10/09/2025
Ilustracja do cyklu kontaktu
Doznanie: ból w plecach, wiercenie się w fotelu, tęsknota do otwartych, zielonych przestrzeni, radość, przyjemność, gdy jestem w lesie, ożywienie w sercu, myśl: „zaraz, zaraz… czemu nie daję sobie tego więcej?”
Świadomość: potrzebuję więcej kontaktu z naturą, więcej ruchu, więcej równorzędnego kontaktu
Mobilizacja i planowanie: pomysły na więcej wycieczek do lasu (tu konflikt, jak pogodzić to z innymi potrzebami i obowiązkami, skoro nie umiem wydłużyć doby…); nowy pomysł, gdy przypomina mi się, jak moje koleżanki i koledzy wspominają, że pracują w naturze, a klienci - że bycie w naturze pomaga im się wyregulować. [na tej fali robię pierwszą superwizję w lesie]. Łączę kropki i już zaczynam przeglądać, z kim i kiedy mogłabym pracować w naturze (dużo czynników do wzięcia pod uwagę). Siadam do kalendarza, do rozmów. Czuję rosnącą ekscytację.
Działanie: wszystko gotowe, pakuję się, jadę. Spotykam z ludźmi, pracuję.
Kontakt finalny: zachwycam się, jestem wdzięczna naturze, moim klientom i naszym relacjom.
Wycofanie: na pożegnanie robię kilka zdjęć, ruszam z lasu do następnych spotkań w mieście; wiem, że będę tu wracać.
Asymilacja: oceniam to jako dobre, budujące, bo cieszę się na przygodę i mam dużo energii, która częściowo płynie ze spójności wewnętrznej, a częściowo z dzisiejszych kontaktów. Dzielę się tym doświadczeniem z najbliższymi. Piszę ten post, włączając do funkcji osobowości, że jestem terapeutką, która pracuje w naturze.