22/10/2025
Zabrali mu wszystko.
Dom w Wiedniu. Książki. Pacjentów.
Nawet imię.
Na obozowych kartach został tylko numer: 119104.
A jednak Viktor Frankl, austriacki psychiatra, nie przestał robić tego, do czego został powołany —leczyć ludzką duszę.
Najpierw trafił do Terezina.
Potem do Auschwitz.
Na końcu — do Dachau.
Tam, w miejscach, gdzie śmierć stała się codziennością, Frankl zauważył coś, czego nie dostrzegała żadna nauka jego czasów:ludzie umierali nie tylko z głodu czy chorób.
Często umierali z braku sensu.
I właśnie tam, w samym środku piekła, zrozumiał coś, co później odmieniło psychologię:
Człowiek może stracić wszystko,
ale nigdy ostatniej wolności —
wolności wyboru swojego nastawienia wobec losu.
Frankl rozmawiał z więźniami.
Nie miał leków, narzędzi, gabinetu.
Miał tylko słowa — i wiarę w to, że człowiek potrzebuje powodu, by przetrwać.
Zachęcał ich, by szukali czegokolwiek, co nadaje znaczenie życiu:
dziecka, które czeka,
miłości, którą można jeszcze odnaleźć,
pracy, którą warto dokończyć,
marzenia, które wciąż jest możliwe.
Niektórzy dzięki temu przeżyli.
Inni zmarli, ale w spokoju, którego nie potrafił odebrać żaden strażnik.
Po wojnie Frankl ważył zaledwie 40 kilogramów.
Stracił rodzinę, żonę, przyjaciół, cały dobytek.
A jednak zachował coś bezcennego — rękopis spisany z pamięci, narodzony między drutem kolczastym a rozpaczą.
Z tego doświadczenia narodziła się nowa metoda leczenia — logoterapia, czyli „leczenie przez sens”.
Frankl nauczył świat, że człowieka można leczyć nie tylko lekami,
ale także celem, znaczeniem i nadzieją.
W 1946 roku wydał książkę, która odmieniła miliony istnień: „Człowiek w poszukiwaniu sensu.”
Z przesłaniem, które nie traci mocy, niezależnie od epoki:
„Kto ma dlaczego żyć, zniesie niemal każde jak.”
Ta historia nie jest tylko opowieścią o przeszłości.
To przypomnienie o tym, jak krucha, a zarazem potężna jest ludzka psychika.
Bo dziś — choć nie ma już obozów, drutu kolczastego i numerów na przedramieniu — wielu ludzi wciąż czuje się uwięzionych w braku sensu.
W pracy, która nie daje znaczenia.
W życiu, które zatraciło kierunek.
W świecie, w którym łatwiej znaleźć rozrywkę niż cel.
I właśnie dlatego słowa Frankla są wciąż aktualne.
Nie możemy zawsze wybrać okoliczności,
ale zawsze możemy wybrać nasze nastawienie.
Nie możemy kontrolować wszystkiego,
ale możemy nadać sens temu, co się dzieje.
Bo dopóki człowiek potrafi odnaleźć znaczenie,
nawet ciemność nie jest w stanie go pokonać.
Pozdrawiam serdecznie Iwona
̇ycie