26/11/2025
Niezdrowe poczucie winy nie prowadzi do zmiany.
Prowadzi do utknięcia.
To stan, który zamiast uczyć i otwierać, uwięzia w przeszłości.
Zamiast dodawać sił, odbiera energię, osłabia, podcina zaufanie do siebie.
Trzyma człowieka w ciągłym napięciu: „muszę jeszcze coś naprawić, zanim będę mógł żyć”.
A przecież wina, która nie zamienia się w refleksję i działanie,
zaczyna działać przeciwko nam.
Niezdrowe poczucie winy:
• wpędza w błędne koło myślenia i analiz,
• sprawia, że zamiast widzieć błąd — zaczynamy widzieć siebie jako błąd,
• odcina od prawdziwych emocji — wstyd i lęk przykrywają żal i smutek,
• utrudnia bliskość — trudno przyjąć dobro, gdy w środku czujemy się „niegodni”,
• staje się wewnętrznym sędzią, a nie kompasem, który prowadzi do zmiany.
Winy nie da się odpokutować.
Można ją tylko przeżyć, zrozumieć i przekształcić w odpowiedzialność — taką, która buduje, a nie niszczy.