11/11/2022
Z Darią w swoim gabinecie spotkałam się wiele lat temu. Pamiętam dokładnie naszą pierwszą wizytę i stan, w którym do mnie trafiła. Niezwykle wrażliwa, bardzo inteligentna, świadoma młoda dziewczyna. Była jedną z moich pierwszych podopiecznych zmagających się z tak zaawansowanymi zaburzeniami odżywiania, anoreksją. Przeszłyśmy długą drogę, aby wypracować zasady naszej pracy, które wspomagały Jej leczenie od strony dietetycznej. Od tamtego czasu Daria wciąż walczy i mimo, że jeszcze sporo przed nią, jej historia pokazuje, że warto zrobić wszystko, aby wyzdrowieć...
Jestem wdzięczna Darii za zaufanie. Praca z osobami z zaburzeniami odżywiania to nie spektakularne metamorfozy, rzadko jest kolorowo i wesoło. Czytam tą opinię, kiedy natrafiam na przeszkody w codziennej pracy. Ta współpraca była i jest dla mnie niezwykle ważna.
„...Ta swoboda w przygotowywaniu, łatwość organizacji posiłków i ich pyszny smak sprawiły, że w końcu zrobiłam znaczne postępy w zdrowieniu. Co więcej nie były tylko chwilowe, a cały czas idą do przodu - wszystko dlatego, że robiłam je w zgodzie ze sobą i ze znacznie większą wiedzą o samym żywieniu i zdrowieniu. Pani Ewa na bieżąco monitorowała moje zdrowie, słuchała moich obaw lub pomagała w rozwiązywaniu jedzeniowych problemów. Nigdy nie zmusiła mnie do niczego, nie przekroczyła moich granic ani nie dała do jadłospisu składników, których w ogóle bym nie zjadła. Z drugiej strony przekonałam się do wielu nowych produktów, o których wcześniej zupełnie bym nie pomyślała, że dam radę je zjeść. Pani Ewa zawsze tłumaczyła mi czemu konkretny składnik jest ważny, jakie wartości odżywcze zawiera i jak dzięki temu może mi pomóc. Jednocześnie nigdy nie zabroniła mi jeść tego na co mam ochotę, nawet jeśli byłoby to ,,niezdrowe" . Wie, że każdy człowiek ma czasem ochotę na małe co nieco i że jeśli raz na jakiś czas zje się fastfooda, to nic się nie stanie. Nie było u niej restrykcji, niewygody i głodu - za to smakowitość, współpraca i zdrowa swoboda. Nigdy nie skrytykowała mnie ani nie oceniła jeśli akurat nie było postępów. Za to zawsze motywowała mnie do dalszej walki i do niepoddawania się. To dzięki niej prawdopodobnie dalej żyję i chcę żyć. Chcę walczyć, nawet jeśli miałoby to trwać długi czas. Dzięki niej wiem, że mogę wyzdrowieć i wrócić do normalności. Wiem, że jedzenie może być pyszne i zdrowe oraz że można czerpać z niego przyjemność. Nauczyłam się, że dieta nie musi być nudna i niesmaczna, nie musi być ścisłym nakazem czy wręcz karą, a dietetyk nie musi być moim wrogiem. Dobry jadłospis ma wspierać w zdrowieniu, być pomocną dłonią w drodze do intuicyjnego jedzenia. Podstawą do budowania nowych nawyków. Jednak nawet to nie wystarczy jeśli nie będzie towarzyszył nam przy tym doświadczony i empatyczny specjalista, otwarty na pacjenta i jego potrzeby. Bez dobrej komunikacji i zaufania nie zbuduje się współpracy, a natłok trudności może zniechęcić do stosowania się do diety. Wiem, że jestem tylko jednym specyficznym przypadkiem i każdy może mieć swoje odmienne obawy przed pójściem do dietetyka. Jednak warto zrobić ten pierwszy krok. Warto spróbować i poszukać tego kogoś. Dieta to nie tylko odchudzanie - to walka o nasze zdrowie, a ono jest tylko jedno. Dlatego tak bardzo cieszę się, że mam Panią Ewę i że mogę liczyć na jej pomoc.”
A tu cała historia Darii: https://mojdietetyk.pl/aktualnosci/poznaj-historie-pacjentki-naszego-specjalisty-ewy-olszak-z-moj-dietetyk-w-elblagu.html