Rehasens Agata Czaja Integracja sensoryczna & rehabilitacja

Rehasens Agata Czaja   Integracja sensoryczna & rehabilitacja O mnie, moich metodach pracy oraz zaburzeniach, którymi się zajmuję. Znajdą się również wyja?

02/11/2025

"terapia_integracji_sensorycznej

BŁAHA ZABAWKA KLUCZEM DO ROZWOJU!Większość z rodziców w dzisiejszych czasach wie, jakie zabawki  są najlepsze dla ich ma...
16/10/2025

BŁAHA ZABAWKA KLUCZEM DO ROZWOJU!

Większość z rodziców w dzisiejszych czasach wie, jakie zabawki są najlepsze dla ich maluchów. A to na początku powinny być kontrastowe (wiecie dlaczego?), o różnych fakturach. O! a te drewniane to w ogóle świetne, bo naturalne. No i przede wszystkim muszą być bezpieczne.

A teraz ważne pytanie!
Czy wiecie, że tym gdzie położycie ulubioną zabawkę, wpływacie na rozwój ruchowy swojego maluszka? Niezwykle ważne, a wręcz kluczowe jest to przy niemowlaczkach z zaburzeniami ruchowymi/ ułożeniowymi/ wzrokowymi/ słuchowymi.

NIE TYLKO GDZIE POŁOŻYCIE ZABAWKĘ, ALE TAKŻE JAK JĄ PODACIE, SKĄD DOKĄD PORUSZACIE…

GŁÓWNYM motywatorem niemowlaczka do leżenia na brzuszku, pionizacji, przemieszczania się jest ZABAWKA (lub inny kuszący gadżet ;)). Aby ją zobaczyć, dotknąć, włożyć do buzi, bawić się….

Niestety źle kładziona zabawka (podobnie jak niekorzystne ułożenie maluszka względem interesującego go otoczenia) może wpłynąć na pogłębienie nieprawidłowej pozycji ciała, napięcia mięśniowego, spowolnić rozwój ruchowy, ale nie tylko.

NIE MARTW SIĘ, jeśli Twój maluszek jest zdrowy, to prawdopodobnie sobie poradzi. Ale jeśli coś Ciebie niepokoi, to zdobycie wiedzy, takiej niby błahej na temat: gdzie położyć/ jak poruszać zabawką może Wam pomóc- bobasowi się rozwijać, a rodzicom uspokoić i być DUMNYMi :)

Powiem Wam, że uwielbiam współpracę z rodzicem, gdy ćwiczę z jego maluszkiem. Widzę i cieszę się rozwojem nie tylko dziecka, ale i dorosłego :). Często po niedługim czasie rodzic już sam, bez moich próśb wie, gdzie powinien przestawić zabawkę, gdy zmieniam kierunek ćwiczenia. No i ze spokojem żegnam się z nimi, gdy wracają do domu…

PS. Najskuteczniejszą zabawką może okazać się paczka chusteczek, siatka, butelka... i wszystko inne czym zaskakująco mocno zainteresuje się Wasz maluszek!

Po więcej wskazówek/ na terapię zapraszam jak najbardziej JA :))

SI czy nie SI- MISZMASZ W GŁOWIE RODZICAPewna mama, która diagnozowała u mnie swoją córeczkę pod kątem zaburzeń przetwar...
28/09/2025

SI czy nie SI- MISZMASZ W GŁOWIE RODZICA

Pewna mama, która diagnozowała u mnie swoją córeczkę pod kątem zaburzeń przetwarzania bodźców sensorycznych, podczas wywiadu ze mną kilkakrotnie odpowiada:
„córeczka nie, ale jej brat tak ma”
Nie zdarzyło mi się to po raz pierwszy, że rodzic zaczyna się zastanawiać, czy to z drugim swoim dzieckiem nie powinien przyjść na diagnozę.
Wielu rodziców zgłasza do mnie swoje dzieci z polecenia pań z przedszkola, ale sami nigdy nic niepokojącego nie zauważyli…do czasu… naszej rozmowy.
Albo przychodzą, ale nie do końca wiedzą, czy dobrze trafili pod kątem problemu. No ale, jako że właśnie ja zostałam im polecona…więc odpowiadają i słuchają.
Wiem, że wielu rodziców zadaje sobie w głowie pewne pytanie (ci co już diagnozują swoje dziecko, ci co są na etapie martwienia się, a i rodzice zaprzeczający), ale tylko jedna mama je wyraziła pisząc do mnie:

„ Im więcej zastanawiam się nad różnymi zachowaniami, tym bardziej nie wiem, co jest normą, a co zaburzeniem”.

Nie musiałam długo zastanawiać się co jej odpisać. Nie brnęłam w szczegóły. Tak, rzeczywiście można traktować, że obecnie jest swojego rodzaju „moda” na SI.
- rodzice/ opiekunowie/ nauczyciele zaczynają coraz częściej podejrzewać te zaburzenia u dziecka, z którym sobie nie radzą (często zagłuszając autorefleksję)
- żywsze dziecko to na pewno ma zaburzenia
- charakterne dziecko, to na pewno ma zaburzenia
- „moje dziecko, gdy jest przebodźcowane”…
- niejedzące, agresywne…
- i inne, wrzucane do jednego worka sytuacje.

Chwila, bo są jeszcze rodzice, którzy wszystko wypierają:
- ktoś się czepia ich dziecka
- oni też tacy byli w dzieciństwie
- dziecko ma to po nich
- to etap rozwojowy
- teraz to do wszystkiego można się przyczepić.
- to naciąganie na kasę
- mają tyle płacić, żeby ich dziecko mogło się chwilę pobawić?

W dzisiejszych czasach (materIalizmu, elektroniki, problemów rodzinnych, rywalizacji, hejtu, pośpiechu, zmęczenia itp.) układ nerwowy człowiek małego i dużego jest wystawiony na ogrom trudnych wyzwań. Jednak nie można „odhaczać” objawów i bez doświadczenia specjalisty z całą pewnością stwierdzić, że u danego dziecka to 100 % zaburzenia SI.

Aaa to jaka padła moja odpowiedź? Jak pomóc rodzicom zdecydować, czy podjąć diagnozę ich dziecka pod kątem zaburzeń przetwarzania sensorycznego?

„PATRZMY NA KOMORT DZIECKA- prosto mówiąc, czy to co budzi w Pani niepokój powoduje, że Pani córeczka jest smutna, spięta, lękliwa i/ lub ma trudności w społeczeństwie, edukacji? Czy te sugerowane objawy nie pozwalają dziecku być uśmiechniętym, cieszyć się tym, co zazwyczaj sprawiałoby mu radość? Proszę nie kierować się tym, CO NAM SIĘ WYDAJE, a tym co jest szczęściem dziecka teraz i w przyszłości."

Ps. Analizuj każdy objaw/ niepokój osobno.

Ps2. diagnoza i terapia możliwe u mnie

Czas SAM na to przyjdzie, a ja SAMO zacznę chodzić!Nie spieszmy się…Wiem, maluch czasem bardzo bardzo chce, próbuje nas ...
14/08/2025

Czas SAM na to przyjdzie, a ja SAMO zacznę chodzić!

Nie spieszmy się…
Wiem, maluch czasem bardzo bardzo chce, próbuje nas przekabacić, żeby go postawić i z nim chodzić, mimo że nóżki ma jeszcze jak dwie łodyżki. Ma ten nieodparty urok słodkich oczek i wytrwałych pojękiwań. Ale to dobrze! Podpowiem Wam coś! Wasza pociecha szybciej zacznie stawiać samodzielne kroki niż jeśli będziecie ją prowadzić jak na zdjęciu (nie wspominam o szkodzie dla kręgosłupa!!!). Dlaczego?

Zdecydowana większość dorosłych prowadząc tak dziecko zabiera mu grunt spod nóg, a raczej powinnam napisać nóżki z gruntu! To tak jakby miało uczyć się chodzić po wodzie…(a to przecież dopiero później ;))). Tak nie da się nauczyć chodzić.
W takim razie jak?!?!

Nooo PRZEDE WSZYSTKIM NIE UCZYMY CHODZIĆ, a bawiąc się z maluszkiem odpowiednio go motywujemy do osiągania coraz wyższych pozycji.

Ale jeśli już stawia pierwsze kroki i potrzebuje trochę dodatkowej asysty/ stabilizacji (lub czasem musimy malucha spowolnić :D) to nasz chwyt powinien zostawić rączki dziecka w spokoju- ICH PRZECIEŻ TEŻ UŻYWAMY DO SKOORDYNOWANEGO CHODZENIA. Zamiast tego dłonie kładziemy płasko po bokach talii dziecka palcami skierowanymi w dół i dociskamy malucha do podłoża (dajemy mu odczuć stabilne podłoże), a nie odciągamy. Na tułowiu, nie pod paszkami…

Nie wstawię tu instruktorskiego zdjęcia. Jeśli nie czujesz, co powinieneś robić po powyższym opisie to najlepiej pójdź do specjalisty :)

KOLOROWE „TEJPY” DLA DZIECI CZY DLA ZYSKU?Twojemu dziecku zalecono kinesiology taping (w Polsce określany „tejpowaniem”,...
16/07/2025

KOLOROWE „TEJPY” DLA DZIECI CZY DLA ZYSKU?

Twojemu dziecku zalecono kinesiology taping (w Polsce określany „tejpowaniem”, „plastrowaniem”)?

Każdy przypadek jest indywidualny, ale prawdopodobnie- to dobrze. Oprócz dla dorosłych jest sporo metod aplikacji, które w różnoraki sposób mogą pomóc w terapii/ leczeniu maluszka, malucha, przedszkolaka, szkolniaka :)

Problem w tym……

Już od kilku lat na rynku jest co najmniej kilka firm produkujących „tejpy”, sprzedających je w różnych cenach, sklepach (nawet na sali w hipermarketach). Jest tylko jedna oryginalna marka, którą stworzył prekursor Kinesiology Tapingu- japońska K- Acive Nitto Denko. Od zawsze tylko jej ufam, bo ma specjalne właściwości, podobne do skóry, jest hipoalergiczna. Ok, ma ograniczoną ilość kolorów, może z jakiegoś powodu (kolor w ogóle nie ma znaczenia dla funkcji „tejpa” poza wersją sensitive dla dzieci, które są kremowe).

Dlatego jak tylko zobaczyłam „tejpy” w jednorożce, misie, auta, szlaczki, biedronki itp., zaczęłam się zastanawiać… Czy producenci chcą w ten sposób zachęcić/ przekonać lękliwe dzieci do noszenia plastrów, ale jednocześnie dbając o ich jakość, oryginalne właściwości i delikatność dla dziecięcej skóry? Czy te bajkowe tejpy są „byle jakie”, ale na pewno bardziej przekonają dzieci i będzie z tego czysty zysk?

W końcu postanowiłam przetestować je na sobie. Akurat ktoś mi przyniósł takie bardziej ze wzorem dla nastolatków, ale nie wydaje mi się, żeby to miało jakieś większe znaczenie.

Tejpy miałam na sobie 1 DZIEŃ ( indywidualnie zaleca się nosić kilka dni lub aż zaczną się odklejać), ale skóra zaczęła mnie pod nimi swędzieć. DOBRZE, ŻE ODKLEIŁAM.
Może zdjęcia nie oddają wrażenia „o rany!”, ale przypominam, że mam skórę dorosłego, a nie delikatną dziecięcą i musiałam odkleić plaster po jednym dniu. Duża część aplikacji wymaga naciągania tejpa, mój był przyklejony bez, czyli ryzyko podrażnienia powinno być dużo mniejsze. Po jednym dniu miałam rankę, podrażnioną i odchodzącą skórę.

Wiem…sporą część dzieci trzeba przekonywać to naklejania tejpów, ale zamiast ryzykować można:
- nie nazywać tego plastrami (które źle się kojarzą)/ tejpami tylko NAKLEJKAMI. No chyba, że dziecko uwielbia nosić plasterki to można to wykorzystać ;)
- można rysować po tejpach flamastrami, to czemu nie kupić oryginalnych i ich nie ozdobić samodzielnie? ;)
- często maluch przekona się do tejpa, jeśli rodzic/ rodzeństwo też naklei sobie kawałek i będzie się chwalił/ cieszył. Czasem pomaga samo zapewnienie, że ktoś z rodziny taki miał i to było fajne
- w zależności od celu/ miejsca nałożenia możemy tłumaczyć/ motywować dziecko, że dzięki obklejeniu będzie sprawniejsze/ szybsze „w tym i w tym…” (oczywiście dla dzieci, które to zrozumieją)
- K- Active mają żywe i „dziewczęce i chłopięce” kolory.
- często niechętne dzieci dają się przekonać z zapewnieniem, że jeśli będzie im to bardzo przeszkadzało to rodzice odkleją tejpy. Czasem tak się zdarza, ale przeważnie, jak od razu zakryje się to miejsce ubraniem np. od razu po naklejeniu tejpów na stopie założymy skarpetki, a jeszcze i buty, to jeśli plastry nie są źle naklejone- dziecko zapomni. Czy zwróci na to uwagę podczas rozbierania? Różnie, a dużo zależy od podejścia rodzica.
Niektóre dzieci początkowo nie chcą, a potem chwalą się innym ;)
To i trochę innej kreatywności od rodzica, terapeuty pozwoli uniknąć ryzyka. Wystarczy raz zły/ źle zaaplikowany plaster i dziecko nigdy więcej nie zgodzi się go założyć.

UWAGA! Niezależnie jakiej firmy tejpów użyje terapeuta/ zmienicie markę jeśli wiecie, jak sami możecie „obklejać” malucha, zawsze powinno się najpierw nakleić mały kawałek tejpa w miejscu przyszłej aplikacji, aby upewnić się, że nie ma żadnej niepożądanej reakcji.

Zapewniam, że NIE JESTEM ŻADNYM AKWIZYTOREM, NIE PRACUJĘ DLA K-Active, NIKT MI ZA TO NIE PŁACI. Po prostu wiem i specjalnie sama doświadczyłam. Kurs Kinesiology Tapingu robiłam wkrótce po wprowadzeniu tej metody dlatego ufam tylko Nitto Denko. Jasne, przetestowałam tylko jedną firmę, ale nie mam ochoty więcej.

Ten rodzic, który trafi na mój post, chyba też nie…Bo po co ryzykować w tak ważnej sprawie?

21/06/2025

Okazuje się, że chłopiec, który nie wszystkie formy dotyku lubi...potrzebuje mega docisku, ugniatania i....

😁🤗

̨ca

04/06/2025

Większość rodziców kilkuletnich dzieci niepełnosprawnych, czy z zaburzeniami rozwojowymi, genetycznymi (w filmiku dziewczynka z mózgowym porażeniem dziecięcym) etc. mają wiedzę, jak ważna dla ich pociech jest stymulacja dotykowa. Na pewno nie raz przychodzą myśli „ po co?”, „ co to da?”, „niby jak to ma pomóc?”.

Doświadczanie różnorodnych bodźców związanych z dotykiem jest jak koktajl witaminowy dla układu nerwowego, który powinien być dostarczany/ umożliwiany codziennie. Ma nawet dużo szersze i poważniejsze znaczenie, ponieważ wzmacnia u dziecka poczucie bezpieczeństwa, świadomość własnego ciała, no i przede wszystkim- daje radość, wzmacnia bliskość personalną, powoduje śmiech, zachęca do żartów i działa to także na dorosłego, nie „tylko” na dziecko.

Co jest w tym również piękne? Stymulacja dotykowa jest pierwszą „pomocą” dla malutkiego dziecka i świeżych rodziców dopiero co/ niedawno postawionych przed trudną diagnozą. Jest intuicyjna, na początku wychodzi z „serca”. Koi również rodzica. Często jednak kolejne trudności, zadania spychają stymulowanie dotykowe dziecka na dalszy plan…

A szkoda…

A to jest najłatwiejsze, co rodzic może zrobić…

I mega cenne…

Witaminy, witaminy!

PS. Mogę Wam pomóc- zrozumieć, docenić, wymyślić, dostosować….

̨ca

SENSORYCZNIE DLA MAMUSIZ mojego gabinetu wyszły dotykowe, manualne, kreatywne, samodzielne prezenciki dla mam. Mam, któr...
27/05/2025

SENSORYCZNIE DLA MAMUSI

Z mojego gabinetu wyszły dotykowe, manualne, kreatywne, samodzielne prezenciki dla mam. Mam, które zasadziły w sobie wiarę, a w swoich pociechach poczucie własnej wartości.
A te pociechy...zasadziły mamusiom roślinkę 😁.

# terapia_SI ̨ca

DLA MNIE TO PRZECUDOWNE.Wiedziałam już wcześniej, że to uwielbiam i  robię wszystko, co w mojej mocy i wiedzy, by pomóc ...
19/05/2025

DLA MNIE TO PRZECUDOWNE.

Wiedziałam już wcześniej, że to uwielbiam i robię wszystko, co w mojej mocy i wiedzy, by pomóc rodzicom, którzy przychodzą do mnie ze swoimi maluszkami. Przede wszystkim, żeby pomóc maluszkom.
Ale dziś...gdy prowadziłam terapię jednemu z niemowlaczków wyjątkowo odczułam, jak przeżywam każdy uśmiech, gaworzenie, przejawy rozwoju dziewczynki. Tak mnie to cieszyło, rozczulało, że miałam wrażenie iż bardziej to zauważam, rejestruję, zapamiętuję niż siedzący obok rodzic. Oczywiście- mamy, tatusiowie mają to na co dzień i na pewno cieszą się każdym przejawem rozwoju swojej pociechy. Nie wszyscy- niektórzy za późno, z żalem orientują się, że ten piękny etap im uciekł.

Ale dla mnie...teoretycznie są to "tylko" pacjenci. A jednak nie. Dziś tak mnie rozweselał każdy wydany dźwięk spokojnej do tej pory dziewczynki, każda próba zmiany pozycji, te wodzące za mną ogromne oczy...Ktoś, kto by spojrzał na mnie z boku rozpoznałby, że przychodzący do mnie ze swoimi dziećmi rodzice mogą być pewni, że oprócz wiedzy i pomocy otrzymają ode mnie zrozumienie, empatię i fuuull zaangażowanie.

Taaak, jasne- każda reklama to ogłasza. Ale ja nie jestem reklamą.

Zapraszam.
mgr fizjoterapii
diagnosta i terapeuta SI
i in.

PS. Zdjęcie ku pamięci najcudowniejszej "kosmitki" na Ziemi. Nie przedstawia jednego z moich pacjentów, ani nie jest przypadkowym ładnym zdjęciem z Internetu.

WSPOMAGANIE PRAWIDŁOWEJ POSTAWY I WZORCÓW RUCHOWYCH U DZIECI OD NAJMŁODSZYCH LAT.Najpierw testowałam na sobie :)To dziec...
12/04/2025

WSPOMAGANIE PRAWIDŁOWEJ POSTAWY I WZORCÓW RUCHOWYCH U DZIECI OD NAJMŁODSZYCH LAT.

Najpierw testowałam na sobie :)

To dziecko akurat mocno się garbi, ma znacznie osłabione mechanizmy posturalne. Tak mu się nie chce nawet starać siedzieć prosto, że nie byłam pewna, czy to coś da. Ale skoro mam taką możliwość, to czemu nie? Tydzień później mama mi relacjonuje " niemalże od razu zauważyłam, że sięniej garbi!"
JEST !! 🤗
Jak to pokrótce działa? Taping jest tak zaaplikowany, żeby przeszkadzał o zniechęcał do garbienia się, więc dziecko AKTYWNIE się prostuje. To jest bardzo ważne, bo robiąc to aktywnie rzeczywiście się wzmacnia i kształtują się nowe drogi nerwowe, które wysyłają informację do mózgu " to jest prawidłowa postawa i napięcie mięśniowe"
To jest jedna z wielu aplikacji. Coraz częściej wspomagam prawidłowe ustawienie np. nóżek małego dziecka lub tak naklejam taping by zachęcał do prawidłowego ich stawiania- ale nie wyręczał.
Oczywiście jednorazowa aplikacja niewiele da, ale prawidłowo naklejona trzyma się kilka dni.

UWAGA! Mimo, że producenci korcą, zachęcają do samodzielnego naklejania "tejpów", nie powinna robić tego osoba, która nie jest po kursie.
Oczywiście jest to tylko jedna z metod, którą wprowadzam w terapię dziecka.

Nie dam rady?Nie damy rady?Tutaj damy radę!Tutaj dam radę!
23/03/2025

Nie dam rady?
Nie damy rady?

Tutaj damy radę!
Tutaj dam radę!

-> ZAGWOSTKI DZIECIĘCEJ PODUSZKI
03/03/2025

-> ZAGWOSTKI DZIECIĘCEJ PODUSZKI

Adres

Warneńska 8c/3
Gdansk
80-288

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Rehasens Agata Czaja Integracja sensoryczna & rehabilitacja umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Rehasens Agata Czaja Integracja sensoryczna & rehabilitacja:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria

To ja. I moja pasja.

Witam serdecznie Jestem mgr fizjoterapii po Gdańskim Uniwersytecie Medycznym oraz terapeutą Integracji Sensorycznej II stopnia. Ponadto jestem terapeutą ręki, Ruchu Rozwijającego wg Weroniki Sherborne oraz posiadam m.in. kurs Kinesiology Tapingu. W wyniku zaobserwowanej potrzeby wprowadzam autorską metodę: Terapię bliskości rodzinnej FEELTOUCH- są to sesje, w których bierze udział i dziecko i rodzic/e.

Mam bogate doświadczenie w prowadzeniu terapii i diagnozowaniu, szczególnie pod kątem zaburzeń Integracji Sensorycznej. Pracuję z dziećmi od pierwszych miesięcy życia, z bardzo różnorodnymi zaburzeniami- zarówno z dziećmi z problemami neurorozwojowymi, jak i wadami genetycznymi, dziećmi ze spektrum autyzmu, wadami postawy czy zaburzeniami zachowania. Do każdego pacjenta podchodzę indywidualnie, w zależności od potrzeby łącząc metody pracy, konsultując się z innymi specjalistami, inwestując w pomoce. Moja praca z pacjentem wyróżnia się pełnym zaangażowaniem i empatią. W razie potrzeby jestem dostępna dla rodzica, aby wytłumaczyć niejasności, dać wskazówki, wesprzeć. Terapię prowadzę w gabinecie w pełni wyposażonym i dostosowanym zarówno do rehabilitacji jak i potrzeb terapii Integracji Sensorycznej. W miarę potrzeby mam możliwość dojazdu do pacjenta w obrębie Trójmiasta i najbliższej okolicy. Pracuję również z pacjentami dorosłymi, indywidualnie dobierając techniki pracy. Jestem także masażystką i wykonuje masaże klasyczne, lecznicze, relaksacyjne i drenaż limfatyczny. Moje doświadczenie obejmuje pacjentów z różnorodnymi schorzeniami, od schorzeń ortopedycznych, poprzez zaburzenia neurologiczne po onkologiczne i demencyjne. Zapraszam gorąco!