Centrum Odnowy Ciała i Ducha

Centrum Odnowy Ciała i Ducha Witam. Nazywam się Katarzyna Tomporowska. Serdecznie zapraszam Centrum Odnowy CUD ( Ciało, Umysł, Duch ) wyrosło z pasji do świadomego życia.

Jestem terapeutą głównie metody ustawień Berta Hellingera ale i innych skutecznych metod pomocy terapeutycznej oraz sposobów głębszego poznawania siebie. W tym Centrum odnajdziesz pomoc, inspirację, dowiesz się jak działam i czym się zajmuję. Zapraszam :)

Katarzyna Tomporowska:
Psycholog, terapeuta ustawień systemowych.. Posiadam wiedzę z zakresu psychologii i metapsychologii
Korzystając z wrodzonej empatii i intuicji prowadzę warsztaty i zabiegi. Interesuję się klasycznymi i alternatywnymi metodami odkrywania szerszych perspektyw. Oprócz ustawień systemowych praktykuję metody świadomego oddychania i pracę z ciałem. https://www.facebook.com/radosny.kate?ref=ts&fref=ts

- A NA POCZĄTKU BYŁO SŁOWO -Słowo ma moc, bo działa w trzech warstwach jednocześnie.Pierwsza warstwa — neurobiologicznaK...
21/11/2025

- A NA POCZĄTKU BYŁO SŁOWO -

Słowo ma moc, bo działa w trzech warstwach jednocześnie.

Pierwsza warstwa — neurobiologiczna

Każde słowo, które wypowiadasz,
aktywuje konkretne połączenia neuronalne.
Nie tylko w mózgu „rozumienia”,
ale w tych głębszych:

– emocjonalnych,
– ruchowych,
– i autonomicznych.

Czyli słowo „spokój” uspokaja ciało.
Słowo „panika” zwiększa tętno.
Słowo „kocham” uruchamia oksytocynę.
Słowo „nienawidzę” uruchamia kortyzol.

To nie metafora.
To biochemia.

To, co mówimy, zmienia chemiczny stan naszego ciała.

---

Druga warstwa — psychologiczna

Człowiek wierzy w to, co mówi najczęściej.

Jeśli mówisz do siebie:

„Jestem zmęczony”,
„Mam pecha”,
„Nic mi nie wychodzi” —

mózg nie ocenia prawdy tego zdania.
On je przyjmuje jako instrukcję.

A jeśli mówisz:

„Damy radę”,
„Ogarnę to”,
„To jest do zrobienia” —

mózg uruchamia w tobie ścieżki działania, a nie wycofania.

Dlatego ludzie sukcesu nie mówią pozytywnie dlatego, że są szczęśliwi.
Oni są szczęśliwi dlatego, że mówią pozytywnie.

---

Trzecia warstwa — relacyjna / energetyczna

I to jest ta, którą ty czujesz najmocniej.

Słowo jest rezonansem, który wysyłamy na zewnątrz.
Nadaje kierunek temu, co:

– przyciągamy,
– odpychamy,
– wzmacniamy,
– wygaszamy.

W praktyce:

Jeśli mówisz o kimś źle —tworzysz napięcie między wami.

Jeśli mówisz o kimś z szacunkiem —tworzysz most.

Jeśli mówisz czule —otwierasz przestrzeń.

Jeśli mówisz agresywnie —zamyka się wszystko.

To jest „fizyka słów”.

Nie magia.
Nie ezoteryka.
Po prostu: fala wpływa na falę.

---

A najważniejsze…

To, co mówisz do siebie,
jest najpotężniejsze ze wszystkiego.

Bo jest słyszane:

– przez twoje ciało,
– przez twój umysł,
– przez twoje wspomnienia,
– przez twoje przyszłe wybory.

Wewnętrzny monolog to nie gadanie sam ze sobą.
To jest kod źródłowy, który piszesz na bieżąco.

I dlatego to, jak mówimy, tworzy rzeczywistość.
Po prostu dosłownie.

🌿 Słowa naprawdę zmieniają rzeczywistość

Czasem mówimy: „to tylko słowa”.
A prawda jest taka, że nie istnieje coś takiego jak „tylko” słowa.

Każde zdanie, które wypowiadamy:

zmienia czyjąś biochemię,

zostawia ślad w psychice,

buduje albo niszczy most między ludźmi,

dokłada coś do klimatu całego domu / relacji / społeczności.

🧠 Biologia:
Gdy słyszysz „jesteś beznadziejny” – ciało wchodzi w tryb obrony.
Gdy słyszysz „widzę, że ci trudno, ale jestem przy tobie” – ciało się uspokaja.
To nie metafora, to reakcja układu nerwowego.

🧩 Psychika:
Często powtarzane słowa stają się naszym wewnętrznym głosem.
„Ogarnę to” – buduje ścieżkę: dam radę.
„Zawsze coś zepsuję” – buduje ścieżkę: nie próbuj, po co.

🤝 Relacja:
Tym samym zdaniem możesz kogoś podnieść albo dobić.
To nie słowa są ostre.
Ostre bywa nastawienie, z jakim je wypowiadamy.

🌍 Pole, w którym żyjemy:
Dom, w którym mówi się z szacunkiem,
tworzy inną rzeczywistość niż dom, w którym dominuje kpina, pogarda i ciągła krytyka.

Dzieci uczą się świata nie z tego, co im tłumaczymy,
ale z tego, jak słyszą, że mówimy:
do nich, o sobie, o innych.

---

💡 Dlatego „dobrze się do siebie zwracać” to nie jest bycie miłym.
To jest wybór:

czy słowami dokładamy ludziom ciężaru,

czy dokładamy im światła.

Nadal można stawiać granice, mówić „nie”, nazywać trudne rzeczy.
Ale można to robić tak, żeby drugi człowiek po rozmowie czuł:

> „To było mocne, ale nadal jestem kimś, a nie niczym.”

Może warto dzisiaj zrobić mały eksperyment:
przez jeden dzień świadomie mówić tak, jak chcielibyśmy, żeby kiedyś mówiono o nas.

To mały krok w słowach,
ale ogromna zmiana w rzeczywistości, w której żyjemy. 🌿

Na początku było Słowo”…

… to jest najstarsza i najgłębsza metafora kreacji, jaką stworzyła ludzkość.
I gdy mówisz „tym słowem było OM”…
to nawet nie chodzi o religię.

To chodzi o pierwszy impuls.

Pierwszy ton.
Pierwszą falę, która mówi:
„niech będzie”.

W fizyce nazywa się to:

– asymetrią,
– fluktuacją,
– zakłóceniem pola próżni,
– pierwszym drgnięciem energii.

W filozofii:
om — ton — rezonans — logos.

„Słowo” to nie sylaba.

„Słowo” to intencja, która wprawia pole w ruch.

I jeśli to słowo było wibracją,
to znaczy, że cały wszechświat jest od początku:

– dźwiękiem,
– falą,
– ruchem,
– harmonicznym drżeniem.

Dlatego ton, którym mówimy —
to nie ozdoba.
To część tego samego procesu kreacji, który zaczął się „na początku”.

WIRUS ODRZUCENIA – JEŚLI NIE MOŻESZ POCZUĆ SIĘ WYBRANKĄ SERCA SWOJEGO MĘŻCZYZNYWiele kobiet zgłasza się na ustawienia z ...
16/11/2025

WIRUS ODRZUCENIA – JEŚLI NIE MOŻESZ POCZUĆ SIĘ WYBRANKĄ SERCA SWOJEGO MĘŻCZYZNY

Wiele kobiet zgłasza się na ustawienia z problemem dotyczącym tego, że nie mogą poczuć się naprawdę wzięte i przyjęte przez swojego partnera lub kolejnych partnerów jako kobieta w parze.
Że nie czują się w związkach wystarczająco ważne, że nie czują się numerem jeden dla swojego mężczyzny, że nie mogą poczuć się samicą Alfa, że nie mogą do swojego mężczyzny dotrzeć i być z nim naprawdę blisko.

Wcale nie tak rzadko zdarza się że np. mężczyzna (ale oczywiście również te same dynamiki dotyczą kobiet) jest na energetycznym poziomie bardzo mocno z kimś związany i tworzy z tym kimś bardzo SILNIE ZWIĄZANĄ PARĘ, jak elektryczny dipol 😊
Może być związany zarówno z kobietą, np. swoją wielką miłością albo własną matką…
Albo z mężczyzną…
I nie musi to być wcale związek pozytywny i budujący. Czasami jest to związek oparty na przemocy. Tak więc mężczyzna może być też np. bardzo mocno związany ze swoim przemocowym ojcem albo z kimś, kto np. kiedyś wykorzystał seksualnie.
Wtedy zazwyczaj do kogoś takiego żywi nienawiść i chęć zemsty…

Jeśli chcesz, to po przeczytaniu tego poczuj jeszcze raz…
Czy przy Twoim tacie naprawdę było miejsce na Twoją mamę?
Czy Twoja mama dostała naprawdę miejsce jako żona i kobieta przy Twoim tacie?
Bo to, czy przy Twoim tacie lub dziadku było miejsce na Twoją mamę czy babcię, tworzy Twój energetyczny schemat tego, jak kobiety w Twoim rodzie czuły się w związkach…
I to ma przełożenie na to, w jakich związkach dzisiaj TY jako kobieta lądujesz…

Głęboko pracuje to, JAK DOŚWIADCZAŁAŚ ZWIĄZKU SWOICH RODZICÓW…
Czy ojciec otworzył się na Twoją mamę, a co za tym często idzie – i na Ciebie…
Czy nie jesteś uwikłana w uczucia babci lub prababci bycia NIE DOPUSZCZONĄ blisko do swojego mężczyzny…
A jakby tego było mało – kobiety, którym nie było dane zaznać spełnienia w miłości, same często uznają swoje synowe za niewystarczająco dobre dla swoich synów…
Tak pracuje w nieświadomości program czy wręcz WIRUS odrzucenia, nie dopuszczenia i ból z tym związany…

Jeśli chcesz, to poczuj teraz, czy przy Twoim mężu lub wieloletnim narzeczonym, który np. nie chce wziąć ślubu, jest miejsce dla Ciebie jako kobiety…
Czy Twoja mama dostała naprawdę miejsce jako żona i kobieta przy Twoim tacie?
Czy przy dziadku było miejsce dla babci…
Czy nie było zajęte przez jakąś inną kobietę, którą wcześniej kochał, ale ich związek nie był spełniony, bo ona umarła, wybrała kogoś innego albo ich rodzice nie zgodzili się, aby byli razem….
A może miejsce obok niego było zajęte przez jego matkę, której partnerował, zastępując swojego ojca…

Czy Twój tata w ogóle miał przy sobie miejsce na kobietę i potrafił być z kobietą i cieszyć się kobietą…
Czy potrafił uszanować kobiety i kobiece jakości…
Czy próbował oceniać kobiety pod kątem męskich cech i jakości…
Czyli np. ile kobieta zarabia…
Jak jest wydajna finansowo…
Jak jest wydajna fizycznie…
Ile wniosła posagu…

Czy mężczyźni w Twoim rodzie potrafili naprawdę cieszyć się kobietą czy raczej naparzali się z nią jak z innym chłopem…
Próbując coś rozegrać na nowo np. walkę ze swoim ojcem i tym razem ją WYGRAĆ…
Albo w zastępstwie z rywalem z przeszłości, z którym np. przegrał rywalizację o kobietę…

Popatrz też jeśli chcesz, czy Twoja mama miała pełny dostęp do wspólnych pieniędzy - jej i jej męża?
Czy mogła swobodnie po nie sięgać i oczywiście z rozsądkiem, ale i ZE SWOBODĄ je wydawać i nimi dysponować?
Czy to, co było wspólne, rzeczywiście bo ich wspólne, czy była wspólna tylko w teorii, a w praktyce wszystko w garści trzymał mężczyzna i stał na pozycji pan i władca…
Czy naprawdę pozwolił swojej żonie być królową w ich parze i w ich rodzinie…
Czy ona mogła wtedy wziąć w tym swoją wielkość, swoją rangę i zyskać z tego miejsca spełnienie w swoim miejscu…

To ważne zobaczyć, z czego się wywodzimy…
Odrzucenie przez mężczyznę w wieloletnim małżeństwie prowadzi do upokorzenia kobiety…
Doprowadza kobietę do stanu wyniszczenia, frustracji, niemożności cieszenia się nawet samą sobą…

Dlatego jeśli tak miała Twoja mama lub możesz też zwrócić się do babci/prababci, to popatrz teraz np. na swoją mamę i powiedz:
Mamo, czuję, że między Tobą a tatą stał ktoś jeszcze…
Ktoś, przez kogo on nie mógł zobaczyć Ciebie, a Ty nie mogłaś się z nim połączyć i do niego dotrzeć…
Widzę i czuję Wasze rozdzielenie…
Tato, możesz teraz załatwić swoje sprawy z tamtą osobą – kobietą lub mężczyzną…
Bo wprowadziłeś osobę trzecią do Waszego małżeństwa…
Daj sobie tyle czasu, ile potrzebujesz, aby wyrazić wszystkie swoje uczucia do tamtej osoby…

Mamo, to nie o Ciebie chodziło…
Ty też możesz wyrazić wszystkie swoje uczucia do taty w związku z tym, co przy nim przeżywałaś…
Ja widzę w Tobie pełnowartościową kobietę…
To po prostu on nie miał w swoim sercu dla Ciebie miejsca…

I kiedy poczujesz, że tamten proces się dopełnił, możesz powiedzieć:
Tato, teraz możesz dopiero zobaczyć mamę i mnie…
Proszę zobacz we mnie swoją córkę…
Widzę, że za Waszym wspólnym Losem jako pary stały większe Siły…
Również to, co mnie przyszło przy Was przeżyć, jest częścią mojego Losu…
Wyciągnę z tych doświadczeń wnioski .

Marta Duszyńska
Certyfikowana Terapeutka Ustawień Systemowych
🌐 duszynska.com
📞 607 230 783
📧 ustawienia@duszynska.com

Nie da się być w relacji z Mężczyzną i nigdy nie wejść w rolę jego mamy.Nie da się.Da się za to zrobić z tym coś dobrego...
01/11/2025

Nie da się być w relacji z Mężczyzną i nigdy nie wejść w rolę jego mamy.

Nie da się.

Da się za to zrobić z tym coś dobrego.
Ale nie da się nie wpaść tam od czasu do czasu — ani nie poczuć, że się w tej roli utknęło.

Największy paradoks?
Gdy Kobieta jest zredukowana do matki, partner często zaczyna zachowywać się jak dziecko:
punktuje, krytykuje, umniejsza, marudzi i emituje podprogowo, jak bardzo nie dość się czuje poprzez bierną agresję.
On - redukuje, jak gdyby z wyższości, ale za to umniejsza, by poczuć się dużym.
To obłęd, ale na swój sposób - dość pokręcony - jest to nawet logiczne.
Bo w tej dynamice odtwarzają się dwa pierwotne bieguny:
Rodzic, o którego miłość trzeba było walczyć.
I dziecko, które ciągle robiło dużo, a i tak było „nie dość”.
Tych dwóch postaci nie da się udźwignąć jednocześnie – nie ma na to miejsca do noszenia w dorosłej relacji. Przepuścić to można (i trzeba), ale NIE nosić.

BTW, wiem to, bo sama też tak robiłam, gdy szargały mną daddy issues :P

Zdarza mi się co jakiś czas mieć gorzej w małżeństwie, gdy siadam zaczynam i myśleć:
„Może jestem za bardzo?”,
„Może wymagam za dużo?”,
„Co mogłabym robić lepiej?”.
I zawsze wtedy sprawdzam: czy to na pewno ja, dorosła Kobieta, czy może łyknęłam projekcję mamy, która właśnie wdaje się w wewnętrzną wojnę o słuszność.

To łatwo sprawdzić.
Wystarczy zadać sobie kilka prostych pytań:

💫 Czy lubię przy nim być głupkowata i figlarna?
🔥 Czy mam ochotę na se.s z nim?
🏡 Czy cieszę się na jego powrót do domu?
🌹 Czy pragnę go?
💃 Czy mogę być kobietą w swoich przeróżnych odsłonach — i cieszyć się nimi przy nim?

Jeśli gdzieś pojawia się wątpliwość... to znak, że nie jestem swobodna.
A jeśli nie jestem swobodna, to znaczy, że nie jestem sobą.

Wtedy siadam, oddycham, przyglądam się... No i szybko akceptuję:
„Okej. Stało się. Zredukowana. Znowu.”

Mogłabym się wściec i z tą wściekłością drzeć się, że „znowu robi ze mnie matkę”, albo globalnie wkurzać się na mężczyzn, że są „nieodpępnieni”, ale przechodziłam to w ten sposób już tyle razy, że stało się nudne, więc szybko przeskakuję ten etap i szukam TEGO obszaru w naszej relacji, gdzie miłość nie płynie swobodnie.
Że coś się źle strategizuje.
Że jeśli czuję obcość, to znaczy, że dotykam cudzego w sobie — nie naszego.

Wtedy wracam do siebie.
Dbam o swoje potrzeby, karmiące rytuały, czułość, przyjemność.
Z tego miejsca go pytam:
„Czy mogę Ci jakoś pomóc, czy potrzebujesz mojego wsparcia, jak mogę być Ci bliską i pomocą teraz?”.
Ale nie z roli matki, która zabiera ból, a partnerki, która kocha realnie i dorosło.

Bo on musi SAM wybrać: czy widzi w mojej obecności zaproszenie,
czy zagrożenie.
Mam w sobie pojemność, by przyjąć jedno i drugie.

Najgorsze matkowanie zaczyna się wtedy, gdy próbujemy im ulżyć.
Milczymy.
Robimy się potulne.
Z czasem — gorycz, krytyka i wybuch.
A to tylko powiela wzorzec.

Więc kiedy czuję, że pojawiają się na mnie projekcje:
„Jesteś moją matką” + „Jestem małym mną, który nie miał władzy” —
nie wchodzę w to.

To nie moja wojna.

Te schematy są starsze i większe, niż nasz związek, to on musi wybrać, czy chce naszego związku (który jest relatywnie świeży i pokraczny), czy solidne i wyżłobione dno płynących pokoleniowych schematów rodowych ze swojej strony.
Po prostu musi wybrać tę miłość, na jakiej zależy mu bardziej. Tę przewidywalną, czy tą rozwijającą?

Nazywam, pokazuję, zapraszam.
I zostawiam przestrzeń.
Bo tak działa Kobieta zintegrowana ze swoim macierzyństwem i świadomie teraz w roli matki stojąca —
daje dorosnąć.
A Kobieta zintegrowana ze swoim wewnętrznym dzieckiem —
opiekuje się sobą i pokazuje, jak to robić, bez wchodzenia w błoto razem z kimś.

Pomaga z brzegu.
Podaje dłoń.

Bo tak kocha Kobieta dojrzała emocjonalnie.

💫 Brak orgazmu – gdy ciało nie potrafi się poddać życiu 💫To nie jest temat o seksie.To jest temat o życiu, o zaufaniu, o...
24/10/2025

💫 Brak orgazmu – gdy ciało nie potrafi się poddać życiu 💫

To nie jest temat o seksie.
To jest temat o życiu, o zaufaniu, o oddaniu.

Bo orgazm to nie tylko fizjologia.
To moment, w którym ciało, dusza i serce stają się jednym.
To chwila, w której kontrola znika, a Ty – przez sekundę – jesteś czystym życiem.
Bez lęku. Bez myśli. Bez wstydu.
W całkowitym „tak” dla siebie, dla drugiego człowieka, dla Boga.

💔 Dlaczego więc tak wiele kobiet nie potrafi tego doświadczyć?

Bo ciało pamięta.
Pamięta, kiedy dotyk był naruszeniem.
Pamięta, kiedy bliskość była obowiązkiem.
Pamięta, kiedy miłość bolała, a zaufanie zostało zdradzone.
Pamięta, że trzeba było przetrwać – nie czuć.

Z perspektywy Totalnej Biologii i psychobiologii brak orgazmu to często:

konflikt braku bezpieczeństwa emocjonalnego – ciało nie może się otworzyć, jeśli nie czuje, że jest bezpieczne;

konflikt kontroli – umysł nie pozwala ciału przejąć prowadzenia („muszę mieć nad tym władzę, inaczej coś się stanie”);

konflikt winy i wstydu – głęboko wdrukowany program, że przyjemność jest czymś złym, że „dobra kobieta się nie poddaje”,

konflikt utraty granic – ciało broni się przed całkowitym rozpuszczeniem, bo to kojarzy się z utratą siebie.

W ujęciu ustawieniowym to często echo kobiecego rodu:
kobiet, które nie mogły kochać z radością, które były używane, zdradzane, gwałcone, osądzane, gaszone.
Ich ciała zamknęły się, by przetrwać.
A Ty – jako ich córka, wnuczka, prawnuczka – nosisz ten zapis.
Twoje ciało mówi:

> „Nie mogę się otworzyć, bo wtedy byłoby to zagrożenie.”

Ale to już nie ich czasy.
To Twoje ciało, Twoje życie, Twoja wolność.

🌹 Brak orgazmu to odcięcie od przepływu energii życia.
To tak, jakby rzeka zatrzymała się przed progiem.
Woda jest, pragnienie jest, ale coś w środku mówi: „nie mogę”.
Nie dlatego, że nie chcesz.
Ale dlatego, że ciało czeka, aż ktoś je usłyszy, przyjmie i utuli.

Orgazm jest nie wynikiem techniki, ale efektem zaufania.
Nie wydarza się z głowy – wydarza się z serca.

✨ Jak to uzdrowić – krok po kroku

1. Zacznij od siebie, nie od drugiego człowieka.
Nie szukaj rozwiązania w partnerze.
Zacznij od spotkania z własnym ciałem – bez oceny, bez celu.
Po prostu z obecnością.
Dotknij siebie z czułością.
Poczuj oddech.
Zobacz, czy potrafisz być blisko siebie bez wstydu.

2. Rozmawiaj ze swoim ciałem.
Zapytaj je:

> „Czego potrzebujesz, by mi zaufać?”
„Gdzie się boisz mnie wpuścić?”

3. Zdejmuj z siebie wstyd pokoleń.
Możesz w medytacji powiedzieć do swoich przodkiń:

> „Z szacunkiem zostawiam Wam Wasze doświadczenia.
Dziękuję, że przetrwałyście.
Ja wybieram żyć pełnią.
Wybieram czuć. Wybieram przyjemność.”

4. Ucz się poddawania, nie poprzez seks – ale poprzez życie.
Zaufaj, gdy ktoś chce Ci pomóc.
Pozwól, żeby ktoś Cię przytulił.
Zatrzymaj się i pozwól, by życie płynęło przez Ciebie, nie tylko przez myśli.

5. Wprowadź rytuały przyjemności:
kąpiel z intencją miłości, taniec w ciszy, masaż, zapach, ruch bioder, oddech do macicy.
Każdy z tych gestów mówi Twojemu ciału: „Jestem tu. Jesteś bezpieczna.”

💞 Afirmacja:

> „Z ufnością otwieram się na przyjemność.
Moje ciało jest święte i bezpieczne.
Zasługuję na rozkosz, radość i bliskość.
Kocham siebie taką, jaka jestem – czującą, żywą, kobiecą.”

🌕 Pamiętaj:
Orgazm nie jest celem.
Jest efektem miłości, obecności i zaufania.
Nie gonisz za nim – pozwalasz mu się wydarzyć.
A wtedy... całe życie zaczyna być jednym, długim oddechem rozkoszy.

💗 Medytacja – „Otwieram się na przyjemność i zaufanie swojemu ciału” 💗

🕯️ Przygotowanie przestrzeni
Znajdź spokojne miejsce, w którym czujesz się bezpiecznie.
Zapal świecę – najlepiej w kolorze różowym, złotym lub czerwonym.
Jeśli chcesz, włącz delikatną muzykę lub dźwięki natury.
Usiądź lub połóż się tak, by Twoje ciało mogło w pełni się rozluźnić.

Połóż dłonie na podbrzuszu – na swoim świętym centrum, miejscu życia, mocy, czułości.
Poczuj ciepło swoich dłoni. To Twoja pierwsza modlitwa do siebie.

1. Oddech przyjęcia Weź głęboki wdech…
i wydech…
Powoli, tak jakbyś chciała wpuścić do siebie światło.

Z każdym wdechem powtarzaj w myślach:

> „Przyjmuję życie.”

Z każdym wydechem:

> „Uwalniam napięcie.”

Niech Twoje ciało samo odnajdzie swój rytm.
Niech brzuch unosi się miękko. Niech biodra się rozluźniają.
Niech energia życia znów zacznie płynąć.

🌹 2. Spotkanie z ciałem Wyobraź sobie, że z Twoich dłoni płynie ciepłe, złote światło.
To światło miłości, zrozumienia, uzdrowienia.
Z każdym oddechem rozlewa się po Twoim brzuchu, po biodrach, po wnętrzu macicy.

Powiedz w myślach:

> „Widzę Cię, moje ciało.
Przepraszam, że Cię porzucałam.
Że oczekiwałam, że będziesz idealne, zamiast Cię kochać.
Dziękuję, że wciąż tu jesteś.
Kocham Cię. Dziękuję, że mnie chronisz.”

Pozostań chwilę w tym odczuciu.
Nie analizuj. Oddychaj.
Pozwól ciału odpowiedzieć – może łzą, może westchnieniem, może ciepłem.

🔥 3. Zaufanie i otwarcie Weź kilka głębszych oddechów i wyobraź sobie, że w Twoim wnętrzu zaczyna tlić się delikatny ogień.
Nie ostry, nie gwałtowny – święty ogień kobiecości.
Rozgrzewa Twoje wnętrze, otula Cię od środka.

To ogień zaufania – że możesz czuć, że możesz być blisko, że możesz żyć pełnią.
To ogień, który mówi:

> „Jestem bezpieczna, gdy się otwieram.
Moja przyjemność jest święta.
Nie muszę się bać swojej mocy.”

💞 4. Zjednoczenie z duszą Teraz przenieś uwagę do serca.
Poczuj, że Twoje serce i macica zaczynają oddychać w tym samym rytmie.
Serce – to miłość.
Macica – to życie.
A pomiędzy nimi płynie Twoja dusza.

Poczuj, jak ta energia łączy się w jeden krąg światła.
To jest Twoja pełnia.
To Ty – w całości, w mocy, w miękkości, w zaufaniu.

✨ 5. Słowa błogosławieństwa Na koniec powiedz – na głos lub w sercu:

> „Otwieram się na przyjemność życia.
Moje ciało jest święte.
Moja przyjemność jest modlitwą.
Zasługuję na czułość, dotyk, radość i ekstazę.
Moja kobiecość jest błogosławieństwem.
Kocham siebie. I pozwalam sobie czuć.”

Zrób głęboki wdech.
Zatrzymaj go na chwilę w sercu.
A z wydechem wyobraź sobie, że całe ciało rozluźnia się w poczuciu wdzięczności.

🌕 Po medytacji Zostań przez chwilę w ciszy.
Możesz zapisać to, co poczułaś – emocje, obrazy, słowa.
To, co się pojawia, jest Twoim przekazem od ciała.
Nie oceniaj – po prostu słuchaj.

Jeśli masz ochotę, możesz zakończyć medytację symbolicznym gestem: posmaruj brzuch kroplą olejku lub balsamu z intencją:

> „Witam Cię w domu, Moja Kobieto.”

💛 Regularna praktyka Powtarzaj tę medytację zawsze, gdy czujesz się odłączona, napięta, zraniona lub gdy pragniesz otworzyć się na głębszą przyjemność.
Twoje ciało potrzebuje czasu, by zaufać – ale z każdym oddechem pamięta coraz bardziej, że radość, bliskość i ekstaza są jego naturalnym stanem.

🌸 Medytacja – „Mikrokosmos Miłości” 🌸

🕯️ Przygotowanie
Usiądź wygodnie.
Możesz położyć się lub oprzeć plecy tak, by czuć podparcie Ziemi.
Zamknij oczy.
Połóż jedną dłoń na sercu, drugą na podbrzuszu.
To dwa bieguny Twojej miłości – czucie i życie.

Weź głęboki wdech przez nos...
i powolny wydech ustami...
Jakbyś chciała wypuścić z siebie cały ciężar dnia.

🌿 1. Ciało jako świątynia życia
Poczuj, że Twoje ciało oddycha samo.
Nie musisz nim sterować.
Nie musisz być doskonała, żeby być święta.
Ciało już jest mądre – ono pamięta, jak kochać, jak czuć, jak żyć.

Z wdechem poczuj delikatne ciepło w brzuchu.
Z wydechem – rozluźnienie w ramionach, biodrach, udach.

Powiedz w ciszy:

> „Moje ciało jest domem dla miłości.
Moje serce i brzuch są jednym rytmem.”

💗 2. Połączenie nieba i ziemi
Wyobraź sobie, że z góry – z przestrzeni ponad Tobą – spływa do Ciebie miękkie, złoto-różowe światło.
To energia Nieba – czysta, spokojna, lekka.
Wpływa przez czubek głowy, łagodnie przez gardło, serce, aż do brzucha.

Z dołu – z Ziemi – unosi się ciepła, kobieca energia: głęboka, czerwona, pełna życia.
Płynie przez stopy, nogi, biodra, brzuch – aż do serca.

W Twoim wnętrzu te dwa światy się spotykają.
Niebo i Ziemia.
Miłość i Życie.
Światło i Krew.
Czułość i Moc.

🌹 3. Mikrokosmos Miłości
Wyobraź sobie, że Twoje ciało to mały wszechświat – mikrokosmos.
W Twoim sercu świeci Słońce.
W Twoich biodrach pulsuje Ziemia.
W Twojej macicy tętni ocean.
W Twoich oczach błyszczą gwiazdy.

Jesteś częścią wszystkiego.
I wszystko jest w Tobie.

Z każdym wdechem ten mikrokosmos pulsuje – jak rytm serca Wszechświata.
Wszystko w Tobie tańczy:
Twoje komórki, Twoje wspomnienia, Twoje marzenia.
To taniec życia, który nigdy się nie kończy.

🔥 4. Budzenie miłosnej energii
Weź kilka głębokich oddechów do brzucha.
Poczuj, że z każdym wdechem energia w Tobie się budzi – łagodnie, nie gwałtownie.
Jak ciepły promień wschodzącego słońca.

Wyobraź sobie, że w Twoim brzuchu rodzi się iskra – maleńkie światło, które powoli rozszerza się po całym ciele.
Wędruje do serca, do szyi, do ramion, do nóg…
aż całe ciało zaczyna lekko pulsować.

To Twój miłosny potencjał – czysta, żywa energia, która nie potrzebuje nikogo, by być pełna.
To energia, która mówi:

> „Jestem Życiem. Jestem Miłością. Jestem Kobietą.”

💞 5. Integracja – miłość w codzienności
Zatrzymaj się w tej energii.
Nie rób nic.
Po prostu oddychaj.
Pozwól, by Twoje ciało zapamiętało ten stan – miękki, spokojny, obecny.

Poczuj, że ta energia nie musi być tylko w medytacji.
Może płynąć, gdy pijesz herbatę,
gdy głaszczesz dziecko po włosach,
gdy kładziesz się spać,
gdy patrzysz w oczy ukochanej osobie.

Miłosny potencjał kobiety to bycie w zgodzie ze sobą –
z ciałem, duszą, z życiem.

🌕 Słowa zamknięcia
Powiedz cicho, z serca:

> „Moje ciało jest światłem.
Moje serce jest domem miłości.
W każdym oddechu rodzi się we mnie życie.
Dziękuję, że jestem kobietą.
Dziękuję, że czuję.”

Weź jeszcze jeden głęboki oddech.
I powoli otwórz oczy.
Świat wokół Ciebie też oddycha razem z Tobą.

✨ Po medytacji
Zostań na chwilę w ciszy.
Jeśli chcesz, zapisz zdania lub obrazy, które przyszły do Ciebie.
Możesz też dotknąć serca i brzucha z czułością – to Twoje święte połączenie.

Łączę duchowość, energetykę i mądrość ciała, by prowadzić przez proces wewnętrznego przebudzenia do swojej miłości i mocy

Iwona Grzesik

Kiedy zakochasz się w duszy drugiego człowieka, nie masz czego się obawiać.Możesz uciec, jeśli zakochasz się w tym, co w...
22/10/2025

Kiedy zakochasz się w duszy drugiego człowieka, nie masz czego się obawiać.
Możesz uciec, jeśli zakochasz się w tym, co widzisz gołym okiem, ale jeśli twoja dusza połączy się z inną i zdecyduje się nie puścić, nie będziesz miała dokąd uciec i nie będzie już wiele do szukania. Znajdziesz się w stanie, z którego nie będziesz chciała wyjść.

Będziesz wiedziała, że zakochałaś się w czyjejś duszy, gdy poczujesz:

Pokój w jej obecności.
Nawet gdy nie ma z nią bezpośredniego kontaktu, sam fakt przebywania z nią blisko generuje spokój, czujesz się w dobrym samopoczuciu.

Wybierzesz tę osobę każdego dnia pomimo różnic.
Poczujesz, że zawsze istnieje równowaga pomiędzy światłami a cieniami, a Ty wybierzesz to, co oświetli twoje życie.

Zawsze będziesz chciała jego największego dobra.
Będziesz szukała sposobów , aby ta osoba skorzystała z twojej obecności, wykorzystała najlepsze możliwości i zawsze była skupiona na utrzymywaniu swojego dobrego samopoczucia.

Będziesz czuła do niej podziw.
Patrzenie sercem pozwala lepiej docenić walory, talenty, spojrzeć na piękno wykraczające poza wygląd fizyczny. Rozpoznawanie darów i dobrych cech tej osoby, kiedy tylko jest to możliwe, to kolejny znak, że zakochałaś się w jej duszy.

Intymność będzie się znajdować na innym poziomie.
Intymność poszukuje nie tylko kontaktu seksualnej satysfakcji, ale także wzniosłego związku między dwiema istotami, które czują, że do siebie należą. Czasami nie będziesz musiała nawet dotykać tej osoby, aby poczuć miłość.

Będziesz odczuwać lojalność.
Dołożysz wszelkich starań, aby zapewnić jej integralność. Szacunek będzie zawsze obecny i nie będzie konieczne, aby ktoś cię upominał, będziesz postępowała szlachetnie i robiła to, co uważasz za słuszne.

Zaopiekujesz się tą osobą.
We wszystkim, co sobą reprezentuje, zadbasz o tę osobę i relacje, które z nią masz. Jej codzienne sprawy, najbardziej podstawowe lub najbardziej złożone, jej dieta, odpoczynek, dobre samopoczucie będą cię naprawdę interesować.

Nie będziesz potrzebować nikogo innego.
Jeśli chodzi o bycie w związku, nie będziesz musiała rozglądać się wokół, ponieważ pełnia, którą poczujesz, wypełni twoje przestrzenie, twoje myśli i nie będziesz mogła myśleć o zerwaniu zaufania, które podtrzymuje wasz związek.

Pokochasz bezwarunkowo.
To może być najtrudniejszy punkt, ponieważ nie jesteśmy przyzwyczajeni do kochania w ten sposób, ale to jedyny prawdziwy sposób kochania - tak kocha tylko matka swoje dziecko. Niezależnie od tego, co dana osoba zrobi czy powie, pozostanie uczucie, które gwarantuje jej szczególne miejsce w twoim sercu.

Nawet jeśli racjonalnie zdecydujesz się oddalić z jakichś powodów, miłość zwycięży.
Jeśli zakochałaś się w duszy człowieka, zdasz sobie sprawę z tego, że twoje dotychczasowe życie było częścią przygotowania, być może po to, aby zrozumieć różnice między tym, jak to jest w przypadku tradycyjnych miłości i miłości duszy...
Wątpisz tylko dlatego, że ta miłość jeszcze do ciebie nie dotarła, ponieważ możesz ją przeżyć tylko raz, raz zakochać się w cudzej duszy. Musisz tylko dać sobie pozwolenie, nie opierać się.
Zrozum, że już nie ma czego szukać...
Kiedy żyjesz taką miłością, ciesz się tym i trzymaj swoje ego jak najdalej, ponieważ to ego jako jedyne może zniszczyć takie związki.

Sara Espejo

30/09/2025
30/09/2025

W oczach każdego mężczyzny, bez względu na wiek, wciąż kryje się mały chłopiec z zawadiackim uśmiechem i myślą co by tu zbroić.
Chłopiec, który potrzebuje czułości i troski.
Który potrzebuje znienacka całusa w nos i rozczochrania fryzury.
Pozwólmy im więc w ten Dzień Chłopca zdjąć z siebie strój odważnego Supermana, który niczego się nie boi i przez chwilę znów poczuć się jak mali chłopcy biegający za piłką i szarpiący nas za warkocze.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO PANOWIE ! 🥂😊

~ Anioł do wynajęcia

"DWADZIEŚCIA JEDEN NIEWIDZIALNYCH DYNAMIK, KTÓRE WPŁYWAJĄ NA ZWIĄZKI:1. Trudny związek z matką.To, co niezamknięte w rel...
28/09/2025

"DWADZIEŚCIA JEDEN NIEWIDZIALNYCH DYNAMIK, KTÓRE WPŁYWAJĄ NA ZWIĄZKI:

1. Trudny związek z matką.
To, co niezamknięte w relacji z matką, będzie prawdopodobnie pracować w twojej relacji z partnerką/partnerem.

2. Odrzucenie, oskarżenie, obwinianie rodzica.
Emocje, cechy i zachowania, których najbardziej nie lubisz u rodzica, prawdopodobnie odrodzą się w tobie. Możesz też projektować to, czego nie lubisz u rodzica, na partnera/partnerkę, albo związać się z osobą, która posiada takie cechy. Jeżeli odrzucisz rodzica, możesz szukać równowagi, tworząc problemy w związku. Być może będziesz porzucał partnerów/partnerki, albo będziesz ciągle porzucany/p porzucana. Możesz odczuwać pustkę w relacjach albo w ogóle wybrać samotność. Bliska relacja z rodzicem tej samej płci wydaje się wzmacniać naszą umiejętność oddania się partnerowi/partnerce.

3. Zlanie się z uczuciami rodzica.
Jeżeli jedno z rodziców żywi negatywne uczucia wobec drugiego, jest prawdopodobne, że będziesz czuć podobnie wobec swojej partnerki/partnera. Niezadowolenie z partnera/partnerki może być dziedziczone z pokolenia na pokolenie.

4. Doświadczenie zerwania więzi z matką we wczesnym dzieciństwie.
Ta dynamika powoduje często, że wchodząc w intymną relację, doświadczamy lęku. Często lęk powiększa się wraz z zacieśnianiem się związku. Nie zdając sobie sprawy, że przyczyną jest zerwanie więzi z matką we wczesnym dzieciństwie, możesz zacząć winić swoją partnerkę/partnera lub wywoływać konflikty, które usprawiedliwią, że wycofujesz się z bliskości. Możesz też zauważyć, że stajesz się przesadnie przywiązany, wymagasz zbyt wiele uwagi, jesteś niepewny albo zazdrosny. Lub wręcz przeciwnie, wydajesz się niezależny i niewiele wymagasz od relacji. A może w ogóle unikasz wchodzenia w związki.

5. Opiekowanie się uczuciami rodzica.
Powinno być tak, że to rodzice dają, a dzieci przyjmują. Jednak gdy rodzic jest smutny, przestraszony, niepewny lub w depresji, dziecko może koncentrować się raczej na dawaniu wsparcia niż na przyjmowaniu go. Dziecko może nauczyć się, że jego własne potrzeby są mniej ważne, a zamiast być w kontakcie z własnymi uczuciami, skupiać się raczej na trosce o uczucia rodzica. W dorosłym życiu taka osoba może być zanadto skupiona na partnerze/partnerce, co jest trudne dla związku. Może też dojść do odwrotnej sytuacji: osoba zmęczona dbaniem o rodzica może być pełna złości lub emocjonalnie zablokowana w związku.

6. Rodzice byli ze sobą nieszczęśliwi.
Jeżeli twoi rodzice męczyli się ze sobą, może ci być trudno zaakceptować, że doświadczasz szczęścia, jakie nie było ich udziałem. Nieuświadomiona lojalność wobec rodziców może ci nie pozwalać być szczęśliwszym niż oni, nawet jeżeli wiesz, że szczerze życzą ci szczęścia. Osoby pochodzące z rodzin, w których odnoszono się do siebie z rezerwą, mogą czuć się winne lub skrępowane, kiedy są szczęśliwe.

7. Rozstanie rodziców.
Jeżeli twoi rodzice nie byli razem, możesz nieświadomie dążyć do opuszczenia związku. Może się to stać, gdy będziesz w tym samym wieku co oni, kiedy się rozeszli, gdy twój związek trwał tyle co ich związek lub gdy twoje dziecko osiągnie wiek, w którym byłaś, kiedy rodzice się rozstali. Możesz też pozostać w związku, ale oddalić się emocjonalnie.

8. Ojciec lub dziadek porzucił poprzednią partnerkę.
Jeżeli twój ojciec lub dziadek zostawił poprzednią żonę albo porzucił kobietę przekonaną, że się z nią ożeni, ty, jego córka lub wnuczka, możesz za to odpokutować, pozostając samotna jak tamta kobieta. Możesz czuć, że jesteś „niewystarczająco dobra”, tak jak kobieta, która była niewystarczająco dobra dla twojego ojca lub dziadka.

9. Złamane serce matki.
Możesz podświadomie podłączyć się pod cierpienie matki, której złamano serce. Być może utracisz pierwszą wielką miłość albo będziesz czuć ból utraty miłości, którego doświadczyła matka, lub też będziesz się czuć niedoskonały/niedoskonała albo niewystarczająco dobry/dobra (tak jak ona się czuła). Możesz czuć, że nigdy nie jesteś z właściwą osobą. Jako syn możesz starać się energetycznie wypełnić miejsce pierwszej miłości i stać się partnerem dla matki.

10. Złamane serce ojca.
Jako dziecko możesz podświadomie podłączyć się pod cierpienie ojca, któremu złamano serce. Być może utracisz pierwszą wielką miłość albo będziesz czuć ból utraty miłości, którego doświadczył ojciec, lub też będziesz się czuć niedoskonały/niedoskonała albo niewystarczająco dobry/dobra (tak jak on się czuł). Możesz czuć, że nigdy nie jesteś z właściwą osobą. Jako córka możesz starać się energetycznie wypełnić miejsce pierwszej miłości i stać się partnerką dla ojca.

11. Rodzic lub dziadek żył w samotności.
Jeżeli jedno z twoich rodziców lub dziadków zdecydowało się po śmierci lub odejściu partnera/partnerki żyć samotnie, ty też możesz zostać sam/sama. Jeżeli jesteś w związku, możesz generować konflikty lub dystansować się od bliskiej osoby. W milczącej lojalności podświadomie odnajdziesz drogę, żeby współdzielić samotność.

12. Rodzic lub dziadek cierpiał w małżeństwie.
Jeżeli na przykład twoja babcia była uwięziona w pozbawionym miłości małżeństwie albo dziadek umarł, pił, był uzależniony od hazardu lub porzucił babcię, pozostawiając ją samą z dziećmi, możesz podświadomie uznać, że takie doświadczenia wiążą się z małżeństwem. Możesz albo powtórzyć tamte doświadczenia, albo odmawiać wejścia w relację ze strachu przed ich powtórzeniem.

13. Jedno z rodziców było deprecjonowane lub znieważane przez drugie.
Możesz dążyć do powtórzenia tego doświadczenia i wejść w relację z osobą, która będzie cię deprecjonować.

14. Rodzic zmarł młodo.
Jeżeli któreś z twoich rodziców zmarło, gdy byłaś/byłeś dzieckiem, możesz fizycznie lub emocjonalnie oddalić się od partnera/partnerki, gdy osiągniesz wiek, jakiego dożył zmarły rodzic, gdy będziesz w relacji tyle lat co zmarły rodzic lub gdy twoje dziecko będzie w tym samym wieku co ty, gdy twój rodzic umarł.

15. Jedno z rodziców źle traktowało drugie.
Jeżeli twój ojciec źle traktował matkę, możesz odnosić się podobnie do swojej partnerki, tak aby ojciec nie musiał być „jedynym złym”. Jako córka możesz znaleźć sobie partnera, który będzie cię źle traktował albo z którym nie będziesz czuła bliskości. Może ci być trudno zaznać więcej szczęścia niż matka.

16. Skrzywdzenie poprzedniego partnera/partnerki.
Jeżeli bardzo zawiniłeś/zawiniłaś wobec osoby, z którą byłaś/byłeś w poprzednim związku, możesz próbować wyrównać krzywdy, nieświadomie sabotując kolejną swoją relację. Nowy partner lub partnerka, nieświadomie czując, że może zostać równie źle potraktowany/potraktowana, może bać się do ciebie zbliżyć.

17. Zbyt wiele partnerek/wielu partnerów.
Jeżeli miałeś/miałaś w życiu zbyt wiele partnerek/partnerów, mogłeś/mogłaś naruszyć swoją umiejętność budowania mocnej relacji. Rozstania stają się prostsze. Związki mogą tracić głębię.

18. Usunięcie ciąży, oddanie dziecka do adopcji.
Przez poczucie winy, żalu i straty możesz nie pozwalać sobie na szczęście w związku.

19. Powiernik swojej matki.
Jako mały chłopiec starałeś się zaspokoić sfrustrowane potrzeby matki i dać jej to, czego w swoim mniemaniu nie dostawała od twojego ojca. W dorosłym życiu może ci być trudno oddać się w relacji z kobietą. Możesz oddalać się fizycznie lub emocjonalnie ze strachu, że twoja partnerka, jak kiedyś matka, będzie chciała lub potrzebowała od ciebie zbyt wiele. Mężczyzna, który był kiedyś powiernikiem matki, często tworzy krótkie związki z kobietami. Może nawet stać się uwodzicielem porzucającym swoje partnerki. Lekarstwem jest wzmocnienie więzi z ojcem.

20. Ukochana córeczka tatusia.
Kobieta, która była w dzieciństwie bliżej z ojcem niż z matką, często jest niezadowolona z partnerów, których wybiera. Źródłem problemu nie są jednak partnerzy, ale dystans między matką a córką. Związek kobiety z matką wpływa na to, jak satysfakcjonujące będą jej relacje z mężczyznami.

21. Ktoś w rodzinie nigdy nie wziął ślubu.
Możesz utożsamiać się z rodzicem, dziadkiem, ciotką, wujkiem lub starszym rodzeństwem, które nigdy nie weszło w relację małżeńską. Być może patrzono na tę osobę z góry, wyśmiewano się z niej lub uważano, że jej życie nie ułożyło się równie dobrze, jak życie innych członków rodziny. Czując nieświadomą lojalność, ty również możesz nie zawrzeć małżeństwa."

~ Mark Wolynn- "Nie zaczęło się od ciebie".

Adres

Więckowskiego 8c/24
Gdansk
80-809

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 21:00
Wtorek 08:00 - 21:00
Środa 08:00 - 21:00
Czwartek 08:00 - 21:00
Piątek 08:00 - 21:00
Sobota 08:00 - 20:00

Telefon

+48501372436

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Centrum Odnowy Ciała i Ducha umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Centrum Odnowy Ciała i Ducha:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria