W nagraniu poruszam tematykę wychodzenia ze związków. O tym, że warto dać sobie chwilę na uspokojenie emocji, docenienie tego, czego się nauczyliśmy i dostaliśmy od partnera oraz świadomego zauważenia tego czego nam brakowało i gdzie te braki powstały.
✅ Zachęcam do komentarzy, subskrypcji i udostępnienia wideo ;)
Jak ja się cieszę, że ich ciągle mam. Że stale na nowo mogę przeglądać się w ich oczach i znajdować w sobie cząstkę ich historii. Jak ja się cieszę, że z miłością, pokorą i poszanowaniem granic uczymy się od siebie nawzajem i obdarowujemy się miłością.
Ta miłość powoduje, że wzrastamy, że mimo trudności losu koniec końców podnosimy poprzeczkę wyżej i wyżej, coraz lepiej rozumiejąc siebie i kontekst zaistniałej sytuacji.
Miłość jest podstawą wewnętrznego bogactwa - luksusu, którego możemy doświadczyć będąc otwartymi i oddanymi (sobie lub innej osobie).
Miłość jest akceptacją chwili obecnej i świadomym podążaniem za historią, którą wspólnie piszemy z losem.
🔰 Rodzice dają życie. Troszczą się i opiekują. Dają z siebie maxa na jaki ich stać po to byśmy mogli żyć. Wybierają życie.
My zaś każdego dnia decydujemy się przyjmować to życie. Wybieramy, by nasze serce biło dla nas i dla świata.
Warto świadomie podziękować zarówno sobie, jak i rodzicom za dar życia. Rodzicom za to, że nam je dali i sobie samym za to, że to życie przyjmujemy.
Pięknego tyg. po majówce,
Adam
P.S. A rodzicom dziękuję za cudowną, spontaniczną wizytę. Jesteście wspaniali!
A po Ustawieniach czas na wypełnienie przestrzeni przyjaźnią.
21/04/2021
OTWARCIE SERCA
Kamila - 29 lat
Dwójka dzieci z dwóch związków. Przyszła popracować nad relacjami, bo, jak sama powiedziała, po chwili zauroczenia zawsze wybierała kierunek 'tragedia'.
Ojciec odszedł, gdy miała dwa lata. Z narcystyczną matką miała bardzo toksyczną relację. Mówiła wprost, że w związkach zawsze błagała o miłość i akceptację. Jednocześnie miała wyobrażenie związku pełnego cierpienia i poświęceń. Podświadomie myślała, że właśnie tym jest miłość.
🔰 Gdy jakieś części naszej świadomości nie dostały odpowiedniej ilości uwagi i nie mogły się w pełni rozwinąć, powstają różnego rodzaju patologie. Czasem nazywamy je 'ciałem bolesnym' czasem 'wewnętrznym dzieckiem', czasem 'nieadaptacyjnymi schematami zachowań'.
W dużym skrócie chodzi o to, że pewna cześć naszej świadomości została zamrożona w przeszłości i nie może się z niej uwolnić. Przejawia się to w postaci NIEADEKWATNOŚCI ZACHOWAŃ.
Wydarzenia normalne dla pewnych ludzi są wtedy dla nas nadzwyczaj trudne. Są trudne, bo przeszłość nie została ukojona. Są trudne, bo nasza podświadomość wykorzystuje sytuację podobną do tej z przeszłości, by przypomnieć nam o tym, co zostało zapomniane.
To zapomniane siedzi w lochach naszej podświadomości i gnije. Gnije tak długo, aż nie zaczną się tragedie w naszym życiu, które mają za zadanie przypomnieć nam o zapomnianych częściach nas samych.
🔰 Wyparcie jest silnie powiązane z mechanizmem projekcji. Ze stosunkowo neutralnej sytuacji szyjemy dramat na naszą własną miarę. Zamiast skupić się na rozwiązaniu problemu, podążamy za scenariuszem tragedii wpisanym w naszą podświadomość.
Wszystko to na automacie, tak długo aż nie spojrzymy prawdzie w oczy.
Czasem potrzebujemy stracić związek; czasem potrzebujemy stracić pracę; czasem będziemy musieli zachorować, by sobie o czymś przypomnieć; czasem będzie to wypadek.
Wszystko to po to, by sobie przypomnieć, uhonorować i już więcej nie musieć tam zaglądać.
🔰 Ale wracamy do klientki.
Brakowało jej miłości i akceptacji. Miłości, której tak bardzo pragnęła od nieobecnego ojca oraz akceptacji od matki, która była skoncentrowana tylko na sobie (bo sama nie potrafiła inaczej).
Siadamy i zapada cisza. Wymowna cisza. Ale już na policzkach widać, że coś chce wyjść. Powieki drżą, usta zaczynają przybierać różne grymasy, szczęka zaczyna dygotać tak bardzo, że aż słychać.
Pracowaliśmy w ciszy. Spoglądając na siebie od czasu do czasu, pozostawiając jednocześnie przestrzeń na to, by to co się pojawia mogło znaleźć swoje miejsce.
Na początku widziałem obraz małej dziewczynki tęskniącej za ojcem. Potem widziałem zawstydzoną nastolatkę, muszącą tłumić swoją seksualność. Później znowu mała dziewczynka prosząca o miłość i uwagę. W końcu dorosła kobieta emanująca złością na to, co męskie.
Czasem wstawaliśmy. Czasem siadaliśmy na podłodze. Czasem wychodziliśmy na balkon. Słowa były sporadyczne. Obecność i pełna akceptacja były kojące i wystarczające. Absurd przekonań przeszłości zaczął ustępować lekkości bycia. W ruchach pojawiła się gracja i ludzki wdzięk. Wstyd powoli znikał. Jeszcze ciągle od czasu do czasu widać było przestraszone dziecko, ale spod powłoki zranienia zaczął wydobywać się obraz pełnej wdzięku kobiety. Kobiety, która już nie musiała prosić o miłość.
🔰 Po trzech godzinach pracy stwierdziliśmy, że to tyle na dziś.
Dwie godziny po naszym spotkaniu poczułem ogrom ciepła w klatce piersiowej. Napisałem do klientki 'co czujesz i gdzie czujesz?'. Opisała dokładnie to samo uczucie, które i ja miałem – lekkość w klatce piersiowej i ciepło w serduchu.
Spotkała się ze swoją miłością. Spotkała się ze swoim sercem. Spotkała się z tłumioną radością życia.
Pięknego dnia, Adam
P.S. Dziękuję, że czytasz, a jeśli uważasz, że warto to śmiało udostępniaj.
W nagraniu znajdziesz opis dotyczący zapisanych w Twojej podświadomości wzorców Męskości, Żeńskości i Partnerstwa. Zdaj sobie sprawę skąd pochodzą te wzorce ...
19/04/2021
NARCYSTYCZNA MATKA (nota z Ustawień Systemowych)
Młody facet - 28lat.
Przyszedł przepracować relację z narcystyczną matką. Był zdecydowany, że to to jest źródłem problemów. Problemów w pracy, w której zawsze pracował za trzech i problemów w związkach, w których zawsze załatwiał sobie potrzebę bliskości poprzez ciągłe dawanie.
🔰 Dawać w związku powinno się po równo, odwzajemniając z lekkim naddatkiem to, co otrzymujemy od partnera. W taki sposób buduje się stabilne związki oparte na zdrowym dawaniu i zdrowym braniu.
Ale jak się człowiek nauczył, że ma ciągle dawać, bo np. rodzic, od którego było się całkowicie uzależniony w dzieciństwie popadłby w jeszcze większą apatię, to daje się za dużo.
Daje się całego/całą siebie i nie potrafi się brać. Nie potrafi się brać, bo od maleńkości tworzyło się nawyk dawania i opiekowania się innymi (zapominając przy tym o sobie).
🔰 Zazwyczaj najpierw opiekujemy się rodzicem, potem kolegami i koleżankami w klasie, potem partnerem.
'Niezdrowość' tej sytuacji przejawia się tutaj w postaci nieumiejętności brania. Zdrowego brania.
🔰 Ale wróćmy do klienta.
Ojca nie poznał. Brakowało mu go w życiu. Brakowało mu kontaktu z facetami. No bo jak tu zbudować swoją męską tożsamość, gdy jest się otoczonym tylko tym, co żeńskie.
To męskie prowadzi do życia. Prowadzi też do zdrowego dawania i do zdrowego brania. W zdrowym braniu bierze się odpowiedzialność za swoje życie i za swoje potrzeby, a nie powierza je losowi, rodzicom, partnerowi, partii politycznej, przypadkowi.
🔰 Dość szybko okazało się jasne, że do przepracowania relacji z matką konieczne było spotkanie się z ojcem - z męskim. Z ojcem, który go odrzucił (i tutaj nie moralizujemy, bo nie wiemy jak było naprawdę, i co by było gdyby... Ważne jest to, że towarzyszyło temu odczucie odrzucenia).
Klient odważył się spojrzeć ojcu w oczy.
Był strach, ale była ulga. Ulga, bo klient spotkał się i przeżył uczucie odrzuceniem. Pogodził się z przeszłością, i z tym, że to wszystko czego tak bardzo mu brakowało przez całe życie już do niego nie przyjdzie. Że nie jest w stanie otrzymać tego W PRZESZŁOŚCI. Że jedyną drogą do zaspokojenia swoich potrzeb jest wzięcie życia w swoje ręce TU i TERAZ, i zadbanie o siebie samemu.
P.S. Po 4 dniach dostałem od niego info, że w końcu czuje że mógłby być ojcem. Że w końcu czuje jakby odzyskał czucie w prawej ręce i w prawej nodze. Że w końcu czuje, że spotkał się z tłumionym 'męskim'. Po kilku miesiącach również relacja z matką została uzdrowiona.
P.S. 2 Dziękuję, że czytasz, a jeśli uważasz, że warto to skomentuj, zalajkuj i udostępniaj.
Każdy z nas posiada dostęp do każdego z nich, w mniejszym lub mniejszym stopniu. Są one jak pola informacyjne, do których decydujemy się lub nie podłączać.
Problemy zaczynają się wtedy, gdy:
1. Decydujemy się nie podłączać do żadnego z nich,
2. Archetypy nie są w równowadze.
Przyjrzyj się każdemu z tych archetypów z osobna i zastanów, jaką rolę Ty obierasz w swoim życiu.
Podpowiem Ci tylko, że balans pomiędzy Archetypami można osiągnąć na dwa sposoby:
1. Indywidualna integracja,
2. Spotkania z innymi mężczyznami reprezentującymi inne archetypy.
W nagraniu znajdziesz opis 4 Archetypów Męskości. Dobrze jest przyjrzeć się każdemu z tych archetypów z osobna i zrozumieć jak istotny w naszym życiu jest ba...
15/04/2021
SMUTEK
Smutek nie ma nic wspólnego z melancholią albo użalaniem się nad sobą.
Smutek jest niczym innym niżeli emocją, którą umysł wytwarza w celu zdobycia dystansu do tego, do czego jeszcze nie potrafimy puścić.
Smutek wytwarza dystans do tego, co było dla nas z jakiegoś powodu ważne, ale nie może już być kontynuowane.
Smutek jest czasem potrzebnym na odbycie żałoby po stracie - po to, by otworzyć się na nowe.
🔰 Telewizja i przemysł reklamowy interpretują to jednak inaczej. Przedstawiają smutek jako pełen zazdrości, zawiści i chęci zemsty.
Czy nam się to podoba czy nie właśnie taki przekaz utkwił w naszej podświadomości. A skoro tam jest, mimowolnie w taki sposób przeżywamy świat.
🔰 Jestem przeciwnikiem użalania się nad sobą i rozpamiętywania.
Życie każdego dnia stwarza nam tyle możliwości do przeżywania głębi i spełnienia, że ujmujemy sobie rozpamiętując to, co było.
Nie mniej jednak jestem zwolennikiem smutku. Smutek pozwala nam się oczyścić.
🔰 Gdy ktoś umiera, odchodzi od nas, gdy musimy się z czymś pożegnać, towarzyszy temu naturalną atmosfera smutku.
Zanim jednak rozpoczniemy użalanie się nad sobą warto otworzyć się na refleksję dlatego jesteśmy smutni i do czego ten smutek prowadzi?
Jest nieludzkim nieuhonorowanie czyjejś śmierci, jest nieludzkim nieuznanie straty, jest nieludzkim nieodbycie żałoby.
To, co ludzkie to chwila refleksji zorientowanej na chwilę obecną, która pokazuje nam, co dla nas ważne.
🔰 Czasem w tym smutku wypowiemy słowa, które od dawna czekały na wypowiedzenie, czasem uznamy czyjąś rację, czasem smutek będzie stanowić dla nas bramę do atmosfery wyciszenia, w której zrzekając się swoich apodyktycznych wizji świata otworzymy na nowe rozwiązania.
Nie uważam więc, że smutek jest czymś złym. Smutek jest tylko pewnego rodzaju narzędziem, które umysł wykorzystuje do dania nam chwili na refleksję.
To, czy refleksja ta będzie pełna melancholii i cierpienia, czy też konstruktywna i ukierunkowana na rozwiązanie wyzwania przed którym stoimy, zależy już od nas.
Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Życie - ciało, emocje, relacje umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.
Skontaktuj Się Z Praktyka
Wyślij wiadomość do Życie - ciało, emocje, relacje:
OrganicLife - praca z ciałem, emocjami i uwarunkowaniami społecznymi
W OrganicLife pracuję z wartościami, takim jak ENTUZJAZM, AKCEPTACJA i HARMONIA. Łącząc wiedzę naukowa z humanizmem tworzę środowisko, w którym możesz na powrót połączyć się ze sobą. W pracy indywidualnej i grupowej pomagam ludziom prowadzącym biurowy tryb pracy, pracującym intelektualnie i szukającym balansu w życiu w uczynieniu go bardziej zrównoważonym – bardziej organicznym.
📶 Ponieważ żyjemy w czasach tak szybkich, że dwutygodniowe wypady-odosobnienia jogi przestają być wystarczające by utrzymać nasz nadmiernie pobudzony system nerwowy w SPOKOJU, pojawia się konieczność znalezienia narzędzi, które pozwolą nam ten spokój odzyskać.
Okazuje się, że człowiek to dość skomplikowana maszyna – świetnie sobie radzi z ogromną różnorodnością bodźców i warunków zewnętrznych, jednak ma swoje ograniczenia. Bombardowani ogromną ilością informacji oraz koniecznością SZYBKIEGO dostosowania się do zmieniających się warunków świata zewnętrznego zdajemy się dzielić nas samych na PODSYSTEMY. Często świetnie radzimy sobie z pewnymi płaszczyznami życia pozostawiając inne na wygnaniu albo zapominając o tym kim/czym jesteśmy w CAŁOŚCI.
Poruszając się z punktu A do B, z B do C itd. pozostajemy w świecie rzeczywistości liniowej, w której to monotonnie przesuwamy się od jednego zadania do drugiego, zatracając naszą wrodzoną SPONTANICZNOŚĆ i OTWARTOŚĆ na to, co nowego może przynieść chwila obecna.
📶 Celem tego projektu jest organizowanie spotkań i warsztatów, które pozwolą nam spojrzeć na nas samych bardziej całościowo – bardziej holistycznie. Chcę tworzyć dla nas czasoprzestrzeń, w której wolni od nawykowego myślenie będziemy mogli pozwolić naszym własnym wartościom – a nie sąsiada albo tym wpojonym nam przez rząd, szkołę czy społeczeństwo - wydobyć się na światło dzienne.
Praca została tutaj pogrupowana w 3 kategorie-platformy, a mianowicie:
1. Praca z CIAŁEM 🔜 zdrowie fizyczne,
2. Praca z EMOCJAMI 🔜 zdrowie psychiczne,
3. Praca z UWARUNKOWANIAMI SPOŁECZNYMI 🔜 zdrowie społeczne.
WYCHODZĄC Z WARSZTATÓW CHCĘ ABYŚCIE:
▪ zmniejszyli poziomu stresu i niepokoju w codziennym życiu;
▪ uspokoili "gonitwę myśli";
▪ polepszyli zrozumienie własnego ciała, a co za tym idzie poprawili swoje zdrowie;
▪ rozwinęli swoją samoświadomość i samokontrolę;
▪ poznali swoje wartości;
▪ lepiej rozumieli i dystansowali się do swoich emocji;
▪ poszerzyli samoakceptację i poprawili relacje z innymi;
▪ znaleźli wyjście z powtarzających się schematów myślenia i działania;
▪ poprawili jakość swojego życia!