29/11/2025
Jedna z mam zechciała podzielić się z nami swoją refleksją z dzisiaj - Z pamiętnika Wojownika ✍🏻
"Życie w cieniu niepełnosprawności.
Spotkałyśmy się dzisiaj we trzy. Trzy Matki. Wszystkie miałyśmy córki w tym samym wieku. Moja niepełnosprawna, druga z wyzwaniami dojrzewania, trzecia od dwóch lat nie żyje - zmarła dwa lata temu w wyniku powikłań na grypę.
Żyłam do tej pory w cieniu niepełnosprawności córki. Zapomniałam, że pioruny biją w życiu każdego człowieka.
Nie zauważałam dramatów innych ludzi. Tak skupiłam się na swoim i swoich zadaniach, że nie dostrzegałam, że inni też mają swoje trudne sytuacje, z którymi się mierzą.
Będąc w środowisku rodzin dzieci z niepełnosprawnością nie dostrzegałam rodzin hospicyjnych, rodzin niepełnych itp.
Moje dramaty nie są już takie wielkie, wyjątkowe, jedyne. Może inni potrzebują większego wsparcia, niż ja ze swoim.
Może swój wyolbrzymiłam?
Urósł w mojej głowie do bardzo dużego.
A przecież każdy z nas doświadcza smutku, rozpaczy, bezradności. Każdy ma swój dramat. Nie ma co ich porównywać."