05/02/2024
Dużo się ostatnimi czasy mówi o narcyzie, nacyzmie, cechach, osobowości czy zaburzeniu. W dość interesujący sposób – dosadny i obrazowy – o „charakterze narcystycznym” pisał prof. Jürg Willi w „Związku dwojga”.
„Już przy pierwszym spotkaniu falliczny narcyz potrafi tak pokierować rozmową, że partner w ciągu paru minut dowiaduje się jego sukcesach, o wspaniałym sportowym aucie, willi z krytym basenem, przyjaciółce w futrach, oryginalnych zainteresowaniach, kolekcji – jednej z największych i najkosztowniejszych w całym kraju, a także o przyjaźniach z ministrami, z którymi jest na ty.
Jeśli raczy zapytać partnera o jego osiągnięcia, to nie z rzeczywistego zainteresowania, lecz aby dać mu odczuć, jak marnie się w porównaniu z nim prezentuje.
Jeśli jednak partner wykazuje jakieś nadzwyczajne cechy, które mogą wzbudzić zainteresowanie narcyza, zaanektuje go natychmiast jako ozdobę do swojej kolekcji niezwykłych osób. Jest zachwycony, dowiadując się, że jego nowy znajomy to zwariowany facet, rewolucjonista, siłacz, zboczeniec lub geniusz”.
Na zdjęciu niekoniecznie narcyz falliczny (ale tak jakoś to zdjęcie przyszło mi na myśl przy czytaniu) a Statua Zwycięstwa (Viktor vel Pobednik), mężczyzna nagi, trzymający w jednej ręce opuszczony miecz, na drugiej sokoła...
Belgrad, Twierdza Kalemegdan, fot. EJ