15/11/2025
Jak pomóc młodym ludziom zdrowo się odżywiać?🤔
📌1. Daj dziecku przykład
Pamiętaj, że przykład idzie z góry. Dzieci są bardzo dobrymi obserwatorami z łatwością potrafią dostrzec różnicę między tym, co słyszą, a tym, co widzą. Najpierw dzieci naśladują swoich rodziców i biorą od nich przykład, a następnie od rówieśników. Dobre podstawy kształtują odpowiednie nawyki żywieniowe, dzięki temu starsze dzieci częściej dokonują odpowiednich wyborów związanych z jedzeniem.
Z badań wynika, że dzieci częściej jedzą śniadanie, jeśli widzą, że ich rodzice też to robią.
Jeśli rodzic je cokolwiek, spożywa mało warzyw, czy np. je nieregularnie nie powinien się dziwić, że jego dziecko też ma z tym problemy.
📌2. Zapewniaj dostęp do lepszych produktów
Staraj się aby dziecko w zasięgu wzroku miało jak najlepsze produkty. W miskach umieść owoce, warzywa. W lodówce jako przekąskę przygotuj pokrojone w słupeczki warzywa np. marchew, papryka. Możesz od czasu do czasu upiec lub kupić ciasteczka orkiszowe z ziarnami lub inne pożywne przekąski.
Zabieraj dziecko na warzywniak, niech wybierze na co ma ochotę. Pozwól dziecku, żeby było Twoim pomocnikiem w kuchni, to dobry sposób na naukę, zabawę i wspólnie spędzony czas.
📌3. Ogranicz dostęp do produktów gorszej jakości
Nie kupuj słodkiego na zapas, niech nie leży po szafkach, czy w lodówce. Najłatwiej jest kupić cokolwiek, żeby tylko mieć spokój, bo dziecko płacze, bo coś chce, bo wymusza, ale nie w tym rzecz. Tak samo słone przekąski, póki nie ma w domu, póki nie wprowadzimy ich do diety dziecka, maluch nie wie o ich istnieniu.
I tutaj też nie chodzi o to, żeby zakazywać wszystkiego na każdym kroku, bo prawda jest taka, że „zakazany owoc” smakuje najbardziej i kiedy dziecko pójdzie do przedszkola, szkoły może zacząć jeść zakazywane produkty w dużych ilościach. Dlatego naszym zadaniem jako rodziców jest wprowadzanie takich produktów w małych ilościach, stopniowo.
📌4. Jedz z dzieckiem
Rok temu zrobiłam takie wyzwanie na facebooku, żeby rodzina jadła wspólnie chociaż jeden posiłek dziennie, nie ważne, czy to śniadanie, obiad, czy podwieczorek, ale razem. Według badań okazuje się, że wspólne posiłki, jedzone w miłej atmosferze wpływają korzystnie na rozwój dziecka: naukę, zdrowie, czy preferencje żywieniowe.
📌5. Mniej zakazów, więcej wyboru
To po części powielenie pkt. 3 to, że należy ograniczać w diecie produkty o niższej jakości, nie oznacza, że mamy je zakazywać i wymuszać na dziecku, żeby nigdy po nie, nie sięgało. Są pewne badanie, które dowodzą, że zakazując niektórych produktów możemy osiągnąć paradoksalnie odwrotny efekt od zamierzonego, a to może skutkować właśnie spożywaniem nadmiernych ilości „zakazanych produktów”.
📌6. Daj wybór
Nigdy nie rozkazuj dziecku, co ma zjeść na dany posiłek, bo może być tak, że maluch w tym dniu w ogóle nie ma ochoty na kanapki z warzywami, czy jajecznicę. Lepiej zapytaj, co chce na śniadanie, jeśli dziecko nie wie, zaproponuj, ale
Nie mów: w takim razie jesz tosty, tylko mimo wszystko pozwól wybrać: może zjesz kanapki z serkiem i warzywami, a może chcesz płatki z mlekiem i owocami?
Dziecko dzięki takim komunikatom czuje, że ma wybór, że w pewnym sensie może decydować o sobie. Wywieranie presji, żądanie, czy pobłażliwość najczęściej się nie sprawdzają, ale wybór i negocjacja zazwyczaj bardzo dobrze się sprawdza.
📌7. Zwracaj uwagę na reklamę
Jeśli przejrzysz najpopularniejsze reklamy związane z jedzeniem i z dziećmi, to wiadomo, co tam zobaczysz od przeróżnych soków, po słodkości, żywność typu fast-food, skończywszy na słonych przekąskach.
Czy widzieliście reklamę dzieci, które zajadają warzywa, śmieją się, a producenci zachęcają do kupna ich warzyw? Raczej nie.
A dlaczego tak jest?
Bo łatwiej jest sprzedać coś opakowane w piękny papierek z tysiącami dodatków, bez żadnych tak naprawdę składników odżywczych niż coś wartościowego.
Dlatego zwracaj uwagę na to, co ogląda Twoje dziecko i wykorzystuj to jako podstawę do rozmowy o odpowiednim odżywianiu. Najlepszym sposobem na ograniczenie wpływu reklam na wybory żywieniowe dziecka, jest ograniczenie czasu spędzonego przed telewizorem przez dziecko.
📌8. Głód i sytość nasi sprzymierzeńcy
Może pamiętasz jak byłeś dzieckiem i nie miałeś w danym momencie ochoty na jedzenie, a wszyscy wokół mówili
„no zjedz jeszcze kawałek”
„zjedz jeszcze mięsko”
itd.
Czy miałeś wtedy ochotę spędzać kolejny posiłek z tymi osobami, skoro wiedziałeś, że znowu czeka Cię to samo, a kiedy naprawdę byleś głodny, to mówiono „za godzinkę będzie obiad, poczekaj” i właśnie w ten sposób zaburzamy naturalny mechanizm jakim jest głód i sytość.
Dziecko, które dostaje jedzenie kiedy nie jest głodne, będzie przyzwyczajać się do zjadania większych ilości pokarmów, ponieważ będzie jadło kiedy odczuwa głód i będzie jadło, kiedy inni będą go do tego zmuszać, , a co za tym idzie z dużym prawdopodobieństwem będzie jeść nadmiernie gdy dorośnie.
📌9. Jedzenie to nie lekarstwo
Dziecko płacze, bo coś się stało i żeby się uspokoiło rodzice często obiecują, że coś mu kupią i często jest to jedzenie np. lody.
Kiedy rodzic chce uspokoić dziecko w sklepie też bardzo często podaje maluchowi jedzenie.
Ale nie tylko w negatywnych sytuacjach sięgamy po jedzenie jako po kartę przetargową. Często kiedy coś świętujemy też wybieramy jedzenie.
Jak się okazuje, kiedy dziecko na negatywne emocje, otrzymuje jedzenie może uznać to za główny lub co gorsza jedyny sposób wpływania na swoje samopoczucie lub rozwiązanie problemów. Niestety często taki sposób regulowania emocji jest powielany w życiu dorosłym.
📌10. To Ty decydujesz co podajesz dziecku, ale to dziecko decyduje ile zje
Spójrzmy na niemowlę, kiedy jest głodne potrafi zasygnalizować, że chce jeść, szukając piersi mamy, tak samo kiedy nie ma ochoty na jedzenie, zaczyna wiercić się i przestaje pić. Już wtedy maluszek pokazuje, że sam potrafi zdecydować, czy chce jeść, czy też nie.
W momencie, kiedy dziecko jest już gotowe, żeby zacząć przyjmować pokarmy stałe, rodzice często nieświadomie pozbawiają go kontroli nad jedzeniem, zaczynając karminie od łyżeczki, a tym samym wybierając, co ma jeść np. na talerzyku jest ziemniaczek, gotowane małe kawałki mięska i marchewka i wtedy rodzic wybiera, co dziecku daje na łyżeczkę. Warto podjeść do rozszerzenia diety dziecka w inny sposób – pozwolić mu od samego początku w miarę możliwości decydować, co, jak i kiedy będzie jadło. Oddając dziecku kontrolę nad jedzeniem, możemy uchronić go przed takimi zagrożeniami jak odmawianie jedzenie w celu podkreślenia własnej autonomii, czy też nadwaga, która będzie efektem jedzenia więcej niż potrzebuje organizm.