24/10/2025
Tak moi mili — ja też wątpię, ja też się gubię.
Sama potrafię zagonić się w róg ściany, myśląc, że to ten kierunek.
Ostatnio jest we mnie mnóstwo przemyśleń, wewnętrznego konfliktu…
Widzę, jak wielu zarabia dziś na ludzkim zagubieniu i cierpieniu.
Może założyłam pelerynę, chcąc zbawić świat…
Ale coś we mnie nie potrafiło się zgodzić z tym, jak działa przestrzeń social mediów, reklam, tego, co jest karmione.
Więc przestałam tworzyć na wiele miesięcy, odcinając się od własnego źródła — również pieniędzy.
„Na rzecz” nie napędzania zarabiania na głupocie.
W tym czasie wiele osób mówiło mi: „Asia, jeśli nie u Ciebie, to pójdą gdzie indziej.”
A wczoraj padło pytanie: „Czy chcesz być mądrzejsza od pieniędzy?”
Wygląda na to, że tak — chciałabym być mądrzejsza niż życie przewiduje.
Może mam po prostu więcej miłości do dawania światu, niż on potrafi przyjąć.
I wtedy zrozumiałam — heroizm nikogo nie uratował.
Altruizm? To też nie miłość, a odbieranie jej sobie, by dać komuś, kto – jak wierzymy – potrzebuje jej bardziej.
Więc jeśli zatrzymam się i moją intencją będzie miłość do Ciebie, a nie Twoja kasa —
to może to, co dla mojej świadomości jest „głupotą”, dla Ciebie okaże się złotem.
Tak wiele z tego, co przekazuję, jest jeszcze niezrozumiałe…
To, co dziś Ci daję, może przyjmiesz dopiero za dwa lata.
I nie — to nie stawia mnie wyżej.
Bo pomyśl, jak wkur*ce jest życie osoby, która wie, czego potrzebujesz,
ale większość nie jest jeszcze w stanie tego zrozumieć.
Więc i ja potrzebuję się dostosować — i dawać tam, gdzie jest gotowość.
Cofnąć się do tego, gdzie moja świadomość była kiedyś —
bo pędzi szybciej, niż pozwalają przepisy 😏
wykorzystując to, co już dobrze mi znane.
Tak robaczki… wiedzieć, widzieć i rozumieć więcej,
kiedy świat potrzebuje wolniej — to duża lekcja cierpliwości i pokory.
Pozwól sobie