21/01/2019
„Przedłużająca się obecność tonicznego odruchu błędnikowego (TOB) może mieć niekorzystny wpływ na liczne obszary funkcjonowania. Zaburzone będą poczucie równowagi i czynności ruchowe, zaś utrzymanie pozycji stojącej może być męczące i wymuszać ciągłe zmiany postawy, aby zminimalizować działanie odruchu. Mogą pojawić się ogólne wygięcie ciała oraz skłonności do stania z głową wysuniętą do przodu. Dziecko może mieć niskie napięcie mięśniowe, a jego ruchy, szczególnie podczas chodzenia, biegu lub podskakiwania, mogą wydawać się niedbałe albo nieharmonijne i sztywne. Istnieje także ryzyko wystąpienia lęku wysokości, gdyż dziecko instynktownie zdaje sobie sprawę ze swoich trudności z równowagą i z tego, że pochylenie głowy sprawi, iż kolana ugną się, stwarzając złudzenie upadania do przodu, w przepaść. Trzymanie rąk w górze szybko spowoduje zmęczenie, a nierówności podłoża będą skrupulatnie rejestrowane przez dziecko, które będzie próbowało zachować równowagę, dociskając stopy do podłoża.
Dysfunkcje okoruchowe sprawią, że oczy będą „płatać figle”, a co za tym idzie, dziecko nie zawsze będzie mogło polegać na tym, co widzi. Postrzeganie głębi otoczenia może być zaburzone, a dziecko może mieć problem z odróżnianiem figury od tła.
Efekt figura–tło: dziecko nie potrafi w jasny sposób oddzielać i sortować kolidujących ze sobą informacji wzrokowych, np. podczas wchodzenia po schodach z prześwitem między stopniami lub przechodzenia po drewnianym moście, gdy między deskami widać wodę. Może doświadczać trudności z przenoszeniem wzroku z dalekiej odległości na bliską, efektem czego może być „ślepy punkt” w pozyskiwanej informacji wzrokowej. W konsekwencji zaburzone mogą być nie tylko zdolności odwołujące się do percepcji przestrzennej, ale również lokalizacja źródła dźwięku i zmysł orientacji.”
[Sally Goddard Blythe, Odruchy, uczenie się i zachowanie, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2018, str. 45]