30/11/2025
Znasz to?
- Powstrzymywanie gniewu, gdy przekraczane są granice.
- Duma z bycia matką wielozadaniową, żonglującą dniami i nocami, byle żadna piłeczka nie upadła i nie zawalił się system dom-praca.
- Bycie twardą, nieważne na ile kawałków rozsypane jest Twoje serce...
Droga bohaterki naszych czasów to nieprzypadkowy proces.
Za wszelką cenę starasz się sprostać oczekiwaniom męskiego świata.
Wchodzisz w to naturalnie.
Z mlekiem matki ssiesz nauki, które wytyczają sposoby postępowania i role, które umożliwią choć odrobinkę przybliżyć się do sukcesu, rozumianego w jedyny słuszny sposób – kariera, pieniądze, status, rozpoznawalność, bycie lepszą.
Kładą na Twoją skroń laury, albo dla odmiany dorzucają kolejne piłeczki, skoro tak dobrze Ci idzie...
Więc idzie. Jest kolejna nadzieja na laur.
Odchodzisz od tego, co w Tobie miękkie, delikatne, czujące.
Nie ma na to miejsca, o ile wciąż k**i Cię nagroda.
Aż wszystko pęka.
Zaczyna się od obniżonego nastroju. Niby wszystko mam, ale..
Albo od trzęsienia ziemi - tąpnięcia zainicjowanego trudnym doświadczeniem – chorobą, odejściem, problemami w relacji, śmiercią...
Ciężko już podnosić ręce, nie trafiają w kołowrotek zadań – piłeczek, którymi do tej pory tak doskonale żonglowałaś.
Wpadasz do jaskini ciemności.
Z której chciałabyś jak najszybciej wyjść.
Lecz im szybciej będziesz chciała to zrobić, tym mniejsze szanse, że pobyt w jaskini Cię uzdrowi.
Powrót do starych sposobów działania jest jak ucieczka ze szpitala, w momencie, gdy potrzebujesz transfuzji krwi.
Na zewnątrz nie otrzymasz tego, co najistotniejsze do zdrowienia. Odżywczej krwi wprost do krwioobiegu.
W jaskini musisz pobyć.
Docenić jej dary.
Oswoić się z jej ciemnością.
Wsłuchać w głosy, które nigdy nie dotarłyby do Ciebie w zgiełku zwykłego dnia.
Pracuję z kobietami – jaskiniowcami.
I rozumiem je. Odwiedzałam jaskinie.
Z groty ciemności dowiadujemy się, którędy iść, aby odzyskać to, czego pozbawił nas toksyczny męski świat.
Powracamy do trzonu tego, kim jesteśmy.
Kobietami z krwi i kości, gotowymi żyć inaczej.
Spotykam w gabinecie młode kobiety, w wieku moich dzieci, gotowe korzystać z potencjału jaskini.
Zazdroszczę im tej świadomości.
Ale wiem, że wiek nie ma znaczenia.
Krainy ciemności będą Cię zapraszać tyle razy, ile będzie potrzeba.
Aż staniesz się nieposkromiona.
Jeśli jesteś w krainie ciemności, nie jesteś sama.
📷 by Kasia Gapska