Pediatryczne wizyty domowe - Marta Toczyska

Pediatryczne wizyty domowe - Marta Toczyska Wizyty domowe realizuję na terenie Trójmiasta i okolic, w dni powszednie i weekendy. Możliwe są także wizyty w dni świąteczne.

Szanowni Państwo,Wracam do pracy już od 01.09.2025 po krótkim urlopie i mam dla Państwa kilka nowości:✨ Czat z lekarzem ...
25/08/2025

Szanowni Państwo,

Wracam do pracy już od 01.09.2025 po krótkim urlopie i mam dla Państwa kilka nowości:

✨ Czat z lekarzem – szybka i wygodna konsultacja online przez Signal lub WhatsApp. Idealne rozwiązanie, gdy potrzebujecie szybkiej porady, a nie ma potrzeby wizyty.

✨ Nowe testy diagnostyczne – teraz na wizytach dostępne są szybkie testy różnicujące infekcje wirusowe i bakteryjne. Dzięki temu możemy dokładniej i szybciej zdecydować, jakie leczenie jest potrzebne.

✨ Aktualizacja cennika – dostosowałam ceny usług, aby móc nadal zapewniać Wam opiekę na najwyższym poziomie i dostęp do nowoczesnych rozwiązań.

Zachęcam do zapoznania się z ofertą na stronie https://pediatra.gdynia.pl

Już za kilka dni będę znowu do Państwa dyspozycji – na wizytach i zdalnie. Dziękuję za zaufanie i do zobaczenia wkrótce!

Pediatra lekarz specjalista Marta Toczyska, wizyty domowe w Trójmieście, w dni powszednie, weekendy i święta, konsultacje online - Gdynia, Gdańsk, Sopot, Rumia

27/09/2024
16/05/2024

Szanowni Państwo,
informuję, że w okresie wiosenno-letnim jest możliwość zamawiania wizyt również w porze nocnej przez 7 dni w tygodniu.
W razie potrzeby zachęcam do kontaktu.
Proszę o kontakt wyłącznie przez SMS na nr telefonu 600974382 . Odpowiadam również SMS-em.

01/05/2024

Szanowni Państwo,
informuję, że w długi weekend majowy pozostaję cały czas do Państwa dyspozycji na wizytach domowych.

19/03/2024
01/03/2024

Szanowni Państwo,
informuję o przerwie w realizacji wizyt (urlop) od 02.03.2024. Umawianie wizyt domowych będzie ponownie możliwe od 11.03.2024 . Cały czas pozostaję do Państwa dyspozycji zdalnie.

22/12/2023

Szanowni Państwo,
informuję, że w te Święta (już chyba tradycyjnie 🙂 ) będę do Państwa dyspozycji na wizytach domowych.

Spokojnych Świąt!

14/12/2023

Gdy miałam osiem lat, jeszcze nie umiałam czytać. Trudno powiedzieć, jak długo borykałabym się z nauką, gdybym wciąż polegała na czytankach i metodzie wzrokowej stosowanej w szkole. Na szczęście moja nauczycielka w trzeciej klasie i moja matka wspólnie opracowały plan postępowania, według którego mama uczyła mnie czytania w domu. Bardzo chciałam umieć czytać, ponieważ niemal codziennie moja mama czytała na głos mojej siostrze i mnie. […]
Co popołudnie po szkole moja matka spędzała ze mną godzinę na nauce czytania metodą fonetyczną, polegającą na wiązaniu dźwięku z literami i wymawianiu poszczególnych sylab. Zamiast szkolnych czytanek korzystała z „Czarnoksiężnika z Krainy Oz”. Czytała jedną stronicę książki, po czym w środku emocjonującej sceny przerwała, podsycając moją ciekawość, co będzie dalej. Zanim jednak zaczęła czytać znowu, musiałam wymówić każdą literę, jaką przymocowała do ściany. Musiałam je wymawiać na głos. Potem wymawiałam słowo, potem dwa słowa, trzy słowa i tak dalej, zanim zaczęła czytać dalej. Stopniowo czytała coraz mniej, a w końcu ja odczytywałam całe zdania. Metoda fonetyczna, nauka indywidualna i instynkt, który pouczał moją mamę, jakie historie mnie ciekawią, stanowiły trzy kluczowe czynniki. Po paru miesiącach czytałam na poziomie szóstej klasy. Gdyby nie ta interwencja, na pewno poniosłabym porażkę w szkole. Praca wykonana przez moją mamę jest odpowiednikiem zindywidualizowanego programu edukacyjnego, który zapewnia dzieciom z niepełnosprawnością pomoc w amerykańskich szkołach publicznych. Kiedy chodziłam do szkoły, nie było takiego wsparcia. Zindywidualizowanej pomocy i dodatkowego wsparcia dostarczała mi moja.

Temple Grandin, Piękne umysły. Jak ludzie myślący obrazami, wzorami i abstrakcjami postrzegają świat. Autorka książki - Autyzm. Przewodnik.

02/12/2023

1. Zdrowe dziecko potrafi samo regulować ilość tego co je i bilansować proporcje składników odżywczych; jedyne, co jest mu do tego potrzebne, to dostęp do zdrowego, urozmaiconego jedzenia. [Nie cukru - dopisek nasz].
2. Każde, nawet bardzo małe dziecko ma określone preferencje smakowe i zapachowe, ma też określone preferencje sensoryczne związane z konsystencją jedzenia i tym, jak bardzo może być ono wymieszane.
3. Dzieci intuicyjnie mogą unikać jedzenia tego, co im z różnych przyczyn nie służy.
4. Jeżeli dziecko przeżywa stres, źle się czuje, może jeść mniej – to naturalna ochrona organizmu przed problemami z trawieniem i przyswajaniem pokarmów.
5. Wywieranie jakiejkolwiek presji na dziecko, żeby jadło to, czego nie chce jeść (wszyscy muszą zjeść zupę, zjedz całe mięsko, musisz spróbować), kontynuowało jedzenie, kiedy czuje się już najedzone (nie można zostawiać nic na talerzu, jeszcze jedna kanapka), itp. jest przemocą.
6. Przemocą jest także skłanianie dzieci do jedzenia poprzez zawstydzanie (grzeczne dzieci zjadają wszystko z talerza, jesteś niejadkiem), straszenie (będziesz tu siedział, aż zjesz, jak nie zjesz, to ubierzemy cię w pieluszkę i zaprowadzimy do maluchów), oferowanie nagrody (tylko dzieci, które zjedzą, będą mogły się z nami bawić, dostaną serduszko, nalepkę, ciastko na deser).
7. Dzieci, które są namawiane do jedzenia, nie zawsze są w stanie się przeciwstawić autorytetowi dorosłych, zwłaszcza kiedy mają jakieś doświadczenie naruszania ich granic; dlatego najlepiej zrezygnować z wszelkich form namawiania typu: jeszcze łyżeczka, ale spróbuj, zobacz, jakie to smaczne.
8. Warto też unikać wszelkiego pomagania dzieciom przy jedzeniu, niedopuszczalne jest wpychanie łyżki do buzi, przytrzymywanie przy tym dziecka, dokarmianie go, żeby jadło szybciej i więcej niż może zjeść; dlatego lepiej, kiedy dziecko poradzi sobie z jedzeniem samo, nawet rękami, niż gdy dorosły mu „pomaga”.
9. Odwoływanie się do argumentów związanych z poczuciem winy i wstydem typu: pani się tak napracowała, rodzice płacą za twoje jedzenie, mamusia będzie smutna, jest dla dzieci destrukcyjne; tak samo źle może działać nagradzanie dzieci za zjedzenie posiłku, ponieważ zwykle jest ktoś, kto nagrody nie dostanie.
10. Profesjonaliści pracujący z dziećmi mają pełne prawo konsekwentnie odmawiać prośbom rodziców o „dopilnowanie”, aby dziecko wszystko zjadło, tak samo jak odmówiliby uderzenia dziecka albo słownej agresji.
11. Ciągłe dopytywanie się rodziców o to, ile dziecko zjadło, może być sygnałem tego, że sami rodzice nie radzą sobie z tym, jak ich dziecko się odżywia, i potrzebują pomocy specjalisty – psychologa – ponieważ w wielu sytuacjach odmawianie posiłków przez dziecko może stać się dla niego polem walki o niezależność i autonomię.

Agnieszka Stein, "Czy moje dziecko zjadło?- niebezpieczna troska"
fot Kelly Sikkema

Na dobry początek roku szkolnego 🙂
05/09/2023

Na dobry początek roku szkolnego 🙂

08/05/2023

Popłacze kilka dni, a potem mu przejdzie – tak twierdzą zwolennicy metody “cry it out”. To prawda, najczęściej po kilku dniach intensywnego treningu dzieci faktycznie przestają płakać. Ale czy dlatego, że polubiły swoje łóżeczko? Czy może raczej straciły wiarę w opiekuna i zrozumiały, że ich płacz nie ma dla nikogo najmniejszego znaczenia? Takie postępowanie wbrew pozorom nie uczy dziecka samodzielności, jak twierdzą trenerzy snu. Wręcz przeciwnie. Dzieci tracą wiarę w odzew rodzica, poddają się z bezsilności, a czasem po prostu zasypiają z fizycznego wyczerpania.

Z punktu widzenia psychologicznego takie postępowanie to duży cios dla kształtującej się samooceny dziecka. W zdrowej, bliskościowej relacji z matką, niemowlę uczy się, że jest ktoś, kto zaspokoi jego potrzeby i zadba o jego komfort. Zaczyna kształtować obraz świata i swojej osoby w oparciu o te pierwsze doświadczenia. Będzie je przekładać później na relacje z innymi osobami, które spotka na swojej drodze.

Z kolei dziecko, którego potrzeby od urodzenia były ignorowane, bardzo szybko pojmuje, że jest na świecie samo i nie może liczyć na niczyje wsparcie. Najprawdopodobniej rozwinie lękowy lub unikowy styl przywiązania. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jego samoocena będzie niska, ponadto może nie mieć poczucia sprawstwa, ponieważ od urodzenia kształtowano w nim przekonanie, że jego głos nie ma najmniejszego znaczenia. Nowe sytuacje mogą budzić w nim lęk i niepewność. Wypłakiwanie zwiększa również ryzyko wystąpienia zachowań antyspołecznych: dzieci mogą nie radzą sobie z własnymi emocjami, być agresywne lub pozbawione empatii, także dlatego że nie zaznały jej w domu rodzinnym. W dorosłych życiu może to skutkować także różnymi zaburzeniami natury psychicznej: depresją, lękiem, fobią, obsesjami, emocjonalnym wycofaniem.

Ewa Krogulska, Natuli, dzieci są ważne, link do artykułu w komentarzu

25/02/2023

"W celu regulacji swojego napięcia dzieci spontanicznie wykorzystują mechanizm nazywany terapeutyczną regresją, czyli zaczynają się zachowywać bardziej dziecinnie niż do tej pory. Wkładają palce do buzi, jęczą, popłakują. Czasem moczą się albo domagają sposobu opieki, do jakiego były przyzwyczajone, kiedy były mniejsze. Proszą, żeby je karmić lub ubierać, lub z powrotem zaczynają mieć trudności z rozstaniem. Powrót do wcześniejszych zachowań nie jest dowodem na to, że dziecko sobie nie radzi, ani nie jest sygnałem, że dziecko nie chce się rozwijać. Wręcz przeciwnie. Jest to próba poradzenia sobie z trudnościami poprzez odwołanie się do znanej dziecku i kojarzącej się z bezpieczeństwem sytuacji i do wielokrotnie wypróbowanych sposobów, po to, żeby nabrać energii do dalszego rozwoju. Najskuteczniejsze w takich sytuacjach nie jest zabranianie dziecinnego zachowania, a wręcz przeciwnie, wykorzystanie go jako skutecznego sposobu terapii. Szczególnie ważne jest to wtedy, kiedy zachowanie dziecka jest coraz bardziej stereotypowe i rodzice widzą, że coraz mniej koi jego emocje. Warto wtedy zaprosić dziecko do terapeutycznej „zabawy w malucha”: przytulać, mówić do niego jak do malutkiego dziecka, poudawać, że się je karmi i wykorzystać w zabawie wszelkie objawy bycia maluchem, jakie dziecko zaproponuje. Taka zabawa nie cofa dziecka w rozwoju, a wręcz przeciwnie, daje mu energię potrzebną do tego, żeby poradzić sobie z trudną sytuacją."

Agnieszka Stein
fot Michał Parzuchowski

Adres

Gdynia
81-586

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 00:00
Wtorek 08:00 - 00:00
Środa 08:00 - 00:00
Czwartek 08:00 - 00:00
Piątek 08:00 - 00:00
Sobota 08:00 - 00:00
Niedziela 08:00 - 00:00

Telefon

+48600974382

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Pediatryczne wizyty domowe - Marta Toczyska umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Pediatryczne wizyty domowe - Marta Toczyska:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria