15/10/2025
Po dziecku utraconym przychodzi dziecko tęczowe.
Tak nazywamy dziecko, które pojawia się po dziecku utraconym.
Dlaczego tęczowe?
Chyba dlatego, że po tych czarnych chmurach na drodze życia pojawia się nadzieja, tęcza, nowe życie. Powód do wielkiego szczęścia dla kobiety, pary.
Kobieta, która cierpi po stracie, która nie uporała się ze swoim bólem zostaje mamą i wydawać mogłoby się, z jej problem znika.
Otoczenie nawet to najbliższe jest przekonane, będzie już tylko lepiej.
Skoro to największe pragnienie urzeczywistniło się bo skąd smutek ?
Skąd to "umartwianie się, użalanie się" ? Jaka depresja, skoro masz już dziecko?
Dlaczego nie potrafisz się cieszyć? Kobieto o co ci chodzi, nie miałaś dzieci było źle, traciłaś dzieci była tragedia a jak już w końcu masz dziecko, to nie potrafisz się nim zająć? To często komentarze, słowa, które słyszą kobiety.
Kobiety, które nie dostały należytego wsparcia. Kobiety, które stworzyły sobie różowy idealny świat macierzyństwa, które myślały, że wszystkie ich problemy wraz z pojawieniem się dziecka... czarodziejsko znikną.
Nie znikną.
Rodzicielstwo, macierzyństwo ma różne odcienie, blaski i cienie. Rodzicielstwa rodzic uczy się zostajac rodzicem.
Mama, po stracie nie jest lepiej przygotowana do roli mamy. Będzie przeżywała zwyczajne trudy, rozterki, złość, bezradność będą przeplatały się z uczuciem bezkresnej miłości i niekończącego szczęścia.
W tych gorszych momentach wpadają często w myślenie "jestem beznadziejną matką, nic dziwnego, że wcześniejsze dziecko,dzieci straciłam, nie zasługuję na dziecko".
Mamy, które utraciły wcześniejsze dziecko paradoksaknie mogą mieć olbrzymi lęk i rodzaj blokady by "całkowicie pokochać" kolejne dziecko. Rodzaj mechanizmu obronnego, skoro wcześniejsza strata była tak dotkliwa, bo kolejna ewentualna strata może być już nie do przeżycia.
Mamy, które utraciły dziecko, w stosunku do kolejnych bywają nadopiekuńcze, nadmiernie ochraniające, bezkrytyczne. Nie potrafią postawić granic i ich egzekwować. Przekonane są o absolutnej wyjątkowości swojego dziecka (dla rodzica zawsze dziecko powinno być wyjątkowe) i łatwo mogą stracić świadomość swojej rodzicielskiej powinnosci jaką jest wychowywanie.
Oddają na rzecz pielęgnowania, doglądania, zaspakajania wszelakich potrzeb, czasami "głupio kochają".
Zanim następnym razem ocenimy mamę i jej "rozwydrzone" dziecko warto pomyśleć jaka za nimi kryje się historia.