Monika Piotrowska Gabinet Pomocy Psychologicznej "Na zakręcie"

Monika Piotrowska Gabinet Pomocy Psychologicznej "Na zakręcie" Nazywam się Monika Piotrowska. Jestem psychologiem, absolwentką Uniwersytetu Adama Mickiewicza w P

02/07/2025

Z toksycznym człowiekiem nie wygrasz słowem. Z toksycznym człowiekiem nie przemówisz do serca, bo on nie chce Ciebie zrozumieć. On chce Tobą sterować.

Nie interesuje go Twoje „dlaczego”, Twoje „proszę”, Twoje „mam dość”.
Nie słyszy Twoich argumentów. Słyszy tylko dźwięk emocji , a to dla niego zaproszenie do gry. Do kontroli. Do ataku. Do manipulacji.

Dlatego powstała zasada szarego kamienia.

Szary kamień nie jest ani ciepły, ani zimny. Nie błyszczy. Nie przyciąga. Nie daje emocji. Szary kamień to Ty kiedy przestajesz dawać siebie komuś, kto wszystko w Tobie wykorzystywał przeciwko Tobie.

Nie opowiadasz, nie tłumaczysz, nie wchodzisz w dyskusje. Nie dajesz się sprowokować. Nie wyjaśniasz, dlaczego nie możesz, nie chcesz, nie zgadzasz się. Nie pokazujesz łez. Nie dajesz gniewu. Nie ujawniasz, co naprawdę czujesz. Jesteś jak szary kamień. Jednolita. Niewzruszona. Obecna tylko fizycznie.

To nie obojętność. To strategia przetrwania, bo relacja z toksyczną osobą to pole minowe, gdzie każda Twoja emocja może zostać użyta przeciwko Tobie. Im więcej pokażesz tym więcej stracisz.

I wiem, że to boli. Wiem, jak trudno grać obojętność, gdy w środku wszystko krzyczy. Ale zasada szarego kamienia to nie gra. To mur, który stawiasz między sobą, a przemocą. To filtr, który chroni Twoje serce, zanim znów ktoś je skaleczy.

Nie wdajesz się w tłumaczenia. Nie pozwalasz sobą sterować. Nie dajesz narzędzi do kontroli.

Bo już wiesz, że nie da się wygrać z kimś, kto nie gra fair. Z kimś, kto nie chce pokoju tylko przewagi.

Zasada szarego kamienia to wybór.
Wybór, by nie dokarmiać przemocy.
Wybór, by przetrwać.

Nie dlatego, że nie czujesz. Tylko dlatego, że czujesz zbyt mocno, by dawać się krzywdzić dalej.
Art. Pinterest

A gdy w rodzinie zaczyna się źle dziać..
11/06/2025

A gdy w rodzinie zaczyna się źle dziać..

Mamo, Tato...

Ja wszystko widzę.
Nawet wtedy, gdy myślicie, że nie patrzę.
Słyszę podniesione głosy.
Czuję napięcie w ciszy.
Wiem, że coś jest nie tak, choć nikt nic nie mówi.

Nie rozumiem Waszych problemów.
Nie wiem, o co się kłócicie.
Ale wiem jedno — **boję się**.
Zamykam się w sobie, bo nie chcę wybierać stron.
Zasypiam z płaczem, bo marzę tylko o jednym: **żeby było spokojnie**.

Ja Was potrzebuję.
Obojga.
Razem — spokojnych, ciepłych, patrzących na mnie, a nie przez siebie.

Proszę... niech mój dom będzie bezpiecznym miejscem.
Niech mój pokój będzie azylem, a nie schronem.
Niech Wasze słowa budują, a nie ranią.

Ja nie umiem tego powiedzieć na głos.
Ale moje serce — bije coraz szybciej, gdy zaczynacie się kłócić.
A oczy — płaczą w ciszy, gdy nie patrzycie.

Proszę Was…
**Zatrzymajcie się.**
Zanim to, co boli mnie teraz w sercu — zostanie ze mną na zawsze.
Kopiowanie tekstu zabronione -na wesoła nutę

Z miłością,
Wasze dziecko

😂
27/05/2025

😂

Dla wszystkich mam ❤️
26/05/2025

Dla wszystkich mam ❤️

❤️❤️❤️❤️

15/05/2025

rys. Anna Tulczyńska

Niby takie proste a jednak trudne...
06/05/2025

Niby takie proste a jednak trudne...

A jak już tu jestem to jeszcze podeślę czułą przypominajkę❤️

"Moje dziecko nie jest jedynym sensem mojego życia, tak samo jak nie jest sensem jego życia, bycie moim dzieckiem.

Moje dziecko nie przyszło na świat, żeby spełniać moje oczekiwania, wypełniać moje braki, koić moje tęsknoty, rekompensować moje trudy.

Moje dziecko nie jest strategią na zaspokajanie moich potrzeb.

Moje dziecko nie jest moim przedłużeniem, kopią, projektem do zrealizowania ani inwestycją, która ma się zwrócić z procentem.

Moje dziecko nie świadczy o mnie, nie jest moim trofeum ani porażką.

Moje dziecko nie ma obowiązku być nadzieją na moją spokojną starość.

Moje dziecko nie musi iść po moich śladach, nie musi uczyć się na moich błędach.

Moje dziecko nie jest mi nic winne, bo niczego dla niego nie poświęcam.
Daję z serca, nie z przymusu.
Towarzyszę, wspieram, jestem obok, czasem pokazuję kierunek i nadaję tempo.
Karmię, uczę i jestem uczona.

Czekam, aż córka będzie gotowa wyjść samodzielnie w świat i ufam, że będzie czasem z tego świata do mnie wracać.
Nie dlatego, że musi, powinna, bo tak wypada, bo święta, bo co ludzie powiedzą, tylko dlatego, że tego potrzebuje jej serce."

Zajrzyjcie dziś w swoje serca i sprawdźcie czego potrzebują.

Zapytajcie też dzieci, czego potrzebują ich serca.

Niech Wasze i ich odpowiedzi się w Was rozkokoszą, niech dadzą inspirację i wyznaczą kierunek na kolejne dni.

Z czułością❤"

22/04/2025

Dziecko krytykowane – uczy się potępiać.
Dziecko otoczone wrogością – uczy się agresji.
Dziecko żyjące w strachu – uczy się lękliwości.
Dziecko doświadczające litości – uczy się rozczulać nad sobą.
Dziecko wyśmiewane – uczy się nieśmiałości.
Dziecko otoczone zazdrością – uczy się zawiści.
Dziecko zawstydzane – uczy się poczucia winy.
Dziecko zachęcane – uczy się wiary w siebie.
Dziecko otoczone wyrozumiałością – uczy się cierpliwości.
Dziecko chwalone – uczy się wdzięczności.
Dziecko akceptowane – uczy się kochać.
Dziecko otoczone aprobatą – uczy się lubić siebie.
Dziecko darzone uznaniem – uczy się, że dobrze mieć cel.
Dziecko żyjące w otoczeniu, które potrafi się dzielić – uczy się hojności.
Dziecko traktowane uczciwie – uczy się prawdy i sprawiedliwości.
Dziecko żyjące w poczuciu bezpieczeństwa – uczy się ufności.
Dziecko otoczone przyjaźnią – uczy się radości życia.

Dorothy Law Nolte

za: G. Dryden, J. Vos
Rewolucja w uczeniu.

Rysunek: Jane Massey

06/04/2025

Twoje dziecko to bezpośrednie odbicie Ciebie. 🪞
To, jak TRAKTUJESZ innych, pokazuje mu, jak ono ma traktować ludzi.
To, jak do niego MÓWISZ, staje się jego wewnętrznym głosem.
To, w co WIERZYSZ na jego temat, kształtuje jego wiarę w siebie.

Dziecko chłonie wszystko — słowa, gesty, emocje.
Bądź takim człowiekiem, jakim chciałbyś, żeby ono się stało. ✨
Bądź wzorem, za którym warto podążać. ❤️

06/04/2025

‼️‼️‼️

12/02/2025

To będzie mocne. Najmłodsza ofiara potwora zwanego depresją. Poznajcie Damiana, 13-latka, którego pokonała depresja.

Na pozór widać, że Damian jest chłopakiem, jakich wielu, niczym nieodbiegającym od swoich rówieśników. Wygląda dobrze.

Był bardzo dojrzały, zrównoważony, dobry i przyjazny dla innych. Kochał zwierzęta, był bardzo wrażliwy. Miał cierpliwość, jakiej nie miał nikt inny. Wierzył, że świat jest dobry i wszystko wokół jest pozytywne. Miał w sobie serdeczność, którą łatwo było dostrzec.

W szkole był ponadprzeciętnym uczniem, zawsze kończył rok szkolny z czerwonym paskiem na świadectwie. Był inteligentny i błyskotliwy. Tak też odbierali go inni – jako chłopaka, który może wiele…

Jego ulubioną postacią fikcyjną był Marvel. Przyjaciele mówili na niego "Marvel", a jego ulubionym bohaterem był Deadpool. Był tym zafascynowany.

Damian zaczął się zmieniać i z dnia na dzień gasnąć. Zaczął mówić, że pragnie już nie żyć i zamykał się w sobie. Miał problemy ze snem. Wszystko stało się obojętne. Życie zaczęło być dla niego, delikatnie mówiąc, trudne.

Był dzieckiem, które zaczęło dojrzewać, więc mogłoby się wydawać, że dopiero zaczyna poznawać życie i jest szczęśliwe.

Niestety…

W jego głowie zamieszkał potwór zwany depresją, który bardzo skrupulatnie zaczął mu wmawiać, że życie jest nie do zniesienia. Rodzina próbowała reagować, zapisując go na terapię u psychologa, a ten uspokajał ich, mówiąc: „To dziecko, nic złego się nie wydarzy”.

Niestety… stało się najgorsze. Damian odszedł 4 lipca, odbierając sobie życie.

Rodzina próbowała wszystkiego, aby go uratować. Byli w szpitalu, pilnowali Damiana, aby przyjmował leki, jednak nic nie pomagało…

Gasł na ich oczach, a tego jednego upalnego wakacyjnego dnia postanowił, że nie ma więcej sił walczyć i żyć.

Potwór w jego głowie pokazał mu życie w najmroczniejszych barwach. Rodzina, mimo upływu czasu, wciąż zadaje sobie pytanie: dlaczego? Niestety teraz już nikt na nie nie odpowie, chociaż bardzo by się chciało. Tutaj nawet czas nie jest lekarstwem.

Damian wprost mówił o tym, że boli go życie, i wielu słyszało ten smutek w jego głosie, a mimo ogromu wsparcia, miłości i zrozumienia, to choroba wygrała.

Tak często pisze się o tym, że depresja zabiera coraz młodszych, a ja, rozmawiając z bliskimi Damiana, po prostu się popłakałem, bo w jakim wieku (13 lat) można umierać… i tak cierpieć. Depresja to choroba, która rozkwitała w ciszy, a gdy zaczęła krzyczeć, przesiąknęła już wnętrze Damiana do krwi… nie pozostawiając pola na ratunek.

Obserwujcie proszę swoich bliskich, rozmawiajcie z nimi, nie negujcie ich problemów, chociaż dla Was mogą być one kompletnie niezrozumiałe. To, co dla Was jest błahostką, dla innych może być początkiem końca. Dajcie sobie i innym szansę na ratunek. Dzieciaki też cierpią, depresja nie dotyczy tylko dorosłych.

Depresja to choroba, której trzeba biec na ratunek.

Damianku, mam nadzieję, że zaznałeś już pokoju ducha, o który tak bardzo walczyłeś każdego dnia z powrotem w swojej głowie, który sprawił, że życie było dla Ciebie nie do zniesienia. Leć, chłopaku, bo wierzę, że gdzieś na tym świecie lub między planetami, czy chociażby w niebie, jest miejsce, w którym jest Ci teraz dobrze i lżej…

Udostępnij. Być może uda się komuś pomóc.

Adres

Ulica Przemysłowa 75
Konin
62-510

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 17:00 - 20:00
Wtorek 17:00 - 20:00
Środa 17:00 - 20:00

Telefon

+48508112508

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Monika Piotrowska Gabinet Pomocy Psychologicznej "Na zakręcie" umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Monika Piotrowska Gabinet Pomocy Psychologicznej "Na zakręcie":

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria