22/07/2025
Czasami stajemy na rozdrożu.
Dwie drogi. Dwa kierunki. Dwa rozwiązania.
I nie wiadomo, którą wybrać.
To nie musi od razu oznaczać, że jedna z nich jest zła.
Czasem obie są dobre. Ale każda z nich prowadzi przez coś innego, pokazuje coś innego, wydobywa coś innego z nas.
I właśnie dlatego wybór bywa tak trudny.
Nie da się sprawdzić obu na raz.
Trzeba poczuć. Zatrzymać się. Posłuchać.
Nie tylko rozumu, ale też serca. Intuicji. Ciała. Tego, co ciche, ale prawdziwe.
W filozofii egzystencjalnej mówi się, że człowiek jest istotą, która „musi dokonywać wyborów”, a każdy wybór staje się częścią naszej historii.
Nie da się pójść obiema drogami naraz – ale można pójść tą, która będzie w zgodzie z nami.
To nie decyzja „dobrze czy źle”.
To decyzja: „czy to moja droga?”
I czasem właśnie te najcichsze miejsca – jak ten las – podpowiadają nam najwięcej.
Bo nie chodzi o to, by wiedzieć wszystko.
Chodzi o to, by odważyć się pójść.
Z miłością do wewnętrznych ścieżek,
Happy Help