Trener Rozwoju Osobistego Doradca Zdrowia Trener Jogi Śmiechu

Trener Rozwoju Osobistego Doradca Zdrowia Trener Jogi Śmiechu Chcesz zwiększyć swoje poczucie sukcesu i spełnienia w życiu? Jeżeli tak, to służę Ci moim wsparciem i wiedzą. Jestem, aby Ci pomóc. Teresa Szczepaniak

Dzwoń! 602 465 978
Teresa Szczepaniak Jestem doradcą profilaktyki zdrowia i trenerem rozwoju osobistego. Na co dzień zajmuję się life coachingiem nastawionym na relacje i życie osobiste. Poza tym prowadzę Kaliski Klub Jogi Śmiechu, w którym wspólnie z uczestnikami próbujemy przełamać stereotyp smutnego i narzekającego Polaka. Jeżeli zechcesz, bym była obok Ciebie na Twojej drodze do zmian i radości życia, zadzwoń - 602 465978.

17/10/2025

Jak przemoc psychiczna wpływa na organizm?

Przemoc psychiczna nie zostawia siniaków na skórze — zostawia je w układzie nerwowym a później w innych układach (hormonalnym, odpornościowym, immunologicznym, krążenia itd.)

Jak mówi dr Ramani Durvasula, specjalistka od relacji z osobami narcystycznymi:
„Emocjonalne nadużycie nie kończy się w momencie ciszy. Ono dalej toczy się w Twoim ciele.”

Czym jest przemoc psychiczna?

To systematyczne, długotrwałe działania mające na celu kontrolę, dominację i rozbicie tożsamości drugiego człowieka.

Najczęstsze formy przemocy psychicznej:

1. Gaslighting – podważanie rzeczywistości
- sprawca manipuluje faktami, by ofiara zaczęła wątpić we własne wspomnienia, emocje i zdrowy rozsądek.
Przykład: po kłótni słyszysz: „Nigdy tego nie powiedziałem, coś ci się przyśniło. Przesadzasz.” Z czasem zaczynasz wątpić w swoją percepcję.

2. Karanie ciszą (silent treatment) – emocjonalne odrzucenie
-brak kontaktu, komunikacji, bliskości – jako forma kary lub kontroli.
Przykład: po nieporozumieniu lub kłótni druga osoba przestaje się odzywać na kilka dni, tygodni lub miesięcy. Zachowuje się jakbyś nie istniała. Jedna z najbardziej dotkliwych form przemocy.

3. Stała krytyka, poniżanie, deprecjonowanie
- regularne podważanie wartości, umiejętności, wyglądu czy inteligencji ofiary.
Przykład: w towarzystwie słyszysz: „Ona nawet jajka nie potrafi ugotować bez przepisu” — niby żart, ale powtarzany regularnie, podważa twoje kompetencje i poczucie własnej wartości.

4. Kontrola i monitoring – naruszanie granic i prywatności
-sprawca chce wiedzieć wszystko – gdzie jesteś, z kim piszesz, co robisz.
Przykład: partner prosi o hasła „dla zaufania”, sprawdza telefon, dopytuje, z kim rozmawiałaś itp.

5. Huśtawka emocjonalna
-naprzemienność czułości i chłodu, budująca uzależnienie emocjonalne (trauma bonding).
Przykład: jednego dnia jesteś „miłością życia”, drugiego – „rozczarowaniem”; niestabilność powoduje, że coraz bardziej starasz się zasłużyć na akceptację i utrzymać spokój.

6. Przerzucanie winy i projekcja
- sprawca obarcza ofiarę odpowiedzialnością za własne czyny, emocje lub błędy.
Przykład: po obraźliwych słowach słyszysz: „To twoja wina, że tak reaguję. Gdybyś się inaczej zachowywała, nie musiałbym tego mówić.” Totalne podeptanie granic.

7. Triangulacja – wciąganie osób trzecich do manipulacji
- sprawca porównuje ofiarę z kimś innym, wykorzystuje inne osoby, by wywołać zazdrość, rywalizację lub poczucie winy.
Przykład: „Wiesz, Ania zawsze mnie rozumiała, z nią nie było takich problemów jak z tobą.” Porównania mają osłabić twoje poczucie wartości i wzmocnić zależność.

8. Kampania oszczerstw
- rozpowszechnianie kłamstw, lub prywatnych informacji w celu zniszczenia reputacji ofiary i odcięcia jej od wsparcia.
Przykład: po rozstaniu sprawca publikuje w mediach społecznościowych zmanipulowane treści, wyrwane z kontekstu wiadomości i fałszywe oskarżenia, by przedstawić ofiarę jako „toksyczną” i zyskać poparcie otoczenia.

Jak reaguje organizm?

Przemoc psychiczna działa na ciało jak chroniczne zatrucie stresem.
Nie kończy się w psychice – zapisuje się w ciele.

1. Oś stresu (HPA) – przewlekły stres powoduje ciągły wyrzut kortyzolu i adrenaliny, rozregulowanie rytmów biologicznych, wahania cukru, zaburzenia snu itp.

2. Układ nerwowy w trybie walki – ciało przechodzi w stan permanentnego zagrożenia; mięśnie są przewlekle napięte, oddech spłycony, serce bije szybciej itd.

3. Zmiany w mózgu – badania MRI pokazują, że trauma emocjonalna może obkurczać hipokamp (odpowiedzialny za pamięć i orientację) i przestymulować ciało migdałowate (odpowiedzialne za lęk).

4. Układ odpornościowy – chroniczny stres zwiększa poziom cytokin prozapalnych, co prowadzi do częstszych infekcji, autoimmunologii, bólów ciała bez przyczyny.

5. Zaburzenia metaboliczne i hormonalne – rozchwianie kortyzolu i insuliny, spadek serotoniny, dopaminy i GABA – neurochemiczny ślad traumy. Ciągłe zmęczenie, niemoc, szybka męczliwość.

6. Objawy somatyczne – bóle brzucha, głowy, mięśni, migreny, chroniczne zmęczenie – ciało mówi to, czego umysł nie może już wyrazić.

I wiele innych....

Z przemocy wychodzi się nie przez zemstę, ale przez miłość do siebie.
Miłość, która mówi: „dość”.
Miłość, która stawia granicę i wybiera prawdę.
Miłość, która uczy, że przebaczenie nie znaczy powrotu — tylko wolność.

Wyciągnij rękę.
Pomoc to nie wstyd — to akt odwagi.
Twoje życie czeka, aż je odzyskasz.

❤️

14/10/2025

🚗 Dziś rano, w drodze do pracy, jechałem za samochodem, na którego tylnej szybie widniała kartka:

„Nowy kierowca. Uczę się jeździć. Proszę o cierpliwość.”

Widząc to, zachowałem spokój podczas powolnych skrętów i nagłych zatrzymań.
Szczerze mówiąc, radził sobie całkiem dobrze jak na kogoś, kto dopiero się uczy.

Ale wtedy pomyślałem:
👉 Czy byłbym równie cierpliwy, gdybym nie widział tej kartki?
Prawdopodobnie nie.

I ta myśl naprawdę mnie zatrzymała.

Bo większość ludzi nie nosi tabliczek, które tłumaczą, z czym się zmagają.
Nie zobaczysz napisu:
💔 „Przechodzę przez rozwód.”
🕊️ „Straciłem dziecko.”
🌧️ „Zmagam się z depresją.”
💊 „Właśnie usłyszałem trudną diagnozę.”

Gdybyśmy potrafili odczytywać te niewidzialne znaki, pewnie bylibyśmy dla siebie trochę milsi.

Ale może nie powinniśmy potrzebować tabliczki, żeby okazywać życzliwość.

Każdy człowiek, którego spotykasz, niesie coś, czego nie widzisz.
Dlatego —
🌿 Wybierz cierpliwość.
💫 Wybierz empatię.
❤️ Wybierz miłość — nawet wtedy, gdy nikt o nią nie prosi.

07/10/2025

SZUKAM PRACY
To był syn, który nie lubił mieszkać w domu ojca z powodu jego nieustannego "irytowania". "Jeśli nie używasz, wyłącz wentylator." "Telewizor jest włączony w salonie, gdzie nikogo nie ma... Wyłącz go!" "Zamknij drzwi." "Nie marnuj tyle wody." Syn nie lubił, gdy ojciec go upominał o takie drobnostki. Musiał to znosić, aż do dnia, kiedy otrzymał zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną. "Jak tylko dostanę tę pracę, opuszczam to miasto. Już nigdy nie usłyszę skargi od mojego ojca," myśli. W momencie wyjazdu na rozmowę ojciec doradził mu: "Odpowiadaj na pytania bez wahania. Nawet jeśli nie znasz odpowiedzi, mów z pewnością siebie." Dał mu więcej pieniędzy, niż naprawdę potrzebował na rozmowę. Po przybyciu na miejsce syn zauważył, że przy bramie nie było strażników. Chociaż drzwi były otwarte na zewnątrz, co mogło przeszkadzać przechodniom, zamknął je przed wejściem. Po obu stronach alejki były piękne kwiaty, ale ogrodnik zostawił otwarty kran, a woda nieustannie płynęła z rury. Przelewała się na drogę. Młody człowiek wziął wąż, przesunął go i skierował na inne rośliny, które tego potrzebowały. Na recepcji nikogo nie było, ale znak wskazywał, że rozmowa odbywa się na pierwszym piętrze. Powoli wszedł po schodach. Światło wciąż było włączone o 10 rano, prawdopodobnie od poprzedniej nocy. Przypomniał sobie ostrzeżenie ojca: "Dlaczego wychodzisz z pokoju, nie gasząc światła?" Zirytowany tym wspomnieniem, poszukał wyłącznika i zgasił lampę. Na górze, w dużym pokoju, siedzieli inni ludzie, czekając na swoją kolej. Spojrzał na tłum i zastanawiał się, czy ma szansę na tę pracę. Wszedł do korytarza, zdenerwowany, i postawił stopę na wycieraczce "Witamy" umieszczonej przy drzwiach, ale zauważył, że była do góry nogami. Z westchnieniem poprawił ją. Nawyki trudno zapomnieć. Zauważył, że przednie rzędy były zatłoczone, podczas gdy tylne rzędy pozostały puste, z wentylatorami działającymi dla nikogo. Wciąż słyszał głos ojca: "Dlaczego wentylatory działają w pustym pokoju?" Wyłączył niepotrzebne wentylatory i usiadł na wolnym krześle. Zobaczył kilku kandydatów wchodzących do pokoju rozmów i natychmiast wychodzących przez inne drzwi. Nikt nie mógł zgadnąć, co się tam działo. Kiedy przyszła jego kolej, stanął przed kierownikiem, trochę zaniepokojony. Ten wziął jego dokumenty, ale bez patrzenia na nie, zapytał: "Kiedy możesz zacząć pracę?" Pomyślał: "Czy to podchwytliwe pytanie, czy naprawdę oferują mi tę pracę?" — Co masz na myśli? zapytała osoba odpowiedzialna. Tutaj nie zadajemy pytań nikomu, ponieważ wierzymy, że nie ujawniają one naprawdę kompetencji kandydata. Nasz test polega na obserwacji postaw. Przygotowaliśmy kilka testów zachowania i monitorowaliśmy wszystkich za pomocą kamer bezpieczeństwa. Żaden z kandydatów nie przejmował się zamknięciem drzwi, przesunięciem węża, poprawieniem wycieraczki, wyłączeniem wentylatorów czy światła, które było niepotrzebnie włączone. Byłeś jedynym, który to zrobił. Dlatego zdecydowaliśmy się wybrać ciebie, mówi odpowiedzialny. Syn, który zawsze był zirytowany dyscypliną ojca, zrozumiał w tym momencie, że to dzięki niej dostał swoją pierwszą pracę. Cała jego złość zniknęła, a nawet postanowił przyprowadzić ojca, aby podzielić się swoją radością. Wszystko, co mówią nam rodzice, jest dla naszego dobra, z nadzieją na świetlaną przyszłość. Aby stać się wartościowym człowiekiem, trzeba przyjąć naganę, korektę i rady, które wymazują złe nawyki. To właśnie robią nasi rodzice, gdy nas dyscyplinują. Nasz ojciec jest naszym nauczycielem, gdy mamy pięć lat; "tyranem", gdy mamy dwadzieścia; ale kompasem na całe życie. Matka zawsze może zamieszkać z dziećmi na starość, ale ojciec nie wie, jak to zrobić. Nie ma sensu ranić naszych rodziców, gdy są żywi, by później żałować ich nieobecności. Zawsze traktuj ich z życzliwością.

06/10/2025

✨ Czy naprawdę chcesz mieć u swego boku inteligentną kobietę? ✨

Ile razy to już słyszałem:
„Chcę w swoim życiu inteligentnej kobiety”.
Ale… czy naprawdę jesteś na to gotowy?

Inteligentna kobieta sama podejmuje decyzje, ma własne pragnienia i wyznacza granice.
Nie będziesz centrum jej świata, bo on kręci się wokół niej samej.

💡 Nie pozwala sobą manipulować ani się szantażować. Nie zrzuca winy — bierze odpowiedzialność.
Zadaje pytania, analizuje, dyskutuje, nie zawsze się zgadza… i idzie naprzód.

Takie kobiety miały życie przed tobą i doskonale wiedzą, że będą je miały również po tobie.
Nie są tu po to, by prosić o pozwolenie — chcą iść obok ciebie, a nie za tobą, przed tobą czy po to, byś je „uratował”.

Wiedzą, że życie bez przemocy to prawo, a nie luksus. Wyrażają gniew, smutek, radość i strach w równym stopniu, bo rozumieją, że strach nie czyni ich słabymi, a gniew nie odbiera im kobiecości.
Wszystkie te emocje razem czynią je po prostu ludźmi. Kropka.

Inteligentna kobieta jest wolna, bo walczyła o swoją wolność.
Nie jest ofiarą — jest ocalałą.
Jeśli spróbujesz ją uwięzić, pamiętaj: już wcześniej potrafiła się uwolnić.

Wie, że jej wartość nie leży w wyglądzie ciała ani w tym, co z nim robi.
Zastanów się dwa razy, zanim ocenisz jej wiek, wzrost, sylwetkę czy życie seksualne — to jest przemoc emocjonalna i ona doskonale to wie.

Więc zanim otworzysz usta i powiesz, że chcesz w swoim życiu „inteligentnej” kobiety…
🤔 zastanów się, czy naprawdę jesteś na nią gotowy.

📚 Zainspirowane słowami Gabriela Garcíi Márqueza (1928–2014), kolumbijskiego pisarza i laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury z 1982 roku.

02/10/2025

Rady żydowskiej mamy dla swojego świeżo poślubionego syna

1. Synku, pamiętaj – kocham cię! A moje natrętne rady to tylko inny sposób okazywania miłości.

2. Dzwoń do mnie zawsze, gdy potrzebujesz pomocy.

3. Po 22:00 nie dzwoń „ot tak”. To już czas twojej żony.

4. Do 22:00 dzwoń do mnie „ot tak”, nawet bez powodu.

5. Nigdy nie podnoś głosu, chyba że od tego zależy czyjeś życie.

6. Nie oczekuj, że twoja żona będzie traktować cię tak jak ja. Nigdy tak nie będzie – ona cię nie urodziła.

7. Skarpetki zawsze pierz sam. Może to zrobić za ciebie tylko pralka. Kropka.

8. Nigdy nie opowiadaj kolegom o seksie z żoną. O byłych dziewczynach możesz, ale nie żonie i nie jej koleżankom.

9. Wymieniaj szczoteczkę do zębów raz w miesiącu.

10. Nigdy nie mów żonie: „A mama robiła tak”.

11. Zdanie „U mamy smakowało lepiej” wykreśl z pamięci na zawsze!

12. Nie skarż się mamie na żonę. Sam wybierałeś!

13. Nie opowiadaj żonie o dawnych związkach. Twierdzisz, że wszystko zapomniałeś!

14. W telefonie trzymaj tylko „bezpieczne” informacje. Resztę zapamiętuj – trenuj pamięć.

15. Zawsze chwal jedzenie przygotowane przez żonę.

16. Chwal jej fryzurę, nawet jeśli ci się nie podoba. Włosy to nie zęby – odrosną.

17. Nigdy nie opowiadaj żonie o dawnych kłótniach moich z twoim ojcem. To już przeszłość.

18. Jeśli zachoruję – odwiedzaj mnie raz w tygodniu. To dla mnie ważne. I przy okazji kup mi ptysie albo eklerki.

19. Jeśli twoja żona trafi do szpitala – odwiedzaj ją codziennie!

20. Gdy pytam o ustawienia w telefonie – nie denerwuj się. Pamiętaj, że ja ciebie sadzałam na nocnik.

21. Pamiętaj – teraz najważniejszą kobietą w twoim życiu jest twoja żona.

22. Jeśli żona zapyta: „Czy w tej sukience wyglądam grubo?” – zawsze odpowiadaj: „Ależ skąd! Wydaje mi się, że schudłaś!”. Naucz się tego zdania na pamięć.

23. Jeśli żona oskarży cię, że gapiłeś się na jej koleżankę, powiedz: „No patrzyłem i sam się zdziwiłem, jak bardzo się roztyła!”. I po tym możesz prosić o co chcesz – dostaniesz wszystko.

24. Jeśli żona prosi cię o coś dużego (remont, samochód, futro, podróż, ekspres do kawy, robot sprzątający) – zgódź się dopiero za trzecim razem. Pierwszy raz to głośno myśli, drugi raz się zastanawia, a jeśli powtarza trzeci raz – znaczy naprawdę jej zależy. Nie pomyl się w kolejności! Ale pamiętaj – kwiaty, czekoladki i bieliznę kupujesz bez proszenia.

25. Jeśli ja cię o coś proszę – zrób to od razu. Uwierz, że przemyślałam to 333 razy, zanim poprosiłam.

26. Nigdy nie krytykuj rodziców swojej żony. Pamiętaj, oni dali ci kobietę, którą wybrałeś.

27. Rozwijaj się – czytaj książki, chodź na kursy, ucz się, nie stój w miejscu.

28. Sześć wieczorów spędzaj z rodziną, jeden z kolegami. Tak będzie zdrowo dla twojej głowy i serca.

29. Pij minimum dwa litry wody dziennie. Nie dyskutuj. Po prostu pij.

30. Nie miej pretensji, że rozpieszczam wasze dzieci. Od wychowania jesteście wy, od rozpieszczania – ja!

31. Nigdy nie przychodź w gości z pustymi rękami. To obciach.

32. Zawsze pamiętaj o życzeniach dla żony – wszystkie święta, plus rocznica ślubu i waszego poznania. Dla kobiety to ważne.

33.Zanim otworzysz drzwi do domu – uśmiechnij się. Pamiętaj, że dla żony i dzieci jesteś barometrem spokoju i bezpieczeństwa.

✍ Autorka: Inna Konewska

01/10/2025

Gdyby ktoś poprosił mnie o radę, jak zbudować i utrzymać związek, odpowiedziałabym tak…
Dowiedz się, gdzie twoja druga osoba ma ranę — i nigdy tam nie dolewaj oliwy.
Nawet jeśli znowu zapomniał o rocznicy waszego ślubu, nawet jeśli „ona sama jest sobie winna”.
Nawet gdy tak bardzo k**i, żeby uderzyć słowem, spojrzeniem czy milczeniem.
Bo w odpowiedzi nie otrzymasz dojrzałego partnera, tylko ciężkie działo mechanizmów obronnych.
Dostaniesz chłopca, którego kiedyś zawstydzano — i który teraz będzie się bronił.
Dostaniesz dziewczynkę, której nikt nie słuchał — i która odgrywa histerię.
I uwierz — te postacie nie są w nastroju, żeby z tobą tworzyć miłość.
One działają jak weterani, z trybem przetrwania: Bij, Uciekaj, Zastygnij.
Jeżeli chcesz fajerwerków w sypialni, a nie w trakcie kłótni, warto szczerze zapytać drugą osobę:
„Co najbardziej cię boli?”
„Czego najbardziej potrzebujesz, kiedy jest ciężko?”
A potem powiedz:
„Tu, proszę — nie uderzaj nigdy.”
Mogę być najmądrzejszą kobietą na tej planecie, ale jeśli ktoś na mnie nakrzyczy — to koniec.
Staję się wtedy nastolatką, która robi na złość. Patrzę prosto w oczy krzyczącego ojca, przybieram minę, a potem gorzko płaczę do poduszki.
Kiedyś powiedziałam do męża wprost:
„Cokolwiek bym nie przeskrobała — nie krzycz na mnie. Ani na żarty, ani w kłótni.”
Od tamtej pory nie krzyczy. Czasem tylko dyszy jak smok, ale nie uderza tam, gdzie już mnie nie ma.
I ja też nie biję — choć w momentach frustracji szczerze mówiąc bardzo k**i, żeby powiedzieć:
„A nie mówiłam…”
Zamykam buzię, bo dobić kogoś, kiedy jest bezbronny, to już podłość.
Dojrzały związek to nie unikanie konfliktów.
To umiejętność tego, by w czasie sprzeczki nie stawać się sobie obcymi.
A jeśli bardzo chcecie sobie nawzajem włączać trigger, odkopując rany, atakować, uciekać, milczeć, ignorować — proszę bardzo, welcome.
Tak robią miliony.
Potem rozstanie, uraza i wniosek: „faceci/kobiety — wszyscy tacy sami”.
Ranni ludzie z innymi rannymi ludźmi, którzy bawią się w związki.
Tetiana Sarapina

30/09/2025

Toksyczna byłam ja…
Tak, przyznaję.
Szłam przez życie uparcie próbując upiększać brud,
szczerze wierzyłam w drugie szanse —
nie tylko w miłości, ale i w przyjaźniach, które okazywały się gorsze niż jad węża.

Tak, toksyczna byłam ja.
Bo dzwoniłam pierwsza.
Bo zawsze byłam obecna.
Bo stawiałam siebie na końcu listy priorytetów.
Bo robiłam dla innych to, czego nikt nigdy nie zrobiłby dla mnie.
Bo wierzyłam w bajki, które z daleka wyglądały na oczywiste kłamstwa.

Tak, toksyczna byłam ja…
Dopóki pewnego dnia nie postanowiłam stać się „złą”
i postawiłam siebie na pierwszym miejscu.
I wtedy, dla tych, którzy zauważyli, że już nie są moim priorytetem,
stałam się najgorszą osobą na świecie.

Przestałam biec na pomoc.
Nauczyłam się mówić „nie”.
Dałam każdemu dokładnie takie miejsce, jakie sama miałam w jego życiu.
I otworzyłam oczy: nigdy nie miałam tej samej wartości,
jaką oni mieli w moim.

Nauczyłam się stawiać siebie na pierwszym miejscu.
I tak, krok po kroku, pozbyłam się wszystkich ludzi,
którzy byli zbędni i bez wartości w moim życiu.

Spróbujcie — poczujecie, jaka to ulga: wyrzucić śmieci ze swojego życia.
Dotyczy to toksycznych związków, rodziny, sąsiadów i fałszywych przyjaciół.
Postawcie na siebie — a zobaczycie, jak od razu staniecie się „złymi” w ich opowieściach.

29/09/2025
27/09/2025

Im więcej kobieta płaci swoje rachunki sama, tym mniej mężczyźni wydają się jej atrakcyjni. Nie dlatego, że zrezygnowała z miłości. Nie dlatego, że jest "zbyt niezależna". Ale dlatego, że z każdym opłaconym czynszem, każdym rachunkiem za gaz, prąd, każdą ratą za samochód, każdym koszykiem zakupów, każdym nieprzewidzianym wydatkiem, który życie rzuca jej na drogę... przypomina sobie, że już wszystko dźwiga sama.

Przypomina sobie, że przetrwanie nie czeka na nikogo. Że siła nie prosi o pozwolenie. Że nie miała luksusu wyboru autonomii — musiała ją przyjąć, czy tego chciała, czy nie.

Więc kiedy mężczyzna wchodzi w jej życie, mówiąc o miłości, ale nie przynosząc prawdziwego partnerstwa, zaangażowania, kierunku ani podziału ciężaru... zaczyna przypominać mniej błogosławieństwo, a bardziej ciężar. Kolejną odpowiedzialność. Ucieczkę energii, którą już ledwo potrafi opanować.

Oto prawda, którą niewielu odważa się powiedzieć: miłość bez wysiłku staje się udręką. Uczucie bez wsparcia? Puste słowa. A mężczyzna, który chce korzyści z bycia z nią, nie wzbogacając jej życia? Staje się martwym ciężarem.

Kobieta, która wszystko dźwigała sama, nie jest zgorzkniała. Jest zmęczona. Wyczerpana koniecznością robienia wszystkiego, podczas gdy oczekuje się od niej uśmiechu, karmienia, dawania, służenia, poddawania się. Zmęczona słuchaniem, że powinna "pozwolić mężczyźnie prowadzić", kiedy mężczyźni, którzy się pojawiają, nawet nie wiedzą, dokąd zmierzają. Zmęczona byciem krytykowaną za to, że domaga się stabilności, stałości, ochrony i bezpieczeństwa — jakby to było za dużo.

Im więcej płaci sama, tym mniej daje się zaimponować absolutnym minimum. "Tęsknię za tobą" nie opłaca jej rachunku za prąd. "Co robisz?" nie pomaga jej z kredytami studenckimi. "Wpadnę do ciebie" w niczym nie łagodzi codziennej presji, którą znosi. Piękne słowa bez działania, bez inwestycji, bez prawdziwej intencji... upadają na ziemię w obliczu kobiety, która już nauczyła się stać sama.

I nie, nie szuka mężczyzny, który ją "uratowałby". Ale też nie zamierza obciążać się mężczyzną, który tylko bierze. Mężczyzną, który chce jej ciała, czasu, energii... ale nie przynosi nic poza "wibracjami". Mężczyzną, który jej niezależność traktuje jako wymówkę do lenistwa. Który myli jej siłę z tolerancją dla niepewnej miłości.

Im więcej robi sama, tym bardziej rozumie, że nie chce dodawać mężczyzny, który skomplikuje jej życie. Nie chce uczyć dorosłego, co znaczy "być obecnym". Nie chce tłumaczyć, że partnerstwo to nie tylko pojawianie się, kiedy ci to pasuje.

Nie jest "zbyt niezależna". Nie jest "zbyt męska". Nie jest "zbyt trudna do kochania". Po prostu odmawia przywiązania się do związku, który bardziej obciąża niż przynosi ulgę.

Więc jeśli chcesz być częścią jej życia, nie ograniczaj się do mówienia o tym, co to znaczy "być mężczyzną". Bądź nim. Przynieś pokój. Przynieś bezpieczeństwo. Przynieś stabilność. Przynieś kierunek. Przynieś coś, co złagodzi jej życie, zamiast je obciążać.

Bo jeśli już wszystko płaci, robi, zarządza... co naprawdę masz do zaoferowania?

A jeśli odpowiedź brzmi "nic"? Nie dziw się, jeśli przestanie odpowiadać. Jeśli przestanie cię przyjmować. Jeśli przestanie udawać, że cię potrzebuje, tylko po to, by powiedzieć, że nie jest sama.

Kobieta, która nauczyła się przetrwać bez pomocy, nie chce dodatkowego ciężaru. Chce partnera. Współpracownika. Mężczyzny, którego obecność sprawia, że życie jest łagodniejsze.

Bo im bardziej uczy się wystarczać sobie samej, tym wyraźniej widzi: miłość nie wystarcza. Słowa nie wystarczają. Intencje nie wystarczają. Jeśli nie przychodzisz, by odciążyć jej ciężar... lepiej jej samej.

Adres

Kalisz
62-800

Telefon

602-465-978

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Trener Rozwoju Osobistego Doradca Zdrowia Trener Jogi Śmiechu umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram