18/10/2025
Hipoterapia to nie zawód ani biznes...to sposób myślenia. O tym co robimy, co możemy zrobić, czy możemy zrobić. Zawsze zastanawiało mnie, jak hipoterapeuta może posiadać gotowy zestaw ćwiczeń, gier i zabaw....przecież nie ma dwóch jednakowych podopiecznych o takich samych potrzebach rehabilitacyjnych...
Dlaczego wykonujememy dane ćwiczenie, a nie inne? Dlaczego jedziemy do lasu i dlaczego zostajemy na placu? Dlaczego po prostu jedziemy, a dlaczego angażujemy tułów i kończyny górne? Dlaczego skupiamy się na ruchu liniowym, a dlaczego przekraczamy linię środka i rotujemy na rózne sposoby?
Można wykonywać te same zadania i ćwiczenia z każdą osobą, tylko jaki efekt w ten sposób chcemy osiągnąć???...zadowolenie rodziców, którzy widzą jak ich pociecha z zaangażowaniem przekłada to czy tamto, tu czy tam....???.
Gdzie założenia i cele terapii? Wasze dziecko jedzie bez trzymania, z małymi kołami wykonywanymi w prawo, ze zmianami tempa? Wiem.... nie wygląda widowiskowo...ale nie będziemy rzucać piłkami, przekładać puszki, przyczepiać klamerek tu i ówdzie, lub wykonywać czynności pielęgnacyjnych przy koniu, jeżeli nie są to metody pracy przy założonym celu, i w żaden sposób nie przybliżają nas do niego.
Pod górkę lub z górki? Nie zawsze i nie każdy
Zmiany tempa? też są przeciwwskazania...dlatego właśnie inwestujemy w dobre kursy, kontynuujemy naukę, podnosimy kwalifikacje, żeby nie opierać się na gotowych zestawach ćwiczeń i pomocy, nie odtwarzać schematów, tylko żeby wiedzieć co robimy i po co😉