16/08/2018
Za dużymi zmianami w życiu czasami stoją "małe" sprawy.
I tak własnie było w moim przypadku.
Kwestia zaledwie wspomniana podczas zjazdu z fizjologii bólu stała się moją absolutną obsesją! Bodźcem do zmian postrzegania, pracy, uważności!
INTEROCEPCJA- bo o niej mowa- to nasz ósmy zmysł.
A dla mnie personalnie brakujący element "układanki terapeutycznej".
Cała koncepcja nie jest nowa, neurologiczny model ŚWIADOMEGO POCZUCIA NORMALNEJ FUNKCJI CIAŁA znany był już w XIX wieku.
Odczucia interoceptywne to czucie ciepła, chłodu, czynności mięśniowych, bólu, łaskotek, swędzenia, głodu, pragnienia, potrzeby powietrza, bicia serca, aktywności naczyniowo-ruchowej, napełnienia pęcherza, pracy narządów wewnętrznych, potrzeby odpoczynku, delikatnego dotyku i wielu innych.
Jak więc siedzę i zastanawiam się, z jakimi problemami mierzą się moi pacjenci i ja sama, dochodzę do wniosku, że z INTEROCEPCJĄ ma to wiele wspólnego!
W wyniku dogłębnych analiz i badań takie zaburzenia jak: lęk, depresja, trudności w przeżywaniu stresu, problemy ze snem, trudności trawienne, brak poczucie zmęczenia, czy zespól jelita nadwrażliwego zostały opisane jako zaburzenia interocepcji.
Co ciekawe INTEROCEPCJA jest możliwa do "ćwiczenia" i taką praktyką (dodatkowo do naszego holistycznego pakietu) będziemy się zajmować w REN.