Perio Praktyka Zdrowia

Perio Praktyka Zdrowia PRAKTYKA ZDROWIA
AJURWEDA
PSYCHOBIOLOGIA
TERAPIE AJURWEDYJSKIE
KONSULTACJE ZDROWOTNE Medycyna naturalna, konsultacje zdrowotne, masaże ajurwedyjskie

Medycyna holistyczna,
Ajurweda,
Dietetyka,
Psychobiologia,
KONSULTACJE ZDROWOTNE
MARMA terapia, masaż twarzy, masaż głowy, masaż stóp, olejowanie zatok( nasya ).

ZaduszkiWedług  ajurwedy  człowiek posiada ciało fizyczne, ciało subtelne i ciało przyczynowe. Ciało przyczynowe wytwarz...
02/11/2025

Zaduszki
Według ajurwedy człowiek posiada ciało fizyczne, ciało subtelne i ciało przyczynowe. Ciało przyczynowe wytwarza energię magnetyczną , która daje początek sile elektrycznej ciała subtelnego. Ono z kolei wytwarza rodzaj energetycznego deszczu, który gęstnieje i stopniowo staje się ciałem stałym - fizycznym. Magnetyczna moc ciała przyczynowego staje się świadomością zamieszkującą w ciele na stałe, siła elektryczna ciała subtelnego staje się siłą życiową w ciele fizycznym. Ciało astralne( subtelne ) funkcjonuje podczas marzeń sennych i inspirujących wrażeń i myśli. Ciało przyczynowe funkcjonuje podczas snu głębokiego i głębokiej medytacji.
W chwili śmierci ciało fizyczne wycofuje się , a jego funkcje zaczyna pełnić ciało astralne, tak samo jak podczas snu i marzeń sennych. Prana, czyli energia życiowa , opuszcza ciało fizyczne i zaczyna funkcjonować w świecie astralnym. Wrażenia zebrane podczas życia ujawniają się i poprzez nie dana osoba doświadcza szczęśliwych lub nieszczęśliwych stanów astralnych , które w ekstremalnej formie mogą stać się niebem lub piekłem. Kiedy już dojdzie do uwolnienia tych wrażeń , ciało astralne wycofuje się , a funkcje przejmuje ciało przyczynowe. Prana i inteligencja odchodzą z ciała astralnego i przechodzą wraz z nim do sfery przyczynowej. Głębsze cechy - miłość i mądrość , które zgromadziliśmy w ciągu całego życia - ujawniają się , a przez nie doświadczamy stanów przyczynowych, które są stanami świadomości nie posiadającymi formy. Kiedy i one się wyczerpią z ciała przyczynowego wyłania się nowe ciało astralne i fizyczne .
W tym ujęciu energetycznie jesteśmy wszyscy połączeni i wszystko , co przeżywamy i czego doświadczamy, oddajemy do wspólnego pola energii . Non omnis moriar .

24/06/2025
Aromatoterapia Dentofobia lub odontofobia to silny lęk przed leczeniem stomatologicznym. O ile większość z nas odczuwa l...
07/05/2025

Aromatoterapia
Dentofobia lub odontofobia to silny lęk przed leczeniem stomatologicznym. O ile większość z nas odczuwa lekki stres lub dyskomfort na myśl o wizycie u dentysty, o tyle fobia jest już zaburzeniem nerwicowym, bo utrudnia normalne funkcjonowanie. Szacuje się, że dentofobia może dotyczyć nawet 6-15% ludzi na świecie.

Przyczyny dentofobii są różne jak np. własne negatywne doświadczenia zwłaszcza związane z bólem, nabywanie lęku przed dentystą pod wpływem otoczenia (rodzice czy rodzeństwo z dentofobią) czy słuchanie strasznych opowieści.

Dentofobia – objawy i skutki
Objawy dentofobii można obserwować na płaszczyźnie psychicznej i fizycznej i oceniać je za pomocą kwestionariuszy, jak i parametrów fizjologicznych jak tętno.

Skutkiem dentofobii, poza objawami u pacjenta, może być też stres u personelu medycznego oraz unikanie i zaniedbywanie leczenia stomatologicznego. To duży problem, bo zdrowie zębów i jamy ustnej przekłada się na zdrowie całego organizmu, a nawet funkcjonowanie w społeczeństwie. Zwłaszcza takim, które ceni piękny uśmiech i świeży oddech. Więcej na ten temat we wpisie: Brzydki zapach z ust – top 10 olejków eterycznych na halitozę plus przepisy.

Dentofobia – leczenie
W terapii dentofobii stosowane są różne metody. Pomóc może psychoterapia (indywidualna lub grupowa), metody komplementarne jak relaksacja i hipnoterapia, a także leczenie farmakologiczne (leki uspokajające i znieczulające). Metody te można też łączyć.

A czy aromaterapia może pomóc w dentofobii? Zaletą aromaterapii jest to, że jako metoda komplementarna może być łączona z innymi metodami. Olejki eteryczne coraz częściej stosowane są w psychoterapii. Ciekawe może być też połączenie aromaterapii z hipnoterapią – tu przeczytasz o zastosowaniu tych terapii w epilepsji.

Zapach i aromaterapia a dentofobia
Sporo badań koncentruje się na dentofobii u dzieci. Leczenie stomatologiczne dzieci jest większym wyzwaniem niż dorosłych, a dentofobia to wyzwanie jeszcze potęguje. Obecnie ciekawym trendem jest wykorzystanie wpływu na różne zmysły u pacjentów, w tym wpływu zapachu na węch.

Przykładem jest Snoezelen (Sala Doświadczania Świata) – połączenie terapii zajęciowej i specjalnej aranżacji wnętrz lub umieszczania w nich elementów wpływających na zmysły np. odpowiedniego światła, dźwięków czy zapachu. Snoezelen jest polecany nie tylko u dzieci, ale także w terapii innych pacjentów, z którymi kontakt może być utrudniony np. z autyzmem, demencją, niepełnosprawnościami. Obecnie badań nad tym podejściem przybywa, ale wyniki nie są jednoznaczne. Chociaż nie jest ono evidence-based, to jednak są pewne przesłanki, by wypróbować Snoezelen jako element relaksacji.

Podobnie mogą działać terapie oparte na wykorzystaniu wirtualnej rzeczywistości (VR), które również mogą uwzględniać zapach.

A jak jest z klasyczną aromaterapią i olejkami eterycznymi?

Olejki eteryczne a stres przed dentystą
W przypadku silnego lęku, czyli fobii, nie ma wiele danych naukowych nad skutecznością aromaterapii. Jednym z najlepszych kandydatów jest jednak olejek lawendowy, który jest uznanym remedium na stres (w aromaterapii i farmacji). Wtedy najlepiej stosować aromaterapię komplementarnie.

W przypadku, gdy lęk jest już opanowany na tyle, że nie utrudnia wizyty w gabinecie stomatologicznym, ale powoduje niewielki dyskomfort, mamy więcej danych i opcji. Oprócz olejku lawendowego sprawdzi się olejek pomarańczowy. Oba olejki zostały przebadane kliniczne u dorosłych i dzieci.

Na przykład w jednym z badań oceniano wpływ na stres i ból u 126 dzieci (6-12 lat), jaki ma wdychanie zapachu lawendy przez trzy minuty przed leczeniem. Oceniano wpływ aromaterapii na samopoczucie psychiczne i fizjologię u dzieci, u których usuwano zęby. Wszystkie parametry oceniano przed zastosowaniem aromaterapii, po aromaterapii, wstrzyknięciu znieczulenia i ekstrakcji zęba. W grupie lawendowej zaobserwowano niższe natężenie lęku i bólu po ekstrakcji zęba (p < 0,05) oraz stwierdzono niższy poziom ciśnienia krwi i znaczny spadek tętna. Natomiast w grupie kontrolnej po wstrzyknięciu znieczulenia i ekstrakcji zęba zaobserwowano statystycznie istotny wzrost częstości akcji serca (p < 0,05). Stwierdzono, że olejek lawendowy może być lekiem z wyboru (preferowanym) w standardowym leczeniu stomatologicznym u dzieci.

W innym badaniu randomizowanym na grupie 30 dzieci (6-9 lat) zbadano skuteczność olejku pomarańczowego w łagodzeniu stresu. Ekspozycja na zapach podczas dwóch wizyt (profilaktyka i lakierowanie zębów) lub brak zapachu. Olejek pomarańczowy dyfuzowano podczas wizyty (2 minuty dyfuzji co 10 minut). Badano kortyzol ze śliny i tętno. Wyniki wskazują, że dyfuzja olejku pomarańczowego może obniżać poziom kortyzolu i tętno (markery stresu) u dzieci podczas leczenia dentystycznego.

A jak olejki wypadły u dorosłych? W jednym z badań oceniono wpływ olejku pomarańczowego dyfuzowanego w poczekalni. Okazało się, że miał on łagodzący wpływ na stres, zwłaszcza u kobiet.

W innym badaniu stwierdzono łagodzący wpływ olejku lawendowego u dorosłych pacjentów. Co ciekawe, olejek był dyfuzowany przy pomocy bardzo prostej metody – kominka do aromaterapii. Kominek był ceramiczny, ogrzewany świeczką, a olejek aplikowany rano i po południu w ilości 5 kropli. Są osoby, które obawiają się kominków do aromaterapii, ale jak widać, prawidłowo użytkowane kominki są skuteczną i bezpieczną formą dyfuzji.

Dentofobia i stres przed wizytą u dentysty a olejki – podsumowanie
W przypadku dentofobii czy nawet stresu przed leczeniem stomatologicznym warto uwzględnić terapie komplementarne, w tym aromaterapię i podziałać zapachem na zmysł węchu.

Dwa przebadane klinicznie u dorosłych i dzieci olejki eteryczne to olejek lawendowy oraz olejek pomarańczowy. To bardzo dobrze poznane, bardzo bezpieczne i od dawna stosowane olejki eteryczne. Olejek lawendowy podoba się większości osób, choć zdarzają się wyjątki, a olejek pomarańczowy jest powszechnie lubiany. Doskonale łączą się też w prostą mieszankę do aromaterapii.

Na koniec jeszcze kwestie bezpieczeństwa. Po pierwsze używanie zapachów dobrze znanych, występujących w otoczeniu, musi być ostrożne, by nie doprowadzić do wytworzenia negatywnego skojarzenia (lawenda=dentysta=coś nieprzyjemnego i stres). Wtedy nawet zakup lawendowego proszku do prania może przywołać nieprzyjemne wspomnienia. Nie należy więc używać lawendy czy pomarańczy tylko w sytuacjach stresowych, nieprzyjemnych, ale także do równoważenia tych sytuacji np. zrobienia dziecku kąpieli czy masażu z olejkiem.

Druga kwestia to dyfuzja w gabinecie czy poczekalni, a więc w przestrzeni publicznej, w której przebywają różne osoby. Osoby przebywające w takich pomieszczeniach powinny być informowane o tym, że dyfuzowany jest jakiś zapach i mieć możliwość wyboru, czy chcą terapii zapachem czy nie.

Pomieszczenia muszą mieć dobrą wentylację, a dyfuzja musi być prowadzona z przerwami i najlepiej ograniczać ją do koniecznych zabiegów. Dlaczego? Zbyt długa ekspozycja na związki lotne zawarte w olejkach może mieć niekorzystny wpływ na zdrowie, nie tylko pacjenta, ale przede wszystkim pracowników placówki, którzy przebywają w niej przez wiele godzin.

Dobrą opcją może być łagodniejsza, pasywna dyfuzja indywidualna czyli np. zaoferowanie pacjentowi sztyftu do nosa albo plastrów do aromaterapii. Więcej o metodach dyfuzji w poście Dyfuzory do aromaterapii – przegląd propozycji.

O autorce
Marta K. Grochowalska – aromaterapeutka, aromatolog, towaroznawca surowców aromatycznych, wykładowca akademicki, edukatorka, autorka i podróżniczka. Substancjami aromatycznymi i aromaterapią zajmuje się zawodowo i intensywnie od 2019 r. Autorka kilkudziesięciu publikacji branżowych, popularnonaukowych i naukowych oraz wystąpień konferencyjnych na temat aromaterapii, substancji aromatycznych i naturalnego perfumiarstwa. Współautorka książki “Mieszanki olejków eterycznych do aromaterapii”. Prowadzi stronę aromarta.pl i tematyczny profil .

PEŁNIAPełnia to najlepszy czas na pozbycie się pasożytów z naszego organizmu. Kuracja przeprowadzona od około 3 dnia prz...
13/04/2025

PEŁNIA

Pełnia to najlepszy czas na pozbycie się pasożytów z naszego organizmu. Kuracja przeprowadzona od około 3 dnia przed i do 5 dnia po pełni będzie najskuteczniejsza i najdłużej pozostawi efekty. Fazy księżyca mają ogromny wpływ na skuteczność stosowanych leków, przyswajalność mikroelementów i suplementów, przebieg operacji i gojenia pozabiegowego. Nawet termin wizyty u dentysty dobrze byłoby wybrać zgodnie z kalendarzem księżycowym - tu, podobnie jak na poważne operacje chirurgiczne, najlepszy jest czas po pełni, czyli faza malejącego ( ubywającego ) księżyca. Zabiegi regenerujące i odżywcze natomiast wykonujemy przy księżycu przybywającym ( rosnącym ).
Bardzo trudno jest stwierdzić badaniami obecność pasożytów w organizmie. Nawet kilkukrotne badanie kału lub poziomu swoistych przeciwciał klasy IgM i IgG może nie wykazać ich obecności, pomimo, że faktycznie są organizmie. Myślę, że nie ma co kruszyć kopii o udowodnienie jednej czy drugiej opcji i po prostu przeprowadzać kurację przeciwpasożytniczą dwa razy w roku. Przecież swoje zwierzęta odrobaczamy częściej i nie robimy przy tym żadnych badań na ich obecność. Najlepszą wskazówką, czy faktycznie byliśmy nosicielami różnych „pasażerów na gapę” będzie samopoczucie po przeprowadzonej kuracji. Jeśli znacząco się poprawi, to znaczy, że mieliśmy ich sporo; jeśli nie ulegnie zmianie jest szansa, że być może w ogóle ich nie posiadaliśmy. Natomiast sama kuracja naturalnymi sposobami jest przyjemna, bezpieczna i łatwa do przeprowadzenia.
Nalewka z piołunu , czy wrotyczu zawiera TUJON, który działa na system nerwowy, między innymi jest antagonistą receptorów GABA2, będzie więc skuteczna wyłącznie na pasożyty posiadające układ nerwowy.
Natomiast olejek oregano, goździki, nalewka z kurek będzie miała działanie mniej wybiórcze. Berberyna cudownie likwiduje pierwotniaki, np. lamblię i inne jednokomórkowce.
#@ # Pamiętajmy, że kilka godzin po zażyciu preparatu na odrobaczenie koniecznie musimy przeczyścić jelita, o czym nieraz się zapomina. Te wszystkie martwe robaczki i wydzielone przez nie toksyny trzeba wydalić z organizmu! Dobrze jest też na ten czas zabezpieczyć się przed ponownym wchłonięciem tych toksyn do krwioobiegu zażywając np. aktywny węgiel, białą glinkę, czy ziemię okrzemkową, która wchłonie je i skumuluje do czasu wydalenia. Najważniejszym remedium na pasożyty jest ograniczenie spożycia CUKRU. I absolutnie nie wolno go zastępować słodzikami ! Ale o tym innym razem, bo to też temat rzeka…

autor Anna Walacik, lekarz stomatolog, konsultantka psychobiologii i ajurwedy, pasjonatka zdrowia 🍒

#

 a właściwie nieustający w naszym świecie konflikt czasu ;-)Pan i władca. Bezlitosny, bezwzględny, nie do zatrzymania, n...
26/03/2025


a właściwie nieustający w naszym świecie konflikt czasu ;-)
Pan i władca. Bezlitosny, bezwzględny, nie do zatrzymania, nie do przekupienia.
Taki jest czas naszej cywilizacji. Bo już w Amazonii, południowej prowincji Indii, czy nepalskiej wiosce, czas biegnie zupełnie inaczej, prawda ?
W naszym ciele fizycznym zegarem jest TARCZYCA. To ona zawiaduje tempem metabolizmu i przemian energetycznych naszego organizmu. Zawiaduje zgodnie z naszymi oczekiwaniami na ten temat, i stąd, myślę, tyle chorób tarczycy na przestrzeni ostatnich dekad.
Prawdziwa epidemia !
Inaczej ma się sprawa, gdy pęd świata wokół nas przeraża, gdzieś w głębi duszy wiemy, że nigdy nie zdołamy go dogonić, nie złapiemy uciekającego nam czasu, że nie damy rady sprostać wymaganiom naszych czasów. „Nie dam rady”, „jestem za słaby, za wolny”, „nie nadaję się do tego”, „to mnie przerasta”, „jestem beznadziejny”, „nie pasuję tutaj”, „nigdy nie nadążę za światem”….
Wtedy biologia przychodzi nam na ratunek i spowalnia wszystkie życiowe procesy za pomocą naszego centrum sterowania tempem życia - czyli tarczycy. Ile razy słyszałam od pacjentów, wypowiedziane z wielką ulgą, słowa : „mam niedoczynność tarczycy ! Wreszcie zdiagnozowali co mi jest, wreszcie wiem, dlaczego nic mi się nie chce, dlaczego jestem taka zmęczona, dlaczego tyle śpię i do niczego nie mogę się wziąć !”. W ten sposób ocalamy szczątki własnego poczucia wartości, resztki wiary, że nie jesteśmy kompletnie do kitu. Możemy z ulgą uznać, że to nie z nami jest coś nie tak, tylko po prostu jesteśmy chorzy i dlatego tak kiepsko radzimy sobie z tempem dzisiejszego życia. Chory jest zawsze łagodniej traktowany ( przez społeczeństwo, ale i przez nas samych ), niż taki, który sobie nie radzi, albo się leni. To nie wstyd być chorym, to budzi współczucie. Można poluzować cugle, które sami sobie zakładamy. Można wreszcie odetchnąć.
A gdyby na samym początku zdać sobie pytanie, czy JA chcę żyć tak, jak narzuca to obecna moda? Czy JA chcę nadążyć za wszystkimi Yupi ( Young Urban Professional lub Young Upwardly Mobile Professionals ;-))?
Bo może to nie ze mną jest coś nie tak, ale z tempem życia? Może to moja chęć absolutnego dostosowania się do coraz to wyższych wymogów, napędza te wymogi? Może sami nakręcamy tą spiralę podporządkowując się, dostosowując i unieważniając własne potrzeby, własne możliwości i w końcu siebie? A to przez nas przejawia się Życie, i jeżeli stajemy do walki z tym życiem w imię narzuconych zewnętrznie powinności, to w ciele objawia się to autoagresją.
Anna Walacik, lekarz stomatolog, konsultantka psychobiologii i ajurwedy
Zapraszam na konsultacja i rozmowy o chorobie, która prowadzi do samopoznania i rozwoju:
www.periopraktykazdrowia.pl

CZASa właściwie nieustający w naszym świecie konflikt czasu ;-)Pan i władca. Bezlitosny, bezwzględny, nie do zatrzymania...
19/03/2025

CZAS
a właściwie nieustający w naszym świecie konflikt czasu ;-)
Pan i władca. Bezlitosny, bezwzględny, nie do zatrzymania, nie do przekupienia.
Taki jest czas naszej cywilizacji. Bo już w Amazonii, południowej prowincji Indii, czy nepalskiej wiosce, czas biegnie zupełnie inaczej, prawda ?
W naszym ciele fizycznym zegarem jest TARCZYCA. To ona zawiaduje tempem metabolizmu i przemian energetycznych naszego organizmu. Zawiaduje zgodnie z naszymi oczekiwaniami na ten temat, i stąd, myślę, tyle chorób tarczycy na przestrzeni ostatnich dekad.
Prawdziwa epidemia !
Nigdy dotąd czas nie pędził tak szybko, nigdy dotąd nie byliśmy tak poddani jego presji, tak bezwzględnie z niego rozliczani i …. nigdy wcześniej ( to moja opinia na ten temat ) tak bezwzględnie z nim nie walczyliśmy. Cóż, jeśli czujemy, że musimy przyspieszyć, że zostajemy w tyle za resztą, że inni są szybsi, lepsi, wydajniejsi, a my się obijamy, lenimy, no po prostu moglibyśmy, ale jakoś nie nie zdążamy, wtedy nasz wewnętrzny zegar, nasza tarczyca, przyspiesza. Pojawia się nadczynność i rozwiązuje część problemów - chudniemy bez wysiłku, po 4 godzinach snu budzimy się bez problemu, mamy dużo energii, takiej energii ognistej : „robota pali nam się w rękach”. Wszystko wydaje się wychodzić na prostą. Wydaje się, dopóki nie zużyjemy zapasów organizmu. W pierwszej kolejności zaczyna brakować mikroelementów, bo one biorą udział we wszystkich reakcjach chemicznych organizmu, które przy nadczynności tarczycy zachodzą dużo szybciej i w większych ilościach. W dłuższym czasie prowadzi to do zupełnego rozregulowania i wyniszczenia organizmu, ale nawet wtedy, trudno zatrzymać ten proces, czy zwolnić. Taki pęd ku samozagładzie , prędzej czy później, wyzwoli nas z przymusu nadążenia za „zwariowanym” światem, za tym, co wydaje nam się słuszne, konieczne i właściwe. Ciało w końcu odmówi posłuszeństwa. I to będzie nasz ratunek, nasza szansa, aby zatrzymać się i zapytać siebie, czy właśnie tak chcę żyć ? Czy JA tak chcę przeżyć swoje, bardzo przecież krótkie, kruche i ulotne życie ?
cdn., a już teraz, cały artykuł możesz przeczytać na blogu mojej strony www.periopraktykazdrowia.pl
Anna Walacik, lekarz stomatolog, konsultantka psychobiologii i ajurwedy.
Zapraszam na konsultacje, rozmowy o zdrowiu i chorobie, i często cienkiej granicy między nimi.

FAZA AKTYWNA I FAZA NAPRAWCZA W PSYCHOBIOLOGIIDzisiaj dużo prostszy i lżejszy w skutkach przykład : ZAPALENIE PĘCHERZA.M...
12/03/2025

FAZA AKTYWNA I FAZA NAPRAWCZA W PSYCHOBIOLOGII

Dzisiaj dużo prostszy i lżejszy w skutkach przykład : ZAPALENIE PĘCHERZA.
Mocz w świecie zwierząt służy do znakowania terytorium. Nie trzeba posiadać psa, czy kota, żeby wiedzieć, że nowe terytorium, czy nową ścieżkę spacerową muszą obsikać dość dokładnie. Nie mówiąc o domu, jeżeli pojawia się w ich rewirze intruz.
Oczywiście człowiek niechętnie przyznaje, że przynależy do świata zwierząt, i że biologia jest dla naszego gatunku równie oczywista i wyrazista, jak dla innych ssaków. Ale ciało prawdę ci powie ;-).
Do naszego domku, z większej, mniejszej, lub całkiem bez okazji przyjeżdża gość, którego nie darzymy sympatią, ale nie umiemy mu odmówić. Niech to będzie osławiona teściowa. Mamusia przyjeżdża i nie dość, że trzeba się nią cały dzień zajmować, to jeszcze ONA wprowadza swoje porządki. Jak to mamusia, która przecież wie lepiej. My natomiast potulnie i grzecznie zajmujemy się nią, bo przecież nie wypada inaczej, bo przecież to tylko na jakiś czas, bo, to nic takiego… i miliony innych racjonalizacji, które pozwalają nam cierpieć w milczeniu. Wtedy na ratunek przychodzi biologia ( ona służy przetrwaniu gatunku w jak najlepszej kondycji ) - pęcherz moczowy próbuje zwiększyć swoją pojemność, żeby zgromadzić wystarczającą ilość moczu dla odstraszenia intruza. Ma do dyspozycji nabłonek wyścielający wnętrze pęcherza. Jeżeli nabłonek ścieńczy się, to pojemność pęcherza zwiększy się. To faza aktywna konfliktu, kiedy nie umiemy inaczej poradzić sobie z zabezpieczeniem swojego terytorium. W przypadku pęcherza jest ona BEZOBJAWOWA. Czyli nic a nic się nie dzieje, tak jak sobie myślimy, wszystko jest w porządku, nie ma o co drzeć szat. Ale ciało nie kłamie i nawet jeśli nic nie czuć, ono współgra z naszymi emocjami i reaguje zgodnie z prawem biologii ). Problem zaczyna być dla nas widoczny kiedy mamusia /teściowa/ niechciany gość/ wyjeżdża. Odzyskujemy nasze terytorium i wchodzimy w fazę naprawczą, czyli następuje regeneracja nabłonka wyściełającego pęcherz moczowy. Przebiega ona z silnym stanem zapalnym, przekrwieniem i pogrubieniem błony śluzowej. To objawia się silnym bólem, pieczeniem itd..
Jeżeli nie zechcemy zadbać o nasze granice, o nasze terytorium, o to co naprawdę czujemy, sytuacja będzie się powtarzać przy każdej wizycie niechcianego gościa. I nie ma tu potrzeby wchodzenie w rolę ofiary ( ja taki biedny, nie mogę odmówić..) , bo często za tym „nie mogę” kryją się spore korzyści, np. mama bawi nam dzieci, albo wspiera nas finansowo, albo kupiła nam to nasze mieszkanie…. . Wtedy trzeba zmierzyć się z prawdą, całą prawdą tej sytuacji i albo odpuści korzyści, albo zrobić rachunek sumienia i dojść do wniosku, że ten tydzień w roku, w porównaniu do wielu lat troski o wnuki, jest do uniesienia, i właściwie to drobiazg.
Dobrego rachunku sumienia ;-)
Anna Walacik, lekarz stomatolog, konsultantka psychobiologii i ajurwedy.
Zapraszam na konsultacje, rozmowy o zdrowiu i chorobie, i o naszym wpływie na to. Więcej artykułów znajdziecie na mojej stronie : www.periopraaktykazdrowia.pl

Adres

Jelenia Góra
58-500

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 11:00 - 19:00
Wtorek 11:00 - 19:00
Środa 11:00 - 19:00
Czwartek 11:00 - 19:00
Piątek 11:00 - 19:00
Sobota 11:00 - 14:00

Telefon

+48609967070

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Perio Praktyka Zdrowia umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Perio Praktyka Zdrowia:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram