WTP Canada

WTP Canada Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od WTP Canada, Astrolog i medium, Końskie, Końskie gmina.

06/03/2023

Pełnia w Pannie to czas kiedy Słońce w Rybach reprezentujące świat marzeń, snów i duchowości ustawia się naprzeciwko Księżyca w Pannie ukazującego praktyczny i namacalny aspekt tego co nas otacza. Ryby wzywają nas do podążania za naszym powołaniem, przypominają nasze odwieczne marzenia i dają wiarę w nasz duchowy potencjał. Panna natomiast skłania nas do rozsądnej analizy i ubrania tych wizji w konkrety. Ci z nas, którzy dają pierwszeństwo jednemu z tych aspektów i są niechętni drugiemu mogą doświadczyć wzmożonego wewnętrznego napięcia. Świat może się zdawać kwestionować nasz wybór, ukazując ulotność i emocjonalność tam gdzie chcemy królestwa rozumu lub sprowadzając nas brutalnie na ziemię, gdy zapominamy o prawach materii. Ważnym tematem jest więc radzenie sobie z samokrytyką, tak by zamiast blokować motywowała do działania, oraz z krytyką ze strony innych nie poprzez odruchowe zaprzeczanie, a poprzez uczenie się jak dyskomfort związany z tym doświadczeniem przekuwać na pracę i na wprowadzanie tych poprawek, które są potrzebne, bez tracenia energii na walkę o nasze ego.

🪐Tegoroczna pełnia w Pannie pełni szczególną rolę w dziejących się bardziej długofalowych zmianach, a konkretnie silnie powiązana jest z wejściem Saturna do Ryb, które nastąpi jedyne 55 minut po dopełnieniu pełni! Poza tym niezwykłym połączeniem tych wydarzeń w czasie, łączy je też znaczenie – można powiedzieć, że to wszystko co opisałam wyżej o pełni w Pannie będzie też ważne w całym prawie trzyletnim okresie pobytu Saturna w Rybach. Saturn, który podobnie jak Panna reprezentuje zasadę praktyczności i realizmu wkraczając do znaku Ryb, będzie rozwijał temat tego jak to w co wierzymy przekłada się na nasze codzienne życie, jak możemy materializować nasze marzenia poprzez konkretną pracę, a także które nasze wizje, wierzenia, idee nie zdają testu rzeczywistości. To w ogromnym uproszczeniu - będę o tym pisać dużo więcej niedługo w tekście o Saturnie, w kontekście tej pełni jednak jest to ważne, bo wnosi ona te same tematy i przez to warto potraktować ją nie jak parę być może emocjonalnych dni, wglądów, czy innych typowych dla pełni procesów – a jako otwarcie nowego trzyletniego rozdziału w naszej kolektywnej podróży. Oznacza to, że tematy które się teraz pojawią będą wyznaczać obszary do pracy (Saturn jest o pracy!) przez najbliższe lata, to co uruchamia w nas emocje teraz będzie nas prowadzić dalej, pomagając oddzielić groch od popiołu, zanim będziemy gotowi na kopciuszkowy bal :) Ta pełnia jest jednak równocześnie czasem zasiewania ziaren na te trzy lata, przy czym warto wybrać te intencje, dla których czujemy, że jesteśmy gotowi pracować, realizując krok po kroku i nie czekając na magię spadającą z nieba. A najlepiej od razu wyrażania naszych pragnień poprzez czyny i wprowadzanie upragnionych zmian – będą nas w tym wspierać Uran i Mars dodające do tej pełni sporo niespokojnej energii, która będzie szukała drogi do rozładowania, a znak Panny sugeruje, że najlepiej nam zrobi jak będzie to bardzo praktyczny sposób rozładowania 🪡🔨🧹 Połączenie zasady ducha i zasady materii jest bramą do kreatywności, do sprowadzania na Ziemię tego co dotąd istniało tylko w świecie idei, czy marzeń, nadawania temu fizycznej formy.
Pełnia w Pannie może pokazywać nam napięcia między tym co byśmy chcieli by było (naszymi marzeniami, wizjami, idealną rzeczywistością), a tym co jest nasza obecną realnością, pełną niedoskonałości, błędów, nudnych obowiązków. Możemy też podważać nasze marzenia i wizje jako niepraktyczne, „odleciane”, nieistotne w obliczu naszych zmagań z codziennością w jej materialnym wymiarze. Świat ducha i materii może wydawać się nie do pogodzenia, to jednak iluzja „albo-albo”, konieczności wyboru i bycia tylko „rozsądnym”, albo tylko „uduchowionym”, którą w czasie tej pełni możemy przekroczyć. Zaczynając od przyjęcia, że obie strony rzeczywistości, duch i materia są równie ważne i tworzą siebie wzajemnie.

To czego się uczymy w tym czasie to łączenia obu tych biegunów. Napięcie to służy więc temu byśmy poszukali rozwiązań, które pozwolą nam zintegrować ducha i materię w nas i w naszych działaniach, oraz zaakceptowanie tego, że potrzeby duchowe mogą w nas współistnieć z potrzebą konkretu i zdrowego rozsądku. Przyjmijmy rybią inspirację i otwórzmy się na realizację marzeń. Panna będzie tu dla nas wspaniałym przewodnikiem uczącym praktycznych rozwiązań. Czas tej pełni najlepiej więc wykorzystać kontaktując się z naszymi marzeniami, a następnie na poszukanie praktycznych sposobów ich realizacji. Dobrze skupić się na małych i realnych krokach – co mogę robić by przybliżyć się do celu? To czas kiedy możemy wprowadzić w życie nowe pozytywne nawyki, które będą naszą drogą do celu. Warto również zrobić pewną selekcję celów na najbliższy czas, tak by uwzględnić nasze ograniczenia czasowe, nasze zdrowie i potrzeby ciała. Panna uczy nas zdrowego rytmu życia, dbania o nasze zasoby i zdrowie, odkrywania jak możemy pracować by czerpać z tego przyjemność i satysfakcję, jaki rytm jest dla nas właściwy, co nas wspiera w produktywności – a gdy przyjrzymy się temu zagadnieniu głębiej okaże się, że to wszystko jest bardzo duchowe – nie chodzi bowiem o bycie maszyną, a właśnie o przypomnienie sobie o tym, że praca to również praktyka duchowa, gdy tylko zrobimy w niej miejsce zarówno na zdrowy dla nas rytm – rytuał, jak i na celebrowanie codzienności, prostych działań, tego co zwykłe a jednak też magiczne, dedykowanie się czemuś, a nawet na idee służby dla ważnej dla nas idei. Wracając do Saturna w Rybach – być może ta pełnia to właśnie dobry czas na zobaczenie czy jest jakaś idea, której chcemy poświęcić naszą pracę w nadchodzących trzech latach i zasilić ją zarówno tworzeniem planów i symbolicznymi acz praktycznymi działaniami, jak i pełniowymi rytuałami i magią znaku Ryb ✨🧚✨

Pięknej i owocnej pełni Wam życzę! 🌸🌕🍎

Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie dopełnienia pełni czyli o 13:40 we wtorek. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj: https://www.facebook.com/groups/930704027006603/

O Saturnie w Rybach będę pisać w newsletterze (wysyłam go w poniedziałki wieczorem!) i na blogu. Jeśli chcesz być na bieżąco z tym co piszę i dostawać cotygodniowy raport o tym co na niebie zapraszam do zapisu do Moonset Newslettera! Zapisy do darmowego Newslettera Free tutaj: https://moonset-astrologia.pl/newsletter-free/

A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium!

03/02/2023

Pełnia w Lwie to często bardzo romantyczny czas, który z jakiegoś powodu wypada zazwyczaj w okolicy Walentynek ;) To jednak dużo więcej niż czas na deklarowanie naszych uczuć, tudzież zakochiwanie się. To okres kiedy kontaktujemy się z tym co rozpala ogień w naszym sercu i wyrażamy to w świecie, a także kiedy odkrywamy jakie emocje stoją za naszymi ambitnymi planami i wizjami, jakie pragnienia, jak to co wzniosłe i odległe przekłada się na to co czujemy tu i teraz i jak możemy zasilać te nasze marzenia poprzez nasze emocje.



Pełnia ta przypomina nam bowiem, że wzniosłe idee nie znaczą wiele jeśli nie są połączone z naszymi emocjami. By przyszłość, do której dążymy mogła się zadziać, czasem potrzebujemy wyjść „na arenę” (jak to nazywa Brene Brown) i pokazać kim jesteśmy i za czym stoimy. Jeśli coś do kogoś czujemy, potrzebujemy wyrazić nasze uczucia. Gdy chcemy do dzielić się czymś co robimy, potrzebna jest odwaga by to pokazać. Gdy chcemy zaprosić innych do współtworzenia czegoś również potrzebujemy najpierw pokazać siebie. Jak piękna by nie była nasza idea sama w sobie, nikt za nią nie pójdzie jeśli nie pokażemy jak ważne jest to dla nas, jak to my w to wierzymy, jak wypływa ona z naszych własnych emocji i pragnień, jak rozpala nasze serca. Oczywiście by to się mogło zadziać najpierw potrzebujemy poczuć co rozpala nasze serce, co czujemy do kogoś, co sprawia, że chce nam się żyć i działać. Ten czas sprzyja jednak zarówno odkrywaniu tego jak wyrażaniu w świecie tego co odkryliśmy.



Wstrząsającym odkryciom i radykalnym zmianom perspektywy i sytuacji sprzyjać będzie dodatkowo Uran, który ustawi się w kwadraturze do Słońca i do Księżyca. Oznacza to, że wiele spraw może się wydawać na emocjonalnym „ostrzu noża”, a do silnych pragnień i zachwytów, dojdą nie mniej silne (albo i silniejsze) – niezgoda, bunt, frustracja, czy chęć rzucenia wszystkiego. Jeśli mamy w swoim życiu dużą potrzebę zmian, albo odczucie, że coś nas zbytnio ogranicza, to może być czas, kiedy będziemy czuć potrzebę wyrażenia naszych emocji otwarcie, pokazania światu na co się nie zgadzamy – być może w nieco przesadnie dramatyczny sposób ;) To jednak jest ważne by pozwolić sobie na ten ryk Lwa – jeśli tylko jest o tym co naprawdę ważne, a nie jest złoszczeniem się na wszystko i wszystkich bez związku z tym czego naprawdę chcemy. Odpowiedzenie sobie na pytanie o co mi naprawdę chodzi? Jakie emocje potrzebuję wyrazić nawet jeśli to trudne? Co potrzebuję pokazać światu? Pomoże nam dotrzeć do esencji, a wyrażenie jej przywróci nam siłę Lwa i odwagę by wrócić na arenę, być sobą i robić swoje nie oglądając się na innych. W połączeniu ze Słońcem w Wodniku, które owszem stymuluje nasze myślenie o przyszłości i szerokie wizje tego do czego dążymy, ale często nie wychodząc poza poziom intelektualnych rozkminek – ta pełnia będzie okazją do tego by wykrzesać w naszych sercach ogień by zasilić te wizje i by faktycznie zacząć coś robić, odważyć się wyjść do ludzi, pokazać nasze emocje, nasze serce, prawdę o nas, od czego tak naprawdę każda podróż Bohatera/rki się zaczyna :).



Jest też druga strona tego procesu: możemy bowiem doświadczać irytacji tym w jaki sposób inni wyrażają emocje, domagają się uwagi, stają za sobą, wybiegają na arenę z przekonaniem, że mają coś ważnego do zaprezentowania. Może też drażnić Cię czyjaś ekstrawertyczność, egocentryzm, czy po prostu sposób bycia. I tak, jeśli wiele osób poczuje „zew Lwa” to wokoło może się zrobić dość głośno ;) Ważne jest jednak by zamiast skupiać swoją energię na negowaniu innych i ocenianiu, przyjrzeć się temu co ja potrzebuję wyrazić INACZEJ, co jest tą odmienną jakością, której brakuje wokoło, którą tylko ja mogę wnieść i jak mogę to zrobić w zgodzie ze sobą? Jak być sobą wśród ludzi, jak nie wycofywać się z bycia razem, ale szukać takiego „razem”, które jest dla mnie żywiące? Jak dbać o swój ogień, kiedy wokoło dużo osób krzyczy o swoich potrzebach? Jak łączyć intelekt i emocje w mój unikalny sposób? Jak wejść na arenę na swoich warunkach i zrobić dla siebie przestrzeń wśród innych? Jest wiele momentów, które sprzyjają wycofaniu – do pewnego stopnia przydarza się to co nów, ta pełnia jednak zdecydowanie oferuje szanse na to by coś zmienić w tym jak się czujemy wśród innych, jak wyrażamy siebie w grupie, i jak budujemy nasze sieci wsparcia i wspólnoty, oraz jak możemy innych zaprosić do partycypowania w naszych ideach – i szkoda tracić energię na czucie się „ponad to” ;)



Wracając jednak do bardziej „podręcznikowych” tematów pełni w Lwie, czyli przede wszystkim do miłości :) Sama pełnia w Lwie jest jak otwarcie serca na oścież – o ile oczywiście odważymy się pójść za jej zachętą :) W tym roku w relacjach będzie się działo szczególnie ogniście nie tylko z powodu wspomnianego wyżej Urana, który lubi ekscytująco zamieszać, w tym przypadku w naszych emocjach, ale też z powodu Wenus, która w dniu pełni utworzy kwadraturę do swojego kosmicznego Kochanka – Marsa ;) Znacząco podkręca to poziom napięcia seksualnego, romantycznego i między wszystkim tym co spolaryzowane w czasie tej pełni, dodaje namiętności, ale też konfliktogenności w naszych spotkaniach. To może być czas kiedy ciężko nam będzie usiedzieć samemu, robić to co zwykle, potrzebujemy by coś się działo, by jakieś wyładowania w powietrzu błyskały ;) Łatwiej o niespodziewany romans, czy o pasjonująca randkę, trudniej natomiast wytrzymać gdy ktoś nam podpadnie, być miłym gdy coś nam nie pasuje, zwłaszcza w spotkaniu z płcią przeciwną – możemy więcej prowokować, drażnić się z innymi, „szukać dymu” – i warto to uwzględnić w naszych planach :) A także starać się jak najuczciwiej widzieć to o co nam naprawdę chodzi, co czujemy, po potrzebujemy wyrazić. I gdzie w tym wszystkim jest miłość :)



Pełnia w Lwie uczy nas miłości do samego siebie, która jest kluczem do przeżywania miłości z drugim człowiekiem, a także do własnej kreatywności, radości życia i spontaniczności. Tym co odcina nas od uczucia miłości są osądy. Osądzając innych trudno jednocześnie kochać samych siebie, trudno też jednocześnie czuć miłość do kogoś – przestawienie się z oceniania na kochanie to pewien wysiłek, a im więcej energii tracimy na porównywanie siebie czy innych tym ten powrót do trybu bezwarunkowej miłości jest trudniejszy. W każdej chwili jednak można zacząć się doceniać w tych wszystkich sytuacjach, w których odruchowo uruchamialiśmy samokrytykę, zatrzymywać pojawiające się w głowie osądy, przyjąć to, że kiedy jest nam trudno to potrzebujemy być dla siebie bardziej współczujący i doceniający. Gdy trudno nam znaleźć w sercu ogień do czegoś jest duża szansa, że tłumi go zbyt duża dawka samokrytyki… Dlatego dla niektórych z nas doświadczanie darów tej pełni może się zacząć tylko od tej wewnętrznej rewolucji, w której świadomie decydujemy się zasilać w sobie ten ogień docenieniem, przyjęciem, miłością czy zgodą na beztroską zabawę, zamiast wciąż samych siebie gasić. Wtedy też łatwiej będzie miłością obdzielać innych i nie szukać w nich kogoś kto ma nas ciągle ogrzewać swoim ogniem i zapewniać o miłości, kiedy my w nią wciąż wątpimy.



Ostatecznie pełnia w Lwie jest czasem celebracji miłości! Jest czasem kiedy możemy rozpuścić wszystko to co nas od niej oddziela i zaufać. Z miejsca miłości wykwita cała nasza kreatywność, spontaniczność, pragnienie zabawy i dzielenia się radością. Teraz możemy wyrazić siebie w pełni, bez krytyki i ograniczeń: tańczmy więc, śpiewajmy, malujmy, piszmy…. Róbmy to co zawsze chcieliśmy zrobić, choć brakowało nam odwagi! To idealny czas na rytuały miłosne, na świętowanie i dawanie sobie tego co wyjątkowe. Jeżeli szukasz partnera możesz teraz zaprosić go do swojego życia. Jeżeli już jest z Tobą – możecie celebrować Waszą miłość. Już całkiem niedługo Walentynki, a ta pełnia z jednej strony może w nas rozbudzić mocną potrzebę świętowania ich z wybrańcem serca, a z drugiej dać odwagę do śmiałych ruchów i wyznań miłości :)



Pięknej pełni Wam życzę!

Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie dopełnienia pełni, czyli o 19:28 w niedzielę. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj: https://www.facebook.com/groups/930704027006603/

Chcesz dostawać cotygodniowy raport o tym co na niebie? Zapisz się do darmowego cotygodniowego Newslettera Free! Zapisy tutaj: https://moonset-astrologia.pl/newsletter-free/

A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj: https://moonset-astrologia.pl/newsletter-premium/

06/12/2022

Pełnia w Bliźniętach czeka nas zacna ;) Ostatnie dwie lunacje również były zacne, za każdym razem jednak był to mix tego co nakierowane na przyszłość, na nowe, z Marsem w retrogradacji, który nie pozwalał nam w pełni rozwinąć skrzydeł i kierował nasza uwagę na to co w nas, w przeszłości, co zatrzymane i domagające się zwolnienia. Teraz różnica jest taka, że Mars z bycia elementem tła przechodzi na plan pierwszy i nadchodząca pełnia będzie przede wszystkim kluczowym momentem jego retrogradacji (trwającej od 30.10 do 12.01 - link do opisu niżej), punktem zwrotnym, który jeśli przejdziemy owocnie pozwoli nam uwolnić całą masę zatrzymanej energii i przygotować się na ruszenie z kopyta w styczniu. Jest to więc pełnia bardziej o kończeniu tego roku i więcej – ostatnich trudnych dwóch lat, o emocjach które się w nas nagromadziły, zwłaszcza o uwalnianiu złości, niezgody, wychodzeniu z miejsca bezradności, bierności, zamrożenia – z którego właśnie wyrażanie złości ma magiczną moc nas wyprowadzać. Możemy czuć się jakby ostatnio czas był zatrzymany, jakby coś było w zawieszeniu, jakbyśmy oczekiwali na coś czego obietnice przyniósł nam nów i ostatnie dni, co nas napawa nadzieją, ale jakoś nie chce się zbyt szybko zamanifestować, co może budzić różne emocje, a nawet zwątpienie. Ta pełnia będzie z jednej strony konfrontowała nas z tym co nas zatrzymuje, z czym walczymy, a co możemy już puścić, a z drugiej strony może przynieść duży zastrzyk energii by uporać się z czymś co nam ciążyło już od dawna. Szczególnie będzie to dotyczyło słów, które nie zostały wypowiedziane, a potrzebujemy je wypowiedzieć by pójść dalej, słów które zostały pochopnie czy w gniewie wypowiedziane, za które potrzebujemy przeprosić lub je odkręcić, by pójść dalej, supłów komunikacyjnych, które potrzebujemy rozplątać, spraw z rodzeństwem, ze znajomymi, z sąsiadami, oraz tego jak wyrażamy swoje zdanie i jak czujemy się wśród innych ludzi. Wszystkie tematy, które opisałam w tekście o retrogradacji Marsa teraz mogą się mocno uwypuklić, stać się bardziej emocjonalne i możemy czuć wewnętrzną presję by coś z nimi zrobić. Jednocześnie jeśli uda nam się uniknąć impulsywności, agresywności, czy prób zdominowania innych, a zamiast tego zatrzymamy się, pozwolimy sobie poczuć emocje i przyjrzeć temu jakie potrzeby i historie za nimi stoją, ten czas może nas obdarzyć wielkim poszerzeniem perspektywy i zrozumieniem dlaczego reagujemy tak jak reagujemy, dlaczego nasz poziom energii jest jaki jest, co nas osłabia, a co nas triggeruje i odnaleźć sposoby na to by zadbać o siebie i uwzględnić tą wiedzę. Szczególnie dotyczy to historii z przeszłości zaplecionych wokół doświadczenia bólu i zadawania go innym w reakcji na nasz ból. Zaklęte koło doświadczania przemocy, które przeradza się w krzywdzenie innych, gdy sami czujemy się zagrożeni – co może się wyrażać nawet w drobnych wymianach, w tym jak reagujemy na czyjeś uchybienie, jakich słów używamy, w przemocy, które kryje się w doborze słów, intonacji, chwilach znaczącego milczenia… niby nic a pozwala zaklętemu kręgowi przemocy toczyć się dalej i wracać do nas raz za razem. Ten czas będzie więc dobrym czasem na przyjrzenie się temu, gdzie my sami nadużywamy naszej mocy, stosujemy słowa i gesty, które mają zranić, często nawet bez świadomości i prawdziwej intencji krzywdzenia kogokolwiek. Z drugiej strony to też czas uczenia się jak zatrzymać to koło przemocy, także poprzez stawianie granic, jasne wyrażanie naszego zdania, rezygnowanie z półsłówek i uszczypliwości na rzecz klarowności i słów, które mogą rozwiązać trudną sytuację, zamiast ją zaogniać. Złość jest naszym przewodnikiem nie tylko w tym, gdzie potrzebujemy postawić granice i uwolnić zamrożoną energię, ale też w odkrywaniu dawnych korzeni odczuwanej teraz frustracji, oraz w tym by odkrywać jak możemy dać słowom pełną moc i używać jej precyzyjnie, po to by nie zostało nic zbędnie raniącego, czy pasywno-agresywnego co może do nas wracać raz za razem. Brzmi być może jak dość trudna pełnia i dla wielu faktycznie może być pełna wyzwań i konfrontacji, ale tak jak zawsze dużo zależy od tego na ile ta pełnia aktywizuje nasz horoskop urodzeniowy, jakie sfery życia uwypukla (czyli w których domach wypada – jak to sprawdzić w Astrokalendarzu piszę poniżej) i co nie mniej istotne, na ile te tematy są dla nas w tym momencie życia aktualne, na ile nam się uzbierało niewypowiedzianych słów, czy kręcących się kół wzajemnego ranienia. Ci którzy akurat mają z tym większy spokój mogą korzystać z tego czasu po to by jeszcze precyzyjniej używać mocy słów, odkrywać jakie słowa z przeszłości nas definiowały lub ograniczały i co potrzebujemy tu zmienić, jakich nowych słów potrzebujemy by poczuć moc. Dla każdego ta pełnia może być czasem uwalniania zatrzymanej energii, a czy potrzebujemy do tego poważniejszej konfrontacji czy nie to już zależy od bieżącej sytuacji. A także pracy z magią słów :)

Pełnia Księżyca sama w sobie jest czasem wypowiadania życzeń, odprawiania rytuałów, wyrażania wdzięczności i celebrowania. Bliźnięta to znak najsilniej powiązany z myślami, słowami i komunikowaniem się. Stąd pełnia w Bliźniętach to czas kiedy słowa mają szczególnie wielką moc! Warto poszukać teraz tych intencji, które są dla nas najważniejsze, popracować nad wizją konkretnych celów i mniej konkretnych marzeń, które teraz możemy ponazywać. Bliźnięta to moc opowieści dlatego pięknym rytuałem na ten czas będzie opowiedzenie sobie baśni o naszym życiu, z perspektywy czułego narratora :) Aktywowany znak Bliźniąt uruchamia nasz intelekt, natomiast opozycyjny znak Strzelca (gdzie znajduje się Słońce) nadaje mu cel. Jednym z ważnych tematów tej pełni jest więc poszukiwanie i wyrażanie ważnych celów życiowych, nowych kierunków rozwoju i poszukiwanie głębszego sensu naszego istnienia. To dobry moment na to by spojrzeć szerzej, wyjść poza ograniczające przekonania i uwierzyć, że możemy urzeczywistnić nasze idee. To dobry czas na zapytanie siebie: czego tak naprawdę pragnę, co chcę osiągnąć i jak żyć? A także na poproszenie o wskazówki, jak to osiągnąć (np. w medytacji czy w pracy z kartami). Mogą również pojawiać się wglądy dotyczące naszego otoczenia, tego co w nim nam służy a co nie, jakie towarzystwo ciągnie nas do góry i inspiruje, a jakie męczy i obciąża. Ważnym pytaniem na ten czas jest również to czemu poświęcamy naszą cenną uwagę. Bliźnięta sprzyjają rozproszeniu, więc możemy czuć, że ilość równolegle aktywnych wątków w naszych głowach nas przeciąża, możemy się nawet poczuć zagubieni. Nie jest to czas w którym miałoby sens przymuszanie się do koncentracji na jednej rzeczy (mało realne ;) ), za to możemy odrzucić te treści i pożeracze uwagi, które nic nam nie dają i tylko wzmagają poczucie przemęczenia nadmiarem.

Połączenie pełni w Bliźniętach z Marsem w retrogradacji sugeruje, że najważniejsze jest uwalnianie od odciążeń mentalnych z przeszłości, od koncepcji co mamy robić, jak mamy działać, jak reagować na konflikty i różnice zdań jakie niesiemy ze sobą z przeszłości. Bliźnięta mogą dać w tym procesie poczucie lekkości, chęć zabawy i spotkań z ludźmi – oraz zdolność do czerpania z tych spotkań nawet jeśli nie są one w pełni jednomyślne i konwencjonalnie „miłe”. Uczymy się od siebie najwięcej wtedy gdy się ze sobą nie zgadzamy ;) Bawić razem też możemy i odkrywać takie słowa, które nas łączą zamiast dzielić.

I tego Wam w tą pełnię życzę! :)

Powiązane teksty:

🌪o trwającej retrogradacji Marsa: https://moonsetstory.blogspot.com/2022/10/retrogradacja-marsa-w-bliznietach-30.html

🌪 krótko o tym dlaczego tak trudna nam się czasem porozumieć: https://www.facebook.com/moonsetstoryblog/photos/pb.100069859956296.-2207520000./476286786208844/?type=3

🌪o historiach wzajemnego odrzucenia powtarzających się przez eony czasu: https://www.facebook.com/moonsetstoryblog/photos/pb.100069859956296.-2207520000./334861030351421/?type=3

🌟 Osobisty Astrokalendarz 2023 - można już zamawiać tutaj: https://moonsetstory.blogspot.com/p/osobisty-astrokalendarz-2015.html

✨ Posiadacze Osobistego Astrokalendarza mogą sprawdzić w jakich domach jest pełnia patrząc w jakim domu jest Słońce w tym czasie, drugi aktywny dom to ten gdzie jest Księżyc - wystarczy dodać/odjąć 6 od dom Słońca. Opisy tych domów na początku Astrokalendarza pokazują dwie sfery życia, które w czasie pełni mogą być szczególnie spolaryzowane, gdzie możemy czuć że "musimy" coś wybrać kosztem tej drugiej sfery i gdzie może się dynamicznie zadziewać zmiana, kiedy odkryjemy jak je ze sobą łączyć.

Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie dopełnienia pełni, czyli o 05:08 w czwartek rano. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj: https://www.facebook.com/groups/930704027006603/

Chcesz dostawać cotygodniowy raport o tym co na niebie? Zapisz się do darmowego cotygodniowego Newslettera Free! Zapisy tutaj: https://moonset-astrologia.pl/newsletter-free/

A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj: https://moonset-astrologia.pl/

06/11/2022

Nadchodząca pełnia z całkowitym zaćmieniem Księżyca prawdopodobnie będzie najmocniejszym wydarzeniem tego roku – z jednej strony doprowadzającym do zwieńczenia zmian, które rozwijały się przez ostatnie trzy lata, z drugiej zaś będąca katalizatorem nowych przemian. W związku z tym, że nie tylko zaćmienie dodaje jej mocy i nieprzewidywalności, ale też ścisła koniunkcja Księżyca z Uranem, który oznacza w astrologii tą rewolucyjną siłę, która niesie zmiany w najbardziej nieoczekiwanym kierunku – mamy połączenie, które oznacza duże zmiany i zaskoczenia. O ile sam Uran może też przynieść silne emocje i nagłą potrzebę wprowadzania życiowych rewolucji, o tyle zaćmienie często oznacza zainicjowanie czegoś ważnego, co jednak będzie się rozwijać z czasem i co zaczniemy rozumieć dopiero w kolejnych miesiącach. Na to wszystko nakłada się retrogradacja Marsa… i mamy obraz zakrętu, za którym coś na pewno jest… ale na razie nie możemy nawet podejrzewać co ;) Jest to więc ważna informacja by na razie nie podejmować ważnych życiowych decyzji i by nie oczekiwać od siebie, że „powinniśmy” już wiedzieć dokąd zmierzamy, o co nam chodzi i co w ogóle robimy. Póki trwa retrogradacja Marsa (do połowy stycznia) raczej nikt nie będzie tego tak do końca dobrze wiedział ;) W czasie pełni i zaćmienia, a także w czasie gdy ich efekty będą się rozwijać w kolejnym miesiącu dużo może się zmieniać, to co było oczywiste może przestać takim być, okoliczności mogą się parę razy obrócić jak w kalejdoskopie – i nie ma w tym nic złego o ile nie oczekujemy od siebie by wiedzieć wszystko od razu, być konsekwentnym, czy stawiać wszystko na jedną kartę. W czasie pełni doprawionej Uranem możemy mieć pokusę tego ostatniego, lepiej jednak rozsiąść się wygodnie w fotelu obserwatora tego co się dzieje – w świecie i w nas i pozwolić by zmiany najpierw się w nas osadziły. Jeśli zaś już się wydarzą to dajmy sobie czas na to by zrozumieć co one dla nas oznaczają i by skorzystać z nich jako z okazji do poszerzania naszej świadomości zamiast jako z impulsu do rzucania się na główkę w coś niepewnego. Wszystkie wglądy, odkrycia, silne przeżycia tego czasu są bardzo ważne i mogą nas prowadzić przez najbliższe miesiące czy nawet lata, ale potrzebujemy sobie dać czas na to by je zrozumieć w pełni, połączyć z realem, uziemić. Czas ten może więc być przełomowy, acz lepiej skupić się teraz na przełomach wewnętrznych niż na tych dotyczących celów zewnętrznych, gdyż jak już wyżej wspominałam dużo się tu jeszcze może zmieniać. Retrogradacja Marsa będzie nas w tym wspierać i przypominać, że „ostatni będą pierwszymi”, więc nie warto się śpieszyć, gdy jeszcze nie wiemy dokąd pędzimy ;) (link do artykułu o tej retro poniżej)

No dobrze, wiemy już że będzie to mocna pełnia i że mogą nas czekać zaskakujące zwroty akcji, ale jakie konkretnie tematy będą na tapecie? Na to pytanie częściowo odpowiada nam znak Księżyca – B*k, w polaryzacji ze znakiem Słońca – Skorpionem. Częściowo, ponieważ jak zawsze ważne jest też to jakie obszary aktywizuje ta pełnia w naszym horoskopie urodzeniowym (kosmogramie). Osoby znające już nieco swój horoskop mogą sprawdzić co się tam dzieje w okolicach 16 stopnia znaków stałych (B*k, Skorpion, Lew i Wodnik), zaś posiadacze Osobistego Astrokalendarza mogą zobaczyć w jakim domu jest teraz u nich Słońce, Księżyc będzie w opozycyjnym (czyli dodajemy lub odejmujemy 6) – domu te wskazują na sfery życia szczególnie mocno aktywne w tym czasie, gdzie najwięcej może się zadziać, ale też najwięcej możemy sami zmienić (link też poniżej :) )

Wracając do wskazówek jakie dają nam B*k i Skorpion. Pełnia w B*ku tradycyjnie jest o obfitości, przyjemności i cielesności, a także co może istotniejsze – o wszystkim tym co nas od tych dobrodziejstw oddziela, a więc o traumach, lęku przed puszczeniem kontroli, lęku przed utratą, nieprzeżytych emocjach. Wiele doświadczeń i zranień mogło nas nauczyć zamykania się w ciele na odczuwanie, na naszą seksualność, na trudne emocje i ból a także oceniać i odrzucać nasze ciało. Pełnia w B*ku mówi więc o tym, że tak – przyjemność, cieszenie się połączeniem z ciałem, pełne rozgoszczenie w nim i w otaczającym nas świecie jest dostępne Tobie jak każdej innej istocie na Ziemi. Czasem jednak najpierw trzeba się zgodzić by to przy czym utknęliśmy i co rozpamiętujemy odeszło, by nagromadzone emocje mogły popłynąć i zrobić miejsce na nowe odczucia, by uwolnić te historie, których tak bardzo nie chcieliśmy przeżyć, że zatrzymaliśmy je gdzieś w ciałach. B*k jest bardzo konkretnym przewodnikiem na tych ścieżkach, mówi: nic nie musisz robić, nie potrzebne Ci żadne rytuały, techniki, uzdrowicielskie moce – po prostu daj pełnię uwagi swemu ciału, temu jak je czujesz tu i teraz. Zobacz co jest może napięte, daj sobie delikatny dotyk tam, gdzie potrzebujesz, wczuj się w to czego Twoje ciało potrzebuje, możesz się delikatnie porozciągać, poruszać… wszystko co pozwoli Ci nieco bardziej poczuć ciało i pozwolić by to ono Cię prowadziło, a nie jakieś zewnętrzne instrukcje. Możesz to robić z intencją uwalniania historii, o których wiesz, że gdzieś tam utknęły, możesz pozwolić sobie również na wyrażanie emocji, delikatnie szukając nieco więcej przestrzeni i komfortu w ciele by to co kiedyś było za trudne, teraz mogło łatwiej przepłynąć. Delikatność jest tu słowem kluczem, tak trudnym do zastosowania, gdy podróżujemy przez krainy Skorpiona. Byliśmy uczeni bycia twardym dla siebie, gdy doświadczaliśmy czegoś trudnego, brania się w garść i przeżywania emocji dopiero gdy pękały w nas ostatnie tamy. Potem powielaliśmy to twarde podejście do siebie poprzez różne próby „uzdrawiania”, nierzadko pakując się w sytuacje retraumatyzujące, opowiadając nasze trudne historie kiedy jeszcze nie byliśmy na to gotowi, przymuszając się do praktyk, które obiecywały uzdrowienie, ale były dla nas na ten moment po prostu niedelikatne i zbyt obciążające. W konsekwencji wciąż oddalaliśmy się od otwarcia na pełnię czucia, bo to może się pojawić tylko kiedy czujemy się naprawdę bezpieczni sami ze sobą, kiedy do niczego się nie przymuszamy, kiedy mamy dla siebie czułość, uważność i właśnie delikatność. Ta pełnia jest więc zaproszeniem do tego delikatnego spotkania ze sobą i ze swoim ciałem, ze wszystkimi historiami, które ono nam opowiada, z emocjami, a także z przyjemnością, która wypływa z samego doświadczenia bycia ucieleśnionym.

Wspomniałam wyżej o tym, że pełnia w B*ku jest też o obfitości. W kontekście dziejących się procesów globalnych z którymi ten czas jest mocno powiązany (pełnia aktywizuje kwadraturę Saturna i Urana, o której już dużo pisałam w newsletterze) czuję, że mniej jest to o rozkosznym przyciąganiu do siebie większej obfitości, a bardziej o tym jak czuć się bezpiecznie tu i teraz z tym co mamy. Jak znaleźć poczucie stabilności w czasie przemian, jak zatroszczyć się o nasze bezpieczeństwo, także finansowe, gdzie znaleźć kotwicę – coś czego możemy się trzymać niezależnie od zmiennych wiatrów. W tym czasie możemy mieć pokusę zrywania z dotychczasowymi kotwicami i rzucania się na głęboką wodę bez zabezpieczenia. Nie mam odpowiedzi co jest lepsze dla kogo – czasem będzie to zadbanie o siebie czasem wręcz przeciwnie. Odpowiedzi natomiast może mieć dla nas nasze ciało i jego szczególnie warto teraz słuchać. Lęk jest ważną informacją, poczucie odcięcia od ciała, braku kontaktu ze swoimi fizycznymi potrzebami może być mocną wskazówką, że potrzebujemy się najpierw uziemić i wsłuchać w siebie. Wsparciem w tym gdzie szukać naszej bazy bezpieczeństwa jest też wiedza o tym gdzie jest Księżyc w naszym horoskopie – co opisałam w artykule-przewodniku księżycowym (link na dole).

Czas ten może nam przynieść przełomy na różnych poziomach, ważne wglądy, choć też konkretne wyzwania. Możemy też angażować się w walkę z tym co nam się nie podoba w świecie, poruszanie tematów tabu, szczególnie tych powiązanych z cielesnością, seksualnością, przyjemnością. To czas pełniejszego zaproszenia do naszego ciała, do rozgoszczenia się w nim, czasem też rozgoszczenia się w tym co dyskomfortowe i trudne, co jest częścią naszego doświadczenia cielesności. Powrotu do ciała, po podróży przez historie odcięcia, powrotu do zaufania w jego mądrość i w to, że to ono jest naszą najważniejszą kotwicą.

Pięknej i ożywiającej pełni Wam życzę! :)

Powiązane teksty:

⚡️o trwającej retrogradacji Marsa: https://moonsetstory.blogspot.com/2022/10/retrogradacja-marsa-w-bliznietach-30.html

🌕 Księżycowy przewodnik po naszych emocjach i o tym jak znaleźć naszą bazę bezpieczeństwa - tutaj: https://moonsetstory.blogspot.com/2022/10/ksiezyc-w-znakach-zodiaku-przewodnik-po.html

🌟o tym czym jest Osobisty Astrokalendarz i jak zamówić swój na 2023 rok :) https://moonsetstory.blogspot.com/p/osobisty-astrokalendarz-2015.html

O niuansach tego czasu i całego tygodnia napiszę tradycyjnie co poniedziałek w darmowym Moonset Newsletterze. By go otrzymywać zapisz się tutaj: https://moonset-astrologia.pl/newsletter-free/
Ważne by potwierdzić zapis klikając w link w mailu do godziny wysyłki - poniedziałek ok 23tej.

Dla spragnionych pełnych cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj: https://moonset-astrologia.pl/newsletter-premium/
Wysyłka również w poniedziałki późnym wieczorem.

Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie dopełnienia pełni, czyli tym razem o 12:02 we wtorek. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj: https://www.facebook.com/groups/930704027006603/

Adres

Końskie
Końskie Gmina
26-200

Telefon

+48600073859

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy WTP Canada umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram