14/11/2025
Co daje diagnoza ADHD w dorosłym życiu?
Wiele osób, które trafiają do mojego gabinetu, mówi: „Podejrzewam u siebie ADHD… ale po co mi to wiedzieć? Po co mi diagnoza, skoro jakoś żyję?”
I bardzo to rozumiem, bo jeszcze kilka lat temu byłam dokładnie w tym samym miejscu.
Moja własna diagnoza przyszła dopiero na studiach psychologicznych. Nie dlatego, że jako dziecko ktokolwiek coś zauważył. Nie dlatego, że miałłam typowe kłopoty szkolne. Diagnozę ADHD zasugerował mi… wykładowca – po żarcie jednej z koleżanek, że „chyba to coś więcej niż tylko roztrzepanie”.
Zrobiłam DIVA-5 z czystej ciekawości.
I wyszło – ADHD typu nieuważnego.
I wtedy zaczęło się coś, co dziś mogę nazwać największym skokiem samoświadomości w moim dorosłym życiu.
Co się zmieniło? Przede wszystkim – zrozumiałam siebie.
Nagle moje wieczne gubienie rzeczy, zapominanie, ciągłe „przepraszam, nie ogarniam” przestało być cechą charakteru, a zaczęło mieć podłoże neurologiczne.
Zamiast zawstydzenia – pojawiła się ulga.
Przez lata żyłam z poczuciem, że „powinnam” być bardziej poukładana.
Że chaos w domu to mój brak kompetencji (a w domu perfekcjonista – mój mąż – więc starć było sporo).
Nagle mogłam powiedzieć: „To mój mózg. Nie lenistwo.”
I moja rodzina zaczęła widzieć rzeczy, których wcześniej nie rozumiała.
To nie jest tak, że jesteś leniem. Wiesz, że masz coś zrobić - ale zanim to zrobisz - zrobisz milion innych rzeczy - które mogły poczekać, aż w końcu będziesz tak zmęczona, że to co było ważne - nadal jest nie zrobione.
Niby wiesz, że masz iść do banku, do urzędu, złożyć zeznanie podatkowe - ale zanim to zrobisz - postanowisz zająć się milionem innych spraw - aż o tym zapomnisz. I poniesiesz konsekwencje 🙃 uwierzcie, było ich trochę w moim życiu - bywają dotkliwe.
ADHD wyjaśniło mój „zadaniowiec mode ON”
Zrozumiałam, skąd to dążenie do dokładania sobie celów.
Zrozumiałam, dlaczego potrafię pół dnia siedzieć i obmyślać plan na milion rzeczy, a potem połowę z tego nie zrobić i czuć się beznadziejna.
Dziś wiem, że:
• to nie jest „lenistwo”,
• to nie jest „słomiany zapał”,
• to nie jest „nie potrafię dokończyć”.
To jest mózg, który produkuje tysiące pomysłów, ale finalnie wybiera 2–3, które robię naprawdę dobrze.
Wcześniej tego nie doceniałam.
Dziś widzę w tym siłę.
Diagnoza nauczyła mnie zatrzymywać się, kiedy zaczynam overthinking
Wcześniej – spirala myśli.
Dziś – wiem, że muszę powiedzieć sobie „stop”, wziąć listę, działać punkt po punkcie.
Wiem, że potrzebuję checklist.
Wiem, że potrzebuję planu.
I wiem też, że kiedy plan się rozsypuje – to nie znaczy, że ja jestem do niczego.
To znaczy tylko tyle, że… czasem nawet najlepszy plan może wziąć w łeb.
I już nie traktuję tego jako własnej porażki.
Czy objawy zniknęły? Nie. Ale zmieniło się moje podejście.
Do dziś zdarza mi się:
• zostawić torebkę w samochodzie,
• przetrząsnąć cały dom, przekonana, że zostałam okradziona,
• szukać telefonu, który leży w pracy,
• nie wiedzieć, gdzie położyłam klucze.
ADHD nie znika po diagnozie.
Ale poczucie winy – tak.
A co z farmakoterapią?
W moim przypadku Medikinet naprawdę zrobił różnicę.
Nagle mogę skupić się na jednej rzeczy.
Nagle, kiedy robię zamówienie do gabinetu – robię zamówienie. I tylko to.
A nie: zamówienie, rozmowa, serial i przegląd magazynu jednocześnie.
I nagle… wszystko jest zrobione.
To nowe, czasem aż dziwne uczucie, kiedy mój mózg nie biegnie pięcioma torami naraz.
Więc co daje diagnoza ADHD w dorosłym życiu?
✔ Ulgę.
✔ Nazwanie tego, co czułaś/czułeś całe życie.
✔ Samoświadomość i większą łagodność dla siebie.
✔ Narzędzia do działania.
✔ Zrozumienie w rodzinie.
✔ Świadomość, że to nie „twoja wina”, tylko neurobiologia.
✔ Możliwość terapii, farmakoterapii i realnej poprawy funkcjonowania.
Diagnoza nie zmienia człowieka, ale zmienia sposób, w jaki patrzy na siebie.
A to często jest pierwszy krok do życia, które przestaje być walką – a zaczyna być świadomym, spokojniejszym byciem ze sobą.
Jeśli podejrzewasz u siebie ADHD – pomyśl o diagnozie.
Robimy je w mojej placówce.
Jako osoba neuroatypowa i psycholog zajmuję się diagnozą nie tylko dzieci, lecz także nastolatków i dorosłych.
W naszej placówce korzystamy m.in. z DIVA-5, jednego z najczęściej rekomendowanych narzędzi do diagnozy ADHD u dorosłych.
Po zakończeniu procesu diagnostycznego współpracujący z nami psychiatra stawia ostateczną diagnozę i omawia dalsze kroki.
Jeśli czujesz, że opisane trudności brzmią znajomo — możesz zrobić dla siebie coś ważnego. Diagnoza naprawdę może zmienić sposób, w jaki patrzysz na siebie i swoje życie