03/02/2020
Polecam gorąco !! :D dajcie z siebie 1000 % , a procenty przyjdą później !! :D Gratki Panowie ... !!!!
Dobry wieczór!
Toruńskie pierniki nie przeszkodziły nam w bieganiu po boisku! 🏒🥅 Wywalczyliśmy w równej bitwie na kije kolejne trzy punkty, tym samym wskakując pozycję wyżej w rankingu. Niesamowite emocje towarzyszą nam do dzisiaj, więc nie przedłużając… Poczytajmy, co do powiedzenia ma dumny trener Marcin Karaszewski i nasza sobotnia gwiazda - 🏆 MVP Bartłomiej Fliegner.
“Dziękujemy drużynie z Torunia za świetny mecz!
Od początku do końca walka o trzy punkty była bardzo wyrównana. Pomimo, że przez większość spotkania prowadziliśmy grę i podobnie, jak w poprzednich rozgrywkach mozolnie budowaliśmy akcje w rozegraniu, wynik spotkania nie układał się nazbyt optymistycznie.
0:0 po pierwszej tercji to dość oryginalny rezultat w unihokeju. Drugą część gry zaczęliśmy od, jak zawsze świetnej przewagi, po której strzeliliśmy upragnioną bramkę na 1:0. Krótkie rozluźnienie spowodowało jednak, że na kolejną przerwę schodziliśmy, remisując 1:1.
W decydującej tercji zaimponowało mi to, że graliśmy konsekwentnie, prowadząc akcję, pomimo dobrej obrony przeciwników. Świetna końcówka meczu i znakomite zagrania zaowocowały wynikiem 4:1, co w obliczu dużych braków kadrowych (kontuzje trzech zawodników), budzi moje zadowolenie.”
⬇️⬇️⬇️
"Dziękuję bardzo drużynie z Torunia za walkę i emocje podczas wspólnego spotkania 👏
Lubię mecze, gdzie widać, że przeciwnik chce i się stara, a przez to ja muszę grać lepiej niż umiem. W sobotę byłem w dobrej kondycji fizycznej. Od jakiegoś czasu wzoruję się na szwajcarskim zawodniku Kevinie Barry’m. Reprezentujemy podobny styl, więc podpatrzyłem od niego kilka zagrań, które wczoraj zaowocowały.
Zagrałem w lekko zmienionej piątce, ze względu na kilka kontuzji. Dzięki zmysłowi taktycznemu naszego trenera, który poukładał nas, nawet w trakcie meczu reagując na aktualną sytuację i zaufaniu mi, bym pokierował moją piątką poskutkowało tym, że w całym meczu mieliśmy zerowy bilans strzelonych bramek do straconych.
Dziękuję bardzo Radkowi, który grając swój pierwszy ekstraligowy mecz na wyjeździe w życiu, doskonale zrealizował założenia, co przyczyniło się do zapunktowania - strzelił bowiem 25% bramek dla naszej drużyny, a ja miałem przyjemność mu asystować. Spotkanie nie było łatwe. Gospodarze potrafili kontrować i oddawać strzały na naszą bramkę, ale na szczęście mieliśmy pomiędzy słupkami Kondzia. Dzięki temu, wracamy z miasta pierników z kolejnymi, ważnymi dla nas punktami 😎"
