26/11/2025
Czterdzieści lat życia.
Na jednym zdjęciu — wszystko, co najważniejsze.
Moi rodzice…
Ludzie, którzy od pierwszego dnia trzymali mnie za rękę…Mama — z sercem, które zawsze potrafiło pomieścić moje burze. Tata — który mimo choroby wciąż uczy mnie, że miłość i obecność potrafią pokonać nawet najtrudniejsze.
Mój syn…
Najczystsza miłość, jaka istnieje. Mały człowiek, który sprawił, że zrozumiałam, po co warto się podnosić, nawet gdy brakuje sił.
Moi przyjaciele, moi „od zawsze”…
Ci, którzy widzieli mnie małą, zagubioną, śmiejącą się, Marte z „podwórka”….upadającą, walczącą. Znają mnie prawdziwą, taką bez filtrów — i właśnie taką mnie pokochali. Zostali, kiedy świat stawał na głowie. Zostali, kiedy nie było łatwo. Są świadkami mojego życia i częścią mojego serca.
Moja droga…
To zdjęcie to nie tylko urodziny.
To dowód, że nawet z najtrudniejszych historii rośnie piękno — kiedy obok są ludzie, którzy nie odchodzą.
To dowód, że rodzina to nie tylko więzy krwi, ale obecność.
Że przyjaciele to nie tylko wspomnienia, ale kotwice.
A miłość — ta prawdziwa — przetrwa wszystko.
Dziś świętuję swoje 40 lat.
Ale tak naprawdę świętuję cud, że mimo tylu zakrętów, mam przy sobie tych, których kocham najbardziej.
Z całego serca — dziękuję, że jesteście