Apetyt na miarę - Dietetyk mgr Karolina Łucka

Apetyt na miarę - Dietetyk mgr Karolina Łucka W swojej pracy pokazuję, że na wszystko w diecie znajdzie się miejsce. Bo dieta to część stylu życia.

Żyjemy w czasach gdzie z każdej strony jesteśmy bombardowani informacjami na temat diet, jest ich często tyle, że nie wi...
19/01/2024

Żyjemy w czasach gdzie z każdej strony jesteśmy bombardowani informacjami na temat diet, jest ich często tyle, że nie wiemy za się zabrać, od czego zacząć. Często rzucamy się od razu na głęboką wodę – bo przecież jak dieta to muszą iść za tym ogromne wyrzeczenia.

Dziś parę rad ode mnie, z własnego doświadczenia jak i z doświadczeń moich pacjentów, którzy często trafiają do mnie z przynajmniej jedną nieudaną próbą „odchudzania” – choć to nie musi być oczywiście głównym celem zmiany nawyków żywieniowych.

✅Określ swój cel
pisałam już o tym w poprzednim poście. Ważne by ten cel był REALNY – nie zakładamy że w zdrowy sposób uda Ci się zgubić zbędne 10 kg w przeciągu miesiąca, ok? ZDROWO jest gubić ok 0,5-1% masy ciała na tydzień. Redukcja nie jest też procesem liniowym – zdarzają się przestoje, więc czas ten może się wydłużyć. Na początku utrata kilogramów może iść szybciej, później nieco wolniej. Określ też ramy czasowe – do kiedy i ile chciałbyś (nadal – REALNIE) schudnąć.

✅Wylicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne – prawidłowe obliczenie zapotrzebowania na kalorie jest kluczowe aby osiągnąć zamierzone efekty. W internecie znajdziesz mnóstwo stron które oferują wyliczenie zapotrzebowania na podstawie wgranych wzorów – możesz z nich skorzystać wpisując jedynie masę ciała, wzrost, wiek oraz co ważne – poziom aktywności fizycznej.
Jeśli sam chciałbyś skorzystać ze wzoru to ten którego ja najczęściej używam wygląda następująco:

MĘŻCZYŹNI - 66,47 + (13,7Masa ciała) + (5,0Wzrost) – (6,76Wiek)
KOBIETY 655,1 + (9,567Masa ciała) + (1,85Wzrost) – (4,68Wiek)

To co wyjdzie to PPM – czyli podstawowa przemiana materii. Wynik ten mnożymy razy współczynnik aktywności fizycznej (którą często przeszacowujemy niestety). Dla pracy siedzącej i raczej siedzącego trybu życia poza nią polecam pomnożyć wynik razy 1,3 i stopniowo zwiększać, jeśli macie nieco bardziej aktywny tryb życia, dużo gestykulujecie i jesteście ogólnie dość ruchliwi.

Przykładowo osoba z siedzącym trybem pracy, ale chodząca codziennie na długie spacery z psem i trenująca przynajmniej 3x w tygodniu może pomnożyć sobie uzyskany wynik PPM x ok 1,5. Prawdę mówiąc nawet nam dietetykom ciężko jest często ocenić tak zwany PAL czyli właśnie współczynnik aktywności fizycznej – często docieramy do niego metodą prób i błędów. Nie jesteśmy maszynami, każdy organizm jest inny a co za tym idzie również zapotrzebowanie kaloryczne. Są to natomiast wzory na których możemy bazować i często się sprawdzają 😊

Jak już pomnożycie PPM x PAL = wyjdzie Wam CPM czyli całkowita przemiana materii i tu jeśli chcecie być na deficycie – odejmujecie ok 200-800 kcal. Nigdy nie schodzicie poniżej PPM – to jest energia potrzebna Waszemu organizmowi aby utrzymać podstawowe funkcje życiowe i taka dieta na dłuższą metę przyniesie jedynie problemy zdrowotne i efekt jojo.

✅Jedz to co lubisz – tak jak już pisałam – nie chodzi o to by dieta którą sobie założycie składała się tylko z wyrzeczeń – słodyczy nie, białego pieczywa nie, owoce po 18 tuczą…. Zmieniając dietę zmieniasz nawyki żywieniowe – i o to w tym wszystkim chodzi. Skuteczna dieta to taka, którą jesteś w stanie utrzymać, a więc dieta dopasowana do Twoich potrzeb, a nie sztywna rozpiska posiłków i treningów z internetu.

✅RUSZAJ SIĘ!
Najważniejsze to znaleźć aktywność dla siebie aby w jakikolwiek sposób motywować się do ruszenia z kanapy. Z czasem bowiem niewinne spacery mogą wyewoluować do bardziej męczących treningów bo dzięki ruchowi znajdziesz przestrzeń i energię do próbowania kolejnych aktywności. To bardzo ważne dla naszego samopoczucia i odbudowywania zasobów które wykorzystamy chociażby na trzymanie diety.

✅STOP DLA GŁODÓWEK
Przejście na dietę 1000 kcal k**i - głównie by uzyskać szybkie efekty. Kaloryczność ta jest natomiast adekwatna dla dzieci w wieku 1-3 lat, a nie dla dorosłych. Dla przeciętnej kobiety o masie 65 kg i mężczyzny o masie 75 kg, zapotrzebowanie wynosi odpowiednio ok 2000 i 2500 kcal. Głęboki deficyt kaloryczny może prowadzić do obniżonego nastroju, złego samopoczucia i przede wszystkim do niedoboru składników odżywczych. Dieta niskokaloryczna zazwyczaj powoduje niestety utratę mięśni, a nie o to nam w diecie chodzi. Trudno taką dietę również utrzymać, co zwiększa ryzyko efektu jojo.

✨Podsumowując, kluczem do skutecznej diety jest realistyczne określenie osiągalnych celów, a następnie skorzystanie z poprawnie obliczonego zapotrzebowania kalorycznego, Ważne jest także uwzględnienie preferencji żywieniowych i wprowadzenie zmian w nawykach żywieniowych, z unikaniem skrajnych wyrzeczeń. Regularna aktywność fizyczna, dostosowana do osobistych upodobań, jest kluczowa dla utrzymania motywacji i zdrowego stylu życia, natomiast drastyczne diety o niskiej kaloryczności, takie jak ta oparta na 1000 kcal, spowodują obniżenie nastroju i braki składników odżywczych a w późniejszym czasie efekt jojo✨

👉 Jeśli potrzebujesz pomocy w określeniu realnych celów i wyznaczeniu sobie priorytetów, bądź też odnalezienia drogi dietetycznej dopasowanej pod Ciebie to zapraszam to współpracy! Napisz do mnie, a sprawimy by ta "dieta" była już Twoją ostatnią!

A jakie są wasze sposoby na utrzymanie noworocznych postanowień? Dajcie znać w komentarzach!

✨Witajcie w Nowym Roku! ✨❓Jak tam Wasze postanowienia? Planujecie wprowadzić jakieś zmiany od Nowego Roku? Motywacja jes...
10/01/2024

✨Witajcie w Nowym Roku! ✨

❓Jak tam Wasze postanowienia? Planujecie wprowadzić jakieś zmiany od Nowego Roku? Motywacja jeszcze Was trzyma?

Osobiście co roku postanawiam sobie poprawić mnóstwo rzeczy w moim życiu. Zazwyczaj motywacja kończy się gdzieś pod koniec stycznia, może w lutym.. 🙃a jak jest u Was?

👉Dzisiaj przychodzę do Was z paroma radami jak wytrwać w postanowieniach noworocznych- rady którymi sama się kierowałam planując swoje postanowienia na ten rok. Mimo że już dziesiąty stycznia to uważam, że nadal nie jest za późno na przejrzenie raz jeszcze wszystkich postanowień i sprawdzenie czy.. 👇

1. … cel który sobie wyznaczyłe/aś jest realny?
Stwórz lub przejrzyj swoje cele i oceń realnie czy da się je osiągnąć. Czy masz na ten moment zasoby aby je realizować? Czy na ten moment masz ku temu możliwości?
Przykład: jeśli chcesz trenować na siłowni 3x w tygodniu – oceń czy jesteś realnie w stanie pogodzić to z obowiązkami dnia codziennego – może zamiast stawiać sobie poprzeczkę w postaci 3x treningów na siłowni postaw na dwa treningi i jeden trening w domu?

2. … Twój cel jest konkretny?
„W 2024 roku chciał(a)bym schudnąć” – to nie jest konkretny cel. Zamiast tego zaplanuj sobie (patrz punkt wyżej – REALNIE) ile chciałbyś schudnąć – 5kg? 10kg? Może chcesz zacząć regularnie ćwiczyć? – zamiast "chcę zacząć ćwiczyć" – zaplanuj sobie ile konkretnie czasu chcesz poświęcać w tygodniu na treningi.

3. … Twój cel ma ramy czasowe?
Nie musi być to perspektywa roku – cel możesz wyznaczyć sobie np. „do wakacji”. Możesz też zaplanować sobie jakieś działanie - np. codzienne gotowanie zdrowych obiadów - na miesiąc i sprawdzić czy taka forma Ci odpowiada- jeśli nie to może zamiast tego za miesiąc zdecydujesz się gotować jeden obiad na dwa dni? A może sprawdzi się u Ciebie meal-prep?

4. .. spisałeś swój cel lub podzieliłeś się nim z kimś bliskim?

Badania pokazują, że zamiast postanowić sobie coś „W głowie” lepiej spisać cele na kartce lub powiedzieć komuś bliskiemu. Takie zobowiązanie zbliża nas do realizacji celów – przestają one być tylko pomysłem w głowie a stają się zobowiązaniem pisemnym bądź ustnym. Postanowienia dobrze jest również umieścić w widocznym miejscu.

5. … rozpisałeś plan działania?
Dobrze jest mieć plan minimum i maksimum na każdy cel który chcesz osiągnąć– szczególnie jeśli masz więcej niż jedno postanowienie. Przykłady:
Cel: 10 tys kroków dziennie – plan maksimum, plan minimum - 5 tys kroków (jak masz mniej czasu, gorszy dzień)
Cel: 5 treningów w tygodniu – cel maksimum, cel minimum -3 treningi (niezależnie ile uda się zrobić powinieneś mieć poczucie, że udało się plan w danym tygodniu zrealizować)
Cel: 5 zdrowych posiłków dziennie – jako maksimum i 3 zdrowe posiłki i 2 mniej zdrowe jako plan minimum

6. …monitorujesz efekty?
Szczególnie jak masz już opracowany plan działania i chcesz wprowadzić nawyki które Cię do nich doprowadzą dobrze jest je monitorować. Spisz plan na tydzień lub codziennie pisz nowy – plan na którym umieścisz np. ugotowanie zdrowego posiłku, trening, kroki, 5 minut dla siebie itd. – odhaczanie poszczególnych czynności spowoduje że w głowie uruchomi się ośrodek nagrody i z większą przyjemnością będziesz osiągał cele.

‼️ I dla mnie osobiście najważniejsze : Nie poddawaj się przy pierwszym potknięciu!
Każdemu zdarzy się gorszy okres – jest to wpisane w proces zmiany. Najważniejsze to przyjąć, że tak się wydarzyło – że odpuściłe/aś trening, zjadłaś czekoladę, fastfooda. Dobrze też wyciągnąć wnioski i po prostu iść dalej. Każde potknięcie czegoś nas uczy – jesteśmy tylko ludźmi.

Jeśli natomiast Twoim celem jest zrzucenie zbędnych kilogramów lub zadbanie o dietę, a sam nie wiesz jak się za to zabrać - napisz do mnie! Wspólnie wyznaczymy cele tak aby były realne, a z moją pomocą - łatwiejsze do osiągnięcia. Niech ten rok będzie tym rokiem, kiedy w końcu się uda!

Podzielcie się swoimi postanowieniami na ten rok w komentarzach!

#2024

🎄✨🎅
24/12/2023

🎄✨🎅

✨Dla wielu czas świąt – zamiast być czasem spokoju i beztroskiego spędzania czasu z bliskimi – to czas stresu i obawy pr...
23/12/2023

✨Dla wielu czas świąt – zamiast być czasem spokoju i beztroskiego spędzania czasu z bliskimi – to czas stresu i obawy przed przybraniem nadmiernych kilogramów. Dzisiaj przychodzę do Was z 10 radami, które możecie wprowadzić w najbliższych dniach aby móc cieszyć się tymi dniami bez wyrzutów sumienia gdy święta już się skończą✨

🎄Pamiętaj – nie przytyjesz w 3 dni! Wiesz dlaczego? Bo aby przytyć 1 kg tkanki tłuszczowej potrzebujesz 7000 (siedem tysięcy) kilokalorii nadwyżki kalorycznej – to około 2 blachy makowca! To Całkiem dużo, nie? To skąd te dodatkowe kilogramy na wadze po świętach? Najprawdopodobniej:
-duża ilość czasu w pozycji siedzącej,
- duża ilość soli
-większa ilość węglowodanów niż na co dzień.
Dlatego nie martw się - wszystko powinno wrócić niedługo do normy.

🎄Ustal, ile porcji chcesz zjeść
Najlepiej nałóż sobie wszystko co chcesz zjeść na talerz – od razu. Twój mózg zakoduje ile już zjadłeś i że może niekoniecznie jest Ci potrzebna dokładka. Podobnie z ciastem. Nałóż na talerz obiecane sobie 3 kawałki ciasta– może wcale nie potrzebujesz więcej? Lepszym wyborem będą również małe talerze – optycznie wydaje się jakby jedzenia było na nich więcej  większa porcja (według naszego mózgu)  większa sytość. Zaplanuj sobie ile zjesz pierogów, karpia, kapusty i ciasta i tego się trzymaj 😊

🎄Jedz uważnie i powoli
Im wolniej i dokładniej przeżuwamy pokarm tym bardziej poczujemy się syci. Jedzmy świadomie rozkoszując się każdym gryzem ulubionej świątecznej potrawy – poczujmy dokładnie smak, konsystencję, temperaturę. Święta to czas w którym większość z nas zwalnia – zwolnijmy zatem również i w tej kwestii 😊 Dodatkowo dokładne gryzienie pozwoli też lepiej trawić cięższe posiłki.

🎄Nie zapomnij o warzywach i owocach!
Owszem Święta kojarzą nam się z pierogami, smażoną rybą i makowcem, ale nie zapomnijmy również o warzywach. Dobrze jakby między tradycyjnymi potrawami pojawiła się również sałatka warzywna (może niekoniecznie ta z majonezem). Co Ty na to by zamiast kolejnego piernika albo kawałka ciasta sięgnąć po mandarynkę? 😊

🎄Unikaj przejadania się,
Jeśli nie masz już miejsca dojeść tego co masz na talerzu – zostaw to! Nie traktuj swojego żołądka jak śmietnika – najwyżej zjesz później. Odmawiaj dokładek jeśli nie masz na nie ochoty – bliscy to zrozumieją (albo raczej powinni zrozumieć). Bądź asertywny/a i zadbaj o siebie 😊

🎄Nie zapominaj o nawodnieniu!
Tak wiem, że to już staje się nudne, wszędzie to samo – woda, woda, woda.. Ale czy wiesz, że uczucie pragnienia może być często mylone z głodem? Dlatego właśnie moja rada – podczas wigilijnej kolacji czy bożonarodzeniowego śniadania – pij wodę! Staraj się unikać soków i napojów gazowanych (chyba że w wersji zero) – to tylko dodatkowe kalorie, których w trakcie świąt na pewno nie zabraknie i bez sensu jest je sobie dostarczać w formie płynnej.

🎄Pamiętaj, że możesz przestać jeść w dowolnym momencie, nie istnieje sytuacja, w której „a i tak już zjadłe/am więcej niż zaplanowałe/am. Teraz to już wszystko jedno”. Może chwilowo poczujesz się lepiej, ale później możesz mieć wyrzuty sumienia – a nie o to w świętach chodzi! Chcesz zjeść więcej – zjedz i nie obwiniaj się za to! 😊 Po świętach wrócisz do swoich stałych zdrowych nawyków.

🎄Nie głódź się cały dzień przed wigilijną kolacją, by potem pochłonąć wszystko co stoi na stole. Zjedz normalne śniadanie i inne posiłki które normalnie byś zjadł/a. Mogą być nieco lżejsze, mniejsze – ale ważne by się nie głodzić! Jeśli wiesz, że pośród wigilijnych potraw nie uświadczysz za dużo warzyw – może dobrym pomysłem będzie uwzględnienie ich w większej ilości przed wieczornym posiłkiem 😊

🎄Wiesz, że nie musisz zjeść wszystkich 12 potraw? – oczywiście jeśli nie masz na nie ochoty. Nie każdy lubi wszystko co pojawia się na wigilijnym stole i to jest ok! Nałóż sobie potrawy, które zjesz ze smakiem.

🎄Deser zjedz najlepiej po dużym posiłku – zadbasz wtedy o glikemię poposiłkową – unikniesz wahań poziomu glukozy we krwi i możliwe iż unikniesz spadku energii i będziesz miał/a siłę cieszyć się czasem w gronie najbliższych.

Oprócz tego:
🌙zadbaj o sen i odpoczynek – święta to świetny czas aby zadbać o swoje zasoby psychoenergetyczne i silną wolę a w efekcie łatwiejszy powrót do zdrowych nawyków po dniach wolnych.
🏃‍♀️RUCH! Jeśli masz w okresie świątecznym trochę więcej czasu – weź bliskich na spacer. Jeśli pogoda nie dopisze – może zagrajcie w kalambury ruchowe? Wstań rano – poruszaj się. W trakcie świąt często o tym zapominamy a jest to niezwykle ważne dla naszego zdrowia i samopoczucia. Znajdź taką aktywność która w tym czasie sprawi Ci przyjemność!

Wesołych Świąt!✨🎅

Świeże owoce i warzywa powoli się kończą.. nastaje jesień, później zima i zdecydowanie sezonowych dobrodziejstw natury m...
12/10/2023

Świeże owoce i warzywa powoli się kończą.. nastaje jesień, później zima i zdecydowanie sezonowych dobrodziejstw natury mamy coraz mniej. Ale.. na ratunek przychodzą jabłka!

❓Wiedzieliście, że na świecie jest niemal 7500 rodzajów jabłek?! Jest nawet dziedzina nauki która zajmuje się konkretnie tym owocem, a nazywa się pomologia. W Polsce natomiast uprawianych jest ok 70 odmian jabłoni i jesteśmy największym producentem jabłek w Europie!

Jabłka są jednym z ulubionych owoców wszystkich Polaków, zjadamy ich ok 11-12 kg rocznie. Z roku na rok niestety coraz mniej ☹ Może zapomnieliśmy ile dobra te owoce są w stanie zrobić dla naszego zdrowia? Dziś opowiem Wam o kilku z nich:

🍏 Jabłka mają dużą zawartość pektyn – czyli rozpuszczalnego błonnika, który jest świetnym pożywieniem dla naszych bakterii jelitowych. Pamiętajmy, że szczęśliwe jelita to także szczęśliwy mózg, mniejsze ryzyko chorób nowotworowych, większa odporność na wirusy i bakterie (szczególnie w tym okresie jesienno-zimowym) oraz wiele, wiele innych.
👉Błonnik poprawia również perystaltykę jelit, dzięki czemu jabłka bardzo dobrze działają np. na zaparcia.

🍎 Przyjęło się, że regularne spożycie jabłek wpływa na zmniejszenie ryzyka cukrzycy typu 2 o nawet 28%! Może mieć to związek z ochronnym działaniem polifenoli (zawartych w jabłkach) na komórki beta-trzustki.

🍏 Jabłka mogą również pomóc uchronić się przez niekorzystnymi zmianami w mózgu zachodzącymi wraz z wiekiem. Badania naukowe opierają się póki co głównie na soku jabłkowym (koncentracie), który zmniejszał u badanych postępującą utratę funkcji umysłowych. Może on również pomóc w zachowaniu poziomu acetylocholiny, której zaczyna ubywać wraz z wiekiem (niski poziom Acetylocholiny jest powiązany z chorobą Alzheimera).

🍎 Regularne spożycie jabłek może wpłynąć na zmniejszenie ryzyka nowotworów. Może mieć to związek z obecnością w nich substancji przeciwzapalnych.

🍏 Jabłka mogą zmniejszać ryzyko również chorób serca głównie przez zawartość błonnika rozpuszczalnego, który jak potwierdzają badania kliniczne- obniża poziom cholesterolu LDL we krwi. Działanie ochronne dla naszego serca mają również polifenole (mogą również obniżać ciśnienie krwi). W jednym z badań porównano regularne spożycie jabłek do działania statyn (leków na hipercholesterolemie).

👉Warto spożywać jabłka ze skórką bo to właśnie w niej i tuż pod nią znajduje się najwięcej składników o pozytywnym działaniu na nasze zdrowie (takich jak błonnik, witaminy, składniki mineralne czy flawonoidy). Jest to istotne również dla osób cierpiących na problemy z gospodarką glukozowo-insulinową. Co innego u osób, które ze względów zdrowotnych muszą stosować dietę lekkostrawną – tutaj obieranie jabłek ze skórki będzie jak najbardziej wskazane.

❓A wy lubicie jabłka? Często jadacie? W jakich najczęściej odsłonach jadacie jabłka? – pieczone, w szarlotce, w owsiance czy surowe? 😊 Chcielibyście jakiś przepis z jabłkami w roli głównej? Dajcie znać!

⭐Jak to się mówi – jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z dala ode mnie. Jedzmy więc jabłka! Szczególnie te nasze - polskie😊

Po urlopie zapraszam do zapisywania się na ostatnie wolne terminy w październiku ( konsultacje stacjonarne)! ❗️Do końca ...
11/10/2023

Po urlopie zapraszam do zapisywania się na ostatnie wolne terminy w październiku ( konsultacje stacjonarne)!

❗️Do końca roku zostało 81 dni, czyli trochę ponad 2 miesiące - w tym czasie naprawdę można zmienić dużo! :)

🍁Nie zwlekaj, zacznij swoją przygodę ze zdrowym odżywianiem, zmianą nawyków i utratą kilogramów już teraz!

🍁Konsultacje online dostępne również w innych terminach niż podane niżej :)

📞Zadzwoń lub napisz do mnie na messangerze.

Zapraszam!

Depresja sezonowa – czy da się chronić przed nią za pomocą diety?Obniżony nastrój w okresie jesienno-zimowym dotyczy nie...
10/10/2023

Depresja sezonowa – czy da się chronić przed nią za pomocą diety?

Obniżony nastrój w okresie jesienno-zimowym dotyczy niestety wielu z nas. Depresja sezonowa inaczej SAD to zaburzenie, które pojawia się zwykle co roku w okresie jesienno-zimowym. Mamy również odmianę depresji letniej, ale umówmy się – w naszej szerokości geograficznej raczej się to nie zdarza 😉

Powód obniżonego nastroju, czy też depresji sezonowej jest większości znany – zbyt mało światła słonecznego czy też nadmiar melatoniny w organizmie.

Objawy? (oczywiście nie piszę tego abyście się sami diagnozowali – poniższe punkty mogą Was jedynie nakierować, diagnozę stawia lekarz – najlepiej psychiatra).

🍂 uczucie smutku,
🍂 utrata zainteresowań,
🍂 brak motywacji i siły do działania,
🍂 brak czerpania radości z codziennych czynności,
🍂 lęk, strach,
🍂 zaburzenia koncentracji uwagi,
🍂 spadek libido.

Oczywiście jest to tylko część objawów które mogą świadczyć o SAD. Jeśli natomiast utrzymują się one u Was dłużej niż 2 tygodnie właśnie w okresie jesienno-zimowym to myślę, że warto skonsultować się z lekarzem i zadbać o swoją dietę – tak, dieta również może pomóc uchronić się przed SAD!

❔O co warto zadbać❔

1️⃣ Dobrze zbilansowana dieta – ale tu już nie będę się specjalnie zagłębiać w temat. Chodzi o to, że organizm na wiecznych restrykcjach żywieniowych nie funkcjonuje dobrze – nie ważne czy to zima czy lato.

2️⃣ Witamina D3 – jej niedobór niestety może sprzyjać rozwinięciu się depresji. Warto zbadać sobie jej poziom i odpowiednio do wyników dobrać dawkę. Większość z nas (ponad 90%) powinna natomiast suplementować minimum 2000j. tej witaminy dziennie w okresie jesienno-zimowym.

3️⃣ Kwas foliowy – może wpływać na poziom homocysteiny a tym samym na nasz nastrój. W badaniach populacyjnych to właśnie niedobór tej witaminy bardzo często występował u osób z depresją i zaburzeniami lękowymi. Gdzie szukać kwasu foliowego?
👉zielone warzywa (najlepiej surowe), rośliny strączkowe, produkty pełnoziarniste, wątróbka i drożdże.

4️⃣ Żelazo – jest podejrzenie, że niedobór żelaza może prowadzić do pogorszonego nastroju oraz mieć wpływ na rozwój depresji. Jego zbyt małe ilości w organizmie powodują między innymi ospałość, gorszą koncentrację i zmniejszoną tolerancję wysiłku. Gdzie szukamy?
👉wątróbka, rośliny strączkowe, orzechy, jajka, soja, kakao, otręby pszenne.

5️⃣ Magnez – jego niedobór może sprawiać, że jesteśmy bardziej podatni na stres, drażliwi, mamy obniżony nastrój, stany lękowe, problemy ze snem (bezsenność) i inne.
👉źródła magnezu to np. kakao (jeśli w czekoladzie to najlepiej takiej w której jest minimum 75%kakao), pestki dyni, kasza gryczana, banany, awokado.

6️⃣ Omega-3 – zaobserwowano pozytywny udział kwasów omega-3 w leczeniu zaburzeń psychicznych w tym depresji. Suplementacja korzystnie wpływa na proces zapamiętywania, uczenia się ale również zmęczenie i agresję.
👉tutaj najlepszym źródłem są oczywiście tłuste ryby morskie takie jak łosoś, śledź, makrela czy sardynki. Jeśli nie spożywamy ich w ilości ok 2x w tygodniu (a zazwyczaj nie spożywamy) to warto wprowadzić suplementację.

7️⃣ Witaminy z grupy B – ich niedobór może przyczyniać się do zwiększonej irytacji, ale również depresji. (B1, B2, B6, B12).

🏃‍♀️🏃Nie bez znaczenia jest również RUCH! – będę to powtarzać za każdym razem. Niech to będzie wasza ulubiona aktywność – długi spacer, bieganie, taniec, boks, cokolwiek. Pamiętajcie o codziennej dawce ruchu a organizm na pewno się odwdzięczy. Ja wiem, że często się nie chce (mi również!), ale po treningu wystrzał endorfin i satysfakcja naprawdę potrafią poprawić humor 😊

A wy jak radzicie sobie z gorszym samopoczuciem? Dotyka Was SAD?
Lubicie jesień? 😊

👋Cześć! Dzisiaj chciałabym Wam pokazać, że dieta to niekoniecznie wyrzeczenia -  bez pieczywa, makaronów, najlepiej 1000...
19/09/2023

👋Cześć! Dzisiaj chciałabym Wam pokazać, że dieta to niekoniecznie wyrzeczenia - bez pieczywa, makaronów, najlepiej 1000 kcal albo mniej, keto, dąbrowskie, bezglutenowe i inne.. Warto zacząć od drobnych zmian, a ciało naprawdę się odwdzięczy!

👉Osobiście wychodzę z założenia, że ważniejsza jest trwała stopniowa zmiana niż rzucanie się na jakieś abstrakcyjne diety i wykluczanie połowy produktów „bo tuczą”. Na początku już małe zmiany powinny przyczynić się do utraty kilogramów. Tę zasadę wyznaję zarówno w życiu prywatnym jak i w swoim gabinecie – staram się nie zmieniać radykalnie diet moich pacjentów, a dostosowywać ich przyzwyczajenia do zasad zdrowej diety wprowadzając zmiany powoli i stopniowo.

❔Jakie więc wskazówki warto wprowadzić w życie aby chudnąć – „bez diety”?

Po 1️⃣. – zmieniamy pełnotłuste produkty na produkty półtłuste lub chude jak np. twaróg czy przedstawiona na grafice śmietana.

Po 2️⃣. – najczęstsza przyczyna „ale ja jem mało i nie chudnę” – nie zdajemy sobie sprawy ile oleju używamy do danych potraw – albo wcale go nie liczymy.

Moi drodzy.

❗️❗️Łyżka oleju to 90 kcal, ŁYŻKA! Lejąc „na oko” często wlewamy nie jedną a 3-4 łyżki, w smaku dania niespecjalnie to odczujemy, natomiast kaloryczność danego posiłku mogą się zmienić o nawet 300 kcal! Szok, co?⁉️

👉Kontrolując tą ilość, mierząc ilość wlewanego oleju możemy lepiej kontrolować ilość spożywanych kalorii, a świadomie redukując tą ilość – zaoszczędzić pare(Set) kalorii co przyczyni się do gubienia kilogramów 😊

💡PROTIP – w sklepach są już coraz częściej dostępne oleje w sprayu – świetny sposób na zaoszczędzenie kalorii bo wystarczy popsikać i patelnia naoliwiona – nie musimy wylewać masy oleju by coś usmażyć 😊

Po 3️⃣. Co odnosi się po części do punktu pierwszego – tłuste wędliny i mięsa zamieniamy na te chude – np. wieprzowinę  indyka/kurczaka czy inne chude rodzaje mięs.

👉Przykładowo danie z tą samą ilością ziemniaków, surówki i mięsa wieprzowego ma ok 670 kcal, a z mięsem z indyka (ta sama gramatura i sposób obróbki termicznej)– 560 – niby niewielka zmiana a już 100 kcal różnicy! 😊

✅Niewielkie zmiany, a tak naprawdę wprowadzając je wszystkie stopniowo do naszej diety możemy dziennie zaoszczędzić nawet do 500 kcal czyli tyle aby redukować naszą masę ciała.

🫵Jeśli chcesz się dowiedzieć jakie inne zmiany możesz wprowadzić w swoim żywieniu aby chudnąć „bez diety” zapraszam na konsultacje! Do każdego przypadku podchodzę indywidualnie, na pewno znajdziemy sposób również na Twoje nadmierne kilogramy - bez restrykcji i wykluczania Twoich ulubionych produktów 😊

🌺Dziś ostatni post z serii „porozmawiajmy o żelazie”.🌺Temat bardzo ważny, ale nie wspominany aż tak często. Czy wiedziel...
15/09/2023

🌺Dziś ostatni post z serii „porozmawiajmy o żelazie”.🌺

Temat bardzo ważny, ale nie wspominany aż tak często. Czy wiedzieliście, że odpowiednia podaż żelaza wpływa również na mózg, nasze samopoczucie i psychikę? 😊

❔Za co odpowiedzialne jest żelazo w naszym mózgu❔

🧠 jest niezbędne do syntezy między innymi serotoniny, i dopaminy – neurotransmiterów odpowiedzialnych m.in. za nasze dobre samopoczucie
🧠niezbędny element do produkcji mieliny czyli otoczki naszych włókien nerwowych. Mielina jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania mózgu
🧠utrzymuje homeostazę glutaminianów i kwasu GABA (odpowiedzialnych między innymi za procesy pamięciowe, ograniczenie nadmiernego pobudzenia układu nerwowego, a dzięki temu łatwiejsze radzenie sobie ze stresem i inne)

👉Niedobór tego pierwiastka może zatem sprzyjać zaburzeniom nastroju, depresji, problemom z pamięcią, koncentracją czy uczeniem się, jak również chorobom neurodegeneracyjnym.

❔A czy wiedzieliście, że niedobór żelaza u kobiet w ciąży i we wczesnych latach życia dziecka może powodować opóźnienia w rozwoju, zmiany poznawcze i funkcji behawioralnych? Objawia się to często trudnościami w budowaniu relacji u nastolatków, gorszymi wynikami w szkole przez zaburzenia koncentracji uwagi i niższymi zdolnościami intelektualnymi. Dzieci te niestety również częściej chorują na depresję i mają zaburzenia lękowe.

😞Niestety niedobory żelaza według wielu badań mogą mieć związek z depresją właściwie we wszystkich grupach wiekowych od dzieci po osoby starsze. Znaczenie w tym przypadku mogą mieć także cynk i selen a właściwie ich niedobór. Warto więc zadbać o odpowiednie odżywienie organizmu 😊

❔Czy NADMIAR żelaza również wpływa na móżg❔

❗️Okazuje się, że tak – nadmiar żelaza podnosi poziom reaktywnych form tlenu powodując stres oksydacyjny a ten doprowadza do uszkodzeń komórek. Prowadzi to do zaburzenia funkcji poznawczych, zmian w nastroju i odczuwaniu emocji a także zaburzeń lękowych. Nadmiar żelaza, a właściwie jego magazynu czyli ferrytyny może mieć również związek z chorobami Alzheimera, Parkinsona i np. schizofrenią.

🫵Jak widzicie w przypadku żelaza nie warto samemu brać się za suplementację na zasadzie „a wezmę, bo jestem ostatnio bardziej zmęczony/a”. Starajcie się najpierw skonsultować objawy z lekarzem – nie diagnozujemy się sami! 😊

🧠Tym postem chciałabym Wam pokazać, że niedobór żelaza może również prowadzić do poważniejszych konsekwencji niż tylko ciągłe zmęczenie czy większa męczliwość. Im dłużej taki niedobór (i nadmiar!) żelaza trwa, szczególnie we wczesnych etapach rozwoju, tym większe ryzyko powstania permanentnych zaburzeń zarówno fizjologicznych jak i behawioralnych.

Dbajcie o siebie i badajcie się regularnie! 😊

🌺Czy ciekawi Was jeszcze jakiś temat dotyczący żelaza? Jeśli tak to śmiało piszcie komentarze – chciałabym tworzyć ciekawe dla Was posty dlatego bardzo zachęcam, chętnie odpowiem na wasze potrzeby 😊

🌺Kolejny post z cyklu  "Porozmawiajmy o żelazie"🌺Dziś trochę o tym czy wegetarianie i weganie są skazani na niedobór żel...
14/09/2023

🌺Kolejny post z cyklu "Porozmawiajmy o żelazie"🌺

Dziś trochę o tym czy wegetarianie i weganie są skazani na niedobór żelaza.

Jak już pisałam – nie dość że produkty odzwierzęce są często bogatsze w żelazo to mają również żelazo w formie lepiej przyswajalnej – hemowej, niż produkty pochodzenia roślinnego. Nie znaczy to natomiast, że diety wegetariańskiej nie można zbilansować tak by dostarczyć sobie odpowiednią ilość tego pierwiastka 😊

Pamiętacie, że żelaza niehemowego czyli „roślinnego” powinniśmy dostarczać ok 1,8x więcej, prawda?

Jak to zrobić? Na jakie produkty szczególnie zwrócić uwagę?

👑pestki dyni i otręby pszenne to ok 15 mg/100g
🌱kakao – 10,7 mg/100 g
🌱komosa ryżowa i soja to ok 9 mg/100g
🌱biała fasola – 7 mg/100g
🌱Soczewica czerwona – 5,8 mg/100g
🌱tofu – 5,4 mg/100g – soja ma bardzo wysoką biodostępność, warto włączyć ją do jadłospisu
🌱ciecierzyca – 4,3 mg/100g
🌱szpinak UWAGA Proszę Państwa jak się okazuje wcale nie jest na szczycie pod względem zawartości zelaza – mamy go tutaj 2,8 mg/100 g (nie jest źle, warto włączyć do diety, ale nie powinien on stanowić najważniejszego źródła żelaza na diecie roślinnej 😊

❗️Bardzo ważne w przypadku żelaza na diecie roślinnej jest świadome zwiększanie jego przyswajalności. Jak to zrobić?

👉jak już pisałam – do posiłków bogatych w żelazo dodajemy źródła witaminy C,
👉warto dodać również źródła witaminy A i beta-karotenu (papryka, marchew, po posiłku wiśnie)
👉do posiłków, podczas gotowania możesz dodać również suszony czosnek i cebulę – zwiększą one biodostępność żelaza niehemowego.

❌Czego unikać?
Tutaj temat jest dość skomplikowany, ponieważ gdybyśmy chcieli unikać związków które ograniczają wchłanianie żelaza, to musielibyśmy unikać właściwie większości źródeł żelaza na diecie roślinnej.

FITYNIANY bowiem, ograniczające przyswajanie żelaza są obecne w strączkach, orzechach czyli właściwie bazie diety wegetariańskiej.
Istnieją natomiast pewne metody, które zmniejszają zawartość kwasu fitynowego w żywności i są to:

✅obróbka termiczna czyli np. gotowanie soczewicy/ ciecierzycy itd. Przed spożyciem
✅mielenie zbóż,
✅kiełkowanie
✅fermentacja!
✅najważniejsze – moczenie zbóż i strączków np. przed spożyciem owsianki.

(Przypominam również, że wchłanianie żelaza z posiłku ogranicza popijanie ich herbatą czy też kawą oraz zawartość wapnia w posiłku).

✨Podsumowując – aby zwiększyć przyswajanie żelaza niehemowego moczymy strączki i płatki przed spożyciem. Dodajemy do gotowania suszony czosnek, cebulę a gotowy posiłek posypujemy natką pietruszki. Obok kroimy paprykę, ogórki kiszone, a do posiłków słodkich dodajemy wiśnię, kiwi i np. truskawki. Nie popijamy śniadania kawą ani herbatą.

Także wszystkie mamy i babcie „ANEMICZNYCH” wegetarian – nie macie się o co martwić! Wasze dzieci i wnuki wcale nie muszą być wiecznie blade i zmęczone, odpowiednio zbilansowana dieta jest w stanie dostarczyć wystarczającą ilość żelaza z produktów pochodzenia roślinnego 😊

Adres

Pobiedziska Gmina
62-007

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 16:00
Wtorek 10:00 - 16:00
Środa 09:00 - 16:00
Czwartek 10:00 - 17:00
Piątek 09:00 - 16:00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Apetyt na miarę - Dietetyk mgr Karolina Łucka umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Apetyt na miarę - Dietetyk mgr Karolina Łucka:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria