała, że mąż czasami nadużywał alkoholu, ale nie rozpatrywała tego w kategoriach uzależnienia. Tymczasem alkohol był jedynie przykrywką dla narkotyków.

📍Kiedy Dagmara to dostrzegła, zaczęła obwiniać siebie. – Urodziły nam się dzieci, jedno po drugim. Mąż był ode mnie młodszy, więc uważałam, że jest przytłoczony i wszystko złe, co się dzieje, to moja wina. A on mnie w tym przekonaniu utwierdzał. Byłam niewiarygodnie zakochana. Wierzyłam mu we wszystko i czułam się przerażająco źle – wspomina.

📍Dagmara pracowała zawodowo, choć w tej sytuacji o rozwoju kariery nie było mowy, a do tego zajmowała się domem, dziećmi i mężem. – Żyłam jego życiem. Nie widziałam siebie, swoich potrzeb. Robiłam wszystko, by mu pomóc. Zmusiłam go nawet do odwyku, co – dziś to wiem – było błędem. Tak jak to, że zgodziłam się, żeby wrócił do domu, kiedy po trzech tygodniach wyszedł z ośrodka na własne żądanie – opowiada. – Zgodziłam się, tak jakby nic się nie stało.

📣Mąż Dagmary zaczął wprawdzie terapię, ale szybko okazało się, że cykliczne spotkania nie zastąpią pobytu w zamkniętym ośrodku – kiedy wybuchła pandemia, znów zaczął brać. – Nie miałam siły od niego odejść, a wiedziałam, że jest źle. Kiedy mu o tym powiedziałam, próbował mnie pobić. Przyjechała policja, zgłosiłam sprawę, a on dostał półroczny zakaz zbliżania się do mnie – mówi. Sama poszła na terapię, o której usłyszała od psycholożki, która pracowała z mężem. – Opowiedziała mi o współuzależnieniu i jego konsekwencjach, a ja, choć nie od razu, zrozumiałam, że jestem uzależniona od mojego uzależnionego męża – przyznaje.
Współuzależnienie: Uratować bliską osobą.

‼️Jak mówi Ewa Skrzypczak, terapeutka uzależnień, termin „współuzależnienie” pierwotnie odnosił się do osób, które są w związku z osobą uzależnioną, najczęściej uzależnioną od alkoholu, ale na przestrzeni lat ta definicja się zmieniła i pogłębiła, przede wszystkim o uzależnienia od narkotyków, hazardu, pracoholizmu. – Teraz o współuzależnieniu mówimy także w odniesieniu do osób, które żyją obok uzależnionej osoby, niekoniecznie pozostając z nią w związku – precyzuje Ewa Skrzypczak. –

📍Osoby współuzależnione mają problem z postawieniem granic. Intensywniej dbają o osobę uzależnioną i jej potrzeby niż o swoje. Chcą nieść pomoc i skupiają całą swoją uwagę na osobie uzależnionej. Chcą ją uratować, wyleczyć, chociaż często robią to niepoprawnie, przenosząc ciężar uzależnienia na siebie. Współuzależnienie to uzależnienie wspólnie z kimś. Od emocji, od pomagania – wyjaśnia terapeutka i dodaje, że osoby współuzależnione potrafią tak funkcjonować przez wiele lat, a niekiedy nawet całe życie.

📍Przyczyny współuzależnienia mogą być różne. Dagmara dowiedziała się, że jej współuzależnienie miało związek z dzieciństwem i dorastaniem w domu, w którym był alkohol. Jak tłumaczy Ewa Skrzypczak, wiele osób łączy właśnie ta przyczyna: dom. – Osoby współuzależnione już mają pewne cechy, kiedy wchodzą w relację z osobą uzależnioną. Często to wzorzec zachowania wyniesiony z domu rodzinnego, w którym pojawiały się dysfunkcje – mówi terapeutka. W dorosłym życiu wybierają takie relacje, które dostarczają im silnych emocji.

📍Kiedy uda się im wyjść z jednego toksycznego związku, powtarzają schemat w następnym. – W kolejnych partnerach szukają podobnych cech. Osoby współuzależnione dużo biorą na siebie, żeby pokazać swoją wartość w czynach. Mają deficyty poczucia własnej wartości, problem z akceptacją i polubieniem siebie, dlatego całą uwagę kierują na kogoś, kto ma ich wartość docenić, ale nie docenia – wyjaśnia.
To dlatego tak ważna jest terapia. Dla Dagmary, jak mówi, był to zbawienny czas. – Mogłam się uratować. Z mężem jesteśmy po rozwodzie, a ja czuję się bardzo dobrze. Trochę tak, jakbym dostała nowe życie. Jestem po terapii, ale od niej nie ma skrótów.

📍Cały czas dokształcam się w temacie zdrowia psychicznego i emocji. Dowiaduję się, że moje współuzależnienie miało swoje przyczyny. Jestem DDA, dorosłym dzieckiem alkoholika. Były mąż zawsze będzie w moim życiu, bo mamy dzieci, ale nauczyłam się go nie słuchać. Potrafię stawiać granice – mówi.
– Uświadomienie, że jest się osobą współuzależnioną, to pierwszy, ale niezwykle istotny krok w procesie zdrowienia – tłumaczy Ewa Skrzypczak. – Potem przychodzi czas na naukę tego, czym są zdrowe, bezpieczne relacje, jak doceniać siebie i jak zmienić wzorce postępowania. To trudny proces, ale bardzo potrzebny – zapewnia terapeutka. Proces, do którego przez lata dojrzewała Kasia.

📣Terapia dla osób współuzależnionych: By sobie pomóc, nie wystarczy rozstanie z osobą uzależnioną
Kasia zawsze otwierała drzwi, kiedy chłopak, a później mąż przychodził do domu pijany. – Nie chciałam, żeby sąsiedzi widzieli, jak leży na wycieraczce. Ściągałam mu buty, kładłam go do łóżka. Nigdy nie ponosił konsekwencji tego, że pił – mówi. A pił dużo i długo, od kiedy tylko się poznali. Mieli wtedy po 15 lat, razem byli przez 11 kolejnych. – Na początku wręcz imponowało mi, że mój chłopak potrafi wypić osiem piw i stać na nogach. Że jest niezależny, sam o sobie decyduje. W moim domu rodzinnym nie było alkoholu, nie było papierosów. Nie wiedziałam, jak wygląda alkoholizm – wspomina Kasia.

‼️Sytuację w swoim związku nazywała „problemem”, ale robiła też wszystko, żeby zadbać o męża. – Zawsze czułam się źle, ale nie potrafiłam inaczej. Powinno być tak, że po jednej, dwóch sytuacjach powinno się odchodzić. Ja nie odchodziłam, a wręcz przeciwnie. Wchodziłam w relację głębiej – wspomina.
„Problem” trwał przez lata. – W końcu nastąpił przełom. Mój mąż upił się po raz kolejny. Postanowiłam wtedy, że muszę coś z tym zrobić, poprosić o pomoc. Przeczytałam książkę „Koniec współuzależnienia”. Dowiedziałam się, że mąż jest alkoholikiem, a ja jestem osobą współuzależnioną trafiłam na grupową terapie – opowiada.
Tam naprawdę zrozumiała, czym jest współuzależnienie: – Jak słuchałam tych dziewczyn, to byłam zła, że pomagają swoim partnerom. A ja robiłam dokładnie to samo. Wydaje mi się, że to był początek procesu zdrowienia. W ich schematach zachowań dostrzegałam swoje.

📣Kasia postanowiła rozstać się z mężem. Po półtora roku od podjęcia decyzji wzięli rozwód. Mają syna, który większość czasu spędza z Kasią. – Kiedy się rozstaliśmy, byłam szczęśliwa. Myślałam, że ta euforia będzie towarzyszyła mi przez całe życie. I że nie będę powtarzała tych samych schematów – wspomina.

‼️Mój aktualny partner nie jest alkoholikiem, ale jest DDA, czyli dorosłym dzieckiem alkoholika. Kiedy wychodził z domu i nie mówił, dokąd idzie, bałam się, że wróci pijany. To był lęk, który czułam w poprzednim małżeństwie.

📣Natychmiast podjęłam psychoterapie indywidulna. Rozstanie z osobą uzależnioną nie rozwiąże wszystkich problemów. Praca nad współuzależnieniem to praca na całe życie, w terapii indywidualnej jestem do dziś 4 lata i nie jest to czas stracony.

Źródło: Anna Korytowska

🧡 Przewaga przez doświadczenie

➡️Jestem osoba uzależniona ( alkohol , narkotyki i hazard ) w latach 90 ukończyłem własna terapie uzależnień i podjąłem prace w zawodzie terapeuty➡️
💠Mgr Piotr Przybylski💠
🟢Specjalista Psychoterapii Uzależnień i Wspoluzaleznien osób syndromem DDA i DDD, Pedagog Resocjalizacji.
🟢Certyfikowany realizator programu Candis - osob uzaleznionych od kanabinoidow.
🟢Terapeuta Zajeciowy - specjalizacja hipoterapia osób z niepelnosprawnoscia intelektualna.

💛 Umysł jest wszystkim. Stajesz się tym, co myślisz.Każdy człowiek jest autorem swojego zdrowia lub choroby.W konfrontacji między strumieniem i skałą strumień zawsze wygrywa; nie poprzez siłę, ale poprzez wytrwałość.💛

🔔Zapraszam do kontaktu 🔔
📣O mnie,formach mojej pomocy i możliwość kontaktu 👉 🧡
https://centrumpsychoterapii.co.uk/

"Nasza normalność polega na tym, że zdajemy sobie sprawę z własnej nienormalności."Haruki Murakami
06/12/2025

"Nasza normalność polega na tym, że zdajemy sobie sprawę z własnej nienormalności."

Haruki Murakami

To znieczulenie może się wydawać błogosławieństwem, pozwalającym bawić się ogniem bez ryzyka poparzenia. Ale za tę uciec...
06/12/2025

To znieczulenie może się wydawać błogosławieństwem, pozwalającym bawić się ogniem bez ryzyka poparzenia. Ale za tę ucieczkę od wrażliwości płaci się zubożeniem człowieczeństwa, emocjonalnej wolności i głębi przeżyć, która czyni życie pełniejszym.

Gabor Maté

Dramatem dzieci, które doświadczyły patologicznej parentyfikacji, jest też to, że są one wprawdzie nad wiek dojrzałe w s...
05/12/2025

Dramatem dzieci, które doświadczyły patologicznej parentyfikacji, jest też to, że są one wprawdzie nad wiek dojrzałe w sprawach, które dotyczą rodziny, ale mogą być zupełnie zagubione w innych obszarach życia, np. w sferze więzi z rówieśnikami.

Ponieważ często unikają relacji z ludźmi, mogą nie znać reguł rządzących związkami partnerskimi i wchodzą w nie z nieadekwatnymi wyobrażeniami.

Katarzyna Schier - Dorosłe dzieci. Psychologiczna problematyka odwrócenia ról w rodzinie

Mój tata pił jak mój mąż. Istotą współuzależnienia jest adaptacja do życia w złych warunkach, w nieprawidłowej relacji z...
05/12/2025

Mój tata pił jak mój mąż.

Istotą współuzależnienia jest adaptacja do życia w złych warunkach, w nieprawidłowej relacji z najbliższą osobą. Ta adaptacja zazwyczaj zaczyna się w dzieciństwie, bo osoby współuzależnione pochodzą z rodzin dysfunkcyjnych, czyli takich, w których jedno z rodziców piło, ćpało, stosowało przemoc lub chorowało psychicznie.

Już więc w dzieciństwie nauczyły się uważać na każde słowo, bo byle co mogło spowodować wybuch. Nauczyły się nie liczyć na troskę bliskich, a raczej spodziewać złego traktowania. Ponieważ dobrych relacji nie poznały, kiedy dorosną, nie uciekają przed tym, kto się awanturuje, jest niegodny zaufania.

Kobiety wychowane w zdrowych rodzinach po roku max dwóch latach, jeśli uzależniony mąż Partner ojciec jej dzieci nie zaczyna terapii, odchodzą. Nieważne, czy mają z nim dzieci, wspólne biznesy, czy nie. Wiedzą, że skrzywdziłyby dzieci, wychowując je w takim domu, i ile ryzykują, prowadząc interesy z kimś, kto nie panuje nad sobą, bo jest uzależniony.

O mnie,formach mojej pomocy i możliwość kontaktu 👇👇👇👇

https://centrumpsychoterapii.co.uk/

̨trznedziecko

Rodzina zbudowana na impulsie, nie na relacji.„Większość moich klientów nigdy nie została nauczona, jak kochać siebie. D...
04/12/2025

Rodzina zbudowana na impulsie, nie na relacji.

„Większość moich klientów nigdy nie została nauczona, jak kochać siebie. Dlatego w dorosłości mylą relację z zakochaniem, bliskość z zależnością, a rodzinę z organizacją przetrwania.”
– mgr Piotr Przybylski

Od ponad trzech dekad pracuję z dorosłymi, którzy na co dzień borykają się z impulsami, uzależnieniami, samotnością, wycofaniem z życia i dramatycznym deficytem bliskości. W ich historiach pojawia się jeden powtarzalny wzorzec: związki powstały w fazie zakochania, a nie w fazie dojrzałej miłości.

To moment, w którym hormony szczęścia – dopamina, oksytocyna, serotonina – robią z człowiekiem wszystko.Człowiek nie myśli racjonalnie.Nie analizuje.
Nie widzi zagrożeń ani czerwonych flag.

Widzę to w gabinecie codziennie.
Zakochanie uruchamia iluzję: „wreszcie ktoś mnie widzi, ktoś mnie potrzebuje, ktoś mnie kocha”. W tej euforii ludzie podejmują największe życiowe decyzje:
– wspólne mieszkanie,
– kredyt,
– dziecko,
– drugie dziecko,
– ślub,
– rezygnacja z siebie, bo „tak trzeba”.

I nagle to, co miało być bliskością, zmienia się w strukturę organizacji:

– układ finansowy,
– logistykę życia,
– podział obowiązków,
– utrzymywanie płynności dnia codziennego,
– role typu: „ten odpowiedzialny”, „ta ogarniająca”, „ten zarabiający”, „ta poświęcająca się”.

Romantyzm znika.Bliskość zanika.
A zostaje organizacja – nie relacja.

„Nigdy nie umiałam kochać siebie. Myślałam, że jak ktoś mnie wybierze, to wypełni tę pustkę.
-klientka gabinetu, 32 lata

I tu dotykamy sedna pracy terapeutycznej.Moi klienci nie wiedzą, czym jest miłość własna, bo nikt ich jej nie nauczył. Większość pochodzi z domów, w których:

– nie było emocjonalnej obecności,
– rodzice byli zajęci przetrwaniem,
– uczucia były bagatelizowane lub zawstydzane,
– dziecko musiało samo radzić sobie z lękiem, wstydem i samotnością.

W dorosłości Ci ludzie:

– nie znają swoich potrzeb,
– nie potrafią stawiać zdrowych granic,
– czują się odpowiedzialni za emocje innych,
– nie wierzą, że zasługują na troskę,
– wchodzą w relacje z braków, nie z pełni,
– szukają ukojenia w alkoholu, cannabisie, jedzeniu, pracy, romansach, grach, scrollowaniu.

Ich związki powstały na iluzji zakochania, nie na świadomości siebie.A rodzina stała się organizacją opartą na obowiązkach, rachunkach, podziale ról i próbach ucieczek od bólu.

„Największą tragedią relacji jest próba wypełniania dorosłej pustki cudzym oddechem.”-Osho

Miłość własna nie jest egoizmem.
To fundament każdej zdrowej relacji.Kiedy człowiek zaczyna kochać siebie:

– przestaje tonąć w iluzjach,
– przestaje oczekiwać, że ktoś „go uratuje”,
– nie tworzy relacji z impulsu,
– nie myli bliskości z zależnością,
– nie potrzebuje partnera, by czuć się kompletnym,
– potrafi tworzyć związek z miejsca dojrzałości, nie desperacji.

A dopiero wtedy relacja może stać się prawdziwa.
Nie iluzoryczna.
Nie zależnościowa.
Nie impulsowa.
Tylko – ludzka.

BIBLIOGRAFIA / ŹRÓDŁA

– Donald W. Winnicott – „True Self, False Self”
– Gabor Maté – „When the Body Says No”, „The Myth of Normal”
– Susan Forward – „Toksyczni rodzice”
– Esther Perel – „Intelligence Erotique”
– Erich Fromm – „O sztuce miłości”
- osobiste doświadczenia klientów pomarańczowy Gabinet 

mgr Piotr Przybylski – Specjalista Psychoterapii Uzależnień i Współuzależnień, osób z syndromem DDA/DDD, pedagog opiekuńczo-specjalny i resocjalizacji oraz terapeuta zajęciowy (hipoterapia), certyfikowany specjalista koordynator programu Candis.

Od ponad trzech dekad towarzyszę osobom uzależnionym, współuzależnionym i dorosłym dzieciom z rodzin dysfunkcyjnych (DDA/DDD) w procesie odzyskiwania siebie — w pracy klinicznej i ambulatoryjnej.
Prowadzę poradnictwo dla rodziców i pracuję z dorosłymi.
Pracuję online na całym świecie.

„Przepis na uzależnienie emocjonalne i współuzależnienie”(perspektywa mojej codziennej pracy w gabinecie z kobietami dor...
04/12/2025

„Przepis na uzależnienie emocjonalne i współuzależnienie”

(perspektywa mojej codziennej pracy w gabinecie z kobietami dorosłymi z rodzin alkoholowych i dysfunkcyjnych)

Daj mi mężczyznę – często uzależnionego od alkoholu, narkotyków, hazardu, seksu, gier komputerowych – i kobietę, która latami była szkolona do niesienia emocjonalnego ciężaru całej rodziny.
A powstanie schemat, który widzę w gabinecie od ponad trzech dekad. Schemat bolesny, ale niestety powtarzalny.

Kobieta, która:

– nie wierzy, że zasługuje na cokolwiek lepszego,
– panicznie boi się samotności,
– ma trudność w angażowaniu się, bo zna tylko relacje oparte na lęku,
– żyje przeszłością, bo teraźniejszość wciąż ją przytłacza,
– od dziecka była ratowniczką wszystkich wokół,
– uzależniła się od napięcia, dramatów i emocjonalnych wybuchów,
– nosi głębokie deficyty z dzieciństwa: brak bezpiecznej więzi, brak stabilnych dorosłych, brak poczucia wartości.

Połącz ją z mężczyzną, który potrafi rozbudzić w niej intensywne emocje – i zobaczysz, jak szybko powstaje uzależnienie emocjonalne.
Nie chodzi o miłość, troskę czy bliskość. Chodzi o chemiczny miks ulgi, strachu, nadziei i rozczarowania, który w jej układzie nerwowym pełni rolę znieczulenia.
„Zapychacza” pustki, którą nosi od lat.

Im większe deficyty – tym większa podatność.
Im więcej ran z dzieciństwa – tym szybsze uzależnienie.
Im mniej własnego „ja” – tym silniejsze przywiązanie do jego chaosu.

A gdy już się uzależni, zaczyna się huśtawka emocjonalna:
idealizacja – lęk – poczucie winy – ratowanie – upadek – powrót – obietnice – zawód – dramat – ulga – od nowa.

Często słyszę w gabinecie:
„Odeszłabym, ale nie potrafię. On jest jedynym, który daje mi emocje. Bez niego jestem nikim”.

To właśnie jest esencja uzależnienia emocjonalnego:
gdy ktoś staje się jedynym źródłem dopaminy, poczucia wartości i chwilowego ukojenia.
A jednocześnie staje się źródłem bólu.

Potem pojawiają się dzieci.
I zaczyna działać mechanizm transgeneracyjny:
dziecko, które dorasta w chaosie, powtarza chaos.
Dziecko, które widzi matkę w roli emocjonalnej niewolnicy – uczy się dokładnie tego samego.
„Matryca” przenosi się na kolejne pokolenie.

A historia zatacza koło.

I właśnie w tym miejscu zaczyna się nasza praca terapeutyczna:
odzyskiwanie własnego życia, granic, potrzeb, wartości i tożsamości, której nigdy nie pozwolono rozwinąć.
Odwracanie wzorca, który przez lata był jedynym znanym sposobem na przetrwanie.

Bibliografia i źródła

(rzetelne, współczesne, psychologiczne pozycje dotyczące współuzależnienia i więzi)
1. Melody Beattie – Koniec współuzależnienia
2. Pia Mellody – Toksyczne związki
3. Bessel van der Kolk – Strach ucieleśniony. Mózg, umysł i ciało w terapii traumy
4. Gabor Maté – Głód dopaminy oraz Kiedy ciało mówi „nie”
5. Tian Dayton – Trauma i uzależnienie
6. Judith Herman – Trauma i wyzdrowienie
7. Susan Forward – Toksyczni rodzice

mgr Piotr Przybylski – Specjalista Psychoterapii Uzależnień i Współuzależnień, osób z syndromem DDA/DDD, pedagog opiekuńczo-specjalny i resocjalizacji oraz terapeuta zajęciowy (specjalizacja: hipoterapia), certyfikowany specjalista koordynator programu Candis.

Od ponad 30 lat towarzyszę osobom uzależnionym, współuzależnionym i dorosłym dzieciom z rodzin dysfunkcyjnych (DDA/DDD) w procesie odzyskiwania siebie — w pracy klinicznej i ambulatoryjnej.
Prowadzę poradnictwo dla rodziców, pracuję również z dorosłymi partnerami, narzeczonymi, którzy wychowują dziecko.Pracuję online na całym świecie.

Address

Manchester
BL96DY

Opening Hours

Monday 9am - 8pm
Tuesday 9am - 8pm
Wednesday 9am - 8pm
Thursday 9am - 8pm
Friday 9am - 8pm
Saturday 10am - 6pm

Telephone

+447729626825

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Pomarańczowy Gabinet - Centrum Psychoterapii Uzależnień I Współuzależnień posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Practice

Send a message to Pomarańczowy Gabinet - Centrum Psychoterapii Uzależnień I Współuzależnień:

Share

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram