Bezowa Instytut

Bezowa Instytut Bezowa Instytut - Twoja własna droga do zdrowia

12 dni BEZPŁATNEGO warsztatu o zdrowiu? - Wiola czy Ty do reszty oszalałaś?!❌Biorąc pod uwagę stary sposób marketingu, p...
06/09/2025

12 dni BEZPŁATNEGO warsztatu o zdrowiu? - Wiola czy Ty do reszty oszalałaś?!

❌Biorąc pod uwagę stary sposób marketingu, powinnam zrobić 40min webinar sprzedażowy, na którym przez 10min będę opowiadać, jak ważne jest dbanie o zdrowie (czyli zwykłe pitu-pitu o bzdetach, które wiesz, a które nic nie wnoszą do Twojego życia i zdrowia); a przez kolejne 30 min będę opowiadać, jaka jestem zajebista i że jak nie kupisz teraz czegoś tam ode mnie, co jest przecenione z kilku tysięcy na jedyne 49zł, to piorun Cię trafi i zginiesz marnie.

❌Po nowemu, mogłabym zrobić 3-dniowe wydarzenie. No max 5 dni.
Dać Ci 'zakosztować' wartości, żebyś chciała więcej - taka wersja demo. To 'więcej' oczywiście kosztuje i jest dostępne w krótkim okienku sprzedażowym. Musisz kupić teraz, bo później będzie po ptokach.

Ale Wiola musi po swojemu 😅 (muszę, bo się uduszę🙈).

No i po mojemu, to ja się nie zmieszczę nawet w tydzień 😄

A tak bardziej na serio, to:

💙Po pierwsze, pracuję według bardzo oryginalnych zasad, trochę jak w sklepie - w płatnym programie jest wszystko i to Ty wybierasz z jakich narzędzi korzystasz. Służy to budowaniu decyzyjności i odpowiedzialności. Tak samo, jak wpadasz do sklepu, to nie ładujesz wszystkiego do koszyka, tylko to, co masz na liście, albo Ci się przyda.

Najbliższe bezpłatne wydarzenie, czyli KOMPAS w Sieci Zdrowia jest namiastką takiej formuły - całe spotkanie ma 4 sekcje tematyczne i to Ty decydujesz, na których chcesz być na żywo, które chcesz obejrzeć z nagrania, a które chcesz pominąć.

💙Po drugie są pewne informacje, wiedza, treści, do których każdy powinien mieć dostęp.
Nikt nie zaprasza rodziców małych dzieci na webinar o tym, jak ważna jest umiejętność czytania i pisania, a potem opowiada jakim jest zajebistym nauczycielem (nie to co inni, phi); ani tym bardziej nikt nie uczy dziecka 1/4 alfabetu bezpłatnie, a reszty już za opłatą.

Treści na kompasie są taką podstawową, elementarną wiedzą o tym, jak działa człowiek na wszystkich 6ciu obszarach życia, w temacie zdrowia i chorób.

Tyle, że do tej pory każdy musiał dotrzeć do tego samodzielnie, o ile był w stanie się zorientować, że z obecnym ogólnym podejściem do zdrowia jest coś nie teges.

💙Po trzecie, jeżeli ktoś ma ochotę ze mną współpracować, czyli otrzymać wsparcie, pomoc i dostęp do wszelkich narzędzi, to i tak potrzebuje wiedzieć, mieć względne pojęcie o co w ogóle chodzi w tym nowym paradygmacie.
Jak ktoś jest przyzwyczajony, że idzie do lekarza, lekarz daje mu tabletki i on te tabletki zjada bez zastanowienia, to z mojego programu uciekłby szybciej niż się w nim pojawił 🙈

Trochę tak, jakby ktoś całe życie kupował w małym sklepiku, gdzie to ekspedientka podawała towar i po kilkudziesięciu latach życia pierwszy raz trafił do hipermarketu.

💙Po czwarte, jak ja bym miała uczyć tego każdego z osobna, to dopiero bym oszalała 😅

W tym szaleństwie jest metoda - KOMPAS trwa 12 dni nie bez przyczyny.
Ale nie jest to bite 12 dni ciężkiej pracy umysłowej:

✅ na każdą sekcję tematyczną przypadają 2 merytoryczne dni - jeśli uznasz, że ciekawi Cię jeden temat, to dla Ciebie KOMPAS może trwać tylko 2 dni.
✅ Każde 2 dni pracy oddzielone jest luźną sesją Q&A - masz pytania możesz przyjść, albo sobie odsłuchać odpowiedzi z nagrania i mieć dzień wolny.
✅ w połowie jest dzień przerwy, na którym nic nie robimy. Możesz go sobie wykorzystać na odsłuchanie nagrań, albo nic-nie-robienie

To, jak dopasujesz do siebie całe wydarzenie, zależy tylko od Ciebie.

💙I jest to 'dodatkowe zadanie' na przećwiczenie swojej decyzyjności, odpowiedzialności i sprawczości.

🧿A jeżeli znasz kogoś, kto szuka zdrowia, to będę ogromnie wdzięczna, jeśli zaprosisz tą osobę na KOMPAS w Sieci Zdrowia (szczegóły w komentarzu)

 Dlaczego choroba zaczyna się razem z urlopem?Ruszył długi weekend. Upał. Zaplanowany wyjazd. Rodzina spakowana.I wtedy ...
15/08/2025

Dlaczego choroba zaczyna się razem z urlopem?

Ruszył długi weekend. Upał. Zaplanowany wyjazd. Rodzina spakowana.
I wtedy się zaczyna:
❌ zapalenie pęcherza
❌ nawrót migreny
❌ odnowienie urazu
❌ jelitówka
❌ katar, gorączka, przeziębienie

Do wyboru, do koloru.

Dlaczego Twoje ciało Cię nie słucha?
Dlaczego ciało nie uszanuje tego, że chcesz odpocząć i oderwać się chociaż na chwilę od pracy, biznesu, targetów, klientów, negocjacji...?

Na pierwszy rzut oka to wygląda jak złośliwość. Jakby ciało chciało Cię za coś ukarać.

Nic bardziej mylnego.

To nie ciało Cię nie słucha - to Ty je ignorujesz.

Przez większość czasu jesteś ogarniaczem. Ogarniasz wszystko: biznes, pracę, klientów, szefa, dzieci, męża, psa, roślinki w domu, zakupy, gotowanie, swoich rodziców...
Siebie zostawiasz na koniec.
Bo przecież musisz. Masz poczucie, że bez Ciebie wszystko się rozleci.

I Twoje ciało to szanuje. Znosi najlepiej jak potrafi wszystkie nieprzespane noce, funkcjonowanie na hektolitrach kawy, jedzenie w biegu, brak odpoczynku.

Twój organizm ciągnie na oparach, cierpliwie wybaczając, że mówisz ciągle: jeszcze nie jest tak źle.
Do tego chcesz być fit, więc jesteś na diecie i ograniczasz ilość kcal, jednocześnie ograniczając ciału dostęp do składników odżywczych.

Kiedy w Twojej przestrzeni pojawia się urlop i czas, w którym przynajmniej część obowiązków odpada, Twój układ nerwowy dostaje jasną informację, że teraz może pozwolić sobie na poinformowanie Cię, co i gdzie jest nie tak.
Ciało zawsze komunikuje się objawami i to najsłabszymi, jakimi może, żebyś zauważyła.
Jak dziecko, które krzyczy, bo nie słuchałaś, kiedy mówiło cicho.

No i co z tym fantem zrobić?
Jest kilka opcji:

🧿1) zostaje tak jak jest
Jesteś ogarniaczem, przychodzi wolne, to odchorujesz, ale nie rezygnujesz z zaplanowanych aktywności. Chodzisz sfrustrowana, ale wakacje są odhaczone
Efekt: na emeryturze (jeśli dotrwasz) ciało pokaże Ci wszystkie lata ignorowania go

🧿2) jesteś ogarniaczem. W czasie pracy pracujesz, zajmujesz wszystkim(i), ale przewidujesz urlop na chorowanie. Skoro na wolnym się rozsypujesz, to dopisujesz do grafiku czas na to. Chodzisz sfrustrowana brakiem porządnego urlopu.
Efekt: w niedługim czasie konieczność skorzystania z psychoterapii z powodu poczucia 'dlaczego u mnie nie może być dobrze, tylko ciągle wszystko się sypie?'

🧿3) decydujesz przestać być ogarniaczem całego świata i zaczynasz ogarniać siebie. Uczysz się komunikacji ze swoim ciałem, tak że rozumiesz jego potrzeby i je realizujesz od razu. Bez szarpaniny, presji, poczucia winy. Za to z naturalnością, oczywistością i łagodnością.
Efekt: szanujesz swoje ciało, tak jak ono Ciebie. Dolegliwości przestają być potrzebne, więc żyjesz w zdrowiu i jest to dla Ciebie naturalny stan.

💙Jeżeli wybierasz opcję nr 3 to zapraszam Cię na Moc Odżywiania w Sieci Zdrowia - taki pierwszy impuls do odzyskania komunikacji ze swoim ciałem.
-----
📅25-30.08.25 r.
🕖17:30-19:00
💰bezpłatnie
💻 online (Google Meet)
🎁 przed i po przewiduję bonusy 😉 - pierwsze już poszły, w poniedziałek wylatują kolejne

Szczegóły i zapisy:
https://subscribepage.io/moc_odzywiania

Liczenie i ograniczenie kalorii do magicznych liczb: 1200, 1300,...* stało się we współczesnym świecie tak oczywiste, ja...
09/08/2025

Liczenie i ograniczenie kalorii do magicznych liczb: 1200, 1300,...* stało się we współczesnym świecie tak oczywiste, jak amen w pacierzu.

Ten sposób działania urósł do rangi religijnego wręcz rytuału, bez którego nasze ciało nigdy nie będzie fit.

Znam osoby, które znają całe tabele kaloryczne i potrafią szybko ocenić wartość posiłków w restauracji.

❓Czym jest kaloria?

To umowna jednostka miary energii, która określa podgrzanie 1g wody o 1 stopień.
Jeżeli coś ma 50 kalorii to spalenie tego produktu spowodowało podgrzanie 1g wody o 50 stopni.
W dietetyce** stosujemy kcal, czyli kilokalorie (1500 kcal = 1500 000 kalorii).

No i co ta kaloria mówi o Twoim ciele?
❌NIC❌

Ale jak to nic?!

No tak:

🧿1. Każdy produkt spożywczy jest inny, nawet jeżeli należy do tego samego rodzaju, czy gatunku.
To, że ktoś 150 lat temu*** spalił jabłko i sprawdził o ile podgrzało wodę, to nie oznacza, że wszystkie jabłka świata będą dawać ten sam wynik.
Z tego względu takie tabele za bardzo nic nam nie mówią, bo jabłko, które zjadasz może mieć więcej lub mniej kcal. Każdy produkt, który zjadasz, może mieć mniej lub więcej.
Z tej perspektywy, dokładne liczenie kcal, ważenie produktów, żeby zjeść odpowiednio małą porcję, jest po prostu bez sensu.

🧿2. Wiesz, że robisz kupę?
Nie wszystko, co zjadasz, Twój organizm wchłania. To, że jakiś produkt ma 500kcal, nie oznacza, że te 500kcal ciało sobie zabierze. W świecie fizycznym nazywamy to metabolizmem. Część energii z pożywienia wykorzysta Twoje ciało, część bakterie w jelitach, a część wyjdzie z Ciebie niewykorzystana.
I to się zmienia. Metabolizm nie polega na tym, że zawsze, z każdego posiłku wyciągniesz 60%, bakteriom dasz 20%, a wydalisz 20%. Wszystko jest zmienne.
Musiała byś sprawdzać metabolizm przed każdym posiłkiem, a sprawdza się go też bardzo orientacyjnie i na oko.
Po co więc dokładnie liczyć ile kcal w teorii masz przyjąć?

🧿3. Normy dla wszystkożerców
Normy kaloryczne są stworzone dla statystycznego człowieka, który je wszystko (mięso, nabiał, węglowodany,...), w tym większość produktów, których kobieta na diecie redukcyjnej nie zjada.
Bardzo mocno stykam się z tym, że osoby na diecie wegańskiej i wegetariańskiej, które pilnują kalorii, są niedożywione, ponieważ norma spożycia jest stworzona dla mięsożerców. To, jakie produkty zjadamy wpływa na nasz metabolizm, ale nikt nie wpadł na to, żeby o tym powiedzieć.

🧿4. Składniki odżywcze są ważniejsze
Kcal to tylko orientacyjna jednostka miary energii, a nasze ciało nie składa się z energii, tylko ze składników odżywczych, których jest mniej więcej 50. I to te składniki w odpowiednich ilościach musisz dostarczyć ciału, żeby mogło prawidłowo funkcjonować. Ograniczając ilość jedzenia z perspektywy kalorii, ograniczasz sobie tak naprawdę dostęp do składników odżywczych.
Im mniej (kcal) jesz, tym więcej ciało będzie wchłaniać, żeby wykorzystać choćby śladowe ilości minerałów i witamin, bo mu je ograniczasz (niezły paradoks, co?)
W tym miejscu warto zadać sobie pytanie, czy warto marnować czas na obliczanie kcal, żeby potem wydawać pieniądze na badania i suplementy?
A może by tak po prostu zacząć jeść?

🧿5. Organizm sam decyduje co i ile wchłonie.
I to jest najlepsze - możesz sobie obliczać kcal, liczyć ile węgli zjadłaś, ile białka, witamin, minerałów, i wszystkiego innego, ale i tak Twoje ciało we współpracy z nieświadomym umysłem zdecyduje ile wchłonąć, ile przyjąć, ile wykorzystać, a ile odłożyć w zapasie, żeby utrzymać Cię przy życiu.
Jeśli wszystkie Twoje części funkcjonują w rzeczywistości, w której potrzebujesz nadwagi, żeby żyć i są przekonane, że jak schudniesz, to umrzesz, to i tak będziesz miała nadwagę. Twoje ciało nie da Ci umrzeć.

❓Jaki jeszcze widzisz sens w liczeniu kcal?

💙Chcesz przestać liczyć kcal, a zacząć słyszeć siebie? Zajrzyj do komentarza.

Adres

Partyzantów 44
Bielsko-Biała
43-300

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 17:00
Wtorek 08:00 - 17:00
Środa 08:00 - 17:00
Czwartek 08:00 - 17:00
Piątek 08:00 - 17:00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Bezowa Instytut umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Bezowa Instytut:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram