14/10/2025
🌿 Jak psychoterapia uwalnia ciało z niekontrolowanych pobudzeń psychoruchowych – na podstawie doświadczeń Patricka Casementa
W świecie psychoterapii coraz częściej mówimy o jedności ciała i psychiki. To, co niewyrażone, zablokowane lub wyparte – nie znika, lecz znajduje ujście w ciele. Patrick Casement, wybitny psychoanalityk i autor książki Learning from the Patient, ukazuje, jak głęboka praca terapeutyczna może dosłownie uwolnić ciało z więzienia objawów, które przez lata wydawały się czysto neurologiczne.
💫 Kiedy ciało mówi za psychikę
Casement opisuje niezwykły przypadek pacjentki, która przez 20 lat cierpiała na niekontrolowane drżenia kończyn – zdiagnozowane jako neurologiczne następstwo urazu mózgu. Wypadek, któremu uległa w wieku 17 lat, stał się początkiem długiej historii cierpienia: hospitalizacji, izolacji i utraty kontaktu z własnym ciałem.
Kiedy po latach trafiła do psychoterapii, była osobą zamkniętą w sobie, zrezygnowaną i pozbawioną kontaktu z emocjami. Jej ciało jednak nie przestawało mówić — drżało, poruszało się poza kontrolą, jakby domagało się, by ktoś wreszcie je usłyszał.
🧠 Analiza jako przestrzeń spotkania z nieświadomym
Casement, w swojej charakterystycznej wrażliwości klinicznej, zauważył, że relacja terapeutyczna zaczęła odtwarzać dawny wzorzec: pacjentka przychodziła, mówiła monotonnym głosem o przeszłości, a on słuchał – biernie, jak kiedyś jej ojciec, który odwiedzał ją w szpitalu, nie wnosząc emocjonalnego kontaktu.
To właśnie moment rozpoznania powtórzenia (reenactment) stał się punktem zwrotnym. Terapeuta nazwał ten wzorzec – a w konsekwencji pojawiła się możliwość nowego doświadczenia relacyjnego, w którym pacjentka mogła zacząć być zauważana w swoim bólu.
🌺 Dotarcie do źródła – ciało jako nośnik traumy seksualnej
Z czasem Casement zaczął zauważać subtelne sygnały w przestrzeni między nimi – napięcie o charakterze seksualnym, które wcześniej nie istniało. Jego uważność pozwoliła dostrzec, że pacjentka nigdy nie wspominała o seksualności, jakby ta sfera w ogóle nie istniała.
Dzięki cierpliwej, bezpiecznej pracy, kobieta dotarła do wypartego wspomnienia: w chwili wypadku, tuż przed zderzeniem z ciężarówką, doświadczała po raz pierwszy w życiu przyjemności seksualnej – poprzez kontakt ciała z siodełkiem roweru. W jej nieświadomości powstało fatalne skojarzenie: seksualność = kara, śmierć, utrata kontroli.
Wyparta energia seksualna, która nie mogła znaleźć drogi ekspresji, przez lata objawiała się jako drżenie ciała – niekontrolowany ruch, który był niczym „zamrożony krzyk” tłumionego popędu i lęku.
🌤️ Uwolnienie – kiedy ciało odpuszcza
Po latach pracy, gdy wspomnienie i emocje mogły zostać bezpiecznie przyjęte i przeżyte, nastąpiło coś zdumiewającego:
👉 drżenie rąk ustąpiło.
👉 ciało odzyskało spokój.
👉 energia została zintegrowana z psychiką.
To, co przez dekady uchodziło za nieodwracalny objaw neurologiczny, okazało się ucieleśnieniem traumy, która znalazła ukojenie dopiero wtedy, gdy mogła zostać nazwana, zrozumiana i przeżyta w relacji terapeutycznej.
💬 Psychoterapia – przestrzeń, w której ciało może odetchnąć
Przypadek opisany przez Casementa jest jednym z tych, które głęboko poruszają i pokazują, że ciało pamięta to, czego umysł nie był w stanie unieść.
Psychoterapia – szczególnie ta oparta na głębokim słuchaniu i relacji – staje się miejscem, gdzie energia traumy może się przekształcić, a to, co „szalone” w ciele, okazuje się tylko niezrozumiałym wołaniem o kontakt i integrację.
Ciało nie jest naszym wrogiem. Jest naszym archiwum, naszym językiem i naszym sprzymierzeńcem w procesie zdrowienia. 🌱
✨ Refleksja
Historia panny A przypomina, że nawet po dziesięcioleciach zmagania z objawami – gdy ciało wydaje się „zepsute” – istnieje możliwość przemiany. Gdy dajemy przestrzeń uczuciom, które kiedyś były nie do zniesienia, ciało zaczyna mówić innym językiem – językiem spokoju, oddechu i życia.
💫