Gabinet Psychologiczny Joanna Muszak-Rozkrut

Gabinet Psychologiczny Joanna Muszak-Rozkrut Na co dzień prowadzę terapię indywidualną, terapię par, rodzinną i małżeńską.

Skończyłam specjalizacje psychologia biznesu, jestem terapeutą Racjonalnej Terapii Zachowań, terapeutą Solution Focused Brief Therapy, wykładowcą akademickim,
Obecnie jestem na drodze do certyfikatu Katowickiego Instytutu Psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychologów i Psychoterapeutów w nurcie Systemowo – Ericksonowskim. Swoje umiejętności podnoszę przez udział w specjalistycznych szkoleniach z zakresu psychoterapii systemowej oraz poprzez regularne uczestnictwo w superwizjach u Superwizorów Polskiego Towarzystwa Psychologów i Psychoterapeutów. Podczas sesji terapeutycznych pracuję z Klientami najczęściej nad rozwojem osobistym, likwidacją stanów lękowych, poprawą samooceny, zmianą nawyków i przekonań, stworzeniem przestrzeni do własnego rozwoju , interwencji kryzysowej, poprawą jakości życia psychicznego. Głęboko wierzę w to, że każdy człowiek posiada zasoby, które wystarczy w sobie odkryć i aktywować, aby osiągnąć sukces. Hasło, którym kieruję się w pracy z drugim człowiekiem i w życiu osobistym brzmi:

„Przyszłości nie da się przewidzieć, trzeba ją stworzyć samemu”

✨ Odebrałam nagrodę Psycholog Roku 2025 ✨Dzisiaj miał miejsce wyjątkowy moment — oficjalnie odebrałam statuetkę i dyplom...
02/12/2025

✨ Odebrałam nagrodę Psycholog Roku 2025 ✨

Dzisiaj miał miejsce wyjątkowy moment — oficjalnie odebrałam statuetkę i dyplom Psychologa Roku 2025.
Towarzyszyło mi dużo wzruszenia, wdzięczności i takiego cichego „wow”, które pojawia się wtedy, gdy ciężka praca spotyka się z docenieniem.

Ceremonia była piękna, a chwila, w której trzymałam nagrodę w rękach, na długo zostanie ze mną.
Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną myślami i tym, którzy wspierają mnie każdego dnia.

To bardzo symboliczne zamknięcie jednego etapu i otwarcie kolejnego.
Idziemy dalej. 🌿💙

Dzisiejsze spotkanie z mądrymi i refleksyjnymi kobietami, uruchomiło we mnie ważną myśl o byciu w drodze o tym, jak bard...
22/11/2025

Dzisiejsze spotkanie z mądrymi i refleksyjnymi kobietami, uruchomiło we mnie ważną myśl o byciu w drodze o tym, jak bardzo nasze życie nabiera sensu, kiedy pozwalamy sobie iść, zamiast stać. W klasycznej filozofii homo viator to człowiek wędrujący, istota, która nieustannie się staje. W psychologii i we współczesnych badaniach nad dobrostanem powraca to samo przesłanie: najbardziej żyjemy wtedy, gdy jesteśmy w ruchu. Kiedy wyruszamy na ścieżki nie do końca znane, w naszym mózgu budzą się procesy uczenia, integracji i neuroplastyczności doświadczenie staje się paliwem.

Bycie w drodze wymaga odwagi. Czasem oznacza to decyzję o odejściu z miejsc, które kiedyś karmiły, ale dziś są już za ciasne. Praca, role, relacje wszystko to może z czasem przestać być przestrzenią, w której oddychamy pełnią, to moment, w którym stara tożsamość zaczyna się kruszyć, a nowa dopiero się wyłania. Pierwszym krokiem jest uznanie w sobie: „to już nie moje miejsce”. Kolejnym zgoda na to, by odejść. Ten ruch, choć niepewny, jest jednym z najczystszych przejawów odwagi bycia po stronie własnego życia.

Droga kształtuje nas również poprzez ludzi, ktorych mamy okazję spotkać . Przez rezonans emocjonalny i wymianę doświadczeń tworzymy wewnętrzne mapy, które poszerzają nasz świat. Każda osoba, nawet ta napotkana tylko na chwilę, może stać się naszym nauczycielem czasem pokazując nam nowe kierunki, czasem odzwierciedlając, że pora ruszyć dalej.

W stagnacji życie traci ostrość, a my powoli odklejamy się od siebie. W ruchu odzyskujemy barwy, ciekawość i sens. Sens nie pojawia się na mecie. Sens rodzi się w procesie, w drodze, w gotowości na to, co jeszcze nieznane. Homo viator to człowiek, który wie, że pozostawanie tam, gdzie nic już nie wzrasta, jest formą cichego obumierania. Wybór drogi z całą jej niepewnością i świeżością przywraca nam żywość.

Wędrowanie nie jest celem, lecz sposobem istnienia. Człowiek w drodze nie stoi w miejscu, które przestało mu służyć. Umie odejść, umie zacząć, umie zaufać ruchowi. I właśnie dzięki temu naprawdę żyje. Homo Viator !

„W Lizbonie słońce świeci inaczej.Nie dlatego, że jest tu cieplej — ale dlatego, że to miasto nauczyło się żyć po traged...
15/11/2025

„W Lizbonie słońce świeci inaczej.
Nie dlatego, że jest tu cieplej — ale dlatego, że to miasto nauczyło się żyć po tragedii.”

Kilkaset lat temu Lizbona przeżyła jedno z największych trzęsień ziemi w historii Europy.
Miasto runęło.
Ludzie stracili domy, bliskich i poczucie sensu.
Mimo to podjęli decyzję, która do dziś mnie porusza:

Zaczęli odbudowywać.
Nie kiedy „poczuli się gotowi”.
Nie kiedy „emocje opadły”.
Ale wtedy, kiedy jeszcze trwali w chaosie.

Patrząc dziś na odnowione ulice Baixy, szerokie aleje i uporządkowaną, geometryczną zabudowę, trudno uwierzyć, że powstały one z całkowitych ruin.
Z decyzji, by nie czekać na idealny moment.
Z odwagi, która jest bliższa codzienności niż heroizmu.

Jako psycholog często widzę, że my sami robimy coś odwrotnego.
Czekamy, aż przestanie boleć.
Czekamy, aż będziemy mieli motywację.
Czekamy, aż poczujemy „siłę”.

A prawda jest taka, że odbudowa zaczyna się w środku kryzysu.
Nie po nim.

Tak jak w Lizbonie — najpierw robimy pierwszy krok.
Mały, niepewny, czasem chaotyczny.
A dopiero potem przychodzi sens, spokój i poukładanie.

Patrząc na to miasto, przypomniałam sobie, że:

✨ Nie muszę być gotowa, żeby zacząć.
✨ Nie muszę rozumieć wszystkiego, żeby iść dalej.
✨ Nie muszę czekać, aż minie trudność — mogę budować swoje „nowe” już teraz.

Lizbona jest dowodem na to, że z ruin można stworzyć przestrzeń pełną światła.
Nie dlatego, że życie jest łatwe.
Ale dlatego, że człowiek jest zdolny do odbudowy — częściej i mocniej, niż mu się wydaje.
Wszystkiego dobrego dla Ciebie gdziekolwiek jesteś ❤️

🌿 Dziękuję. Z całego serca. 🌿Z ogromną radością i wdzięcznością dzielę się wiadomością, że w plebiscycie Hipokrates 2025...
07/11/2025

🌿 Dziękuję. Z całego serca. 🌿

Z ogromną radością i wdzięcznością dzielę się wiadomością, że w plebiscycie Hipokrates 2025 organizowanym przez Dziennik Zachodni otrzymałam 1. miejsce w kategorii Psycholog/Psychoterapeuta Roku województwa śląskiego. 🏆

To wyróżnienie ma dla mnie szczególną wartość, ponieważ głosowali ludzie, pacjenci i klienci, z którymi miałam zaszczyt pracować.
Wasze zaufanie, obecność i wspólna droga to dla mnie największa nagroda. 💚

Dziękuję za każde słowo, gest, rozmowę i za to, że pozwalacie mi towarzyszyć Wam w procesie zmiany, odkrywania siebie i odzyskiwania wewnętrznej spójności.

To wyróżnienie dedykuję Wam wszystkim — ludziom, którzy wierzą, że można żyć bardziej świadomie, łagodnie i w zgodzie ze sobą. 🌱

Jesper Juul (18 kwietnia 1948 – 25 lipca 2019) – duński terapeuta rodzinny, autor książek o wychowaniu i socjologii. Zał...
31/10/2025

Jesper Juul (18 kwietnia 1948 – 25 lipca 2019) – duński terapeuta rodzinny, autor książek o wychowaniu i socjologii. Założyciel fundacji FamilyLab, która ma na celu inspirowanie rodziców do wychowania dzieci w oparciu o pogłębioną relację rodzinną. Propagował idee szacunku i współdziałania we wzajemnych relacjach z dzieckiem oraz dojrzałe przywództwo dorosłych. podkreśla znaczenie godności dziecka i jego naturalnych kompetencji (np. empatii, zmysłu moralnego itp.).

ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SIEBIE

„Każdy z nas sam ponosi odpowiedzialność za swoje życie, czyli za swoje emocje, myśli i sens swojego życia.

I jest w tym coś przerażającego, bo kiedy bierzesz na siebie odpowiedzialność, to nagle konfrontujesz się z własną samotnością.

Nie możesz już nikogo obwiniać za życie, jakie prowadzisz. Owszem, Twoje dzieciństwo w określony sposób wpłynęło na Ciebie i ukształtowało, ale gdy jesteś dorosły, przestaje to być wymówką.

Tylko Ty i nikt inny, ponosisz odpowiedzialność za swoje życie.

To jest ten punkt, w którym każdy człowiek musi dokonać egzystencjalnego wyboru.

I odpowiedzieć sobie:

Czy chcę wziąć na siebie tą odpowiedzialność, czy wolę pozostać ofiarą?”

Czym się karmisz?Zauważyłam, że wielu ludzi karmi się czymś, co z pozoru wygląda jak spokój, a w rzeczywistości jest tłu...
22/10/2025

Czym się karmisz?

Zauważyłam, że wielu ludzi karmi się czymś, co z pozoru wygląda jak spokój, a w rzeczywistości jest tłumioną złością. Złością niewyrażoną, ukrytą pod uśmiechem, pod grzecznością, pod „nie chcę robić problemu”.
Złością, która nie znika — tylko zmienia smak. Staje się zmęczeniem, poczuciem bezsensu, dystansem do ludzi, a czasem nawet wypaleniem.

W pracy często widzę, jak bardzo boimy się być szczerzy — z obawy, że zostaniemy odrzuceni, ocenieni, uznani za trudnych. Bo przecież „trzeba umieć współpracować”, „nie wolno się unosić emocjami”.
Ale ta nie-szczerość ma swoją cenę. Kiedy nie wyrażamy siebie, rezygnujemy z autentyczności. Porzucamy siebie, żeby nie zostać porzuconym przez innych.

Paradoks polega na tym, że im bardziej dopasowujemy się kosztem prawdy, tym bardziej oddalamy się od siebie — i tym trudniej budować prawdziwe relacje, również zawodowe.

Złość sama w sobie nie jest problemem. Jest informacją — mówi, że jakaś granica została przekroczona, że coś jest dla nas ważne.
Nie chodzi więc o to, żeby ją „opanować”, ale żeby ją usłyszeć. Bo dopiero wtedy możemy wybierać, zamiast reagować.

To, czym się karmisz każdego dnia — emocjami, myślami, relacjami — staje się częścią Ciebie.
Czy karmisz się autentycznością i odwagą, czy raczej lękiem przed odrzuceniem?

Wybór zawsze zaczyna się od świadomości.❤️

Jesień to czas, w którym natura spowalnia, by przygotować się na zimowy odpoczynek. Liście opadają, światło staje się ła...
19/10/2025

Jesień to czas, w którym natura spowalnia, by przygotować się na zimowy odpoczynek. Liście opadają, światło staje się łagodniejsze, a powietrze chłodniejsze — wszystko w przyrodzie zdaje się mówić: „teraz możesz się zatrzymać”. Ten rytm jest głęboko zgodny z psychologicznym procesem dojrzewania, który Carl Rogers — twórca psychologii humanistycznej — opisał w swojej książce „O stawaniu się osobą”.

Rogers pisał, że rozwój człowieka nie polega na osiągnięciu idealnego obrazu siebie, lecz na ciągłym procesie odkrywania i integrowania doświadczeń — zarówno tych przyjemnych, jak i trudnych. Stawanie się osobą to odwaga, by być sobą w pełni, z autentycznością i akceptacją tego, co w nas żywe. W kontekście jesieni ta idea nabiera szczególnego znaczenia: to moment, kiedy możemy pozwolić sobie na refleksję nad tym, co w nas dojrzało, a co potrzebuje odpoczynku, by odrodzić się w nowej formie.

Z perspektywy nauki Rogers był jednym z pierwszych psychologów, którzy empirycznie badali, jak warunki relacyjne — autentyczność, bezwarunkowa akceptacja i empatia — wpływają na rozwój osobowości. Jego prace stały się fundamentem współczesnej psychoterapii humanistycznej i coachingu opartego na wartościach. Dzisiejsze badania nad neuroplastycznością czy teorią przywiązania potwierdzają jego intuicję: rozwój następuje tam, gdzie człowiek czuje się bezpieczny, widziany i wysłuchany.

Na zdjęciu — książka Rogersa obok świeżo zebranych jabłek. Symbolicznie łączy to dwie rzeczywistości: naturę, która uczy nas cierpliwości i cykliczności, oraz psychologię, która pokazuje, że wzrost psychiczny ma podobny rytm. Nie można przyspieszyć dojrzewania owocu, tak jak nie można wymusić autentycznego rozwoju.

Jesień zachęca do naukowej i osobistej refleksji — by zapytać siebie: jakie doświadczenia tegorocznego „wegetacyjnego cyklu” mogę zebrać? Czego się nauczyłam o sobie? Co mogę odłożyć, by w przyszłości wykiełkowało na nowo?
Być może właśnie teraz, w ciszy październikowego popołudnia, najpełniej stajemy się sobą.
Dobrej niedzieli dla Ciebie gdziekolwiek jesteś ❤️

14/09/2025
Zostałam nominowana w plebiscycie Psycholog/Psychoterapeuta Roku 2025 organizowanym przez Dziennik Zachodni.To dla mnie ...
10/09/2025

Zostałam nominowana w plebiscycie Psycholog/Psychoterapeuta Roku 2025 organizowanym przez Dziennik Zachodni.
To dla mnie ogromna radość i wzruszenie 💙 – bo ta nominacja nie jest tylko o mnie. Widzę w niej wszystkie spotkania z pacjentami, rozmowy pełne odwagi, chwile wzruszeń, małe i wielkie przełomy. Widzę ludzi, którzy zaufali mi na tyle, by podzielić się swoim światem. To oni są prawdziwą siłą tej pracy i sprawiają, że ma ona głęboki sens.
Dla mnie ta nominacja to także sygnał, że zdrowie psychiczne staje się coraz ważniejszym tematem społecznym. I to mnie cieszy najbardziej – że możemy o nim mówić głośno, z uważnością i troską.
A jeśli macie ochotę, możecie zajrzeć do plebiscytu i oddać tam swój głos 🌿. Każdy taki gest jest nie tylko wsparciem dla mnie, ale także potwierdzeniem, że rozmowa o zdrowiu psychicznym jest potrzebna i wartościowa.
🙏 Dziękuję, że jesteście ze mną – to dzięki Wam ta droga wciąż trwa.

Poznaj Joanna Muszak- Rozkrut, kandydata w plebiscycie "Wybieramy Psychologa/Psychoterapeutę Roku". Dowiedź się więcej o uczestniku - zobacz jak wygląda, sprawdź co robi i kim jest. Podejmij decyzję i głosuj!

Sześć tygodni rozmów z chatbotem wystarczyło, by pewien Belg odebrał sobie życie. To nie jest odosobniony przypadek. Cor...
19/08/2025

Sześć tygodni rozmów z chatbotem wystarczyło, by pewien Belg odebrał sobie życie. To nie jest odosobniony przypadek. Coraz częściej mówi się o „AI psychosis” – zjawisku, w którym sztuczna inteligencja wzmacnia złudne przekonania zamiast je korygować.

Chatboty zaprogramowano tak, by były podtrzymującym rozmowę „lustrem” – dopasowują się do języka i tonu użytkownika, nie potrafią jednak rozpoznać, że mają do czynienia z osobą w kryzysie. Zamiast korygować myśli urojeniowe, często je wzmacniają.

Tragiczne przykłady już znamy. Belgijski mężczyzna odebrał sobie życie po sześciu tygodniach rozmów z chatbotem o zagrożeniach dla Ziemi. W USA osoba chorująca na schizofrenię i CHAD zaatakowała policjantów, wierząc, że AI więzi istotę imieniem Juliet. W Kanadzie użytkownik popadł w spiralę paranoi po prostym pytaniu o liczbę π, przekonany, że złamał tajemnice kryptograficzne i stał się celem agencji bezpieczeństwa.

Najbardziej narażone są osoby z historią psychozy, zaburzeń afektywnych, skłonnością do izolacji czy podatnością na teorie spiskowe. Ważnym czynnikiem ryzyka jest także czas – długotrwałe, codzienne rozmowy z AI mogą prowadzić do pogłębiania obsesyjnych myśli i oderwania od rzeczywistości.

Problem polega na tym, że chatboty mają skłonność do „schlebiania” użytkownikom. W efekcie zamiast obalać błędne przekonania, podsycają je. To mechanizm, który może prowadzić do dramatycznej spirali – od utraty kontaktu z rzeczywistością aż po hospitalizację psychiatryczną.

Dlatego musimy pamiętać: sztuczna inteligencja to narzędzie, nie przyjaciel, powiernik ani źródło absolutnej wiedzy. Potrzebujemy systemowych rozwiązań – współpracy firm technologicznych z psychiatrami, testowania modeli pod kątem zagrożeń dla zdrowia psychicznego i mechanizmów ostrzegawczych. Ale potrzebujemy też świadomości użytkowników.

AI jest potężne. I tylko od nas zależy, czy będzie wsparciem, czy zagrożeniem.

Pracując jako psycholog, nieustannie obserwuję, jak kobiety próbują dopasować się do jednej roli – tej „najbardziej właś...
12/08/2025

Pracując jako psycholog, nieustannie obserwuję, jak kobiety próbują dopasować się do jednej roli – tej „najbardziej właściwej” czy „akceptowalnej społecznie”.
A jednak psychologia analityczna podpowiada coś zupełnie innego: osobowość jest wielogłosowa.

Toni Wolff, współpracowniczka Carla Gustava Junga, opisała cztery archetypy kobiecej psychiki:
• Matka – źródło troski, opieki i poczucia bezpieczeństwa.
• Amazonka – energia niezależności, sprawczości i odwagi.
• Hetera – zmysłowość, zdolność do bliskości i relacyjności.
• Prorokini – intuicja, duchowość i wrażliwość na znaczenia ukryte.

W badaniach nad archetypami widać, że te wewnętrzne postacie nie są „szufladkami”, lecz raczej dynamicznymi energiami, które mogą się wspierać lub blokować.
Nadmierne utożsamienie się z jednym biegunem (np. Amazonką kosztem Hetery) prowadzi często do napięć, poczucia pustki lub wypalenia.
Integracja wszystkich czterech to proces, który wymaga samoświadomości, uważności i gotowości do konfrontacji z własnym cieniem.

Refleksja, która mi towarzyszy od lat, brzmi:

Być może pełnia kobiecej tożsamości nie polega na tym, by wybrać jedną „wersję siebie”,
lecz by pozwolić czterem archetypom tańczyć w harmonii.

Być może wcale nie chodzi o to, by stać się „lepszą wersją siebie” według jednego wzorca, ale o to, by odzyskać wszystkie swoje wersje – te czułe, te waleczne, te zmysłowe i te mistyczne.
Bo dopiero wtedy wewnętrzny głos przestaje się kłócić, a zaczyna tworzyć harmonię.

I może warto dziś zadać sobie pytanie:
Który z moich archetypów czeka, aż w końcu dam mu dojść do głosu?

🧠 Teoria umysłu a samoocena – jak rozumienie innych kształtuje sposób, w jaki myślę o sobieJako psycholog mam okazję cod...
08/08/2025

🧠 Teoria umysłu a samoocena – jak rozumienie innych kształtuje sposób, w jaki myślę o sobie

Jako psycholog mam okazję codziennie obserwować fascynujące zjawisko: to, jak bardzo nasze relacje z innymi wpływają na to, jak postrzegamy samych siebie. A w samym centrum tego zjawiska znajduje się coś, co nazywamy teorią umysłu.

Brzmi jak skomplikowana teoria z podręcznika neuropsychologii? Spokojnie – już tłumaczę! Teoria umysłu to nic innego jak nasza umiejętność domyślania się, co myślą, czują i planują inni ludzie. Mówiąc żartobliwie – nie, to nie jest telepatia, ale coś znacznie bardziej przydatnego 😉. Dzięki tej zdolności mogę zrozumieć, że koleżanka się na mnie nie obraziła – tylko po prostu ma dziś gorszy dzień. I że ktoś się krzywi, bo ma ból pleców, a nie dlatego, że mój żart był słaby (choć czasem bywa i tak!).

To, co mnie zawsze fascynuje, to jak bardzo rozwinięta teoria umysłu wpływa na naszą samoocenę. Im lepiej rozumiem innych, tym pewniej czuję się wśród ludzi. Jeśli potrafię trafnie odczytać czyjeś intencje, mniej się przejmuję domysłami w stylu: „Na pewno mnie nie lubi” albo „Pewnie źle wypadłam na tym spotkaniu”. A im mniej niepotrzebnych zmartwień – tym więcej przestrzeni na zdrowsze, bardziej życzliwe spojrzenie na siebie samego.

Ale uwaga – teoria umysłu działa też w drugą stronę. Żeby realnie ocenić siebie, czasem muszę spojrzeć na siebie oczami innych. I to wcale nie jest takie łatwe! Część pracy psychologicznej, którą wykonuję z pacjentami, polega właśnie na rozwijaniu tej refleksyjności – umiejętności mówienia: „Ok, to nie była moja wina” albo „Może nie jestem beznadziejny – może po prostu miałem trudny dzień”.

Co ciekawe, osoby, które mają trudności z teorią umysłu – np. osoby w spektrum autyzmu – często zmagają się również z wyzwaniami w zakresie samooceny. To pokazuje, jak silna jest ta zależność między tym, jak rozumiemy innych, a tym, jak myślimy o sobie.

Podsumowując – jeśli chcesz wzmocnić swoją samoocenę, warto popracować nie tylko nad wewnętrznym dialogiem, ale też nad tym, jak interpretujesz świat zewnętrzny. A może nawet czasem zapytać: „Co by powiedziała o mnie osoba, która mnie naprawdę zna i lubi?”

Adres

Warszawska 10
Katowice
40-061

Telefon

+48577360767

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Gabinet Psychologiczny Joanna Muszak-Rozkrut umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Gabinet Psychologiczny Joanna Muszak-Rozkrut:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria