Imago - Psychoterapia Małgorzata Maj

Imago - Psychoterapia Małgorzata Maj Jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana

Heraklit z Efezu

KORTYZOL - HORMON, KTÓRY KOCHA CIĘ AŻ DO KOŃCA, AŻ PRAWIE CIĘ ZNISZCZYKortyzol to elegancka bomba. Chemiczny zegar, któr...
01/12/2025

KORTYZOL - HORMON, KTÓRY KOCHA CIĘ AŻ DO KOŃCA, AŻ PRAWIE CIĘ ZNISZCZY

Kortyzol to elegancka bomba.
Chemiczny zegar, który może cię uratować, a jeśli działa zbyt długo, zgasi Cię jak zapomnianą świecę.

To hormon przetrwania, ale także trucizna złych dni. Jego natura jest dwoista i czujesz to w kościach, kiedy przyspiesza, nawet jeśli go nie wzywasz.

Kortyzol nie rodzi się zły. To pradawny strażnik, wierny żołnierz. To hormon, który pozwolił Ci przetrwać od czasów jaskiń do współczesnego życia. Został stworzony, aby Cię ratować, abyś był silniejszy, szybszy, bardziej przytomny w czasach zagrożenia.

Problem w tym, że dziś niebezpieczeństwo nie ma już zębów,
nie pochodzi od drapieżników, ale od spóźnionego e-maila, z osądu, z ciągłego porównywania się do innych, z kompleksów, z konflktów z partnerem, problemów z dziećmi, ze straty, z pustki wypełnianej uzależnieniami, z ciszy która ciąży, z samotności, do której się nie przyznajesz, od strachu przed niepowodzeniem, od obowiązków piętrzących się niczym głazy itd.

A potem on, strażnik, mimo wszystko się aktywuje, jakby wciąż panowała noc, jakby świat naprawdę był na skraju załamania.

PODRÓŻ KORTYZOLU PRZEZ CIAŁO, ŻYWA ANATOMIA

Wszystko zaczyna się w maleńkim punkcie mózgu, który ma moc zmienić Twoją biologię w sekundę: podwzgórzu. Kiedy podwzgórze wyczuwa, że ​​coś jest nie tak, produkuje CRH - KORTYKOLIBERYNĘ pierwszy sygnał alarmowy. To jest iskra, która rozpala cały chemiczny łańcuch. Przysadka mózgowa odbiera tę iskrę i przekształca ją w ACTH - ADRENOKORTYKOTROPINĘ - prawdziwy rozkaz do działania dla nadnerczy. Stamtąd wiadomość wędruje krwią do nadnerczy, dwóch małych kapturków nad nerkami, które żyją jak wiecznie czuwający strażnicy. W jelitach spowalnia metabolizm, ponieważ czas "walki lub ucieczki" nie jest to czas na „odżywianie”. Więcej glukozy dostaje się do mięśni, ponieważ trzeba biegać, nawet jeśli siedzi się w biurze. Przyspiesza bicie serca, ponieważ trzeba być czujnym, nawet jeśli jest się w domu na kanapie. W pamięci przywołują się negatywne wspomnienia i scenariusze, ponieważ mechanizm jest zaprojektowany tak by produkować więcej ACTH na wypadek dłuższego trwania niebezpieczeństwa, nawet jeśli prawdziwe zagrożenie już nie istnieje.

Jedynie świadomość mechanizmu, kontrola własnych myśli może zatrzymać ten proces, zużywający witalne siły organizmu na nieistniejące zagrożenie. Gdy to się niestanie nadnercza rozpoczynają cały cykl produkcji hormonów, nie tylko KORTYZOLU, i tak:

1) Kora nadnerczy produkuje:
KORTYZOL: Nazywany "hormonem stresu", reguluje metabolizm i wpływa na reakcję organizmu na stres.
ALDOSTERON: Jest odpowiedzialny za regulację gospodarki wodno-elektrolitowej, głównie poprzez kontrolę poziomu sodu i potasu, a także wpływa na ciśnienie krwi.
ANDROGENY: Męskie hormony płciowe (np. DHEA), które u kobiet mają wpływ na cechy płciowe.

2) Rdzeń nadnerczy produkuje:
ADRENALINĘ (EPINEFRYNĘ): Przygotowuje organizm do reakcji "walki lub ucieczki", zwiększając tętno, ciśnienie krwi i poziom glukozy we krwi.
NORADRENALINĘ: Działa podobnie do adrenaliny, powodując skurcz naczyń krwionośnych, co podnosi ciśnienie tętnicze.

Kiedy łańcuch produkcji hormmonów nadnerczy się nie wyłącza, to tak jakby organizm był cały czas na wojnie,
zaczyna niszczyć się wewnętrzna architektura i porządek organizmu:. Podnosi się poziom cukru we krwi, który
wywołuje stany zapalne, zaburza się działanie układu odpornościowego, bo wszystkie zasoby są przekazywane i podporządkowane hormonom nadnerczy. Zmienia się równowaga hormonalna, MELATONINA i SEROTONINA przestają być produkowane, blokuje się głęboki sen i nie zachodzi regeneracja organizmu. Twoje wnętrze zamienia się we wrzące pole bitwy. Doprowadza to mikrobiom jelit do chaotycznego działania. Usztywnia się powięź przepony - oddychanie wydaje się być utrudnione i poza całkowitą kontrolą. Napina się mięsień biodrowo-lędźwiowy (Psaops) i usztywnia się klatka piersiowa zamieniając niczym w zbroję chroniącą przed ciosem. Mogą nawet wystąpić problemy z oddychaniem.

Umysł staje się gniazdem pytań, a ciało przestaje być spokojnym domem. Już nie wydaje się być Twoje, jakbyś nie miał na nie wpływu. Ale masz, to siła umysłu, którą musisz odnaleźć w sobie by przerwać łańcuch KORTYZOLOWO-ADRENALINOWY. To wprowadzanie myśli o spokoju, o harmoni, o równowadze, o bezpieczeństwie. To uświadamianie sobie i ciału, czy to mową czy myślami, że nie ma prawdziwego zagrożenia. Że nawet, gdy jest stres, to nie powód do tak panicznego działania organizmu. Nie miej mu tego za złe. Ono nie rozumie wszystkiego, nie rozróżnia prawdziwego zagrożenia od nieprawdziwego. Ono jest zaprogramowane by Cię chronić za wszelką cene. Słucha Cię - Twojego umysłu i kocha Cię.

CHRONICZNIE PODWYŻSZONY KORTYZOL
Kortyzol rośnie z przyczyn biologicznych, ale pozostaje wysoki z przyczyn emocjonalnych. Jego powolnymi wyzwalaczami nie są gwałtowne wydarzenia, lecz głębokie rany i traumy:
- strach przed byciem niegodnym (niska samoocena),
- poczucie samotności,
- ciężar odpowiedzialności,
- nieodwzajemnione uczucie,
- porzucenie,
- wstyd udający siłę,
- nagromadzone zmęczenie,
- stłumiony smutek,
- zdradzone zaufanie,
- głos, którego nie wypowiedziałeś,
- miłość, której nie otrzymałeś.
- gniew.

GNIEW - GŁÓWNY
AKCELERATOR KORTYZOLU

To nie gniew, który wybucha, ale ten, który pozostaje skryty w Tobie:
- ten, którego nie wyraziłeś,
- ten, który zżera cię od środka,
- ten, który powstrzymujesz, żeby nie zranić,
- ten, który przekształcasz w wymuszoną dobroć,
- ten gniew, który jest żalem i zazdrością,
- ten gniew, który jest niewybaczoną urazą z przeszłości,
- ten gniew, który boi się nieznanej przyszłości,
- ten gniew, który płynie z poczucia niesprawiedliwości,
- ten, który jest niezgodą - brakiem akceptacji na cokolwiek.

To ten sam gniew, który somatycznie:
- jest obciążeniem między żołądkiem, a wątrobą,
- usztywnia mostek,
- sprawia, że ​​oddychasz o połowę szybciej i płycej niż normalnie.

Powstrzymywany gniew jest głównym czynnikiem wyzwalającym przewlekły podwyższony poziom kortyzolu. To on wprowadza podwzgórze w stan dezorientacji. To on mówi układowi nerwowemu, że nie jesteśmy bezpieczni. A ciało wierzy we wszystko, czego boi się umysł i na co poświęca swoją uwagę.

JAK WYŁĄCZYĆ NADPROGRAMOWY KORTYZOL

Przypomnij ciału drogę do domu.
Aby wyłączyć kortyzol, pracuj nad trzema głównymi obszarami:
1. Przepona
- to wielki hamulec alarmowy.
Uwalnia się go za pomocą technik oddechowych, które rozluźniają mięsień przepony, a gdy oddychasz swobodnie,
nerw błędny wraca do równowagi.
2. Siodło tureckie -
tam gdzie znajduje się przysadka mózgowa to sam środek mózgu pod i między półkulami, wygląda jak 2 wiszące woreczki. Stosuj wizualne delikatne techniki, które przywracają rytm przysadki do pierwotnego rytmu. Wyobrażaj sobie, że otaczasz ja miłym białym i różowym światłem. Tak długo, aż poczujesz, że przestaje drżeć, wtedy następuje spadek produkcji ACTH.
3. Wątroba
Wątroba to magazyn niestrawionych (nieprzepracowanych) głębokich emocji w tym gniewu. Zrób medytacje na uwolnienie emocji z wątroby. Wyobraź sobie biały wir energii, który zabiera z wątroby wszystkie gęste i ciemne chmury energii - to emocje. Proces powtarzaj wiele razy, aż poczujesz lekkość i że nie ma nic już do uwalniania. Wybacz wszystkim wszystko co negatywnego Ci uczyniono, wybacz sobie wszystko i poproś innych o wybaczenie wszystkiego negatywnego co uczyniłeś im, w tym i wszystkich innych życiach.
4. Mięsień lędźwiowy.
Psaos to strażnik strachu. Uwolnienie i rozlużnienie go to jak powiedzenie ciału już "Nie uciekamy przed nikim". Ćwiczenia fizyczne na mięśnie biodrowo-lędzwiowe np. joga.
5. Kręgosłup
Daj mu odpoczynek, rozluźnij go, tam gdzie znajduje się układ współczulny, to jest jak wyłączenie wewnętrznej syreny. Polecam rozluźniające ćwiczenia na kręgosłup.

SZYBKIE WEZWANIE DO POWROTU DO SIEBIE

Gdy czujesz, że mechanizm A-K zaczyna się rozpędzać wykonaj te trzy proste gesty, które staną się Twoim rytuałem spokoju:

1. Dłonie na karku
W punkcie między potylicą, a atlasem.
To brama spokoju.
Trzymaj dłonie ok 20 sekundu lub aż poczujesz lekkie, wewnętrzne opadnięcie. Mów do ciała z miłością, że jest bezpieczne.

2. Dłonie na przeponie.
Oddychaj powoli, jakbyś głaskał swoje własne serce. Myśl o spokoju. Ok. 20 sekund.

3. Dłonie na wątrobie.
Dziesięć ciepłych oddechów. Myśl, że gniew topnieje. Wybaczaj sobie. Ok 20 sekund.

Jedna minuta powinna spowodować, iż kortyzol już zacznie spadać. Możesz powtórzyć rytuał tyle razy, aż poczujesz pełny spokój i równowagę ciała i umysłu. Z czasem będziesz potrzebować mniej czasu na uspokojenie.

GIMNASTYKA CIAŁA OBNIŻAJĄCA POZIOM KORTYZOLU
1. Rytmiczny marsz 15 minut,
regularność każdej czynności dezaktywuje alarm.
2. Czułe oddychanie 4s/6s
to pieszczota układu przywspółczulnego
3. Rozciąganie i rozluźnianie mięśnia biodrowo-lędźwiowego - aby uwolnić ucieleśniony strach
4. Powolne obroty klatki piersiowej
- pancerz pęka, a klatka piersiowa staje się otwierającą się świątynią
5. Wydłużanie się przepony w rozciągnięciu:
ręce za głową
wdech wznoszący
wydech opadający
5. Uziemianie - 3 minuty
Postaw bose stopy na ziemię.
Poczuj swój ciężar, a potem przenoś go pomału do ziemi. Powtarzaj w myślach
„Nie jestem w stanie wojny - kortyzol opada”.

GIMNASTYKA UMYSŁU OBNIŻAJĄCA POZIOM KORTYZOLU

Poniżej przedstawiam przykładową mantrę do powtarzania w medytacji - stanie kiedy całe ciało jest zrelaksowane, a umysł czysty i wolny o natłoku myśli. Wymawiaj słowa powoli z miłością i uwagą, z głębokim przekonaniem jakby to już się stało. To pozwoli przeprogramować na stałe Twój układ nerwowy:

<
Zwalniam. Jestem w sobie, tutaj w swoim sercu. Kocham siebie.

Mój umysł jest spokojny
i w harmoni z wszechświatem.

Moje ciało jest bezpieczne.
Nic mi nie grozi.

Ogień gaśnie.
Moje hormony wracają do domu.

Należę do siebie.
Chronię siebie.

Dziękuję mojemu umysłowi i ciału, że są ze mną i dla mnie.

Kocham siebie całym jakim jestem.
>

I kiedy to mówisz,
coś naprawdę się dzieje: stajesz się,
wolniejszy, głębszy, prawdziwszy. Możesz poczuć przyływ miłej fali energii albo poczuć delikatny prąd przehodzący przez ciało na osi góra-dół. Możesz też poczuć płynące łzy to znak, że oczyszczasz się na głębszych duchowych poziomach.

Tekst zapożyczonemy/autor nieznany

Jeśli potrzebujesz wsparcia, jesteś otwarta/otwarty na proces terapeutyczny zapraszam do kontaktu;)

Małgorzata Maj
Psychoterapeutka, trenerka EFT, dźwiękoterapeutka

Sporo wiedzy na temat teorii więzi, wokół zdezorientowanego stylu przywiązania...Polecam 😉
25/11/2025

Sporo wiedzy na temat teorii więzi, wokół zdezorientowanego stylu przywiązania...
Polecam 😉

W tym odcinku podcastu przyglądamy się ostatniemu z pozabezpiecznych (niepewnych) stylów przywiązania: zdezorganizowanemu. Po raz pierwszy opisany został pod...

"Toksyczność"Toksyczna relacja nie zawsze zaczyna się od krzyku, wielkich i oczywistych sygnałów, nie zawsze ma ten sam ...
23/11/2025

"Toksyczność"

Toksyczna relacja nie zawsze zaczyna się od krzyku, wielkich i oczywistych sygnałów, nie zawsze ma ten sam schemat i dynamikę,
a czasem zaczyna się od małych niuansów, zamrożenie na reakcję, ściskanie w brzuchu, dezorientację wynikającą np z przemilczanej granicy...

Najpierw przymkniesz oko na drobną nieuczciwość, przekroczenie, umniejszenie lub ośmieszenie Twoich potrzeb.
Potem zbagatelizujesz brak szacunku, zaczynasz dostosowywać się do sprzecznych warunków, zniekształcone rzeczywistości...
Później usprawiedliwisz zachowanie, które Cię zraniło, bagatelizuje powagę i rangę swoich uczuć i sygnałów z ciała.
A na końcu już nawet nie zauważasz, że z dnia na dzień tracisz siebie...

Toksyczność nie zawsze jest głośna.
Czasem jest cicha, miła, nawet opiekuńcza i czuła…
ale pod tą powierzchnią kryje się manipulacja, kontrola, przemoc słowna czy finansowa, poczucie winy i emocjonalny rollercoaster oraz przekonanie, że „może przesadzam”

Nie przesadzasz!
Twoje ciało, intuicja i emocje zawsze wiedzą pierwsze.

Toksyczna relacja to taka, w której:
– czujesz, że ciągle coś musisz udowadniać, tłumaczyć się,
– każda rozmowa kończy się Twoją winą,
– jesteś przepraszana tylko po to, by zostać zranioną ponownie,
– Twoje potrzeby są „za dużo”,
– a Twoje granice „nie istnieją”.

Pamiętaj:
Miłość nie bol!
Boli brak miłości, ukryty pod udawaną troską.

I nie, nie musisz „zrozumieć”, „wybaczyć”, „spróbować jeszcze raz”.
Nie musisz naprawiać dorosłej osoby, która nie chce widzieć swojej odpowiedzialności.

Najzdrowsza decyzja życia?
Przestać tłumaczyć zachowania, które Cię niszczą, nazywaj, urealniaj siebie, obserwuj swoje ciało...

Odchodzisz nie dlatego, że nie kochasz.
Odchodzisz dlatego, że wreszcie kochasz… siebie.

Czy potrzebujesz rozpoznać siebie w relacji, w czym jesteś lub jako para potrzebujecie wsparcia? Zapraszam na konsultację on line lub do gabinetu w Krotoszynie...

Serdeczności
Małgosia

DEPRESJA TO WOJNA, GDZIE JESTEŚ ZARÓWNO ŻOŁNIERZEM, JAK I POLEM BITWYDepresja. To nie jest po prostu „zły dzień” czy „ch...
06/10/2025

DEPRESJA TO WOJNA, GDZIE JESTEŚ ZARÓWNO ŻOŁNIERZEM, JAK I POLEM BITWY

Depresja. To nie jest po prostu „zły dzień” czy „chandra”. To czarna dziura w twoim życiu, pożerająca światło, nadzieję, energię. To nie jest coś, co można „strząsnąć z siebie” czy „wyjść z tego, śmiejąc się”. To poważna sytuacja, w której każdy dzień jest jak walka na śmierć i życie.

Mówią, „podnieś się, rusz się, będzie lepiej”. Ale jak masz się podnieść, gdy twoje własne myśli cię przygniatają? Jak masz biec, gdy twoje nogi są jak z ołowiu? Depresja to nie lenistwo. To nie brak ambicji. To choroba, która zżera cię od środka.

To krzyk duszy, którego nikt nie słyszy. To łzy w deszczu, niewidoczne dla oczu reszty świata. To uczucie, jakbyś tonął, a świat tylko patrzył, nie rozumiejąc i nie widząc co się dzieje.

Depresja to nie wybór. Nikt nie wybiera bycia smutnym, wyczerpanym emocjonalnie, pustym.

To walka z niewidzialnym wrogiem, który mieszka w twojej głowie. To wojna, gdzie jesteś zarówno żołnierzem, jak i polem bitwy.

Dla wielu to brzmi jak wymówka, jak słabość, jak coś, co jest „w głowie”. Ludzie nie rozumieją. Mówią „weź się w garść”, „wszyscy mają złe dni”, „to tylko w twojej głowie”. Ale to nie takie proste.

Ludzie patrzą, ale nie widzą. Słuchają, ale nie słyszą. Mówią o depresji jak o fanaberii, jak o lenistwie. „Dlaczego nie możesz po prostu być szczęśliwy?” pytają. Ale to nie tak, że nie chcemy. Nie da się tak po prostu oddychać pod wodą.

Depresja to nie smutek. To nie zły humor. To nie jest coś, co można wyłączyć jak światło. To ciągła walka z własnym umysłem, z własnymi myślami, które dodatkowo cię zdradzają. To czuć się utopionym w oceanie własnych emocji, bez żadnej deski ratunkowej.

DEPRESJA TO CICHY KRZYK O POMOC, KTÓRY ZBYT CZĘSTO ZOSTAJE ZIGNOROWANY

To jak krzyczeć o pomoc w pustym pokoju. Nikt nie słyszy. Nikt nie rozumie. Mówią „to tylko faza”, „to minie”. Ale to nie faza. To nie coś, co minie po jednym dobrym dniu. Ludzie nie rozumieją, że depresja zabija. Zabija radość, zabija chęć do życia, zabija nadzieję. Mówią, że to tylko w twojej głowie. Ale to w twojej głowie jest najgorsza bitwa. Bitwa, w której walczysz najczęściej sam, bez wsparcia, bez zrozumienia.

„Po prostu się uśmiechnij”, mówią. Ale jak się uśmiechać, gdy każdy mięsień w twoim ciele krzyczy z bólu? Jak się uśmiechać, gdy każda myśl to myśl o porażce, o beznadziei, o cierpieniu?

Ludzie nie rozumieją depresji, bo to niewidzialny wróg. Nie widać złamanej nogi, nie widać krwi. Ale wewnętrzna rana jest. Krwawi. I boli. Boli każdego dnia, każdej nocy, każdej godziny.

To czas, by przestać mówić „weź się w garść”. To czas, by zacząć słuchać, zacząć wspierać, zacząć rozumieć. Depresja to nie wybór. To walka o życie. Walka, którą wielu przegrywa, bo świat nie chce zobaczyć, nie chce usłyszeć, nie chce zrozumieć.

To walka, którą da się wygrać, ale tylko wtedy, gdy reszta świata w końcu zacznie słuchać i wyciągać pomocną dłoń.

~ R. Wicijowski, fragment z książki NIE PRZECZYTASZ O TYM W BAJKACH

14/09/2025

Karanie dziecka milczeniem, choć dorosłemu może się wydawać łagodną karą za złe zachowanie, dla dziecka jest bardzo trudnym doświadczeniem. Dzieci potrzebują naszej bezwarunkowej miłości i akceptacji oraz poczucia, że nawet gdy są niegrzeczne, to i tak je kochamy.

Gdy dorosły obraża się na dziecko i przestaje do niego mówić, może to wywołać u dziecka lęk, że mama lub tata przestali je kochać, a także poczucie odrzucenia, osamotnienie, poczucie winy i duży stres. W perspektywie długofalowej skutkiem może być zaniżone poczucie własnej wartości wynikające z obawy, że gdy popełni błąd, nie będzie zasługiwało na miłość bliskich osób. Jako dorosły może mieć problemy w relacjach, lęk przed odrzuceniem, trudności w wyrażaniu emocji, które mogą być postrzegane jako zagrożenie, a także może u niego występować zwiększone ryzyko chorób psychicznych.

Bezwarunkowa miłość i akceptacja dziecka nie oznacza bezwarunkowej akceptacji każdego jego zachowania. Oceniamy zachowania, a nie dziecko. Jeśli zachowa się ono niewłaściwie, mamy wiele narzędzi reagowania na to:

-Nazwanie emocji:
„Widzę, że się bardzo rozzłościłeś i nakrzyczałeś na Jasia. Rozumiem, że byłeś zdenerwowany, ale nie wolno tak krzyczeć na innych.”

-Naturalne konsekwencje i rozmowa o nich:
„Kiedy zabrałeś Jasiowi samochód, zrobiło mu się bardzo przykro i dlatego nie chce się teraz z tobą bawić. Pomyślmy, jak można to naprawić.”

-Modelowanie zachowania:
„Bardzo się zdenerwowałam, widząc, co zrobiłeś. Pooddycham teraz przez chwilę spokojnie i pomilczę, żeby się uspokoić, a potem spokojnie porozmawiamy.”

-Docenianie wysiłków:
„Widziałam, że bardzo się starasz zachować spokój i coraz dłużej ci się to udaje.”

Adres

Krotoszyn
63-700

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Imago - Psychoterapia Małgorzata Maj umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria