Patryk Broś-Bąk - psychoterapeuta

Patryk Broś-Bąk - psychoterapeuta Psycholog, psychoterapeuta CBT trzeciej fali w Sopocie. Współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Integracji Psychodelicznej

14/08/2025

Ulica Sztuki

To ciekawe doświadczenie – być w przestrzeni, w której stykają się różne pomysły na ekspresję siebie. Z jednej strony instrumenty muzyczne, z drugiej – farby i płótno. Gdzieś pośrodku ruch i taniec, kształt ciała. To wszystko w innej odsłonie. Takie środowisko sprzyja fuzji poznawczej, która w formie kreatywnego wyrażania siebie tworzy niecodzienną, unikalną jakość.

Gdzieś na ulicy, w okolicach Petit Atelier, na sztaludze będzie wystawiony plakat Polskiego Towarzystwa Integracji Psychodelicznej, który przygotowaliśmy wspólnie z Kaliną. Plakat informuje i promuje nadchodzącą wystawę, która odbędzie się prawdopodobnie pod koniec września. Wystawa będzie mówić o ludziach i obrazach PTIPu, o integracji oraz o ważności tego tematu w kontekście poszukiwania sensu życia i kryzysu zdrowia psychicznego we współczesnym świecie.

Jeżeli masz ochotę pograć na swoim instrumencie – lub nie masz własnego – przyjdź. Coś znajdziemy.

Jeżeli chcesz porysować w rytmie melodii gitar, bębnów, może akordeonu, może werbla – weź ze sobą szkicownik, rysik lub farbę. Jeżeli nie masz – u Dawida w pracowni Petit Atelier na pewno się coś znajdzie.

Jeżeli masz ochotę poeksperymentować wokalnie, Przemek z Wolnych Brzmień z pewnością cię w tym wesprze.

Serdecznie zapraszam cię do współtworzenia tej przestrzeni w Sopocie – w sobotę i w niedzielę. Gdzieś pomiędzy miastem a snem, w rytmie tętniącej energii oddechu i ciepła.

-
-
-

Kształt ciała się zmienia.Na studiach uczyłem się pracować z umysłem. Umysł składa się ze struktur, wgłębień, dróg, ście...
28/07/2025

Kształt ciała się zmienia.

Na studiach uczyłem się pracować z umysłem.
Umysł składa się ze struktur, wgłębień, dróg, ścieżek. Analiza tych struktur wskazuje styl, typ działania człowieka. Poprzez analizę werbalną potrafimy wspólnie z klientem znaleźć przyczynę, cechę, motyw określonego działania.
Jednak oprócz analizy werbalnej istnieją inne sposoby eksplorowania siebie, swojego wnętrza.
Jednym z nich jest kontakt improwizacja – rodzaj tańca, w którym naturalny ruch ciała zaczyna dominować w panoramie rozciągającej się pomiędzy ciałem a umysłem.
Kiedy ktoś pyta mnie w gabinecie:
„Jak mogę czuć?”
albo
„Chciałabym czuć emocje i swoje ciało”
– to po pierwsze: gratuluję, że pojawia się taka ochota czy potrzeba.
Po drugie: pytam, jakie praktyki somatyczne uprawiasz? Ponieważ to jest ważne.
To może być sauna, spacer, siłownia, śpiew, body scan, gra na instrumencie, joga, tai chi itd.
Odpowiedzi klientów bywają różne. Niektórzy je podejmowali, niektórzy je już praktykują, niektórzy nie.
Kontakt improwizacja uczy mnie przełamywania wzorców i podążania za ruchem ciała. Bardzo cenię sobie to uczucie po tańcu, po treningu – że nie muszę robić tak, jak mówi mi umysł.
Mogę przełamywać narrację, która czasami jest nie wspierająca.
Ciało się rusza.
Nieustannie doświadczam drobnych, małych ruchów.
Uważność na ruch buduje świadomość kształtu.
Ten impuls ciała, za którym podążam, jest ulotny – trwa przez chwilę i znika.
A natomiast narracja umysłu często jest taka sama. Stara, powtarzająca się, sztywna.
Pulsuję w rytm mojego oddechu, ciepła, napięcia i rozluźnienia.
I znów – umysł zaprezentował mi nieistotną myśl.
Wracam do ciała. Słucham go.
„Hej, gdzie jestem? Co czuję?
Jak rusza się moje ciało?”
Przełamywanie wzorców oznacza odczuwanie impulsów ciała „od dołu” – czyli bottom-up. Przełamywanie wzorców w ruchu oznacza czasem skierowanie uwagi w stronę, o której nie informują żadne znaki postawione kiedyś przez umysł.
Owszem, ciało również stawia znaki – ale one są ciepłe, plastyczne, zmienne. Twardy umysł stawia opór.
Dlatego właśnie może to być dobra praktyka dla człowieka zmagającego się z wysoką kontrolą.
Piszę z ciała. Przed kolejnym zdaniem nasłuchuję, co mi mówi – i piszę.
Kiedy na górze, w umyśle, pojawia się nieprzychylny, niesprzyjający wiatr lub sztorm – wchodzę do ciała. Tu jest bezpiecznie. Kształt ciała się zmienia, a ja podążam za nim.
P.
-
-
-

Prostota po Ayi — refleksjeDobrze jest mi obserwować siebie po Ayi. Potrafię wtedy dostrzec zakamarki psychiki. Poziom i...
06/07/2025

Prostota po Ayi — refleksje
Dobrze jest mi obserwować siebie po Ayi. Potrafię wtedy dostrzec zakamarki psychiki. Poziom intensywności tego stanu maleje wraz z upływem czasu. Życie w mieście skutecznie wytrąca mnie z harmonii i równowagi, które daje mi Aya. Jednak obserwacje i refleksje pozostają ze mną, choć z czasem bledną. Stają się odległe, a czasem wręcz nieprawdopodobne. Korzystam z tych wglądów codziennie. Zdarza się jednak, że są bezużyteczne.

Obserwacja człowieka w trakcie działania enteogenów i po zakończeniu ich aktywnej podróży przez ciało nasuwa mi jeden wniosek: rzeczy są proste. Ten wniosek nie jest tylko zdaniem złożonym z liter — to abstrakcja, która pełni funkcję mechanizmu radzenia sobie.

Kiedy patrzę na coś, co wymaga ode mnie podjęcia decyzji, i zauważam w ciele narastające napięcie, natychmiast pytam siebie, jakie jest proste rozwiązanie tej sytuacji. To pytanie przybiera formę przesunięcia — na poziomie poznawczym — od obserwowania siebie z pozycji starego wzorca w stronę podejmowania decyzji w zgodzie ze sobą.

Ten prosty mechanizm upuszcza napięcie i rozluźnia ciało — u mnie napinają się dłonie i podnoszą barki, dodaje przestrzeni w głowie, dzięki czemu odczuwam pewność i zaufanie, a następnie kroczę z wyprostowaną sylwetką i świadomym oddechem, stawiając czoło temu, co jest przede mną.
P.
Fotografia Kalina Bielawska

Notatnik psychoterapeutyWidzisz kwadrat. Zastosowaliśmy go z pacjentką, lat 38. Sesja 10. Pierwsze spotkanie w kryzysie ...
19/04/2025

Notatnik psychoterapeuty

Widzisz kwadrat. Zastosowaliśmy go z pacjentką, lat 38. Sesja 10. Pierwsze spotkanie w kryzysie emocjonalnym. Psychiatra sugeruje C-PTSD. Jak mówi, wyszła z "patologicznej rodziny". Pracuje, jest w relacji z mężczyzną, który ją wspiera. Zgłasza trudności z wrażliwością na ocenę ze strony szefa, co mocno uderza w poczucie własnej wartości.

Na 8. sesji poprosiłem ją, by wypisała osiągnięcia, z których może być dumna. Wyszło ok. 10 rzeczy – w tym cztery kierunki studiów. A jednak – "to w sumie niewiele".

Narysowałem kwadrat, podzieliłem na cztery części:
🟡 niskie poczucie wartości, źródło zewnętrzne
🔴 wysokie, źródło zewnętrzne
🟢 niskie, źródło wewnętrzne
🔵 wysokie, źródło wewnętrzne

Pacjentka nadała im persony. Każdą „zapraszaliśmy” na przesłuchanie, czasem ona grała postać, czasem ja. Trzecie krzesło – miejsce dla tej osoby.

Sugerowałem pacjentce, że ja nie wiem, w jakim kwadracie „ma być”. Nie o to chodziło. Celem tej interwencji było modelowanie różnych perspektyw – pokazanie, że można spojrzeć z kilku stron. I że każda z nich coś wnosi.

Z czasem coraz łatwiej wchodziła w role. Zadawaliśmy pytania:
👉 „Jakie jest ograniczenie twojego podejścia?”
👉 „Co poradziłabyś pacjentce?”

Wyszła z sesji z myślą: „Przecież ja to wiem”. Ale jak to wprowadzić w życie?
To już temat na kolejne spotkanie. Funkcje wykonawcze, przejście od myśli do działania.

Miłego!
P.

Notatnik psychoterapeutyHej, wrzucam Ci przypomnienie: na co masz wpływ, a na co nie masz wpływu.Bądź przy tym delikatny...
16/04/2025

Notatnik psychoterapeuty

Hej, wrzucam Ci przypomnienie: na co masz wpływ, a na co nie masz wpływu.
Bądź przy tym delikatny i wyrozumiały dla siebie.
Widzisz przykład pracy z mężczyzną, lat 40, który zmaga się z nieleczonym ADHD, w kryzysie emocjonalnym. Sesja 4. Techniki oddechowe za nami. Oddech — działa. Stabilizuje emocje pacjenta.
-
-
-

Ukryte ADHD a depresja – jak je rozróżnić u młodych dorosłych?Często trafiają do mnie młodzi dorośli w wieku 18–25 lat, ...
14/04/2025

Ukryte ADHD a depresja – jak je rozróżnić u młodych dorosłych?

Często trafiają do mnie młodzi dorośli w wieku 18–25 lat, którzy zmagają się z depresją od 5 lat – leczą ją farmakologicznie i czasami psychoterapeutycznie – a nadal doświadczają dyskomfortu psychicznego, chronicznego zmęczenia, braku koncentracji, negatywnego obrazu własnej osoby.

Zgłaszają się na diagnozę ADHD, bo jak mówią: „to już moja ostatnia deska ratunku”.
Podczas diagnozy zwracamy uwagę na dwa aspekty różnicujące ukryte ADHD od jawnej depresji:
– czy trudności w koncentracji są niezależne od nastroju,
– oraz jaki był początek objawów – czy pierwsze były trudności z koncentracją i skupieniem, niedające się zauważyć przez otoczenie (rodziców, opiekunów), czy też obniżony nastrój?

W wieku dorosłym te osoby spełniają kryteria zaburzeń nastroju, depresji oraz ADHD. Diagnoza opiera się na szczegółowym wywiadzie, który trwa czasami kilka spotkań – „przypomina mi się”.

Co grozi nieleczonemu, ukrytemu ADHD?
– przewlekła depresja, lęk
– syndrom oszusta, negatywny obraz siebie
– podatność na uzależnienia
– trudności w relacjach prywatnych i zawodowych

Dzisiaj stworzyliśmy piękną wizualizację wraz z moim klientem w nurcie terapii akceptacji i zaangażowania, której główny...
25/03/2025

Dzisiaj stworzyliśmy piękną wizualizację wraz z moim klientem w nurcie terapii akceptacji i zaangażowania, której głównym celem jest podniesienie elastyczności psychologicznej. Elastyczność psychologiczna jest przydatna do tego, aby efektywniej powracać do stanu równowagi po trudnych doświadczeniach, jednocześnie ich nie unikając. Dzisiejsza praktyka jest dowodem na to, że akceptację można ćwiczyć na wiele różnych sposobów.

Wraz z moim klientem zlokalizowaliśmy trzy różne obszary ciała, w których doświadcza bólu związanego z niesprawiedliwością. Są to głowa, klatka piersiowa i brzuch. Klient nadał tym miejscom kształt, kolor i strukturę. Następnie poprosiłem go, aby zlokalizował miejsca, w których czuje wyrozumiałość i życzliwość dla siebie. Powiedział, że te miejsca są tuż nad tymi, w których czuje ból. Poprosiłem go o to, aby sprawdził temperaturę tych miejsc, i uznał, że miejsca z bólem są cieplejsze od tych, które są związane ze współczuciem.

Poprosiłem go, aby dotknął lewą dłonią cieplejszych miejsc, a prawą dłonią zimniejszych. Następnie miał zabierać lewą dłonią ciepło z miejsc bolących i przenosić je poprzez łokcie, barki, klatkę piersiową do prawej dłoni – do miejsca, w którym czuje współczucie – i wyrównywać temperaturę. Praktyka trwała około 7 minut, a klient wyszedł z sesji z poczuciem większej akceptacji i wyrozumiałości dla siebie.
P.
-
-
-

Czasami przekonania są jak strój, który ubieramy na siebie. Na ten moment mi to pasuje, więc to zakładam. Może to być na...
20/03/2025

Czasami przekonania są jak strój, który ubieramy na siebie. Na ten moment mi to pasuje, więc to zakładam. Może to być na przykład decyzja, że od teraz zawsze będę miły dla ludzi, zawsze będę pomocny albo że będę grać na perkusji, uderzając mocno pałeczkami. Rzeczywiście, czasami ma to sens, bo w danym momencie to wszystko, co możemy sobie wyobrazić.

Może się jednak zdarzyć, że po kilku miesiącach lub po wielu latach dochodzimy do momentu, w którym to samo przekonanie, które kiedyś było pomocne, teraz nas ogranicza. I to jest okej. To znaczy, że jako ludzie wybieramy przekonania, które nie zawsze są maksymalnie elastyczne.

Warto jednak spotkać się z tym przekonaniem po tej drugiej stronie – kiedy cała droga do tego momentu została już przemierzona. Jeśli chcemy iść dalej, potrzebujemy zmienić swój strój, dostosować ubranie do tego, w jakim miejscu jesteśmy i co przed nami czeka.

Im twardszy materiał, z którego jest uszyty nasz ubiór, tym bardziej z czasem zacznie nas ograniczać.
P.

Widzę to wyraźnie teraz, choć widziałem to już wcześniej, ale nie byłem tego świadomy i być może nie znałem konsekwencji...
18/03/2025

Widzę to wyraźnie teraz, choć widziałem to już wcześniej, ale nie byłem tego świadomy i być może nie znałem konsekwencji. Jednak widzę, że teraz po prostu życie sprawia ból i są takie sytuacje, których czasami nie rozumiem. Jednak czuję, że złość czy agresja nie mają sensu. To znaczy samo przyjęcie tego faktu jako czegoś żywego jest okej, ale nie ma sensu później, na przykład, pogrążać się w złości.

Czasami po prostu potrzebuję w oddechu, w swoim ciele, odnaleźć przestrzeń dla tego, co mi się przytrafia, a jednocześnie otoczyć ciepłem, opieką i wyrozumiałością tych, którzy podejmują działania, które są dla mnie bolesne. Otaczam ciepłą kołderką, ciepłym oddechem te miejsca we mnie, które mnie bolą, w których czuję ból i niezrozumienie. To pomaga mi zaakceptować i zintegrować nowe doświadczenie, wtłoczyć je w siebie, w swoje jestestwo i czerpać z tego siłę.

Wybaczam sobie swoje błędy i niedoskonałości. Wybaczam innym za to, co zrobili, za to, co robią. Czasami nie jest to łatwe, czasami te tematy wracają i nadal potrzebuję podtrzymywać współczującą postawę wobec nich. Widzę jednak, że im częściej daję sobie współczucie w tych kwestiach, tym łatwiej jest mi zobaczyć, o czym one są.

Do tego też zachęcam moich klientów i pacjentów – aby nie trzymali w sobie urazy, ponieważ jest ona niepotrzebna. Jest jak kotwica wbita głęboko na dnie – nie pozwala, mimo, że daje iluzję kontroli, rozwijać się, iść przed siebie i oddychać pełną piersią. Jest jak klej, który skleja pióra twoich skrzydeł i nie pozwala ci lecieć. Jest jak piasek w płucach, który nie pozwala ci oddychać.
Płaczę i współczuję, ale wiem, że jutro będę czuć się lepiej.

Wybaczaj sobie. Praktykuj wybaczanie wobec innych. Daj znać, jak u ciebie to działa.
P.

Dzisiaj chcę ci powiedzieć o dwóch cechach uważności, które warto znać. Po pierwsze jest to puszczanie, a po drugie skup...
13/03/2025

Dzisiaj chcę ci powiedzieć o dwóch cechach uważności, które warto znać. Po pierwsze jest to puszczanie, a po drugie skupienie.

Co to jest puszczanie? Puszczanie oznacza, że potrafię odpuścić myślenie, myśl, narrację o danym zdarzeniu, sytuacji i przejść przez płynną ścianę wielkiej bańki mydlanej, która otacza ciebie i twój umysł, który ją stworzył. Kiedy wychodzisz na zewnątrz tej bańki, pozostawiasz ze sobą przywiązanie do tego, w czym byłeś przed chwilą. To może być na przykład myślenie o krzywdzie, która cię spotkała, o rzeczach do zrobienia, które masz na jutro, lub o tym, co powiesz lub czego nie powiedziałeś. Jest to swoista narracja umysłu, który stara się zrozumieć, a oczywiście to jest jego zadanie – ma rozwiązywać problemy. Jednak czasami nie jest to potrzebne, a czasami zrozumienie nie jest możliwe. Wtedy jest okej, po prostu. Są sytuacje, kiedy umysł nie jest w stanie zrozumieć i rozwiązać problemu, który cię spotkał.

Drugim aspektem jest skupienie. Skupienie to świadome bycie tu i teraz, skupienie na tym, co robisz, co mówisz, gdzie jesteś. To może się przejawiać na przykład w tym, że jesteś świadomy, jaką twoje ciało przyjmuje pozycję w czasie rozmowy z konkretną osobą, albo co mówisz do siebie wtedy, kiedy sytuacja jest emocjonalnie wymagająca. Skupienie przejawia się również w tym, że wiesz, co chcesz powiedzieć, ale też, że wiesz i czujesz, co teraz zrobisz. To znaczy, że działanie, które za chwilę podejmiesz, jest wynikiem kultywowania określonych wartości, albo po prostu realizowania planu swojego ciała i podążania za jego potrzebami. To może być potrzeba kreatywności i twórczości, ale jeżeli nie masz doświadczenia, to zachęcam cię do tego, abyś zaczął od zauważenia tego, kiedy potrzebujesz napić się wody, zjeść ciepły posiłek, rozluźnić mięśnie, po prostu odpocząć, a nawet pójść spać.

Zauważam, że później ta umiejętność staje się nieświadomą kompetencją i będziesz mógł/mogła rozpoznawać te potrzeby bardzo intuicyjnie, zadając sobie podstawowe pytanie: na przykład czego teraz potrzebuję? Co teraz mogę zrobić? Co chcę teraz zrobić? A nawet co jeszcze mogę zrobić? Co jeszcze chcę zrobić? Zauważam, że to pytanie, co jeszcze mogę zrobić, co jeszcze chcę zrobić, jest informacją, że jestem w dobrym miejscu. Ponieważ zrobiłem już to, co chciałem, ale mam przestrzeń na to, żeby jeszcze coś zrobić. Czyli po pierwsze, mam zasoby, ale po drugie, potrafię efektywnie rozpoznawać swoje potrzeby i je realizować.

Wchodzi na biało humanizm, czyli wartość człowieka – bycia intelektualną jednostką, która zauważa w sobie dzikusa, i może nawet jest czasami tym dzikusem, na przykład wtedy, kiedy się bawi, poddaje się dziecięcej radości, krzycząc, ruszając się, śmiejąc się. Ale zauważa też w sobie wyższe potrzeby, charakterystyczne dla człowieka, posługującego się językiem i posiadającego serce, które bije, ale też jest nadajnikiem i anteną.
P.

Czasami warto poczuć zaufanie do siebie – takie zaufanie, które daje ci poczucie, że wiesz i czujesz, że jesteś we właśc...
11/03/2025

Czasami warto poczuć zaufanie do siebie – takie zaufanie, które daje ci poczucie, że wiesz i czujesz, że jesteś we właściwym miejscu i we właściwym czasie. Nawet jeśli masz jakieś zmartwienie lub odczuwasz ból – emocjonalny, fizyczny czy psychiczny – to jest zupełnie okej.

To zaufanie do swoich czynów, do swojego ciała. Zaufanie, które daje ci poczucie stabilizacji. Twój świat wewnętrzny możemy nazwać statkiem, twoją świątynią, cennym i unikalnym wnętrzem.

Tak jak statek czasami jest zmuszony płynąć po wzburzonym, niespokojnym morzu, bo nie ma innej drogi, tak samo i ty czasami płyniesz przez ocean niepewności. Może on symbolizować trudną sytuację, wątpliwości co do jakiejś decyzji lub działania, a nawet niepewność wobec własnych wyborów. Może teraz twój umysł podpowiada ci, że to nie była dobra decyzja. Może ma rację, a może nie – ale w tamtym czasie była to najlepsza decyzja, jaką mogłeś podjąć. Po prostu tak się stało.

Zaufanie do siebie, do swojego ciała, do swojego wewnętrznego kapitana – intuicji – nadal cię prowadzi. Zobacz, czy możesz spotkać się ze sobą, ze swoim wewnętrznym kapitanem i powiedzieć: *"Uf… na zewnątrz jest niebezpiecznie, wieje silny wiatr, ale tutaj, wewnątrz, pozwalam sobie czuć się bezpiecznie."*

Pozwól sobie mówić do siebie ciepłym, współczującym, wyrozumiałym głosem – głosem kogoś, kto stara się przetrwać ten sztorm.

Zaufanie oznacza, że nawet jeśli teraz nie wiem, co się ze mną stanie, to ufam sobie. Wiem, że wybieram najlepiej dla siebie. Nawet jeśli teraz czegoś nie rozumiem, jeśli odczuwam poczucie winy, wstydu czy złość – to jeśli nabiorę pewności co do swoich działań, swoich czynów i tego, co mówię, może będzie mi łatwiej trzymać się steru. Nawet w samym środku burzy.
P.

❝𝐊𝐢𝐞𝐝𝐲 𝐦ó𝐰𝐢ć, 𝐚 𝐤𝐢𝐞𝐝𝐲 𝐦𝐢𝐥𝐜𝐳𝐞ć?❞Każdy z nas miał momenty, kiedy poczuł, że musi wyrazić swoją opinię, ale czy zawsze wart...
22/01/2025

❝𝐊𝐢𝐞𝐝𝐲 𝐦ó𝐰𝐢ć, 𝐚 𝐤𝐢𝐞𝐝𝐲 𝐦𝐢𝐥𝐜𝐳𝐞ć?❞

Każdy z nas miał momenty, kiedy poczuł, że musi wyrazić swoją opinię, ale czy zawsze warto to zrobić? Wybór, kiedy mówić, a kiedy zachować ciszę, może mieć istotny wpływ na nasze relacje, skuteczność komunikacji i dobrostan emocjonalny. Istnieje kilka czynników, które warto rozważyć, zanim zdecydujemy się wyrazić nasze zdanie.

Badania sugerują, że wyrażanie opinii w konstruktywny sposób, w odpowiednich momentach, może wzmocnić relacje i pozytywnie wpłynąć na naszą sytuację społeczną (Huang, Krasikova, & Liu, 2021). Kiedy mówimy z empatią, w duchu współpracy i przy zachowaniu otwartości, nasze słowa mogą przyczynić się do rozwiązywania konfliktów i lepszej współpracy. Jednym z kluczowych aspektów efektywnej komunikacji jest wybór momentu – wyrażanie opinii w odpowiednim czasie i kontekście, a także dostosowanie tonu do sytuacji (Higgins, 1997).

Z drugiej strony, mówienie w niewłaściwym momencie lub w sposób zbyt impulsywny może prowadzić do eskalacji konfliktów i pogorszenia atmosfery (Kish-Gephart, Detert, Treviño, & Edmondson, 2009). Należy również pamiętać, że nie każda opinia wymaga publicznego wyrażenia – czasami milczenie może być mądrą decyzją, jeśli nasze słowa nie wnoszą nic wartościowego do rozmowy (Graham, 2012).

Warto rozważyć, czy nasze słowa będą konstruktywne, czy mogą tylko pogłębić nieporozumienia. Kiedy mówimy z zamiarem pomocy, a nie krytykowania, nasze opinie mają większą szansę na pozytywne przyjęcie (Leary, 2007). W przypadku sytuacji wysokiego napięcia emocjonalnego, lepiej jest poczekać, aż emocje opadną, zanim wyrazimy swoje zdanie (Kish-Gephart et al., 2009).

Jak znaleźć balans?
Kluczowym jest zrozumienie, że każda sytuacja jest inna i wymaga indywidualnego podejścia. Zadaj sobie pytanie: „Czy moje słowa są konstruktywne?”, „Czy mam na celu rozwiązanie problemu, a nie pogłębienie konfliktu?” i „Czy to jest dobry moment?”. Przemyślane wyrażanie opinii, przy zachowaniu szacunku dla drugiej osoby, może prowadzić do pozytywnych efektów zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.

A Ty? Jak często zastanawiasz się, czy warto się odezwać? Pamiętaj, że umiejętność komunikacji to sztuka, która rozwija się z doświadczeniem i świadomością!

Źródła:

- Graham, J. (2012). The psychology of communication: Building relationships and resolving conflicts. New York: Academic Press.

- Higgins, E. T. (1997). Beyond pleasure and pain. American Psychologist, 52(12), 1280-1300.

- Huang, L., Krasikova, D. V., & Liu, D. (2021). I can do it, so can you: The role of leader creative self-efficacy in facilitating follower creativity. Journal of Applied Psychology, 106(1), 153-167.

- Kish-Gephart, J. J., Detert, J. R., Treviño, L. K., & Edmondson, A. C. (2009). Silenced by fear: The nature, sources, and consequences of fear at work. Research in Organizational Behavior, 29, 163-193.

- Leary, M. R. (2007). The nature of self-esteem and its effects on emotional well-being. New York: Springer Science & Business Media.
-
-
-

Adres

Aleja Rzeczypospolitej 8 Lok 212
Gdansk

Godziny Otwarcia

18:15 - 20:15

Strona Internetowa

https://www.znanylekarz.pl/patryk-bros-bak/psycholog/gdansk

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Patryk Broś-Bąk - psychoterapeuta umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Patryk Broś-Bąk - psychoterapeuta:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram