27/02/2025
Dzisiaj trochę refleksji na temat odpoczynku. Wg mnie jednej z kluczowowych umiejętności XXI w.
Żyjemy w kulturze zapierd***. Więcej, szybciej, wydajniej, produktywniej. Dodatkowo, ktoś mądry obliczył, że współcześnie tylko w ciągu jednego dnia otrzymujemy tyle informacji, ile ludzie w średniowieczu przez całe życie!
I to powoduje, że nasze rozpędzone procesory nie potrafią się zatrzymać, a czasami się nawet przegrzewają.
Pytanie co zrobić.
Wśród ķół ratunkowych, które są do dyspozycji, pomocne okazuje się, chodzenie na masaże. Bo odpoczywać też trzeba umieć. Nie jest to wcale takie łatwe i coraz rzadziej umiemy robić to samodzielnie.
W praktyce wygląda to tak, że w pierwszej kolejności pracuję nad tym, aby ktoś mi zaufał i się wyciszył. Czasami na swobodny, niekontrolowany oddech trzeba czekać ponad godzinę! I wtedy mówię: " o widzisz! Dopiero teraz puściłeś kontrolę i w końcu możesz zacząć cieszyć się masażem! Zapamiętaj to uczucie luzu, bo tak powinieneś czuć się zawsze."
Wobec tego czy chodzenie na masaż to fanaberia? Moim zdaniem nie. To staje się koniecznością. Gabinet masażu to współcześnie miejsce, w którym można poczuć się bezpiecznie, odetchnąć i odpocząć. Złapać balans tak potrzebny do sprawnego funkcjonowania. To miejsce, w którym można zapomnieć o wszystkim i naładować baterie. Zrobić umysłowy i fizyczny restart.
Na koniec podzielę się zasłyszanym zdaniem, do którego lubię wracać:
"Po intensywnym wysiłku, równie ważny jest inensywny odpoczynek."
Do zobaczenia.