05/11/2025
Zanim wyjdę z gabinetu, zostaję chwilę w tej ciszy.
Bo proces nie kończy się, gdy ktoś wychodzi.
Czasem jeszcze chwilę trwa.
Często grupa, którą prowadzę, albo warsztaty, zostawiają ślad.
Nie o nich.
O mnie.
Dlatego zanim zamknę drzwi, robię swój mały remanent.
Nie z notatek tylko z emocji.
Pytania, które sobie wtedy zadaję:
– Co dziś we mnie zarezonowało?
– Jaką część mnie poruszyło to spotkanie – Dorosłą, Dziecko, Krytyka? (to pytanie z wczorajszej grupy wsparcia dla osób w procesie redukcji masy ciała).
– Co się wydarzyło między ludźmi, nie tylko w słowach?
– Czego dziś zabrakło – i czy to naprawdę miało się wydarzyć?
– Co chcę zabrać ze sobą z tego dnia?
Bo praca z ludźmi to też praca ze sobą.
Rozwój nie dzieje się tylko w terapii.
Dzieje się pomiędzy
między jednym słowem a drugim,
między człowiekiem a człowiekiem,
między tym, co wiem,
a tym, co dopiero zaczynam czuć.
Zanim wyjdę z gabinetu, uczę się więc wdzięczności.
Za ludzi. Za proces. Za to, że coś we mnie też się zmienia.
Dobrego DZIŚ dla Ciebie.
Niezmiennie mi miło, że chcesz tu wracać
po myśl, po spokój, po kawałek siebie.
Zostań na dłużej 😊