21/11/2025
CO STOPY MOGĄ ZROBIĆ DLA KOLAN? :)
Przygotowuję się właśnie do jutrzejszych warsztatów. Jutro odbędą się aż trzy wydarzenia, ale u mnie na tapecie jest CANTIENICA® - trening stóp.
Już od kilku dobrych dni układa mi się w głowie to jak na warsztacie chcę przedstawić pracę stóp - jako mającą odciążać kolana, biodra i kręgosłup :)
Przypomina mi się badanie, w którym chód Benity Cantieni (cantienicowy) porównywany był do chodu uczestników badania (chodzących "normalnie"). I jedną z wypunktowanych w badaniu różnic było to, że mięsień czworogłowy uda (odpowiedzialny za wyprost w stawie kolanowym) u Benity był mniej aktywny, natomiast dużo bardziej aktywne były mięśnie działające na staw skokowy. Jak wyjaśnia Benita, odnosząc się do wyników badań, jej celem jest właśnie odciążenie stawów kolanowych poprzez większą pracę stawów skokowych.
Często widzę u moich pacjentów taki wzorzec: mocno aktywne, przepracowane, często bolące (przy schodzeniu ze schodów, chodzeniu po górach, przy kucaniu, jeździe konnej) i mało aktywne stopy (płaskostopie podłużne, poprzeczne, brak pracy palucha w trakcie chodzenia, haluksy, koślawość stóp). Ba, nawet bardzo mało świadome stopy! :) Pacjenci nie potrafią poruszać nimi niezależnie od ruchu kolan czy bioder, nie potrafią poruszać palcami, wysklepić aktywnie łuku podłużnego stopy. W stopach nie ma czucia (świadomości), ruchu, nie ma życia! ;)
A kiedy w stopach nie ma odpowiedniego ruchu, pracy mięśniowej, ciało znajdzie ten ruch i pracę gdzie indziej. To się nazywa KOMPENSACJA i ma swoje przykre konsekwencje w postaci chociażby przeciążeń tych struktur, które muszą wykonywać "nie swoją robotę".
Skąd się bierze ten brak aktywności stóp? Nie wiem, choć domyślam się, że zamknięcie stóp na wiele godzin w ciasnych, twardych butach (często na obcasie) na pewno nie pomaga stopom zachować dobrej biomechaniki. Do tego ograniczony coraz bardziej ruch całego ciała ogranicza też przecież ruch stóp.
Często widzę, że nawet pozycja siedząca moich pacjentów polega na "wiszeniu na kościach" bez choćby minimalnej pracy antygrawiracyjnej mięśni. A nawet jeśli praca jest, to w tułowiu, plecach, a nogi często są schowane pod krzesłem, nieaktywne. I tak przez wiele, wiele godzin.
Jutro zajmiemy się więc "ODZYSKIWANIEM STÓP":
☝️ dla dobra kolan, bioder, kręgosłupa;
☝️ dla lekkiego i sprężystego chodu;
☝️ dla bezbolesnego kucania;
☝️ dla swobodnej i bezbolesnej jazdy konnej!
Z kim się widzę? :)
A na zdjęciu napis na jednym z krakowskich murów. Zdjęcie nie moje, ale wyszukałam je w sieci, ponieważ wiele lat temu (przed erą cantienicową mojego życia) mijałam ten napis i smutno odpowiadałam w myślach: "Tak, bolą". Dziś już na szczęście nie bolą! :)