Bliżej Relacji - Małgorzata Ratajczyk

Bliżej Relacji - Małgorzata Ratajczyk Jestem psycholożką, psychoterapeutką i socjoterapeutką. Pracuję z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi.

Tożsamość i niepewność - konferencja! :)
08/09/2023

Tożsamość i niepewność - konferencja! :)

Zapraszam na grupę dla mam małych dzieci! W grupie może uczestniczyć mama wraz z maluszkiem poniżej 1. roku życia :)
04/09/2023

Zapraszam na grupę dla mam małych dzieci! W grupie może uczestniczyć mama wraz z maluszkiem poniżej 1. roku życia :)

"Dzieci noszą w sobie podstawową fizjologiczną potrzebę bliskości i bezpieczeństwa. Są istotami potrzebującymi więzi do ...
30/08/2023

"Dzieci noszą w sobie podstawową fizjologiczną potrzebę bliskości i bezpieczeństwa. Są istotami potrzebującymi więzi do przetrwania, zdanymi na gotowość troskliwych rodziców do dawania im całej miłości i dostępności koniecznej do rozwoju." (E.Retz, Ch.S.Bongertz, Wild Child)
Dzieci korzystają z tego co mają, aby zwrócić się do rodziców o to, czego potrzebują - krzyczą, płaczą, uderzają. Dziecko potrzebuje bliskości żeby przetrwać, to nie jest manipulacja, wykorzystywanie, czy wymyślanie. Dziecko, które jest w bliskości z rodzicem uczy się od niego, czuje się bezpieczne i kochane. To bardzo duży dar, który można podarować dziecku akceptując jego potrzeby.

17/04/2023
16/11/2022

"- Dzisiaj był Trudny Dzień - powiedział Puchatek.

Przerwał.

- Chcesz o tym porozmawiać? - zapytał Prosiaczek.

- Nie - odpowiedział Puchatek po chwili - Nie, nie wydaje mi się.

- W porządku - powiedział Prosiaczek, po czym podszedł i usiadł obok przyjaciela.

- Co robisz? - zapytał Puchatek.

- Właściwie to nic - odpowiedział Prosiaczek - Po prostu wiem jak to jest mieć Trudny Dzień. Ja też często nie lubię o tym mówić podczas mojego Trudnego Dnia.

- Ale wiem też - ciągnął dalej Prosiaczek - że Trudne Dni są znacznie łatwiejsze, gdy wiesz, że masz obok kogoś bliskiego. A ja zawsze będę tutaj dla ciebie Puchatku.

I jak tak Puchatek siedział, przepracowując w głowie swój Trudny Dzień, podczas gdy obok w ciszy siedział Prosiaczek, machając swoimi krótkimi nóżkami... pomyślał, że jego najlepszy przyjaciel nigdy nie miał więcej racji."

07/10/2022

Ewa Pągowska: Jak dużej skuteczności leków antydepresyjnych dowodzą badania?
prof. Piotr Gałecki: Pierwszy przepisany przez lekarza preparat pomaga trochę ponad 50 proc. osób. Jeśli po trzech miesiącach nie ma poprawy, zostaje zmieniony na inny. Dopiero gdy w przypadku drugiego preparatu po kolejnych trzech miesiącach podawania go w maksymalnej dawce nie ma poprawy, uznajemy, że depresja jest lekooporna. Cierpi na nią mniej więcej 30 proc. pacjentów. Dla nich szukamy innych metod leczenia albo łączymy różne terapie i leki. Natomiast to nie jest tak, że wszystko sprowadza się do serotoniny – tego, czy jest jej gdzieś za mało, czy zbyt dużo. Ona bierze udział w regulacji emocji, ale nie wszystko od niej zależy. Porównam to do Warszawy z lotu ptaka. Wyobraźmy sobie, że to nasz mózg. Jeśli działa prawidłowo, samochody jeżdżą płynnie. Ale powiedzmy, że tworzą się korki, czyli dochodzi do depresji. Jeśli wyremontujemy jeden most, czyli np. podamy leki SSRI, to przejazd mostem się poprawi. Czasem to wystarczy, żeby usprawnić komunikację w całym mieście, chociaż potrzeba na to czasu. Ale jeśli w innej dzielnicy most wciąż będzie się psuł, czyli np. ktoś ma ciężko chorą matkę, której stan się regularnie pogarsza, to leki mogą się okazać niewystarczające. Tak samo jak wtedy, gdy ktoś przeżył traumę i nie przepracował jej na psychoterapii.
Patrząc na mózg, musimy widzieć całą mapę, a nie mówić, że jeśli na Żoliborzu nie ma korka (serotoniny jest dużo w płynach ustrojowych), to po mieście jeździ się bez problemu. Trzeba pamiętać, że różne przyczyny mogą doprowadzić do depresji albo ją wzmocnić. U młodej osoby zwykle większy wpływ mają osobowość i style radzenia sobie ze stresem, u starszej – choroby somatyczne, na które cierpi. Jej układ odpornościowy jest pobudzony i zużywa więcej tryptofanu. To aminokwas egzogenny, który musimy dostarczać sobie z pożywieniem. Znajduje się w bardzo wielu produktach, m.in. w żółtym serze i czerwonym winie, mięsie, jajach, roślinach strączkowych i bananach. Jest nam potrzebny także do produkcji serotoniny.

fragment rozmowy dla Wysokich Obcasów

fot zero take

25/07/2022

Miliony pacjentów w Polsce i na świecie korzystają z działania leków określanych wspólnym mianem przeciwdepresyjnych, a wpływ na funkcje psychiczne tej grupy leków był badanych w wielu różnych wymiarach i opisywany w licznych publikacjach naukowych.
Tymczasem w artykule, który pojawił się w Portalu Wirtualna Polska ( „Leki na depresje to placebo? Ogłoszono przełomowe wyniki badań” 21.07.2022) czytamy: „Od lat krąży teoria, zgodnie z którą powodem takiego stanu zdrowia {depresji} jest zachwiana równowaga chemiczna w mózgu, którą przywrócić można przy pomocy popularnych leków antydepresyjnych. Pojawiły się jednak głosy, że ta teoria została wymyślona”
Artykuł oparty jest na wynikach analizy Joanny Moncrieff i wsp. „The serotonin theory of depression: a systematic umbrella review of the evidence” która została opublikowana w piśmie naukowym „Molecular Psychiatry”. Link do artykułu: https://www.nature.com/articles/s41380-022-01661-0?fbclid=IwAR2FJaC4uWJX0PBmYIXFqL8XwXotmQ5Z_Y74RVuUSEFVAtpFC2EivVUEFro&fs=e&s=cl
Pragnąc odnieść się do treści artykułu w wirtualnej Polsce, które mogą mieć negatywny wydźwięk dla osób leczonych („ Jeśli badania się potwierdzą, wówczas okaże się, że miliony osób latami zażywały leki, które nie tylko nie pomagały, ale jeszcze zostawiały po sobie wiele negatywnych skutków ubocznych”) warto wskazać na następujące fakty:
- był okres w rozwoju nauki kiedy dopiero odkrywano neuroprzekaźniki, nazwy których dzisiaj przeniknęły już nawet do kultury masowej: serotonina, noradrenalina, dopamina. W swoim czasie ich odkrycie było wielkim postępem nauki.
- w tamtym czasie żywiono nadzieję, że poznanie tych neuroprzekaźników i ich funkcji w mózgu pozwoli na wyjaśnianie powstawania zaburzeń psychicznych. Wtedy, w latach 1960-tych powstała tak zwana monoaminowa teoria depresji ( monoaminy to na przykład serotonina)
- następnie okazało się że sprawa nie jest taka prosta i teoria „za dużo dopaminy” nie tłumaczy powstawania schizofrenii a „za mało serotoniny” nie tłumaczy powstawania depresji. Po prostu kolejne lata dostarczały nowych danych naukowych, wskazujących że powstawanie zaburzeń psychicznych jest bardziej skomplikowane
Odnotowujemy, że w 2022 treść artykułu z Wirtualnej Polski ogłasza że „Ponad 35 lat temu ukształtowała się teoria, zgodnie z którą za depresję odpowiedzialny jest niedobór serotoniny. Dzisiejsze badania próbują udowodnić, że jest to jedynie powielany latami mit, którego głównym celem od początku były korzyści finansowe firm farmaceutycznych”. A więc teoria powstała ponad 35 lat temu, ale dzisiejsze badania nie próbują udowodnić że to mit, tylko próbują pokazać jakie są rzeczywiste mechanizmy działania leków przeciwdepresyjnych. Trudno byłoby się obecnie trzymać teorii sprzed 35 lat jako ciągle aktualnej i żywić te same nadzieje, które powstawały w nauce w tamtym czasie.
Te nowe badania udowadniają, że leki przeciwdepresyjne działają, jednak nie w prostym mechanizmie powodowania efektu „więcej serotoniny” w mózgu.
W 2008 światowy guru psychofarmakologii Prof. Stephen Stahl pisał w książce „Podstawy psychofarmakologii” „Klasyczna teoria dotycząc biologicznej etiologii depresji zakłada, że depresja jest wynikiem niedoboru neuroprzekaźników monoaminowych ( czyli „za mało serotoniny i noradrenaliny” […] Początkowe podstawy teorii monoaminowej depresji były dużym uproszczeniem” „w dalszym ciągu brakuje znacznej części dowodów mogących potwierdzać teorie monoaminową”. Książka ta został przetłumaczona na polski i wydana w 2009 roku.
Można wiec wskazać, że opisane w artykule Moncrieff i wsp. oraz cytowane w artykule w Wirtualnej Polsce dane ”obalają” pierwszą teorię „sprzed ponad 35 lat”, co do której naukowy i lekarze wiedzą od dekad, że była ona tylko pewnym etapem w rozwoju wiedzy na temat zaburzeń psychicznych.

Nie oznacza to, że leki przeciwdepresyjne nie działają, czego doświadcza na co dzień miliony osób na świecie. Oznacza że działają w bardziej złożonych mechanizmach, które częściowo już poznaliśmy i nadal poznajemy.

Warto, upowszechniając artykuły na temat depresji pamiętać, że jest to stan związany z olbrzymim cierpieniem samych osób doświadczających tego problemu jak i ich bliskich. I że depresja, w związku z ryzykiem samobójczym, może zagrażać życiu.

Jednym z wybitnych badaczy którzy pokazali że pierwsze efekty podania leków uruchamiają kaskadę dalszych zmian funkcji mózgu był światowej sławy polski naukowiec Prof. Jerzy Vetulani.

Współcześnie wiemy że podanie leków należących do grupy przeciwdepresyjnych (przykładowo):
- ma korzystny wpływ na neuroplastyczność mózgu (odbudowa połączeń sieci neuronów w mózgu)
- zmienia automatyczny sposób przetwarzania informacji o znaczeniu emocjonalnym. W depresji ten automatyczny sposób opiera się na „czarnowidztwie”, leki przywracają bardziej zrównoważony sposób przetwarzania informacji po pozytywnym i negatywnym znaczeniu
- redukuje wymiar złości, rozdrażnienia, agresji
- zmienia tolerancję stresu, zastosowanie niektórych z nich jest związane z pojawieniem się dystansu emocjonalnego do problemów i bodźców ze środowiska
- ich zastosowanie prowadzi do możliwości zmian zachowania na bardziej adaptacyjne

Więcej informacji na temat działania leków przeciwdepresyjnych można znaleźć w artykule „Jak naprawdę działają leki przeciwdepresyjne”.
https://www.termedia.pl/Jak-naprawde-dzialaja-leki-przeciwdepresyjne,98,40443,0,0.html

Wykorzystano:
Leki na depresje to placebo? Ogłoszono przełomowe wyniki badań. Opracowanie Monika Mikołajewicz. Wirtualna Polska 21.07.2022
https://wiadomosci.wp.pl/leki-na-depresje-to-placebo-ogloszono-przelomowe-wyniki-badan-6792799408794464a?fbclid=IwAR0gdsESRb0YloRPkeu4j-j3nGBH0oZd3PcUSXJktSNaWtiNrvDcLZ971f8
Stephen M. Stahl. Podstawy psychofarmakologii. ViaMedica Gdańsk 2009 strona 249.

22/12/2021

"Nie będę się z nikim żegnać"

"Nie jestem głodna"

"Nie smakuje mi to"

"Chcę się teraz bawić"

"Chcę się bawić sama"

"Nie lubię śpiewać kolęd"

"Nie opowiem teraz wierszyka"

"Wolę zostać u babci Gosi, jedźcie sami do babci Ani"

"Nie założę tego swetra od cioci"

Bywa, że na samą myśl o tym, że nasze dzieci wypowiadają te i podobne zdania przy świątecznym stole, cierpnie nam skóra.

Już szykujemy się na wysłuchanie potoku słów płynących od babci Ani, że "jak to moja wnuczka nie chciała do mnie przyjechać?! Specjalnie dla niej upiekłam sernik. A tak w ogóle, od kiedy to dziecko podejmuje takie decyzje? Pięknie daliście sobie wejść na głowę, nie ma co..."

Albo na zapas szukamy w głowie odpowiedzi na coroczny komentarz kuzynki "że to zupełny brak szacunku, przecież dziecko musi się nauczyć, że jak się wychodzi, to się żegna ze wszystkimi, gdzie Wy je wychowujecie? W lesie?"

Kiedy ludzie, niezależnie od tego czy to dorośli czy dzieci, mówią nam o swoich granicach, to zupełnie naturalne, że budzi to w nas różne reakcje.

Częściej niż rzadziej, daleko tym reakcjom do entuzjazmu.
I to jest ok.
Ten brak entuzjazmu, być może frustracja czy smutek, są informacją o naszych oczekiwaniach, nadziejach, zawiedzionych planach, o potrzebie poszukania innej strategii na zadbanie o swoje potrzeby. Te reakcje to ważne informacje o nas.

Nie jest za to ok, upatrywanie w osobie, która mówi nam o swoich granicach, kogoś kto specjalnie nas obraża, krzywdzi, wchodzi nam na głowę, wymusza czy niegrzecznie się wobec nas zachowuje.

Przyjrzyjcie się jeszcze raz komunikatom z początku postu, wróćcie pamięcią do komunikatów Waszych dzieci, kiedy mówią Wam o swoich granicach.

Gdzie w tych komunikatach słyszycie "tykanie"/obrażanie drugiej osoby?

Skąd myśl, że dziecko, które mówi o SOBIE i SWOICH granicach, obraża innych, jest niegrzeczne, złośliwe, niewychowane, egoistyczne?

Kiedy nauczyliśmy się patrzeć na osobę, która mówi na co nie ma zgody i czego potrzebuje, jak na kogoś, kto jest przeciwko nam?

O czym jest to pragnienie, żeby inni mieli granice w tym samym miejscu, co my?

Ciekawa jestem, co przyniosą Wam te przedświąteczne rozkminki w temacie granic😘

Czym jest „tylko”, to ciągłe poczucie braku, niedosytu, bycie niewystarczającym?
14/12/2021

Czym jest „tylko”, to ciągłe poczucie braku, niedosytu, bycie niewystarczającym?

Zofia Milska-Wrzosińska: Czasami, zwykle miedzy 30tka a 40tką, pojawia się taka myśl - zaraz, i to już wszystko? To już cała miłość, która mi się w życiu należała? Związek to ma być tylko tyle? A z tymi dziećmi to już tak zawsze ma być? niby rosną, ale w gruncie rzeczy ciągle mam je obsługiwać?
Praca, to tylko tyle? Codziennie borykanie się z kolejnym szefem? Z zawistnym kolegą? Nierozgarniętymi klientami?

Agnieszka Jucewicz: No i jeżeli odpowiedź jest taka, że tak, to by było na tyle, to co wtedy?
ZM-W: Pytanie jest inne: co ja takiego zrobiłam, jak to swoje życie skonstruowałam, że pojawia mi się słowo ”tylko”? Skąd we mnie tyle goryczy, rozpaczy, poczucia jałowości?
Jeśli młoda matka spojrzy z zazdrością na swoją koleżankę ze studiów, która biega na wszystkie premiery, ma czas, żeby czytać najnowsze książki, robi błyskotliwą karierę, i czasem pomyśli sobie: no tak, czasem by się z nią zamieniła, to to jest normalne, natomiast jeśli ta sama matka w każdej wolnej chwili myśli, że jej życie jest bezsensowne, bo nie może akurat robić tych wszystkich pasjonujących rzeczy, to gorzej. Trzeba ją zachęcić, żeby się zatrzymała i przyjrzała, jak ona to swoje życie poprowadziła i jaki ma wpływ na to, żeby zmienić to, co może zmienić, bo bezdzietną singielką już nie będzie.

Fragment wywiadu "Niedosyt. Jak znaleźć spełnienie?", Wysokie Obcasy
fot Yoyo Youyen

Przemoc domowa to nie tylko to co widzimy gołym okiem, często ukrywa się przed światem zewnętrznym, tak że nie widzą jej...
30/11/2021

Przemoc domowa to nie tylko to co widzimy gołym okiem, często ukrywa się przed światem zewnętrznym, tak że nie widzą jej inne osoby ani nawet ta która jej doświadcza.

Zjawisko tzw. prania mózgu jest jednym z najsilniej działających mechanizmów przemocy psychicznej, stanowi jej istotę. Pranie mózgu jest szeregiem systematycznych zabiegów stosowanych w celu zmiany poglądów, przekonań, uczuć, postaw, po to aby osoba manipulowana działała zgodnie z oczekiwaniami osoby manipulującej.

Pranie mózgu powoduje, że u osoby doznającej przemocy zmienia się obraz własnej osoby: zaczynają postrzegać się za głupie i niezdolne, co pociąga za sobą fakt, że nie podejmują nowych czy trudniejszych działań. Poza tym występuje stan nieustannego wyczerpania. Tak ważną energię życiową osoby doznającej przemocy pochłania ciągłe koncentrowanie się na dostosowywaniu do żądań osoby stosującej przemoc oraz na potencjalnych możliwościach samoobrony. Takie osoby przeżywają też stale lęk i poczucie winy, mają osłabioną zdolność psychiczną i fizyczną do stawiania oporu, bezkrytycznie przyjmują obraz rzeczywistości, jaki kreuje osoba stosująca przemoc.

Najczęściej używanymi metodami prania mózgu są: izolacja, monopolizacja uwagi, poniżanie i degradacja, groźby i demonstracja wszechmocy oraz sporadyczne okazywanie pobłażliwości. W kolejnych dniach będziemy przedstawiać ich specyfiki.

Zaczniemy od izolacji. Jest to stopniowe odcinanie osoby doznającej przemocy od kontaktów z innymi ludźmi. Izolacja przejawia się krytykowaniem znajomych i rodziny partnera, wyrażaniem niezadowolenia z tego, że partner rozmawia przez telefon, kontaktuje się z osobami w pracy. Z czasem osoba doznająca przemocy pod wpływem tych nacisków, zrywa wszelkie kontakty z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi, odchodzi z pracy i jest zupełnie odcięta od zewnętrznych źródeł wsparcia, zdana wyłącznie na osobę stosującą przemoc.

Przykład: "Nie chcę, żeby twoja przyjaciółka przychodziła do tego domu. Wiesz, że nie przepadamy za sobą. Zresztą, co ona sobą reprezentuje. Jest beznadziejną nudziarą. Jak ona wygląda! Ma zły wpływ na Ciebie. Najlepiej to się z nią w ogóle nie spotykaj! Chyba że znowu mam jej powiedzieć wprost, co myślę o jej poglądach. Na Kaśkę podziałało, nie przychodzi tu już więcej, to może jej też powiem."







Adres

Miszewskiego 17 Pok. 201
Gdansk
80-239

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 07:00 - 20:00
Wtorek 07:00 - 20:00
Środa 07:00 - 20:00
Czwartek 07:00 - 20:00
Piątek 07:00 - 20:00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Bliżej Relacji - Małgorzata Ratajczyk umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Bliżej Relacji - Małgorzata Ratajczyk:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria